Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aggie:)

  1. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    sama nie wiem co o tym myśleć, ale ogólnie to go oczywiście nie skreśla bo jest naprawdę fajnym facetem (oczywiście mówię na podstawie tego co się do tej pory zorientowałam). Może to kwestia finansowa.....takze nie chcę wywierać na nim żadnej presji....postanowiłam ze następnym razem nie powiem nic na temat kawy czy czegokolwiek i zobaczę co się stanie:p ja też się dziwię, że ludzie którzy są normalni, uczciwi i w dodatku z wyglądu nic im nie brakuje są sami. Toż to pogwałcenie praw natury:)
  2. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dzień dobry wieczór:) ale się rozmowa rozkręciła Wam no no no, a ja własnie wracam ze spotkania z Kubą. Miły facet, chyba coraz lepiej nam się zaczyna układać. Wciąż jednak nie moge się pozbyć wrażenia, że nie wychodzi z inicjatywą.......to ja jestem tą, która mówi: to może pójdziemy na kawę, to może pójdziemy tu i tam......chciałabym znać przyczynę, no ale cóż nikt nie jest idealny. Jest mnóstwo ludzi, którzy podchodza do siebie absolutnie bezkrytycznie, stawiając pod pręgierzem wymagan cała otaczająca rzeczywistośc, a nie dostrzegaja własnych niedoskonałości. moja kumpela - ta od nogi:D jest chyba właśnie taka bezkrytyczna wobec siebie
  3. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    to ambitny plan....oczywiście nie chcę Cię do niczego namawiać, ale ciekawi mnie dlaczego? przecież z babcią byłoby mu też dobrze:) Moi rodzice wychodzili na różne imprezy jak byłam mała, jeździli nawet na parę dni gdzieś beze mnie i opiekowała się mną wtedy babcia. I wiesz co.......uwielbiam wracać do tego wspomnieniami,to były cudowne czasy. Często też jeździłam na wakacje tylko z babcią:) Zawsze było fantastycznie. Oczywiście nie mam wyrodnych rodziców hehe, z nimi też było zawsze super, ale wiadomo różne są sytuacje i czasem musieli mnie zostawić na trochę.
  4. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Staram się właśnie żyć chwilą:) Może to prawda z tymi drzwiami:) viorika to może zbierz jakąś ekipę i na jakąś zabawę się udaj:)
  5. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej ho. Co u Ciebie viorika? Ja nie miałam jednak grila bo w rzeszowie leje caly dzień prawie:O Ale jutro ma być ładnie. Jest tu jeszcze ktoś?
  6. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no to super, trzymam kciuki żeby plany się udały... jeśli o mnie chodzi to jutro też mam małego grila u siebie w domu:) a w niedzielę spotykam się z Kubą. Oby tylko nie lało, bo teraz np tak właśnie jest:p Uciekam spać, dobranoc Aneri
  7. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no nie przejmuję się tak bardzo, ale wiesz jak to jest, akurat uderzył w czułe punktu, w moje hm...kompleksy jednak:O jakby powiedział coś zupełnie innego to bym sie w ogóle nie przejęła:) No ale mniejsza o to, a u Ciebie wszysto dobrze Aneri dzisiaj?
  8. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej Aneri....wiecie co, nie będę pisać wprost na forum bo niektórzy tu na kafe tylko czekają na takie rewelki;) Ale chodzi głównie o to, że zagadał do mnie na gg....i zapytał się czy nadal chcę z nim utrzymywać kontakt itp. Ja mu napisałam że zaczyna mi się układać z kimś innym i będę szczera nie chcę działać na dwa fronty. On na to, że z jego strony i tak by z tego nic nie było i nagle zaczął się mnie pytać jakie wg on ma wady, co mi się nie podobało i tak dalej..... Zaczęłam coś pisać o tym, ze chyba jesteśmy z dwóch różnych światów, że nie dogadalibyśmy się i tak dalej i on na to.......skrytykował mnie, moje zachowanie, mój charakter (wywnioskował go z maili i z tego jednego spotkania) i mój wygląd z góry na dół (nie ukrywam że jako kobietę zabolało mnie to ostatnie najbardziej) w dodatku uderzając w moje czułe punkty.... no i to by było na tyle.
