Aggie:)

Hej Aneri:) A ja byłam na fitnessie dzisiaj rano. Ważę Aneri mniej więcej tyle co Ty, ale jestem niższa:O Chciałabym spaść do 50 i kurcze już nie wiem co mam z sobą zrobić, ćwiczę codziennie, uważam na to co jem a waga ani drgnie, nie mam żadnych niepotrzebnych fałdek i tym podobne, może to są po prostu mięśnie....

hehe, no to super, ale będzie impreza:) aż mi się czasy przedszkolne przypomniały:) kiedyś nawet zdjęcia oglądałam, zawsze byłam na balu w jakiejś dziwacznej spódnicy, chyba od sypania kwiatków;) Pamiętam też, że bałam się tego mikołaja w czapce biskupiej, bo wtedy tylko taki przychodził....normalnie uciekałam od gościa:D

hej Viorika:) też długo nie byłam u fryzjera bo zapuszczam i zobaczę czy w takich będzie mi dobrze;) sama bym poszła na jakiś karnawałowy bal w przebraniu, lubiłam te klimaty hehe:D A za co mały będzie przebrany? Teraz jest do wyboru do koloru tych wszystkich przebrań w sklepach. Pamiętam, że ja zawsze zazdrościłam dzieciom które były przebrane za coś konkretnego: biedronka, pszczóła i tym podobne. Moi rodzice pamiętam wprawdzie robili mi jakies maski i kapelusze ale zawsze się mnie ktoś pytał: 'a ty kim jesteś?' czego szczerze nie znosiłam :D

hej Wam:) napiłabym się czegoś, Aneri podzieliłabyś się a nie:p

hej hej, tak, łyżwy kupuje bo chcemy pojeździć trochę jak pojedziemy na ferie. Na razie wróciłam z fitnessu. Dzisiaj koleżanka niespodziewanie do mnie zadzwoniła, ze.....zrobiła w domu sama sushi. Kupiła potrzebne składniki i dosłownie było takie jak w sushi barze. Akurat miałam czas po pracy to do niej przyjechałam. Kurcze, zaczynam myślec że coś jest w tych składnikach od czego się ....uzależniłam, gdyby nie to że nie śpię na pieniądzach to dosłownie mogłabym jeść codziennie:)

o jak ja bym potańczyła aniulka:) udało mi się namówić K żebyśmy poszli gdzieś w karnawale :D Taniec towarzyski to nie jest że tak powiem jego konik, ale wyraża chęci do nauki więc bardzo mnie to cieszy:) A tam gdzie chodzę na fitness jest taki 'sexy dance' kobietka robi jakiś układ z dziewczynami i pod koniec nagrywa na kamerkę i jest to za parę dni na you tube:) Całkiem to fajne. faktycznie ciekawe co u ostrego

Hej Aneri:) Ja właśnie wróciłam z fitnessu. U mnie wszystko ok. W zasadzie nic nowego, na sylwka było bardzo bardzo fajnie, tak bardzo kameralnie, ale w porządku. Hm, co poza tym. Cieszy mnie myśl że czwartek jest wolny hehe. No i jeszcze chcę sobie kupić łyżwy w najbliższym czasie. A tego wina to zazdroszczę teraz, to tak w poniedziałek? A ja ostatnio stałam się fanką malibu:)

anybody home?:D Witam w nowym roku:) i życzę wszystkiego najlepszego. No piszcie co tam u Was?:)

nie wiem czy się pojawię wieczorem no i na pewno przez najbliższe dnie się nie pojawię, dlatego....z całego serca życze WAM wszystiego co najlepsze w NOWYM ROKU. SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ WIELE RADOŚCI NA CODZIEŃ, ZDROWIA, POGODY DUCHA I WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE. ORAZ MIIIIIIIŁOOOOOOŚCIIIII :):):)

jakie związki są przelotne a jakie stałe wg Ciebie? wiek ma coś do tego? Czy Ci którzy są ze sobą od czasów licealnych mają wyryte na czole że już teraz tylko smierć ich rozłączy? To, że ludzie spotykają się później właśnie może oznaczać że mają inne podejście, bardziej ułożone w głowie i tym bardziej ich związki nie są przelotne. Ja też wiem co mówię.

