Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggie:)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aggie:)

  1. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ales zabawny duchu:p
  2. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    w srode sa moje urodziny...ciekawa jestem czy ktos tu sie zorientuje, do tej pory tez mimo ze zawsze byli obcy ludzie to mialam jakas niespodzianke:) pewnie zobaczyli na umowie moja date urodzenia i takie tam...ciekawa jestem....;)
  3. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    jednak cos jest z tymi duzymi rozmiarami, tez na takie tylko trafialam....
  4. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    pochodzilabym po sklepach i ksiegarniach, ale boje sie o nadbagaz bo wracam tez samolotem, a teraz musialam przepakowywac kilka rzeczy z glownego do podrecznego bo byl lekki nadbagaz, nie wzielam duzo rzeczy serio, a mimo to, po prostu w ryanair jest ograniczenie tylko do 15 takze nie nakupuje duzo:O do ksiegarni jednak i tak zajrze bo nie przezylabym gdybym nie kupila przynajmniej ze dwoch ksiazek.
  5. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    co do portali randkowych, to powiem Wam ze znam kilka przypadkow w ktorych ludzie faktycznie znalezli sie i sa ze soba na powaznie.....ale z drugiej strony to chyba jak znalezienie igly w stogu siana, nie wiem, ja mam osobiscie nieciekawe doswiadczenia.
  6. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Jestem jednak jeszcze:) mam wolne do konca dnia, w sumie sie jeszcze nie rozpakowalam ale to nie zajac nie ucieknie.....wiecie co, fajnie by tu bylo gdyby to nie bylo tak daleko od miasta ten moj Shiplake College - bo tu wlasnie jestem....w tamtym roku w brighton to normalnie dwie minuty drogi i byla plaza, bankomaty, sklepy, puby itp......no nic ale moze tak jak mowie, pare dni i sie przyzwyczaje:) Ale sie dzisiaj odzwigalam bagazu, masakra, nocowalam jedna noc w Readingu i pozniej pociagami musialam sie dostac tutaj, a dzisiaj sa Regaty i bylo strasznie duzo ludzi w pociagach...a ja z ta torba myslalam ze oszaleje hehe...
  7. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aneri, glowa do gory, na pewno niedlugo wszystko sie pouklada, ja zmykam cos zjesc bo doslownie umieram z glodu od rana mam tylko same szkolenia. Jak jakis facet ma zaklocic faktycznie tak ze pozniej bede tylko caly rok rozmyslac to mam nadzieje ze nic takiego sie nie wydarzy...jesli juz to tylko zeby sie wydarzylo cos co ma sens:) ale na to specjalnie jakos tu nie licze. zajrze moze jutro, papa
  8. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Kochani odzywam sie do Was i przesylam pozdrowienia z wysp. dojechalam szczesliwie ale jestem masakrycznie zmeczona,dzisiaj tylko o sniadaniu bo caly czas szkolenia i takie tam rozne no i....tesknie za moim miejscem z tamtego roku i cholera tez za Chrisem:( niestety, mimo ze staralam sie o nim w ogole nie myslec, wciaz mysle o tym co robi, gdzie jest, czy jest w tym samym miejscu w ktorym byl w tamtym roku....no a tutaj sami nowi ludzie, nikt znajomy. Nie moge tez nic napisac z mojego adresu mailowego bo chyba sa zalozone jakies blokady...wchodze tam, ale nie moge otworzyc ksiazki adresowej, niestety nie znam na pamiec...hm nie wiem co z tym zrobic. No nic, z dobrym wiadomosci poki co, to mam dostep do internetu jak widac, wiec bede sie odzywac co jakis czas:) Moze po prostu sie starzeje i juz tak nie podchodze bezstresowo jak dawniej, moze potrzebuje kilku dni zeby sie zaklimatyzowac, tak czy inaczej, przezyje jakos te cztery tygodnie:) trzymajcie sie....:)
  9. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja tez juz uciekam, odezwę się pewnie niedługo, mam nadzieję że nasz topik nie umrze smiercią naturalną:) Wiem, że niepotrzebnie dałam mu nr, teraz już tego nie odwrócę. Trzymaj się ostrozny i powodzenia ze wszystkim:)
  10. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    z wyglądu nie podoba mi się, ale widziałam go tylko na zdjęciu.....ma dziwaczny wręcz styl jak na dorosłego faceta, no ale mniejsza o to, są ważniejsze rzeczy. Charakteru jego nie znam, bo jego samego w sumie nie znam......szczerze to nie widzę w nim nic interesującego, rozmowa się nie klei...jak dzwoni to mówi tylko 'cześć', ja odpowiadam i ......cisza.......więc staram się na siłę prowadzić jakąs rozmowę. Robi sie nachalny, denerwuje mnie to, ale to pewnie dlatego że mnie nie interesuje, gdyby było inaczej to pewnie by mnie to nie denerwowało:) chciał koniecznie dzisiaj przyjechać do rzeszowa....mówił że może chociaż na pół godziny:O:O (jest z innego miasta) bo koniecznie chce mnie zobaczyć zanim 'mu ucieknę do anglii' tak czy inaczej nie przyjechał ...........no także wniosek nasuwa się sam ze taki trochę desperat chyba........dam sobie spokój:) też sie zastanawiam co z Aneri....może miała duzo pracy
  11. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no wiem, jest fatalnie........zarzucam też wiele sobie, bo do końca nie wiem czy dobrze robię, tzn ogólnie to sama już nic nie wiem. Spotykam facetów, którzy mnie po prostu w ogóle nie interesują, nadajemy na innych falach, nie mamy wspólnych tematów, zupełnie z innej bajki i też nie podobają mi sie po prostu ani z wyglądu ani z zachowania...bardziej nawet z tego drugiego......ale o dziwo tacy są zawsze chętni na to żeby coś z tego było.....jak to jest. Taki jeden mnie męczy ostatnimy czasy, wydzwania nawet po 22.00, znamy sie z internetu ale nie z żadnego portalu, tylko z innego źródła (nie kafeterii hehe) i normalnie chyba mu przesadnie zależy widzę, ale ja już wiem że racze nic z tego nie będzie. Denerwuje mnie jego nachalność, to że ciągle chce dzwonić, prosi żebym dała mu znac z anglii, a nawet się jeszcze nie widzieliśmy (na zdjęciu tylko) troche desperacją to trąca tak mi sie wydaje....no chyba że tak jak mówię może to ja jestem jakaś głupia i dziwna.
