Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ankanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ankanka

  1. hejka ja mam ostatnio gorsze dni jeśli chodzi o samopoczucie, jakaś jestem podkurzona i napięta. A pozatym chyba mi ciśnienie nie pasuje :P co do butelek... z aventu są w porządku, tylko mojej małej nie podszedł aventowski smoczek, ale pasują do nich także smoczki "lovi", które mała ssie do dzisiaj. Ogólnie z powodu smoczków kupuję butelki lovi, są w superfarmie. rozstępow chyba nie mam albo ich nie widzę, ale brzuch mi strasznie rośnie i mam wrażenie ze pęknę zanim urodzę :-D A jeszcze nie doszłam do etapu kiedy przewracając się w nocy z boku na bok trzeba przerzucać brzuch. Mnie koleżanka straszyła że rozstępy ogą się pojaiwć z dnia na dzień. W pierwszej ciąży mnie ominęły ale teraz mam starszą skórę :P Ja mam w porzadku szwagierkę, bardzo miła i zainteresowana dzidzią, ale nie mamy ze sobą za dużo wspólnego i pewnie kumpelami nie zostaniemy. A właściwie to zostanie szwagierką za rok... ślub planowany.
  2. fasolinka... no ja też mam zębowe problemy, w pierwszej ciąży idealnie a teraz co rusz to się sypie plomba. Mam kolegę dentystę wiec krzywdy mi nie zrobi, ale wkurza mnie to same czekanie i myślenie czy się tym razem uda. Ząb w sumie do wyrwania. Zaleczył mi już go, przestał boleć, ale był to głęboki ubytek pod dziąsło i ostatnio mi pląba wypadła i idę drugi raz :( Pozatym wychodzi mi ząb mądrości /ale znalazł sobie czas/. On też mnie woli nie znieczulać, ale ja nigdy nie brałam znieczulenia. Jak coś nie pójdzie to też będę miała zatruty, mam nadzieję ze to nie szkodzi dzidzi. Mi na szczęście kręgosłup się trzyma, za to mężowi siadł... może to przez tą ciążę :P Był na prześwietleniu i we wtorek idzie ze zdjęciem do lekarza. Pośladki go bolą a lekarz orzekł że to od kręgosłupa. Mnie męczy zgaga jak zjem tłusto, ale ogólnei świetnie się czuję w ciąży. Dziękuję tylko że nie mam ostatnich misięcy w lecie, bo już odczuwam że jak jest upał to z brzuszkiem gorzej się oddycha a co dopiero z brzucholiskiem ;)
  3. dobrego wieczora u mnie rodzinka, a dokładniej u moich rodziców, ale to jakby u mnie. mam mało czasu żeby was poczytać, ale staram się :P Znowu tropiki a ja dzisiaj czułam się wyjątkowo ociężale. W dodatku mamy jakąś inwazję komarów. ja miałam chustę ale chyba nie umiałam jej używać, bo jak małą do niej wkąldałam to ryczała. Teraz chusta leży w szafie i czeka na lepsze czasy. Marty... ale miałaś pecha z tym dopisywaniem ... ale to w sumie śmieszne jest :-D No teraz to jesteś chyba dopisana na maksa. Nasza tabelka jest wielka. No idę spać, bo jestem padnięta a jutro znów aktywny dzień.
  4. ja na super krótko, żeby nie być do tylu :) co do majtek to polecam te siateczkowe... je można prać i są mega przewiewne, więc nie trzeba kupić dużo i się człowiek nie poci tak jak w jednorazówkach. Potwierdzam że na każdy kuper wejdą nawet na mega kuper. a na brodawki polecam bepanten, bo jak jak nie zużyjecie to dziecku tyłeczek się posmaruje... i go też nie trzeba zmywać. a reszta wieczorem
  5. Dobranoc jutro postaram się napisać coś więcej. Super że tak się forum rozszalało :)
  6. Ja na moment bo przygotowuję się do jutrzejszego wyjazdu. Witam Panie:P Asia... koszulka śliczna, będziesz podniecać panów doktorów, ale na poród jej nie bierz bo zniszczy się. Na poród to najlepiej koszulkę męża :-D A szlafrok rzeczywiście drogi i mi go byłoby szkoda do szpitala, często się mleczko uleje /tobie albo dzidzi/, ktoś cię obsiusia i potem szlafork do dupy a za taką cenę to już żal.