Psycholożko, ale nikt tutaj nigdy nie szukał i nie szuka nikogo na siłę. A to, że jednak można znaleźć miłość w rożnym wieku nie jest wymyślonym mitem:)

nie nie, to nie horror, już dawno temu się pojawił ale jakoś nie miałam okazji obejrzeć...kurcze to szykuje się kolejny smutny film, bo remember me też smutny

hej Wrzosik:) jeszcze zamierzam dzisiaj obejrzec 'siedem dusz'

własnie skończyłam oglądać, polecam Wam ten film - ciekawy

ja jestem ostrożny, bo właśnie oglądam pewien film REMEMBER ME oglądałeś może? dopiero zaczęłam:)

dobra ja idę spać moi mili....dobranoc

a no przecież zapomnialabym napisać Wam coś ważnego:D nie uwierzycie co mi się dzisiaj śniło.....normalnie że spotkaliśmy się wszyscy gdzieś w jakimś mieście w pl w ROCZNICĘ powstania tego topiku....we śnie nie było powiedziane jaki to dokładnie dzień był, ale że była to rocznica:)

Wrzosik ja też już pewnie niedługo uciekam...ale jeszcze chwilkę na razie dobranoc:)

ostrozny ja nigdy do nikogo nie podchodziłam na zasadzie: 'musi być bez wad' nigdy nie szukałam ideału i też nie podchodzę idealistycznie do pewnych rzeczy takich codziennych związanych z drugą osobą. takie rzeczy to na filmach:) Ale taki mój znajomy podchodził chyba zbyt idealistycznie, nakręcił dość duże tempo w stosunku do swojej dziewczyny no i kurcze ma różne problemy:O Także też spędziłam część dnia dzisiaj doradzając mu w pewnych kwestiach.

no początkowo mieliśmy jechać w góry (bo ja znowu tam mam blisko;)) ale ceny...masakra, później myśleliśmy że może gdzieś potańczyć ....ceny kolejna masakra, tzn. niby nie jest tak źle, ale w tym roku się uparłam że muszę wreszcie na auto odłożyć, no i jest jak jest:) ale myślę że będzie fajnie. aneri nad morze - super:)

ostrożny nie idziemy na żadną imprezę taneczną i troche żałuję bo bardzo lubię tańczyć i chciałabym jednak, ale ze względów oszczędnościowych tak wyszło jak wyszło, no ale może uda sie gdzies wyskoczyć w karnawale:) W każdym razie spędzamy sylwestra w mieszkaniu u K. ale nie będą to jakieś nudy na pudy i oglądanie agaty młynarskiej w tv:D tylko potańczymy sobie trochę do muzyki, K mówi że przygotuje jakiś fajny 'drink bar' i cos do jedzenia (powiem szczerze że on potrafi super gotować) i myślę że miło spędzimy czas

tak, jadłam z sezamem:) normalnie tak to lubię że mogłabym jeść codziennie...no a poza tym byłyśmy też na kawie, korzystamy z uroków tego ze wszystkie jesteśmy nauczycielkami i mamy jeszcze wolne hehehe;)

cześć kochani:) jak wam minął dzień? ja byłam na sushi z koleżankami:) matko jak ja uwielbiam sushi...no i do sylwka się trochę szykuję hehe powoli

dobra Kochani, ja zmykam się myć i spać. Aneri dziękuję, ja wierzę że naprawdę jednak ktoś tam jest nam pisany i Wy napewno też na tego kogoś natraficie. Jednak nie jest to tak wcale że nie widzę żadnych wad w K i w ogóle straciłam konktakt z rzeczywistością. NIe chcę pisać w każdym razie o jego wadach, nie to miałam na myśli, zreszta jakbym miala pisać o swoich to zabrakłoby mi tu miejsca:P W każdym razie, chodzi mi o to, że jest zwykłym fajnym chłopakiem "z sąsiedztwa" ze swoimi plusami i minusami jak każdy na tym świecie i chyba właśnie to mnie w nim tak zaczarowało, bo nigdy ale to nigdy nie czekałam na jakiegoś księcia z bajki....uf....mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi:) Dobrej nocki

no a kto...moze ja?;)