Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aggie:)

  1. Oj faktycznie bez sensu, bo przy tabletkach to i tak mierzenie Ci nic nie da. Hm....po prostu przerwij mierzenie i zacznij jak już przestaniesz brać tabsy. Takie moje zdanie, ale zobaczymy co powiedzą jeszcze inne dziewczyny :)
  2. No tak myślę, że katasha ma rację. No wiadomo, że jeden ciul;) ale tak się trochę zaniepokoiłam bo chcę żeby wszystko grało.....cholera strasznie przeziębiona jestem, jutro pewnie też pomiar pominę.....spróbuję zrobić tak jak pisze katasha.
  3. Dziewczyny mam maly problem moim pearly. Dzisiaj jestem przeziębiona i miałam podwyższoną temperaturę, w związku z czym nie mierzyłam pearly. Gdy pojawiła mi się ikonka termometru chciałam pominąć pomiar przyciskając jednocześnie plus i minus i kurcze blade komputerek na to NIC nie reagował. W końcu po prostu zostawiłam tak jak jest i pearly po minionym limicie czasu sam pominął dzisiejszy pomiar. Niby wszystko gra, ale dlaczego nie mogłam skasować sama? Bardzo dbam o pearly, nie było jakiegoś mechanicznego uszkodzenia ani NIC. W DODATKU parę razy już zdarzylo mi sie pomijać pomiary i potrafiłam sama to zrobić. Co to może być dziewczyny? W sumie to tak jak widać chyba nie ma znaczenia czy sama skasuję czy zrobi to za mnie pearly....ale dlaczego ta opcja nie działa?
  4. Moje drogie mam do Was pytanie. Zastanawiałam się jak to jest podczas podróży samolotem, przynajmniej raz w roku gdzieś latam ale do tej pory nie miałam jeszcze pearly. Nie chce mi się czytać całego wątku i szukać odpowiedzi na to pytanie. Chciałabym oczywiście wziąć ze sobą pearly do bagażu podręcznego, czy bez problemu mnie przepuszczą jeśli położę go na tej taśmie? No wiecie o co chodzi;) :) Jestem ogólnie zadowolona z urządzenia. Jest super, zielonych jest też nawet sporo;) mimo że moje cykle nie są znowu idealne co do dnia. Ale uważam na przykład, że w przypadku gdy mierzę temperaturę przed dzwonieniem budzika, ten budzik powinien się już automatycznie wyłączyć. Takie moje zdanie, ale to w sumie szczegół :)
  5. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Mam oczywiście, ale to co innego, fajnie było tutaj od czasu do czasu na różne tematy porozmawiać:)
  6. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    kogoś ze starych bywalców:) ale jak nie to nie, miłego popołudnia:)
  7. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    gdzie się wszyscy podziali?:)
  8. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tak z K wszystko dobrze. Z boku może tak to wygląda, że powinien robić sto rzeczy na raz. Ale prawda jest taka, że tłumaczył mi wiele razy dlaczego chce zrobić po kolei;) A ja impulsywnie zadziałałam i wysłałam do niego to ogłoszenie. No w każdym razie wszystko ok. A co u Ciebie? Jak narzeczony?:)
  9. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Cześć Aneri. Dzisiaj dostałam zawiadomienie z policji, że podjęto "akcję". Jak już powiedzialam A to powiem i B, czyli jednak nie zamierzam niczego wycofywać. Poza tym dowiedziałam się pocztą pantoflową, że ów pan miał już jakieś konflikty z prawem przez podobną akcję na drodze. Więc tym lepiej dla mnie.
  10. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ok już gra;) widzę że jest setunia i pomarańczki:) w pracy jak to w pracy, dzisiaj znowu jeden dzieciak dokazywał. Zadane ćwiczenie go "waliło", a ja mogłam mu "naskoczyć". Także po staremu;):)
  11. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    czemu nie widzę ostatnich postów tylko swój wpis z 16.09?