  7. marty88... bawełenka jak najbardziej ale raczej cienka, tam jest zawsze ukrop w szpitalu i jak wróciłam do domu to marzłam :-D Ogólnie to rodziłam w zimie /grudzień/ a było tam jak na hawajach. Dzidziusie mogły fikać na golasa nawet.
  8. Asia... ten rwący ból to mogą być więzadła na których trzyma się macica, teraz trzeszczą w szwach. Ale powiedz na wszelki wypadek lekarzowi. Ja w pierwszej ciąży bałam się czy to nei wyrostek ale gin powiedział że przy wyrostku trudno wyprostować nogę i troszkę mdło jest.
  9. hejka i witam nową mamę... buziaki goseska Co do biustonoszy do karmienia polecam alles mama... ma kilka wzorów, ale mi najbardziej podpadł klasyczny, bezszwowy i najtańszy z alles - nie uwiera, szybko się odpina, ładnie trzyma piersi /przynajmniej takie jak moje coś około C/. W czasie karmienia piersi są bardzo wrażliwe i wiele koleżanek narzekało na biustonosze z fiszbinami. mamaAnia ... mnie też raz oszukali na allegro, ale na szczęście na 26 zl. W zakładkach na allegro jest możliwość zwrócenia się do pracowników allegro, moze jakoś pomogą. Mi nie pomogli. Wysłałam pieniążki przelewem a towaru nie dostałam, na początku miałam kontakt ze sprzedawcą i się tłumaczył a jak minął termin zażalenia to miał mnie juz w dupie. Więc działaj szybko. Ja jestem zmęczona bardziej tym siąpieniem za oknem niż upalami. Jakaś senna jestem, wypialm jak nigdy kawę i dalej senna :P Zjadlam do tego z 7 ciasteczek Złotokłose /mniam... owsiane w czekoladzie/ i mam wyżuty sumienia ze się upasę. Obżeram się jak dzika. Najgorsze że nie umiem panować nad pokusami. Będę gruba jak balon a wyniki krwi i tak mam do dupy... nic strasznego ale erytrocyty, hemoglobina i hematokryt już poniżej kreski. nic tylko powinnam wpieprzać szpianczek i biuraczki a nie ciastka :-D Kurcze, aż nie wierzą że w brzuchu siedzi chłopiec bo zachcianki jak na babolka typowe.
  10. Cześć dziewczyny i cześć Marty ;) Kelis... no za późno ta rada, ale wal do szpitala i może ktoś ci donieść, albo nawet po wyjściu jeszcze doniesiesz. Masz czas 7 dni jak pisze Strawberry. Ja teraz co miesiąc druki RUM z pracy biorę ale też ostatni mam z czerwca bo mam urlop. Przy porodzie trzeba na to uważać, zeby nei mieć stresa i nie tłumaczyć się. Mam nadzieję że leki pomogą a w szpitalu poobserwują cię solidnie i moze będziesz rodzić w tym samym to się zadmowisz troszkę i poznasz położne i lekarzy. Ja tak miałam w pierwszej ciąż i w drugiej wiedziałam już w czasie porodu gdzie co jest i z kim gadać... więc nie ma tego złego. Co do skzoły rodzenia to ja też nie chodziłam a sobie poradziłam i z porodem i z dzidziem. Dużo czytalm w necie... no i masz nas :P Ogólnei trudno przegapić poród, znacznie częściej przy pierwszym porodzie dziewczyny przychodzą za wcześniej i potem trzeba dłużej spędzić czas w szpitalu. Moim koleżankom mówiono na szkole rodzenia, że od pierwszych regularnych skurczy co 10 minut przy peirwszym porodzie można odczekać jeszcze godzinę a przy drugim może być szybciej. ciężarówka25... ja czasem mam takie uczucie rozpychania na