  9. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja jestem ostrożny na chwilę.....miałam bardzo niemiłą (dla mnie rozmowę) z tym facetem z netu z którym się spotkałam parę dni temu....nawet nie chcę pisać na forum o co chodzi
  10. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    a tak szczerze to mam nadzieję, że się pokażę z dobrej strony i mnie polubią i dzieci i nauczyciele, no nic jestem pozytywnie nastawiona w każdym razie. Kochani kończę dzisiaj wcześniej, zajrzę jutro, miłego wieczorku życzę:)
  11. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    nie, nie pierwsza, pracuję oprócz tego na kursach ale to jest umowa-zlecienie. Poza tym pracowałam też w szkole ale tylko na zastępstwach, najdłużej pół roku. No i w sumie tyle. A teraz to nie jest zastępstwo tylko pani poszła na emeryturę, więc cieszę się z takiego obrotu sprawy
  12. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    owszem ostrożny, ale już wcześniej uczyła tu i tam i będzie bardzo niedobra i bić grzeczne dzieci linijką a co:p
  13. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    tak szkoła i znowu ta zołza Aggie od angielskiego hehe:D to prawda, że dzieci z Polski nie narzekają, nie było ich w tym roku ale były w tamtym, w porównaniu np z Hiszpaniami to cud miód wanilia:D Kuba pisze i dzwoni, planujemy spotkanko na koniec tyg. Nawet mu dzisiaj trochę potrułam o mojej kumpeli:O jak to go nie złamie to znaczy że mocny chłop:p
  14. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    pewnie, że kojarzę Paul'sa :) Na stołówce szkolnej był często chleb właśnie z tej piekarni. Wspaniałe:) W ogóle za każdym razem gdziekolwiek jestem to na stołówkach koledżowskich jest super jedzenie, bardzo smaczne, nie jakieś półprodukty. A dzieci......oczywiście i tak narzekają:O
  15. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    a co? źle napisałam ostrożny?:p nogę miała kilka razy zwichniętą od jakiejś zupełnie trywialnej rzeczy, teraz wygląda na to że zrobiło się tam jakieś zwyrodnienie, jakby dodatkowa kość i trzeba to operować. Po tym zabiegu będzie unieruchomiona na dłuższy czas a później jeszcze rehabilitacja......współczuję jej i dlatego starałam się jej doradzić, ale ona ma fochy o wszystko włącznie z tym że osmieliłam się iść z Kubą na wesele, bo jakbyśmy obie nie poszły i narzekały że faceci są wszyscy beznadziejni to byłoby wsio cacy, szkoda gadać. a propos owoców to jutro zamierzam upiec chleb bananowy...to jest niby ciasto ale nazywa się banana bread. Jadłam w Anglii pychota.
  16. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja też miałam swoje na drzewku ale już się pokończyły, szkoda:)
  17. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    arbuzu to jedne z moich ulubionych owoców:) lubię jeszcze takie duże soczyste żółte śliwki mniam mniam :)
  18. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    A ja się chyba zaraz poryczę:( Chodzi o moją przyjaciółkę (z chorą nogą) z góry przepraszam że Wam znowu o tym temacie truję, ale no nie mam sie gdzie wyżalić. Spotkałam się dzisiaj z dwiema koleżankami na kawie (przyszłą panną młodą i taką jeszcze inną). Panna młoda powiedziała tylko, że jest jej przykro że Karola nie przyjdzie na jej ślub. Mogłaby chociaż przyjść tylko do kościoła, zwłaszcza że ma tylko przejść na drugą stronę ulicy....na dobrą sprawę wszystko będzie widziała z okna. Panna młoda obraca się trochę w towarzystwie lekarzy, więc wie to i owo.....ponoć u nas na podkarpaciu chirurdzy są beznadziejni i lepiej jest skonsultować się z pięcioma innymi lekarzami niż iść prosto pod nóż bo jeden sobie tak wymyślił (chodzi o tą nogę). Ja jak Boga kocham z dobrego serca doradziłam teraz Karoli żeby jeszcze sie popytała, pointeresowala tym (o ślubie nie wspominałam nic) Ona mi na to, że ulegam wpływowi "panny młodej", że teraz pieprzę tylko tak jak ona, że to co ona ma niby konsultować? że nie będzie wypieprzać kasę na prywatką klinikę itp itd...ogólnie zarzuciła mi, że się w ogóle nie interesuję tematem co jest nieprawdą, bo ciągle się jej pytam jak się czuje i co tam dalej w sprawie. Ciężko tak opisać wszystko co się dzieje, ale ogólnie jest mi straaasznie przykro bo byłyśmy (jestesmy) najlepszymi przyjaciółkami a ona ostatnio CO CHWILE ma o coś jakieś pretensje
  19. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    cześć czerwcowa, oj przykro że Cię choroba dopadła.....zdrowiej szybko:) Z tym facetem z pracy to się nie martw, kurcze może ma jakieś złe doświadczenia (na pewno skoro jest po rozwodzie) ale może jeszcze warto do niego jakoś zagadać, pokazać zainteresowanie, a on z tym zrobi co będzie chciał. Ja właśnie wróciłam ze spotkania z koleżankami:)
  20. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    hehe ja też za trzecim:) ok zmykam:)
  21. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dobranoc Wam, uciekam spać...miłego dnia jutro Wam życzę:):)
  22. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no bo się boimy podatków:D jeny ale za mną wino chodzi, a tu nie ma nic....co za los:p
  23. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostożny chyba nie jesteś....komornikiem?:D
  24. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    nieee, chyba nigdy sporo nie będę miała :( :p
×