Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aggie:)

  1. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    tak to prawda niestety:( kiedyś byłam świadkiem jak samochód potrącił psa:( nie zdechł ale upadł, później wstał i strasznie się trząsł.....fatalnie to wyglądało. Pamiętam, że ktoś kto stał na przystanku zadzwonił do jakiegoś pogotowia weterynaryjnego....nie wiem jak to się skończyło
  2. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    zapomniałam o jeszcze jednym:) caly czarny - ale też przepadł tak samo jak ten rudy
  3. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    już miałam dużo kotów ale jakoś mi się nie utrzymały:( pierwszy był czarno-biały ale najprawdopodobniej czymś się zatruł i zdechł:( drugi był właśnie rudy ale po prostu przepadł....calkiem możliwe że ktoś go ukradł bo był przecudny. trzeci - bury..kotka, z nią to jest długa historia bo kiedyś jak jeszcze studiowałam w rzeszowie wracałam do domu i znalazłam ją normalnie na ulicy na przejściu dla pieszych, to była ruchliwa ulica nie mam pojęcia jak się tam znalazła, wzięłam ją do domu....w każdym razie dostała białaczki kociej i tez umarła:( a teraz mamy też buraska, ma szanse że utrzyma się jak najdłużej bo to był kot z bloku, mieszkał długo z babcią, wzieliśmy go i zadomowił się u nas, kręci się tylko wokół domu i jest dosyć strachliwy
  4. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja jestem fanką i psów i kotów. Mam teraz kota i psa kundelka i marzy mi sie owczarek niemiecki bardzo lubię tą rasę. A mój kot dzisiaj złapał małą myszkę:O
  5. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    maseczka fajna rzecz:) niestety po większości tych gotowych z drogerii piecze mnie twarz:O muszę być chyba uczulona na jakiś składnik
  6. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    oj współczuję tych chorych myśli, nie martw się
  7. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    papa czerwcowa, ja też pewnie zaraz uciekam:)
  8. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no to dobrze, że nie marudzisz, a forum to właśnie jest od tego;)
  9. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostrożny aleś Ty się figlarny zrobił dzisiaj:D
  10. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja się niczego nie boję :D
  11. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    czerwcowa jasne dam znać:) ja tez nie znoszę zakupów, kupuję jak potrzebuję Aneri no ładnie, tak Cię wszyscy łaskotali od najmłodszych lat:)
  12. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    hehehe ostrozny 'yes I don't ' to akurat bardzo typowy błąd dzieci, słyszałam to juz chyba z milion razy....sama nie wiem skąd się to bierze:)
  13. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    pracę 1szego września ale jeszcze wcześniej konferencja itp...w podstawówce, ale i tak ciesze się że nie w gimnazjum, jestem pozytywnie nastawiona czerwcowa bywasz czasem w rzeszowie?
  14. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tak mi świtało coś że pisałaś wcześniej że jesteś z Tarnobrzega.....hmmmmm powiem Ci że jesteś z tego samego miejsca co Kuba właśnie...:) świat jest mały
  15. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    czerwcowa noc - może pisałaś że jesteś z podkarpacia na początku, ale już nie pamiętam, a skąd dokładnie?:)
  16. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    z tym wyłączaniem wszystkiego to ostrożny ma rację.....mi tak spaliło pralkę jak byłam nad morzem, u nas była burza a pralka była włączona:O:O:O na szczęście naprawa okazała się nie takim znowu mega wydatkiem no ale jednak, teraz już zawsze będe wszystko wyłączać......ale u mnie nic sie na burzę nie zapowiada na razie:)
  17. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no dokładnie ostrożny:O burza w szklance wody z powodu jakiejś tam pierdoły ech....
