Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewa, 33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewa, 33

  1. ja już na samym początku kafeterii doszłam do tego wniosku i tylko pod czarnym piszę nie bawia mnie podszywy
  2. każdy gotuje, jak mu pasuje :) a wegański obiad też potrafię zrobic i czasem robię ale tylko czasem, jak goszczę u siebie wegan :)
  3. ech :) to burżujstwo w czystej postaci ;) a ja z podrobów to tylko serduszka drobiowe, wątróbki akurat nie lubię co człowiek, to smak :)
  4. dzisiaj gulasz z seduszek drobiowych z ziemniakami chyba i kapustą kiszoną wczoraj kupilam tak na szybko do zupy jeszcze - kotlety gotowe z garmażerki - rybne były takie sobie, ale do zjedzenia, zwłaszcza jak człowiek głodny :)
  5. niestety boli ale da sie przeżyć, nie zemdlejesz z bólu najpierw trzeba oczyścić kanał zęba, czyli zatruć nerw i potem go wyciągnąć dentysta nawierca zęba i wkłada truciznę do kanału, potem zalepia go prowizorycznie na kilka dni wtedy boli zaopatrz się w leki przeciwbólowe i na pierwsze 2 dni lepiej weź sobie wolne (mi pomagał nurofen forte, trzeba uważać na maksymalną dawkę, zebyś sie nie zatruła) potem trzeba tego nerwa wyciągnąć bardzo dokladnie, czyli wsadzić do zęba igiełkę w kształcie śruby i "wydrapać" to, co z nerwa zostało, nie jest to przyjemne no i na koniec wypełnia się kanał i zakleja plombą ogólnie proces niezbyt przyjemny, dośc długotrwały i dośc drogi ale warto własny ząb, nawet leczony kanałowo i martwy zawsze będzi elepszy, niż najlepszy sztuczny dlatego trzeba zacisnąć, nomen omen, zęby, przecierpieć i już :)
  6. nie zakwaszam generalnie nie lubię kwaśnego, mój M. też, więc nie zakwaszam
  7. barszcz ukraiński wyszedł prima sort :) na drugi dzień jest lepszy, niż taki od razu jedzony
  8. Ewa, 33

    Ciekawa jestem ile tu jest osób po 40-stce jak ja?

    też jestem po czterdziestce, dokładnie 10 m-cy :)
  9. napisałam, co zrobię jutro ale widać czytanie ze zrozumieniem to za wysoka szkoła jazdy dla "mądrych inaczej" a dyskutowac na temat moich obiadów z wami nie zamierzam, jak chcecie, to sobie załóżcie oddzielny klub dyskusyjny, moje drogie adwesariuszki
  10. czasami wchodzę na i nie rozumiem jego idei. Ewo, pozwolisz, ze skieruję do Ciebie kilka słów. Zaznaczam, ze moim celem nie jest lanie jadu, ale fascynuje mnie, że udzielasz się tu pisząc co tam podajesz na swoim stole, a nie jest to nic ciekawego. Ani to jakaś fantazyjna kuchnia, ani jakaś zmyślna. Owszem, ewidentnie pod facetów, ale dzisiaj i mężczyźni już nie tylko trzy kotlety i kopa ziemniaków, ale bardziej finezyjne dania preferują. Ewidentnie gotujesz "na odwal", aby było. Na innych topikach zawzięcie krytykujesz, bo ty tak nie robisz i taki pomysł głupi. Nie rozumiem co robi tu mi mała, która podnieca się swoimi świeżymi(sic!) ziołami jakby nie wiadomo co podała. Wasze kuchnie za cholerę się nie pokrywają, więc panuje totalny chaos. Wyjaśnij mi Ewo, po co zawzięcie, mimo krytyki, dalej tu piszesz? Liczę na odpowiedź na wyższym poziomie niż zazwyczaj odpisujesz, myślę tu o krótkim: spadajcie. wywód imponujący, pytanie głupie wystarczy, żebyś spojrzała na temat topiku za trudne? teraz moje pytanie - po co TY wchodzisz na temat o moich obiadach?
  11. dzisiaj drugi dzień kiełbasy białej, tylko już albo z pure albo z czyms innym surówka będzie z ogórków w curry ze słoika własnej roboty i będę gotować barszcz ukraiński, właśnie zalałam wodą fasolę, niech rozmięka
  12. dzis pieczona biala kielbasa, pieczone ziemniaki i nie wiem, jaka surowka
  13. Ewa, 33

