Aggie:)

oj ale bym się chętnie czegoś napiła:) w domu mam wino ale pora późna i do niedobrych dzieci trzeba wstać:D Idę się myć ludzie, jeszcze zajrzę tu późńiej:D

Wrzosik a co z Twoimi poprzednimi, dlaczego się nie układało?

Wrzosik, jeśli faktycznie się tym nie przejmujesz to ok:) nie żyj pod niczyje dyktando, ale może czasem warto trochę nagiąć niektóre swoje zasady...tylko niektóre:)

No to jak nie portale, są takie różne wspólnoty neokatechumenalne, nie wiem dokładnie na czym to polega, ale wiem że chodzą na nie ludzie w różnym wieku i raczej wyznają te same wartości.

Zresztą nigdy niewiadomo jak to się potoczy....no bo przecież o takich rzeczach nie rozmawia się na pierwszych spotkaniach, możecie się poznać, spodobać sobie nawzajem, spędzać ze sobą coraz więcej czasu no i co nagle? pytanie co sądzisz na temat seksu? i jeśli on uważa co innego to wtedy sajonara?:p Tak więc chyba faktycznie lepiej jest od razu szukać wśród ludzi, o ktorych wiemy że tak samo patrzą na te sprawy.

Wrzosiku, są takie portale internetowe dla katolików, myślałaś może o czymś takim? Myślę, ze są tam ludzie o podobnych poglądach.

Chwilę uczyłam w liceum katolickim. To był okres w którym zaczęłam właśnie myśleć o sobie że jestem zła, bo zrobiłam to czy tamto, bo nie żyję po katolicku itp. Siostry ogólnie rzecz biorąc robiły wodę z mózgu nie tylko uczniom ale również nauczycielom. Co miesiąc przyjeżdżali do szkoły jacyś profesorowie i głosili nam wykłady tylko na jeden wiadomy temat: wszystko tam sie wszystkim kojarzyło z seksem, nie było tam innych tematów. Licealiści dostawali uwagi i zostali wzywani rodzice jak np siostra dyrektor zauważyła że jacyś tam sie trzymają za ręce. Nie przesadzam. Nauczyciele przed przyjęciem do pracy musieli zdawać jakiś 'egzamin' z tego co myślą na temat: seksu przed ślubem, antykoncepcji, in-vitro i tego typu sprawach natury moralnej. Mnie ominął, bo byłam tam tylko na zastępstwie, chyba byli przyparci do muru. To taka mała dygresja. Skończyłam pracę i czułam się jakbym wróciła do krainy żywych. I już mi przeszło takie myślenie. Wolę być po prostu sobą.

Viorika poczytałam sobie Wisłocką kiedyś, no nie do końca tak jest że nie ma tego uja:D czasem sie dzieją rzeczy że się filozofom nie śniło

Wrzosik, ale dlaczego od razu z każdym?:)

Wrzosik masz silne poglądy i nikt ich nie zmieni widać, pozostaje tylko życzyć żebyś trafiła na swojego faceta o podobnym zdaniu:) Ja jestem wierząca, ale nie łączę tematu łóżkowego z Panem Bogiem bo uważam że kościół tutaj na za wiele sobie pozwala. No ale to też jest moje zdanie, każdy ma prawo do swojego.

Wrzosiku, miałam pewien okres w swoim życiu kiedy miałam podobne zasady do Twoich, ale prędko mi przeszło i teraz z perspektywy czasu cieszę się niezmiernie że mi przeszlo:) Oczywiście nie neguję Twoich poglądów, bo każdy ma prawo do takich czy innych, każdy człowiek jest indywidualny. Jeśli Ty taka jesteś to dlaczego myślisz że jakiś facet by taki nie był? Skoro są kobiety o pewnych poglądach to podejrzewam że tak samo jest z facetami.