dole, jakbym się "rozchodziła w szwach" i to jest wg. mojego gina normalne. Strawberry... jak masz prysznic to na tym kawałku najlepiej kafelki do sufitu, ale nie musza być na wszystkich ścianach. Ja mam tylko na dwuch a na dwuch pozostałych farbę tylko taką do łazienek, żeby się para nie skraplała za bardzo. Pociesz się że dla mnie oszczędzone 500 zł to też nie jest "NIC". Asia... w większości szpitali jest ukrop na porodówkach i noworodkowym, więc polecam cieńszy szlafroczek żeby tylko okryć dupkę czasami a nie zeby się ocieplić. JA ogólnie latałam bez szlafroka a zakąłdałam tylko jak miałam taką kusą koszulę. Koszul kup sobie więcej bo się człowiek poci i potem mu niekomfortowo, a rozpinanie przy szyi przyda się przy karmieniu, tylko sprawdz czy po rozpięciu guzików cycka wyjmiesz, bo moja koleżanka kupiła taką rozpinaną, ze za chiny tego zrobić nei mogła /chyba musiałaby mieć cycki wiszące do pasa żeby jej przez tę dziurę wyszły/. Pikalinka- ja piłam glukoze dzisiaj, nie było tak źle, mimo że nie była porzeczkowa tylko jak płynny lukier... bleee.
  11. Cześć :) Widzę że tu smutki zapanowały chwilowo, pewnie taki okres. Mi już lepiej, choć męczy mnie monotonia... ale za tydzień wyjeżdzam nad morze więc się rozerwe. Mam tylko nadzieję że pogoda nie będzie sztormowa. Pikalinka ja w domu się średnio nudzę, mam małego brzdąca i on potrafi zająć cały czas. Wy odpoczywajcie i cieszcie się z samotnosci i nudy, bo potem przez pierwsze trzy miesiące o ile pamiętam będzie dzidziolandia... wszystko kręcić się będzie wokół dzidziusia i będziecie zmęczone. Ja teraz z rozrzewnieniem wspominam pierwszą ciążę, jaka była laba. Teraz czasami niepamiętam że ejstem w ciąży i co mnie niepokoi czasami, średnio mogę się oszczędzać. JA pamiętam że w peirwszej ciąż namiętnie komponowałam wyprawkę dla dzidziola. Część w internecie, część w realu. No i czytałam, na co teraz nie mam czasu ani ochoty. Strawberry... kurcze forsa potrafi zatruć umysły, jak tu się nie martwić. Ale pamiętaj ze twój spokój jest najważniejszy i niech martwi się mąż i negocjuje z mamą. A ty się od tego troszkę odsuń... Ja ci powiem, ze nasze mieszkanie wciąż nie ejst "dopięte" i jakoś żyjemy. W dodatku jest za małe jak na 4 osoby, ale ja myślę, zę wszystko jakoś się ułoży. Zosia... no fiolety zależy jakie. Takie "majteczkowe" i wpadające w róż to srednio, ale są odcienie fioletów które pasują do mężczyzn. Więc to zależy. No mój mąż też jest uczulony na '"typowo kobiece" kolory. I ja w sumie nie lubię teraźniejszej mody męskiej, gdzie pojaiwają się różowe koszlue itp. Ale nie popadajmy w paranoję, przecież bobasol i tak się tym nie przejmie a gdzieś tak do roczku i tak będą go mylili z dziewczynką jak będzie ładny:P Jak tak czytam o waszych mamach i teściowych to sobie myślę, ze ja i tak mam szczęście. Moja teściowa jest trudna, ale nie mieszkamy razem i raczej się nie wtrąca, czasem szczeli focha /np. że za późno powiadomiona o zaręczynach, że gdzieś o czymś nie wiedziąła/ ale ja te fochy ignoruję i udaję ze nie widzę i to działa.