  12. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostrożny no z jednej strony fajnie, uk bardzo lubię, kasa nie najgorsza ale też nie żadne miliony, oczywiście na to nie narzekam. Poczucie, że mam odwagę pojechać gdzieś jednak jakby nie było sama i dać sobie radę tu czy tam...oczywiście....ale z drugiej strony chciałabym wreszcie mieć takei poczucie, że jestem spakowana i gotowa do drogi jak teraz a jadę sobie gdzieś z moim facetem, żeby po prostu odpocząć po całym roku. I oczywiście, że mam tego faceta żeby z nim jechać. I że nie musze sie martwić o te rzeczy, ktore martwią mnie teraz też w związku z podróżą........zastanawiałam się dzisiaj i na dzień dzisiejszy wybrałabym tą druga wersję nawet kosztem tej mojej anglii.
  13. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostrożny przynajmniej odrobią swoją tygodniową dawkę aerobiku:p viorika...jeny masakrycznie Ci powiedziała:O I tak Cię podziwiam, że jednak bierzesz siły na to wszystko.....przewalone jest, wiem
  14. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no nie mam nie mam, ale to w sumie nie taki wielki problem, pracownicy zawsze dojeżdżają sami na docelowe miejsce, koszty przejazdu mi zwrócą więc nie ma tego złego....tylko żeby tak ogólnie wszystko było dobrze, z pracą i ze wszystkim, ale jestem dobrej mysli.
  15. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aggie85 musisz też zważyć siebie, ekchm...no wiesz...te przeciążenia dzięki za troskę:) o to akurat się w ogóle nie martwię:p
  16. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    dzięki viorika, ja też mam taką nadzieję, oby nie był w pewnych kwestiach taki jak w zeszłym roku:O ale ponoć człowiek się tez na błędach uczy.
  17. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    no hej ostrożny......przygotowania do wylotu..hm...stres mnie bierze trochę, ważyłam moją super walizkę i normlanie miałam nadbagaż więc musiałam przełożyć jeszcze rzeczy do drugiej torby i wezmę ją jako bagaż podręczny. Nie mam wcale dużo rzeczy ze sobą, ale ten Ryanair to jakaś masakra że można wziąć tylko do 15 kg....inne linie przyjmują więcej a też nie mam ochoty im płacić 20 funtów za kolejny kilogram...ech....no a tak poza tym to w sumie ok, tylko jutro czeka mnie cały dzień przepraw z jedego miejsca na drugie, szkoda że nikt po mnie nie wyjedzie na lotnisko;)
  18. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    viorika, współczuję Ci....życzę Ci tylko żeby oliwa jednak się okazała sprawiedliwa, żeby Ci się poukładało.
  19. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja na temat tych drugich również i zgadzam się że to dlugi temat i że nie trzeba znać
  20. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    oczywiście, ale chyba nie poznałeś wszystkich gliniarzy tak samo jak nie poznałeś wszystkich anglików....stereotypy są bardzo krzywdzące, miej to na uwadze. Ja też czasem sie do nich odwołuję, no cóż takie życie, jednak staram sie nie uogólniać. Każdy człowiek jest inny i indywidualny.
  21. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    duchu czasu strasznie generalizujesz, zarówno w poście do mnie jak i w poście do vioriki.....nie sprawiaj na siłę wrażenia że pozjadałeś wszystkie rozumy....no a uważac oczywiście będę na wszystko.
  22. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Cześć Wam:) Hej Viorika jest tu ktoś jeszcze?
  23. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ostrożny:) ja kopię a aneri pewnie mówi przez sen więc nie ma tego zlego:p Ja tez już uciekam, jutro wpadnę żeby powiedzieć Wam bye bye przed wyjazdem, dobranoc
  24. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    znam dziewczyny, które bardzo zwracają uwagę na kolor włosów u faceta, a mi jest szczerze mówiąc wszystko jedno, inne rzeczy są o wiele ważniejsze...przynajmniej moim znaniem, no ale nie wiem o gustach się nie dyskutuje ponoć;)
  25. Aggie:)

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    nie nie, raczej to siwe, nawet fryzjerka zauważyła:p ale nie przejmuję się tym, zwłaszcza że faktycznie na blond niespecjalnie widać no i są takie wynalazki jak farby:p Ja też miałam takie rudawe i niedobrze się w nich czułam......zaraz nam tu ostrożny zaśnie przez te babskie tematy:)
×