  12. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Wiesz, teraz po już w sumie latach głupio jest wracać do tamtej sprawy. Wtedy myślałam, że zrobiła to taka dziewczyna, wiele na to wskazywało. Wiele osób wtedy zresztą tak myślało jak rozpętała się z tego afera, on zresztą też. Nie wiem czy dzięki pytaniu a raczej odpowiedzi zyskałabym spokój. Wprawdzie wiem, że w żadnych okolicznościach bym mu już nigdy nie zaufała (jeśli jeszcze jedyś nasze drogi się skrzyżują), ale wiem też, że będę miała wyrzuty sumienia jeśli on faktycnie nie miał z tym nic wspólnego. To jest zagmatwana historia Czerwcowa. I taka, do której nie chciałam ją w ogóle wracać. Tamtą sprawę wspominam jako jakiś jeden wielki koszmar. Raz zniknięcie tych pieniędzy, dwa cała znajomość z Chrisem, którą tak przezywałam bardzo, nawet jeszcze rok później. Niepotrzebnie pojawił się ten mail. Chyba jednak nie odpiszę mu nic.
  13. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Czerwcowa, ale jak niby miałabym to zrobić? "wiesz tak sobie myślę, czy ty przypadkiem nie zabrałeś wtedy tych pieniędzy"? Zresztą chyba nie odpisałby mi "Yes I did" :D najprawdopodobniej nie odezwałby się nic bezwzględu na to czy to zrobił czy nie. A ja i tak bym nie wiedziała. Wierz mi, że choć teraz już o tym nie myślę (do dzisiaj) to bardzo mnie ta sprawa gnębiła/gnębi. Bardzo chciałabym znać prawdę.
  14. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    apropos tego kolesia od auta to też dowiedziałam się właśnie przed chwilą, że miał już ponoć jedną sprawę na policji z podobnego powodu OMG poczta pantoflowa działa, wkońcu to praktycznie mój sąsiad (niestety) ale się tu rozpisałam
  15. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja też myślę, że powinien ale co mu zrobię jak on swoje wie. Twierdzi że teraz nie miałby jak chodzić do pracy bo pracodawca będzie miał gdzieś np to, że on musi jechać na obronę. Poza tym twierdzi, że nie da rady sie przygotować. Czerwcowa, właśnie nie wiem czy jest sens cokolwiek odpisywać. Jeszcze dwa dni temu rozmawiałam z koleżanką i mówiłam, że ten rozdział już dawno uważam za zamknięty i nie chcę mieć nim nic wspólnego. teraz się waham co zrobić...Chciałabym znać prawdę, gdybym wiedziała ze to on tą kasę zabrał albo był w to zamieszany to oczywiście że nic bym nie napisała. Jeśli jednak to jakieś głupie plotki?:O Sophie (ta moja angielka) powiedziała mi, że on został zwolniony z Ardmoru (tej naszej firmy w której pracujemy w uk) właśnie dlatego, że przyłapano go jak zabierał pieniądze z pokojów. Ale oczywiście nie wiem ile w tym prawdy.....jednak jeśli plotki, to chyba za duży zbieg okolicznosci biorąc pod uwagę to, co przytrafiło sie mnie.
  16. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tzn Kuba wie o istnieniu Chrissa, ale nie wie o tym mailu. Mówić mu? Kurde no gdzie jesteście jak Was nie ma? :)
  17. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A niech mnie, wiecie co jeszcze? dostałam właśnie maila od Chrisa. Starsi bywalcy tutaj pamiętają o co chodziło, przynajmniej tak myślę. Lato 2009 - moje skradzione pieniądze w anglii i znajomość z Chrissem. Lato 2010 - wiadomość od koleżanki angielki że ta kradzież to być może jego sprawka, bo podobno ktoś go widział w innym miejscu jak wynosił jakieś pieniądze. Lato 2011 - ani widu ani słychu jednak ta kumpela znowu potwierdza to i mówi, że ktoś go tam jeszcze widział. Nie widziałam go ponad dwa lata. Dlaczego on odgrzebuje stare dzieje i do mnie pisze? O co mu chodzi? Napisał mi neutralny email co u niego słychać, pyta co u mnie i życzy szczęśliwego nowego roku. Kuba wie o wszystkim, powiedziałam mu oczywiście. Odpisywać mu coś? Ja w ogóle nie wiem nadal co mam o tym myśleć. Czy to on był zamieszany w tą kradzież czy to jednak jakieś pomówienia. Czy ja kiedykolwiek się tego dowiem? Czy jest tu ktooooooś????