Wrzosik, może czasem jednak warto trochę zaszaleć i trochę odejść od swoich zasad. Ja nie mówię tego w złej wierze, bo sama jestem dość poukładana. Ale potrafię się wyluzować i wtedy pełen spontan. Mam nadzieję, że mi to nie minie:)

no jestem kochani tylko miałam telefon....no widzę że tematy mają u nas taką rozpiętość że hoho...od polityki po otwieracze:D

ostrożny no oczywiście hehehe:D

mój tato mówi że facet bez wąsów to dupa:D ale wybaczmy mu, ma 54 lata:D

no ja mysle i widze ze on sie troce poprawil jesli chodzi o te parki;)

Nie mam pojęcia co będziemy robić. To w sumie był mój pomysł żebym tym razem to ja pojechała w jego strony, bo on już tutaj kilka razy był;) Także będę w okolicach założycielki naszego topiku:)

A propos hydraulików....Do nas taki jeden przychodzi co strasznie się boi mojego psa, za każdym razem trzeba go brać na ręce (psa nie hydraulika:D) bo inaczej progu nie przekroczy. Masakra jakaś, dorosły chłop:O A pies mały i niewinny:p

No chciałabym się jednak tu uchować, albo ewentualnie znaleźć coś innego super, szkoła to nie taki miód jak wiadomo:O dobra koniec tego - jutro niech się dzieje co chce:) Matko u mnie też tak fatalnie zimo.....ponoć przez weekend ma być znowu ładna pogoda. W sobotę jadę do Kuby hurej:D to mam nadzieję że nie będzie lać.

Najgorsze jest to, ze babka jest normalnie wiecznie niedostępna jakby byla prezydentem dosłownie:O co do niej pójdę to ona ma już ze soba kogoś i czeka kolejka ludzi w tym rodziców, makakra jakaś mówię Wam. Dlatego idę sobie spokojnie wczoraj na luzie, myślałam że pogadam z nią face to face a ona, ze nie ma czasu i nie wie kiedy będzie miała i że mogę mówic teraz:O więc musiałam powiedzieć o co chodzi przy obcych babach....(myślalam jeszcze wtedy że uda się zrobić to zastępstwo koleżeńskie) ona mi przerwała w pół słowa że nie ma czegoś takiego i że najwyżej podanie o urlop bezpłatny i już poleciała w inne miejsce......jak mnie to wk***** to się w pale nie mieści. No, nie licząc pozostałych na umowa-zlecenie i wszelakich zastępst na nie dłużej niż pół roku, to tak jest to moja pierwsza praca i dlatego tak się z tym wszystkim pewnie cykam, bo mi zależy zeby mi kiedyś przedłużyla na czas nieokreślony itp (chyba że coś innego się wykluje) bo o pracę dla anglisty jest fatalnie ciężko wbrew temu co wszyscy mówią.

oficjalne podanie o jeden dzień bezpłatny? co to za komuna? po prostu szkoła. Karta nauczyciela różni się od kodeksu każdej innej pracy. Urlop to wakacje i ferie czy się to komu podoba czy nie, cała reszta to albo L4 albo zupełnie bezpłatny co zresztą ma wpływ na późniejszą emeryturę i całą resztę bzdetów....no ale to już nieważne, zaniosę to oficjalnie jutro i tyle, nie ja ustalałam ten ślub w niedzielę, a nie będę na pewno w stanie pójść na ósmą do pracy po całonocnej balandze.

U mnie laaaało cały dzień.... ale czwartki mam wolne, więc nadgoniłam z papierkową robotą.....co ja bym dała żeby to poniedziałki były wolne:D nie miałabym tej dylemy:D

No pewnie, że Polak potrafi hehe:) oj ci uczniowie, matury zaliczała a oni ją podkablowali:D:D:D nie wystarczy idę i mówię, muszę napisać oficjalne podanie.....napisałam takie tam blablabla i że prośbę motywuję ślubem bliskiej osoby 19 września, poza miejcem zamieszkania, powinno w sumie być...

dzieciaki żyją:) dostałam dzisiaj darmowe książki dla nauczyciela z wydawnictwa, całą masę i bardzo się cieszę:) dyrektorki się boję:O jak napisać podanie o bezpłatny urlop? wymiękam w takich sprawach z wyższymi sferami:O

Ja też jestem:) cześć Wam:)