  18. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    e tam, czy ja wiem czy to kwestia odwagi, raczej dystansu i nie brania życia tak mega poważnie, czego niestety brakuje mojej mega poważnej przyjaciółce, no ale co zrobić:)
  19. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    hehe....no trochę tak, ale staram się bardzo podchodzić do wszystkiego z dystansem:) Wcześniej dzwonił to się umówiliśmy, pewnie jutro omówimy stronę techniczną tego wesela...może też pójdziemy na jakiegoś drinka;)
  20. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    cześć Aneri:) Oj to współczuję, że miałaś takie bądź co bądź niemiłe spotkanie. Może samo spotkanie miłe, ale tak jak piszesz wspomnienia to juz nieciekawie:( Będziesz mogła powiedzieć, że jesteś w pełni wyleczona z F jeśli takie spotkania nie będą wywierać na Ciebie żadnego wrażenia, chyba na to musisz jeszcze trochę poczekać, ale jestes na dobrej drodze, tego Ci życzę. No ale sama widzisz, ten człowiek nie nadaje się na żaden dłuższy związek...więc może naprawdę niedługo dojdziesz do wniosku że nie masz tak naprawdę czego żałować. Ja wczoraj rozmawiałam na gg ze swoim byłym facetem. Nie byliśmy ze sobą długo, jednak coś tam nas łączyło, teraz jesteśmy w stosunkach powiedzmy 'poprawnych' ale widzę, że człowiek się w ogole nie zmienił. Pisał mi, że 'coś zaczyna się rodzić z jakąś dziewczyną" a z drugiej strony pisze, że on nadal boi się związków, nie jest gotowy na nic stałego, bo przeciez on biedny nieszczęśliwy przeżył rozwód rodziców i teraz mu się już wszystko z jednym kojarzy. Napisałam mu tylko jedno: 'jeśli chcesz mojej rady to najpierw pozałatwiaj swoje sprawy z przeszłością czy to twoją czy twoich rodziców a później zaczynaj jakąś znajomość' czy ją przyjmie? wątpię:O więc pewnie kolejna jakaś nieświadoma jeszcze tego dziewczyna będzie pokrzywdzona....przykre:(
  21. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    cześć Wam, tak właśnie wróciłam ze spotkania z internetowym znajomym....ech wiecie co, niewypał...hehe nawet śmiać mi się teraz chce. Jak go zobaczyłam to chciałam uciekać, a zaraz napiszę dlaczego. Otóż już podejrzewałam, że to on ale przeszłam ulicą obok i poszłam parę metrów dalej do umówionego miejsca, za chwilę zadzwonił i pyta gdzie jestem. Ja na to, że dokładnie tam gdzie sie umówiliśmy on podchodzi bliżej i nadal mnie nie zauważył i zaczął wymachiwać rękami w taki śmieszny sposób....jego gesty wyrażały: no cholera gdzie ona jest:D nie wiem czy możecie to sobie wyobrazić. No w każdym razie pasowaliśmy do siebie jak pięść do nosa, rozmowa jak to rozmowa kleiła się pod koniec ale przez wzgląd na uprzejmosć i to wszystko. Dałabym mu więcej lat niż 32 i tak jakoś ogólnie nieciekawie....z mojej strony to już wiem że nic z tego nie będzie ale to mi pozostawia przynajmniej jasną sytuację, ponieważ chcę poczekać i zobaczyć czy cokolwiek rozwinie się ze znajomości z Kubą.... ostrożny już wcześniej pisałam, że idę z Kubą na wesele i zastanawiałam sie z tym noclegiem:)
  22. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Kochani uciekam spać, odezwię się jutro:) Miło jak zwykle z Wami pogawędzić, czerwcowa fajnie że wróciłaś na stare śmieci :D Dobrej nocy:)
  23. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    dzięki czerwcowa noc:) tak jakoś się udało a już myślałam że nic nie znajdę:) u mnie jest burza ale innego rodzaju:O ale już nie piszę o tym, na szczęście na zewnątrz ok, ale duszno było więc możliwe że popada w nocy.....
  24. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostrożny inteligentny z Ciebie facet więc pomyśl co takiego mogę sugerować:)
×