  12. cześć dziewczyny piszę szybciutko, nie zdążyłam was podczytać, zrobię to pewnie już jutro, wczoraj miałam mega ciężki cień... rano na zakupach zaginąl mi portfel, z dokumentami i kartą bankomatową, ale byłam wściekła, trzeba było wszystko pozgąłszać na policję, zablokować kartę. Popłakałam się i zestresowałam, żal kasy było i czasu na wyrabianie nowego portfela. Mąż mówił, że szkoda nerwów ale latwo mówić. Wieczorkiem dzwoni telefon i pan z ochrony mówi /bo zostawiłam im mój telefon/ że znaleźli mój portfel i idę go odebrać, podobno dowód jest, przynajmniej tyle, bo karta jest juz zablokowana. No i kupon lotka ciekawe czy zostawili :-D wczoraj miałam wrażenie ze jakiś pech się ciągnie za mną, ale juz mi przeszło, tylko mam nadzieję ze dzidzia w brzuszku nie zestresowała się za bardzo. Jutro was poczytam i napiszę coś... papap
  13. mamaAnia... u mnie teraz z kalendarza wychodzi córeczka a lekarz mówił o synku, może się pomylił /choć mam nadzieję ze nie/. Ogólnie nie wierzę w takie rzeczy. Wedlug tego jak ty i koleżanka rówieśniczka poczniecie w tym samym miesiacu, to będzie ta sama płeć. A przecież na porodówkach jest mix dzieciaków. Jak ja rodziłam, to rodziło też kilkoro dziewczyn w moim wieku i nie było tej samej płci :) Kaisk... miłego wyjazdu. ja też jadę nad moze tylko w peirwsyzm tygodniu sierpnia.
  14. ciężarówka25... mi nie twardniał do niedzieli. Wczoraj w nocy czułam lekki ucisk i dzisiaj też się czasem spinał. Myślę że przeszarżowałam w te upały i teraz się troszkę oszczędzam. Ale w peirwszej ciąży zacząl mi twardnieć już ok 18 tyg. więc i tak sukces :P coraz grubsza Zosia... ja już nie dopinam się w nic mojego :( Ganiam w sukienkach i ciążowych spodnaich, ale takich bez pasa tylko z wstawkami elastycznymi z boku, wiec nie jest w nich gorąco. Z pracę się oszczędzaj, szczególnie jak ci brzusio twardnieje, bo w takich wypadkach zawsze jest ryzyko wcześniejszego rozwarcia. Choć mi twardniało w pierwszej ciąży a nic się nie rozwarło do 40 tyg. Co do muzyki, to nie puszczam, w pierwszej ciąży nazgrywałam kupę płyt /min. muzyka bobasa/ i dała mi troszkę takich cudów moja pani z muzyki, ale mnie prawdę mówiąc wkurzała ta muzyka bobasowa i prawie jej nie słuchałam. Wcale nie relaksowała tylko drażniła. Ja słucham tego co lubię i wyrabiam dzidzi współczesny gust muzyczny. No i oczywiście słucham z moją Lidką fasolek :-D
  15. No lenna ty masz dwójkę maluchów a ja jednego... ale mimo wszystko cieszę się że nie mam największego :P Ja jestem raczej niskiego wzrosty /162/ i te 88 cm już wyglądają solidnie ciążowo. Mój brzuszek śmiesznie sterczy do przodu :-D Awięc.... dzieki za szybki odzew. Mnie nic nie piecze, ale mam wrażenie pełengo pęcherza. mój czasem stepuje na dole i wtedy mam takie dziwne uczucie, nie boli ale nie ejst to przyjemne.\\
  16. Hej. U nas wciąż pochmurno, ale nie pada. W sumie moze być :P Pikalinka... naprawdę się nafika jeszcze dzidzia. A co do bólów krzyżowych w czasie porodu, to moja koleżanka maiła i rzeczywiscie boli okrutnie, ale za to zaraz po porodzie nic ją nie bolało /inne dziewczyny trosze brzucha mięśnie bolały/. AWięc a jakie miałaś obajwy infekcji? co cię zaniepokoiło. Ja ostatnio w nocy często się budzę i czuję parcie na pęcherz a jak sikam to wcale dużo nie ma. gratulacje samozaparcia, ja tam wytrzymuję z zachcianką jakąś godzinę :P Strawberry... na szczęście w moim mieście jest tylko jeden szpital i nie mogą mie nie przyjąć, najwyżej urodzę na korytarzu :) Ale tak na serio, jak rodziłam za pierwszym razem to był baby booom w naszym mieście na sierpień i wrzesień /wtedy rodziły moje koleżanki/ a przyjęto je bez problemu, tylko jedna narzekała że długo była z jakąś kobietą w pokoju na bloku porodowym /za parawanem/. Mgr Endus ale masz fajnie, ja mam już brzuchol olbrzymol, wczoraj mierzyłam i w obwodzie na wysokości pępka mam 88 cm! Mnie tam kręgosłup nie boli, moze ci dzidzia na nim siadłą, albo uciska jakiegoś nerwa.... spytaj twojej ginki. A miałaś przed ciążą problemy z kręgosłupem? Bo jak nie masz prawie brzuszka to ciekawe dlaczego boli.
