Aggie:)

pochodziłam w nich trochę, ale na wszelki wypadek biorę inne na przebranie......no od rana mnie czeka to i tamto:) jest dużo pracy dla ludzi po zawodówkach, a mało dla tych po studiach. Oczywiście, nie poniżam tu nikogo każdy zawód jest potrzebny, ale taka prawda.

ja tam akurat często na skrajności trafiałam więc tak sobie piszę z doświadczenia;)

ostrożny na podkarpaciu jest dokładnie tak samo niestety:O owszem niektórym się wyjątkowo powodzi ale nie jest to dla wszystkich regułą, ogólnie w całym kraju nie jest teraz za ciekawie przecież. Ale faktem jest, że sytuacja taka nie zwalnia nikogo od myślenia co by tu zrobić żeby zapewnić sobie lepszy byt.....najgorsze to jest lenistwo i mówienie 'bo i tak pracy nie ma'.....tacy faceci to jakaś masakra.

Dołączę do Was na chwilę. Aneri bardzo dobrze mówisz o tym jakich typów nie znosisz. Mam identycznie! Gdy mam wątpliwą przyjemność przebywać z facetem, któremu wszystko w życiu spadło z nieba czyt. od rodziców, a sam palcem nie ruszył żeby coś osiągnąć i jeszcze ma czelność pomiatać innymi to nóż mi się otwiera. Najważniejsza jest i zawsze była dla mnie zaradność. Zaraz po odpowiedzialności, ale to w sumie idzie w parze. To jest coś fatalnego, że jednak dużo facetów jest właśnie mało zaradnych. Ale wszystkiemu winne są właśnie mamuśki, które już od najmłodszych lat wyręczają synusia we wszystkim, to jest jakieś nieporozumienie.

ostrożny zawsze możecie przyjechać i np zrobić bramę;)

Hej wszystkim:) skończone lekcje na dzisja huuraaay, teraz tylko wesele mam na głowie:) Nie uwierzycie co napisała mi panna młoda w smsie. Wczoraj miała odebrać suknię ślubną z salonu, poszła a okazało się że suknia ZGINĘŁA!!! no po prostu nie ma, jak kamień w wodę przepadła:O a była odłożona ponoć i zarezerwowana dla niej. Co za jełopy tam siedzą?:O I teraz musi na szybko wybierać jakąś inną. Napisałam jej, żeby przynajmniej jak się nie znajdzie to nie płaciła za tą nową, za taki numer należy jej się gratis.

wrzosiku chyba musisz skopiować i wkleić na górze i tam właśnie usunąc spację (nie wiem dlaczego się taki wkleił dziwny)

to ja poproszę w policzek i też powoli sama uciekam.....muszę coś jeszcze przygotować na jutro, dobranoc pchły na noc, miłej soboty:):)

tu mają kobitki coś takiego o co mi chodzi;) powiedzmy że mniej więcej tak jak ta pierwsza, tylko że mam dłuższe włosy, bardziej kręcone i dojdą kwiatki http://lula.pl/lula/1,97804,6019330,Romantyczne_upiecia_z_boku.html

mam taki kolor jak na zdjęciu:) raczej ciemny blond....no postaram się nie przesadzić hehe;) chociaż musi być trochę mocniejszy niż na codzień.

tak wrzosik też:) tylko trochę jaśniejsze niż sukienka...make up bardziej popielaty.....jak to jest z facetami ostrożny? wolicie u kobiet proste włosy czy kręcone?:D robicie mi zmaka tymi wszystkimi nalewkami, a ja nic w domu nie mam i do pracy jutro idę:O:O

jakoś wolę siebie w kręconych, może ze dwa razy w życiu miałam wyprostowane i to chyba nie to;)

zostawiam takie jakie mam czyli kręcone - trochę je najpierw podkręcę. wzmocnię różnymi mazidłami:D i zrobię sobie takie uczesanie na bok....podepnę wsuwkami, trudno to wytłumaczyć, ale tak jakby wszystko będzie na jednym boku i tam tez dopnę takie dwie różyczki które jeszcze kupiłam w uk.

oj wrzosiku moja mama też takie robi....uwielbiam je:):)

tak, koniec z końców będę się czesać sama, najwyżej trochę z pomocą mamy...ale mam już w głowie to co chcę mieć w niedzielę na głowie hehe także powinno być ok:) no i robiłam próbę:D

no już półtora miesiąca się znamy;) jak tak czas leci....no zobaczymy, mam nadzieje ze bedzie ok

no ja lubię od czasu do czasu piwo:)

ostrożny to nie moje wesele hehe:D no ale fakt trochę mam stresa czy bedzie wszystko ok....no z Kubą i w ogóle;)

wiecie, z tą dziewczynką to okazało się w ogóle że ona owszem przechodziła przez ulicę ALE na długo po wycieczce....czyli to że to się stało zaraz po wycieczce to była zwykła plotka.... co do moich butów to faktycznie pochodze jutro, ale najgorzej ze tak nie mam jutro czasu...

tej dziewczynce na całe szczęście nie jest nic poważnego, jeszcze trochę zostanie w szpitalu, ale głowa i kręgoslup nie są uszkodzone....

zawsze baedzo tesknimy ostrozny...

ech no wlasnie jeszcze nie, ale jutro poprobuje troche pochodzic

nie, wesele nie jest duże, to dobrze wg mnie jest ok 70 osób

nie, nie jestem świadkową:)

hej wrzosik;) oj tak, trochę się stresuję nawet.....to moja bardzo bliska koleżanka no i ogólnie żeby dobrze bylo wszystko.