Ewa, 33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewa, 33
-
a jeszcze nt. filmów, bo się wątek przewija dokoczyłam właśnie oglądanie kolejnego kandydata na Oscara - Turysta aktorzy znani i lubiani, cały film taki typowo amerykański, zakończenie niespodziewane - plus za puentę i aktorów, ale ogólnie - nic specjalnego
-
ziółka są światłolubne, ja trzymam na parapecie kuchennym w glinianych doniczkach-osłonkach (włożone są do pasujących plastików, łatwiej je sadzić i wywalać, jak zjem wszystkie) - robią nastrój wiejskiej kuchni, chociaż w sumie mam ją w stylu nowoczesnym, ale taki mały akcent nie zaszkodzi ;)
-
na głebokiej patelni typu wok przysmażam cebulę i czosnek, na to wrzucam mielone, podsmażam razem, rozdzielając mieso na kawałeczki drobne potem leję trochę wody, przyprawy (bazylia w ilościach hurtowych, sól, pieprz, jakąs ew. mieszankę jeszcze ziół (np. prowansalskie)) i przecier pomidorowy duszę to jeszcze na malutkim ogniu z 15 miut i gotowe gotuję spaghetti al dente, na to łycha tego sosu i posypuję startym żółtym serem, na 30 sekund do mikrofali, żeby ser się rozpuścił i danie jedzie na stół
-
zrobiłam właśnie gulasz, będzie na poniedziałek i wtorek (nie dostałam nic dzisiaj od teściowej) mam sporo mielonego, więc po zupie (będzie kapuśniak na żeberkach) we środę i czwartek będą kotlety mielone i spaghetti bolognese taki mam plan ;)
-
a co ma nawrócenie do obiadu? bo jakoś nie widzę związku ...
-
Zwykle kolacji nie jadamy, albo jak ktoś zgłodnieje, to sobie coś tam indywidualnie zażyje, bo późno jemy obiad - ok. 17.00-18.00 w sumie to nie obiad, tylko obiadokolacja wcześnie chodzę spać, więc do 22.00 juz nie zdążę zgłodnieć śniadań też nie jemy - tylko w pracy dopiero kanapki, więc z gotowania to mam jedno danie na dzień, a raczej na co drugi dzień, bo gotuję na 2 dni dzisiaj jadłam u rodziców, więc wcześniej, na kolację planuję mozarelkę z pomidorem, szczypiorkiem, bazylią i oliwkami (to mój ulubiony zestaw od kilku lat - jeszcze mi sie nie znudził)
-
ależ gorąco witamy a kwiatków nigdy za dużo, to swoja drogą ;)
-
tylko, że ja piwa nie znoszę :( a kurczaka za to w każdej postaci chętnie :)
-
teraz dobiega mnie "gonić panie Tomku, gonić! rach ciach ciach, rach ciach ciach" tak mnie to zaintrygowało, że chyba pójde sprawdzić, co to za inny artysta
-
dzisiaj jestem na obiedzie u rodziców, więc sama nic nie robię siedze przy kompie, bo robiłam kocie zakupy via net a w salonie Małysz króluje na jutro będzie gulasz z karkówki albo to, co teściowa da, jeśli da (okaże się jak wrócę do domu)
-
no nie musiała ;)
-
wiem tylko, że kolega często na pebie bywa ;)
-
to nie była wersja kinowa ściąganie filmów jest nielegalne, więc nie mogę powiedzieć, skąd mam w sumie nawet nie wiem, nie pytałam, kolega z pracy mi go dał sorki mogę powiedzieć tylko, że po obejrzeniu większości kandydatów do Oscara stawiam na ten film i ew. Prawdziwe męstwo
-
pranie oczywiście chowa sie do szafek, skąd mi te siatki przyszły do głowy?
-
biorę już podchowanego ;) a serio - wprowadzam socjalistyczną zasadę sprawiedliwości społecznej, serio serio ty pracujesz poza domem - ja pracuje poza domem ja pracuję w domu - ty pracujesz w domu a w szczególności: ja wstawiłam pranie i je rozwiesiłam - ty ściągasz i chowasz do siatek ja zrobiłam zakupy - ty je rozpakowujesz ja robię surówkę - ty obierasz ziemniaki itd itp. - kolejnośc i przydział zajęć - przypadkowa nie ma, że ja zasuwam w kuchni a ty oglądasz tv ja sprzatam chałupę - ty grasz na kompie a teraz - ty ściągnąłeś pranie - ja przygotowuję kąpiel ;) czyli znikam na czas dłuższy ;)
-
nie lepię duszone plastry karkówki jutro, właśnie się peklują
-
a ryba okazała sie bardzo dobra, nawet niespodziewany gość pochwalił ;) dorszyk grenlandzki się nazywa, pierwszy raz ją miałam\upiekła się ładnie, nie twarda i nie rozpadająca się, w sam raz
-
ryba gotowa, włosy umyte, czas chyba na film, dzisiaj Sekretariat
-
nie łypie nie oglądaj tyle pornoli, to przestanie ci się wydawać, że wszyscy na ciebie łypią
-
właśnie rypie na gitarze, sorki, rozwija swoje hobby muzyczne dobrze, że nie śpiewa :)
-
to nie jest mój syn przyszywany, tylko syn mojego facet ai jego byłej żony w styczniu skończył 19, jakby to miało dla ciebie jakies szczególne znaczenie
-
no nie wiem... ale ja juz stara jezdem, niedowidze trochę, to kara może Cię minąć ;) a propos kulinariów, rybę wstawiłam do piekarnika na jutro chociaż została jeszcze zupa i będzie (o zgrozo ;) ) na trzeci dzień została, bo dzisiaj szłam przez Jutrzenki i nie mogłam rzeczonego Głodnego Królika ominąć przecież ....
-
ze Złotego to swego czasu chińszczyznę jadałam, w poprzedniej firmie pokutując ;)
-
no jestem, jestem sklerozę mam, juz nic nie pamiętam ;)
-
na tvn style - wiem co jem - dzisiaj o makaronach - zajrzyjcie