  17. no i ja też zaczęłam 25 tydzień. Znalazłam fajny kalendarz... korzystam z niego jak sobie zapomnę. http://dziecko.haczewski.pl/
  18. No posucha była... ja tam kilka razy zaglądałam, ale przecież nie będę rozmawiała sama z sobą :) Cześć koleżanki... u nas wreszcie lekkie ochłodzenia, ale za to pada. Jutro podobno ma być 20 stopni i nie padać, jak dla mnie to gites. Ale jakby miało padać to już wolę te upały. Test na glukoze mam w planach. Ale do gina dostanę się dopiero po urlopie jego i naszym wyjeżdzie nad może więc odstęp pomiedzy wizytami będzie aż 7 tyg. Miałam zapisać się wcześniej ale nie zdążyłam, bo zajęli mi wszystkie miejsca. Więc i z tą glukozą się nie spieszę, mam czas chyba do 28 tyg. Nie jest taka straszna, bardzo słodka ale mi to nie przeszkadza... to jakby pić cukier w cukrze :P Podobno pozwalają wcisnąć cytrynę dla smaku. Mnie bardziej przeraża ta głodówka przed... przychodzi się na czczo a wychodzi po 2 godzinach... na samą myśl mnie mdli z głodu. Pikalinka... co do smaków to ja w pierwszej ciąży miałam odrzut od słodkiego a apetyt na konkrety a jest dziewczynka. Teraz za to wcinam słodkie a na usg lekarz widzi siusiaka... więc mam jakieś dzieci na opak :) A co do ułożenia dzidzi, to rację ma Kelis. Dzieci fikają póki mają miejsce a neiktórzy akrobaci to przed samym porodem fikną jeszcze, choć większość dzieci koło 33-34 tygodnia już ląduje główką na dół i nie ma miejsca zeby odfiknąć. Kurcze i tak sobie wiszą:P Pestycyda- ja mam właśnie takie proste łóżeczko tylko ze bez szuflady.
  19. Witam wieczorową porą. Aisha... ja tam miałam zwykły piankowy, a teraz ostro też szukałam większy materac dla dzidzi i w internecie obczytywałam temat. Lateks niby niealergiczny ale drogi i odstraszał mnie zapach /wiele osób pisało że długo wietrzeje z zapachu jakby gumy/ oraz to, ze te tańsze amteracyki często mają sztuczny lateks. Gryka podobno jak zamoknie też śmierdzi a kokos jest za twardy jak dla mnie. Więc skończyło się na piance wysokoelastycznej. Rzeczywiście ejst ona bardziej sztywna i nie odkształca się. Z drugiej strony dzieci tak mało ważą że i na zwykłej pioance noworodek się wcale nie zapada. Chyba że śpi tam kilkulatek, ale do tej pory to przeważnie zmienia się łóżko i materacyk. Pestycyda... jakiś dziwny ten lekarz. Kelis... ladne łóżeczko. Ja miałam od brata takie zupełnie proste drewexu, sprzed 8 lat :) Co do wózka ja miałam jedo bartatinę i chwaliłam sobie, bo leciutko się prowadzi /pasy/ i sprawdza się na naszych wybojach i w zimie na śniegu i w lecie na piasku. Wadą jest waga tego wózka, brak skrętnych kół i ogólnie duże gabaryty. Ale ja wózka nie musaiąłm wnosić nigdzie /zostawiałam na dole/ więc zalety przeważyły.
