Ewa, 33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewa, 33
-
"niepise" :) no i uniknęłam porażki, cudem, bo jak kotom dałam, to nie zostało tak dużo i zrobiłam wszystko do spaghetti ulżyło ci? :) :) :)
-
może dla ciebie porażka dla mnie nic nadzwyczajnego zwłaszcza, że zdarza sie nieczęsto
-
raz mieso raz i gotowe danie raz proste?
-
na dziś mam rozmrożone 1,5 kg mielonej łopatki, na pewno będzie spaghetti bolognese, a z reszty może pulpety zrobię i zamroże na później
-
i gulasz na jutro prawie gotowy jak mi warzywa z niego przestygną to je zmiksuję, dodam śmietany i już
-
forszmak z zasady to przystawka zaostrzająca apetyt (podejrzewam, że z niemieckiego for - przed, schmack-smak) ja robię to jako danie obiadowe z chlebem albo ziemniakami, coś ala gulasz z resztek a resztki są rózne, ale podstawa to wędliny, ogórek kiszony i cebula pocięte w paseczki wąskie wszystko, podsmażone, zalane wodą, przyprawione, podduszone i na koniec puszka zielonego groszku wyszło mi dużo, bo dokupiłam jeszcze wędliny (dobrze, jak jest coś podwędzanego) i mam obiad na dzisiaj jeszcze
-
moja była na kuraku
-
dziś na obiad - końcówka ogórkowej i forszmak, bo zostały wędliny różne
-
niedługo Gessler ponoć z Nałeczowa dzisiaj mam sentyment do tego miasteczka ;)
-
to masz plany, kaciu, dalekie :) ja az tak do przodu nie wybiegam, ale buraczki mam, więc pewnie barszcz będzie i mielone mam, to coś z niego póki co, lodowka pełna obiadowo, więc wyłaczam zagadnienie obiadu z planowania zajęć na najbliższe dni
-
dzisiaj naleśniki częśc z serem, część z jabłkami a właściwie to na jutro, ale ja przy smażeniu się obżarłam bo dzisiaj to danie kowbojskie, czyli wołowina z fasolą :)
-
ten kot, o którym mówię, to jest w zasadzie do wyadoptowania bardzo łowna kotka, prawie codziennie pod drzwiami firmy znajdowałam z rana kocią daninę w postaci myszki lub nornicy ;) także, jakbyś była z okolic Lublina i zainteresowana, to polecam :)
-
a czy my znamy Twój gust? będziemy spać w Twoim łóżku? moge powiedzieć, co ja uważam - kuchnia ani czerwona ani dębowa, nie znosze dębu, nie znosze czerwieni łoże nie-małżeńskie, bo wolę spac sama składane, z kufrem na posciel, czyli klasyczna wersalka przykryta czymś, bo dwa koty zostawiają sierść no i widzisz, na co Ci cudze rady?
-
nie chcę sie rpzisywać tu o kotkach, ale ogólnie, akcja była ratująca życie i udało się, ale stresu miałam przez cały weekend i aż dzisiaj do południa ale jest już dobrze :)
-
coś on musi mieć do tego drzewka... może trzeba je ogrodzić, póki małe, żeby pies się nie dobierał? a ja jeszcze w piątek na chwilkę skoczyłam na działkę, wymieniłam jedną leszczynkę, która sie nie przyjęła i wkopałam jeszcze dwie, bo tyle dostałam podlane z butelki, bo wode już dawno zakręcili, niestety mam nadzieję, że te się wszystkie 3 przyjmą :)
-
o nie nie, ja sie nie będę bawić w gotowanie kapuchy w całości itd. nie ma mowy a w kiszoną w całości kapustę? to juz też nie dla mnie, nie będę kisić kapusty w bloku soso pomidorowy tez robię na smazonej cebuli i czosnku a do surówki z kiszonej kapusty dodaję cebulę, marchew, pieprz i olej
-
też tak myślę jutro kupię po drodze z roboty puszkę pomidorków i pół kilo kiszonej :)
-
dzisiaj zrobiłam takie niby-gołabki mielone z łopatki + ugotowany ryż + 2 jajka + przyprawy zrobiłam z tego takie ... wrzeciona powiedzmy i upiekłam w piekarniku jakoś dużo wyszło, część odłożyłam i zamrożę, reszta będzie na 2 dni jakiś sos muszę wymyślec i z ziemniakami plus surówka sos pomidorowy by pasował ale to juz jutro, bo dzisiaj to ząbki i palulu
-
na jutro - sos 4 sery plus schab w kostkę w nim - to do makaronu będzie
-
Dlaczego psychologo wysłał mnie do psychiatry?
Ewa, 33 odpisał teraz moze ja na temat w Dyskusja ogólna
kolejki sa w szpitalach psychiatrycznych tak samo długie, jak w innych, więc bez obawy poza tym, wbrew Twojej woli nikt nie moze Cię leczyć ewentualnie można Cię ubezwłasnowolnić albo wysłac na leczenie wyrokiem sądu, ale kto i w imię czego będzie sie tak bawić? pójdziesz do lekarza, dostaniesz leki i tyle -
jutro znowu na krótko na działeczkę, bo ma byc ładnie, to może popalimy jeszcze trochę "śmieci" ogródkowych, może wykopię malin trochę o, i wytnę te owocujące w tym roku
-
nie czuj sie urażona, ale na szacunku obcych przypadkowych osób nie zależy mi nawet w najmniejszym stopniu a co do szczawiówki - to polecam koniec końców ryżu sypnęłam, wyszła b. dobra
-
w tej mojej mądrej książce jest rozpisane, rok po roku, jak które gatunki ciąć, w zależności od odmiany, podkładki i typu sadku ja chcę na wrzeciono, to już od pierwszego roku drzewka się formuje, przez kolejne trzy i potem daje się im spokój :) a już cięcie drzewka tuż po posadzeniu, jeśli jest to wiosna, to obowiązkowo, ze względu na utratę korzeni podczas przeprowadzki ze szkółki do sadku no, ale nie będę tu książki przepisywać ;)
-
nie wiem, nie wnikam, cudze problemy psych. mnie mało interesują wracając do tematu - jutro - wyjątkowo na 1 dzień - pieczone udka i gotuję gulaszową na kolejne dwa dni czyli do... soboty a w niedzielę sie zobaczy :)
-
i jeszcze - trzymaj sie logiki, skoro piszesz o dodatkach do mięsa, to znaczy, że jest ono - mięso - składnikiem głównym bo dodatki są do czegos głównego to tak na marginesie