Aggie:)

jestem Aggie:) nie mogłam się zalogować

Kurcze, ale numer, nie pisaliśmy ze sobą tak dawno, myślałam że ten temat już dawno umarł. Tak więc, napiszę co u mnie. 28 wrzesnia 2013 roku wzięliśmy ślub i jesteśmy bardzo szczęśliwi :) Mieszkamy w domu rodziców, remontujemy sobie górę i jakoś to idzie :) Dzieci na razie nie planujemy ze względów finansowych głównie, ale nie tylko, mamy pieska - labradora, z którym spędzamy mnóstwo wolnego czasu. Pozdrawiam Wszystkich i życzę jak najlepiej :)

Znam ten ból, bo też miałam kiedyś podwójne śluzowanie, a w dodatku jeszcze innym razem taką sytuację, że wyglądało na cykl bezowulacyjny, nie było skoku, temperatura niska, 30 dzień cyklu - ból brzucha mega jak na okres.....a tu nagle owulacja, skok temperatury i okres za dwa tygodnie.

Nie wiem co Ci napisać, bo nie wiem jak normalnie u Ciebie wyglądają temperatury....jeśli nie śpisz to może pomijaj pomiary żeby nie wprowadzić zakłóceń. Hm 10 dzień cyklu to jednak trochę za wcześnie na to żeby już być po owu, ale w sumie nie jest to niemożliwe. Czy masz podwyższone temperatury takie jakie zawsze masz w drugiej fazie? Czy po prostu takie dziwnie skaczące?

Ale robisz pomiary mniej więcej o stałej porze po przynajmniej 3 godzinnym śnie? Jeśli tak to wyglądałoby na to, że jednak jest po owulacji no chyba że przeziębiona jesteś.

chociaż zresztą...jak masz bardzo panikować to lepiej faktycznie idź po pigułkę, ale pamiętaj że ona nie jest obojętna dla zdrowia.

Jasne....:O Wskazaniem do wzięcia piguły jest niezabezpieczony stosunek w dni płodne. A ona ani stosunku niespecjalnie ani w dzień płodny...w dodatku z zabezpieczeniem jakby nie było :O

Moim zdaniem normalnie not a chance in hell :D.

Nie było wytrysku więc z czego chcesz zajść w ciążę? Owszem z preejakulatem zdania są podzielone, ale do fiksa była gumka....Moim zdaniem szanse bliskie zeru. Poobserwuj śluz i sprawdzaj teraz temperatury to będziesz wiedzieć mniej więcej kiedy owu.

Ale pisze, że kochała się w czerwony

Zaglądałam do Waszego tematu dziewczyny od czasu do czasu, mnie tez w tym roku dotyczy wrzesień tylko oczywiście będzie to inna data :)...ale jednak ma coś w sobie ten miesiąc. Bardzo współczuję tym z Was które przeżyły tragedie, życzę Wam z całego serca aby zaświeciło jeszcze słońce. Przykro czyta się takie rzeczy. Lipss - mam nadzieję, że Twoja sunia będzie zdrowa, ja też bardzo kocham psy więc wiem doskonale o czym piszesz. Jeszcze tak mi przychodzi na myśl jeden temat, po tym co przeczytałam wyżej: Alkohol jest dla ludzi. A ci, którym kojarzy się on tylko z libacją mają jakiś problem...możliwe że z owym alkoholem właśnie;) pozdrawiam serdecznie, życzę szczęścia

NO to cenią się faktycznie, dzięki :)

Ja chętnie się dowiem. Tzn mój pearly nie wymaga jeszcze wymiany baterii, ale chciałabym wiedzieć na przyszłość. SleepingSun, to znaczy że musiałaś już wymieniać baterię? Jak długo go masz? Napisz jak to zrobić i gdzie kupić taką baterię. :)

Mam go już od półtora roku ;)

Dokładnie - nie musi być wyraźnego skoku, żeby komputer go odczytał. Mam pytanie do użytkowniczek pearly....czy Wy też tak robicie....bo sensor się bardzo ciężko otwiera (jak pewnie zauważyłyście) i ja od jakiegoś czasu zostawiam go taki po prostu niedomknięty, już robię to od dawna chyba nie powinno mieć to żadnego wpływu na pomiary? :) Jak miałam domknięty to za każdym otwieraniem zdzierałam sobie dosłownie skórę z palca a i nameczyłam się przy tym niemało, że aż się bałam że mi temperatura wzrośnie przy tym :D