  20. No pewnie że nie dorosłyśmy do roli matek :P :) Ja w pierwszej ciąży przytyłam bardzo mało /tydzień przed porodem było ok. 9 kg/ a dziecko wazyło 3640 więc nieźle i było zdorwiutkie. Mój ginekolog ogólnie mnie chwalił że się nie opasłam, bo to podobne dla dziecka i matki szkodliwe /nadciśnienie, opuchnięte nogi, kłopoty z biodrami, kręgosłupem itp., pozatym grubsza mama więcej odciąga środków dla siebie a mniej dzidzi daje!/, ale w pierwszej ciąży dbałam o siebie... zdorwe odżywianie, kanapeczki z zieleninką, soczki buraczkowe /bleee/ itp. A teraz mam troszke inną ciążę i przyznaję się, że odżywiam się nie tak zdrowo... zdarzają się chipsy, cola i ciągnie mnie do słodyczy /w pierwszej ciąży mogły dla mnie nie istnieć, mdliło mnie od nich/. Więc pewnie i przytyję więcej, choć jak mówię, nie chcę za dużo. Ogólnei mam bardzo dobrą przemianę materii i jem dosyć często a po mnei tego nie widać. Ale nie dziwię się ze dziewczyny boją się że przytyją za duzo... bo w ciąży czasem pojawiają się /wcale nie tak dobre dla dziecka/ zachcianki i myślę ze to o panowaniu nad nimi mówią a nie o głodzeniu się ... to do pani pomarańczowej. Ale zapraszam do dyskusji. Lenna... nie palnujecie więcej dzieci? No ja w sumie też o dwujce myślałam i to chyba moja ostatni cąża. Ale kto wie? Choć w naszych czasach trudno uwierzyć we wpadki, to moze wpadnę gdzieś pod 40 :-D A 250 to rzeczywiście nie jest straszliwie dużo, ja porównywalam do sesji podczas ślubu... a to są już straszne pieniądze.
  21. No ja też wymiękam od upałów, ale boję się że nasze pogody są ekstremalne, albo upał albo mróz i ulewy... a mi się tęskni za 22,5 :P Już nie mam pomysłów gdzie wychodić z małą. Mamy taki mały park blisko domu, gdzie jest cień, ale nawet w cieniu powietrze "wisi". Heheh dziewczyny, ale się znalazłyście z tym prawem jazdy. No to musi być znak jakiś. Ja znam wiele osób które próbowały po kilka razy a teraz doskonale sobie radzą. A moja koleżanka która zdała za pierwszym razem do dzisiaj sama się jeździć boi, wiec czasami te egzaminy są niewymierne i wcale nie mówią o tym czy ktoś jest dobry tylko czy miał szczęście. Fakt, że trzeba panować nad nerwami i najlepiej pojechać na luzie... łatwo powiedzieć:P Ten upał też nie pomaga na stres. Oleńka... pociesz się że jesteś młoda i pewnie twoje ciało szybko wróci do równowagi. A przed wielkim brzuchalem nie ma ucieczki :P Najgorszy jest ten okres gdy się zaczyna czuć jak słoń, tylko kurcze trąby brakuje. Asia... ja też nie chcę przytyć za dużo i 10 było by idealnie a do 13 nieźle. Pocieszam się ze teraz upały i mniej przybiore tłuszczyku, no ale mały rośnie więc coś tam przybędę przez lato. Co do sesji to żal mi kasy szczerze. A z brzuszkiem to anjlepiej pod koniec 7 miesiąca, tak mi się wydaje że nie am wtedy za wielkiego a już taki wyraźnie ciążowy.