  18. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    To stało się wcześniej dzisiaj, byłam "między pracami" ina chwilę byłam w domu. Postanowiłam sobie poszukać w adresy do jakichś dodatkowych szkoł językowych w rzeszowie, bo przydałaby mi się jakaś dodatkowa kasa jeszcze. No i zupełnie przypadkiem natrafiłam na ogłoszenie, że poszukują grafika komputerowego (czyli coś dla K) i to ogłoszenie zostało nadane dopiero wczoraj. Napisałam mu smsa, żeby zobaczył i wysłałam mu adres szkoły. On za chwilę oddzwonił, że to nie dla niego, bo po pierwsze nie może teraz szukać bo ma na głowie obronę a po drugie nie ma zrobionego swojego poftfolio (a tam był taki wymóg). Ja oczywiście swoje, że moim zdaniem powinien robić kilka rzeczy na raz, tzn np jednocześnie przygotowywac się do obrony i szukać pracy itp itd....a on swoje, że ma ciężki materiał i że.....mówił mi sto razy o tym portfolio i że chyba wychodzi na to, że go nie słucham:O I pyta sie mnie czy ja tez pracowałam jak się przygotowywałam do obrony.... Ja na to, ze oczywiście i to w kilku miejscach (bo faktycznie w tym czasie mie się "powodziło", uczyłam na zastępstwie w liceum, oprócz tego miałam kursy unijne i oczywiście korepetycje) no i ja na to że to jednak ON mnie nie słucha uważnie. A najbardziej wkurzyło mnie to, że powiedział mi, że to widocznie ktos za mną stoi i ciągle mi truje o tym, że on powinien mieć prace itp itd......a to jest nieprawda, ja po prostu przypadkiem znalazłam to ogłoszenie:O Kocham go, jest wspaniałym facetem, ale co ja bym dała żeby był bardziej zorganizowany, obrotny, żeby umiał robić kilka rzeczy na raz, pomyślał o naszej przyszłości (skoro tyle razy daje mi do zrozumienia ze chce ją ze mną spędzić) żeby nie odliczał sobie jednego zadania na czas:O:O Powiedział, że mogłabym mieć do niego słuszne pretensje jakby on już był PO obronie i nie szukał pracy, a nie teraz.
  19. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Sprawa z gościem na razie cicho sza....zobaczymy co dalej. Niespecjalnie się czuję, bo posprzeczałam się z K. :O
  20. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aneri WOW to świetna wiadomość, bardzo Ci gratuluję w takim razie:) Jak miło jest przeczytać coś tak pozytywnego:) Życzę dużo szczęscia w Nowym Roku. I wszystkich kolejnych:) My wprawdzie nie jesteśmy zaręczeni, ale mam takie przeczucie że być może to za jakiś czas też się pojawi. K. mówi różne rzeczy między wierszami, o zmianach na lepsze i tym podobne;) No ale fakt, ze najpier musi miec przynajmniej w miarę ustabilizowaną sytuację zawodową.... Moje samopoczucie jest szczerze mówiąc średnie. Okazalo się, że ten facet od samochodu jest lokatorem mojego dalszego sąsiada na tym osiedlu na którym mieszkam. Stwierdziłam, że jakbym to wiedziała wcześniej to w ogóle nie bawiłabym się w żadną policję....po prostu ważniejszy jest święty spokój, mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie z tego nic, żadna afera i tym podobne.
  21. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    No ja też kochani uciekam i tez zamierzam poczytać :D Dobrej nocy
×