nie wiem, jaką była żoną dla prezesa, ale byla b. ladna i b. miła
jaką by nie była, to psim obowiązkiem prezesa była wierność, którą przysięgał żonie
zdrajcom mówię zdecydowane NIE
jak mu żona nie pasuje, to niech się NAJPIERW rozwiedzie a potem szuka kolejnej babki
proste jak sranie
a z kretynkami nie gadam i nie komentuję ich debilnych wypowiedzi