    Nareszcie własna działeczka :)

    u nas też mrozek, ale to dobrze, trochę mrozu w zimie powino być ;) teraz jak wracam z pracy, to jest jeszcze widno i jak nie ma liści, to z drogi widze swoją dzialeczkę :) bambuski i drzewka przy nich stoją jak wojsko :) kurcze, kiedy będzie wiosna?
  14. tak, podaję to danie francuskie jako późny obiad, właściwie obiadokolację, bo nie jadamy już zwykle nic konkretnego do końca dnia podaję na zimno, dzisiaj nawet M. zrobił masło czosnkowe, więc wszystko było prawie wg przepisu ;) a tuńczyka miałam w sosie własnym, ale to wszystko jedno przeciez nigdy nie trzymam się ściśle przepisów, za każdym razem nawet tą samą potrawę mam trochę w innym smaku
  15. Ewa, 33

    noże kuchenne proszę o radę

    chleb niekrojony mam może raz na kwartał albo i nie, więc taki nóz tylko by u mnie lezał i zajmował miejsce niepotrzebnie ser też często kupujemy w plasterkach nigdy nie używałam specjalnego noża do sera, więc może dlatego nie widze potrzeby jego posiadania :)
  16. Ewa, 33

    noże kuchenne proszę o radę

    nie filetuję ser kroję nożem wielofunkcyjnym takie noże mam dwa, bo często w kuchni działamy z M. "na dwa noże" :) do warzyw mam obierak czyli jeszcze raz, jeśli chodzi o noże, to mam: 1. mały nożyk do obierania owoców i warzyw i innych drobnych robót precyzyjnych (mam dwa, stary, którym m.in. otwieram sloiki albo drapię brudy przylepione do podłogi i nowy, żółciutki, do żywności) 2. dwa noże średnie wielofunkcyjne (z tego jeden fiskars akurat) - pieczywo, wędliny, większe warzywa typu buraczki 3. dwa noże tzw. szefa kuchni, z czego używam jeden, a drugi byl w komplecie i lezy odłogiem - kroję nimi np. kawał mięsa na plastry i szatkuję kapustę tyle wystarcza mi w zupelności i myślę, że wystarczy kazdej przeciętnej "kucharce" i jej pomocnikowi ;)
  17. Ewa, 33

    noże kuchenne proszę o radę

    o rączce napisałam a cena... ja średni taki nóż wielofunkcyjny, kupiłam właśnie za 20-30 zł, więc dośc tanio i ostrzałkę tez polecam, wygodnia (chociaż mogłaby mieć podgumowany spód, żeby się nie przesuwala po blacie w trakcie ostrzenia) a tępią mi się wszystkie noże jednakowo, pewnie dlatego, że zazwyczaj używam szklanych desek do krojenia
  18. a, no i w oryginale do tego była bagietka z maslem czosnkowym, ale nie wiem, czy będzie mi sie chcialo robić maslo czosnkowe, a już na pewno nie będę zasuwac do sklepu po bagietkę ;) więc będzie ze zwykłym pieczywem, a ja to jem w ogóle bez niczego więcej
  19. ja nigdy nie trzymam sie dokładnie przepisów, więc tak jak napisałam - na dno sałata lodowa w kawałkach, na to tuńczyk rozdrobniony, zamierzam jeszcze - cebulkę posiekaną, ogórka kiszonego, paprykę czerwoną, groszek zielony z puszki i na wierzch ćwiartki jajka na twardo plus szczypiorek sos pewnie będzie w dwóch odsłonach do wyboru - majonezowy (majonez, śmietana, zioła) i chrzanowy (chrzan, smietana), a młody i tak pewnie keczupem wszystko zaleje :)
  20. :) dziś tzw. danie francuskie z tuńczykiem (nie wiem, jak to sie fachowo nazywa, ale podstawa to salata lodowa na dno glebokiego talerza i na nią rózne skladniki plus na wierzch jakiś sos)
  21. a przepraszam, jakoś nie zwróciłam uwagi na nicka, myślałam, że to ciąg dalszy wywodów tego czegoś... sorki jeszcze raz i pozdrawiam
  22. niby czego mam zazdrościć, miernotko? idź już w pole i nie zawracaj gitary
  23. wolę słomę, niż zupełny brak inteligencji, siroto
  24. ta, baranie nawet najbardziej oczywistych i prostych róznic nie zauważasz, sherlock od siedmiu boleści ja dzis na obiadku u rodziców, więc kurczak został jeszcze na jutro
  25. Ewa, 33

    Nareszcie własna działeczka :)

    współczuję... ale potem, jak "odzyskasz" rękę, po rehabilitacji oczywiście, bo łokieć po takim czasie będzie prawie nieruchomy (jeśli masz też na nim gips), to jakbyś miała 3 ręce :)
×