  22. NICK.... .........WIEK..........PORÓD............PŁEĆ............MIASTO asia25...............25............02.11.......dziewczynka......Warszawa pestycyda..........20............02.11.......chlopiec...............lubuskie Amarantowy........23..TC 22...02.11......Roksanka...........pomorskie Strawberrrrry......29............03.11.......chłopiec...............Poznań aneczka1986........24...........04.11.............?......................... Dorka55..............29...........04.11............ ?........................ moppy................24...........04.11.............?................Holandia oleńka1989..........21............05.11.............?....................Lubin Kelis1.................26...........05.11.......córcia........świętokrzyskie mamaAnia............29...........05.11.......córcia...............Białystok dagetka .............29...........05.11..............?..................Poznań Megi84................26...........05.11.......chłopiec...........Warszawa Ankanka..............32...........06.11.......chłopiec.................Opole ewelinaer............29...........06.11.......dziewczynka.............Łódź Zareczona...........28...........06.11............ ?..............Pfungstadt Pikalinka.............27...........07.11.......chłopiec.....Frankfurt/Main slonko*................27...........08.11.............?.............Inowrocław mgrEndus.............24..........08.11.......chłopak.......zachodniopom. Kacha88..............22...........08.11.......chłopiec.................Lubin arla83 ................27...........09.11............?................pomorskie Migrena73............36..........10.11............?................Warszawa ciezarowkaa25......25..........10.11........chłopak...........małopolska kaasik26..............29..........10.11.......dziewczynka..........łódzkie fasolinka..............26..........10.11............?..........świętokrzyskie PrzyszlaMamade.....24..........11.11............?................Mannheim Aisha_hm..............25..........11.11.........chłopiec..............śląskie lenna1982.............27..........12.11......bliźniaki- PARKA......lubuskie AWięc..................33..........17.11.........kobietka........Warszawa duskaaaaa.............21..........20.11........... ? ...............pomorskie mirabelkax............30..........20.11......dziewczynka...mazowieckie Pani.Kara..............21..........20.11.........chłopiec...............wlkp. Sirusho.................23.........20.11........dziewczynka...Tarnobrzeg Antena1985............25.........23.11.........chłopiec.......dolnośląskie coraz grubsza Zosia..33.........24.11..........?.....................Antalya kuleczka3...............30.........26.11...........?..............dolnośląskie
  23. mama Ania... ja też mam na imię Ania :P A ty to rusałka leśna jesteś. Może kup sobie coś bezpiecznego na klesze jak często chodzisz do lasu. Co do wyboru szpitala i położnej to w Opolu mamy jeden szpital więc za duzego wyboru nie mam :-D Ale za to dobrej jakości. A położną to wybieracie na poród czy po porodzie na wizyty patronażowe? My do porodu takiego wyboru nie mamy, chyba że odpłatne a patronażowo, to mi tam obojętne kto przyjdzie, jak nie wybiorę to przyjdzie położna rejonowa. Asia ... początkowo ważyłam 57 teraz 60 - 61. Brzuch mam duży dość w porównaniu do pierwszej ciąży no i troszkę uda przybrały /ale przy brzuchu tego prawie nie widać/. W te upały nie chce się jeść więc pewnie teraz nie będę tak przybierać już. Ja też farbuję włosy, ale na ciemno. Słyszałam ze to nie szkodzi, tylko lepiej farbować przy otwartym oknie i przewiewie, zeby się nie nawdychać. Jakbym nie farbowała to by mi siwki się pojaiwały, niestety :( Aisha a ty to jesteś szczuplaczek, ja 49 kg ważyłam jak miałam 17 lat:P Co do uczucia rozciągania to ja mam czasem tak z prawej strony uczucie niewygody albo lekkiego ciągnięcia i czasem myślę sobie czy to nie blizna po cesarca, ale jak wy tak też macie to pewnie standardzik, brzuchol się rozciąga i mięśnie. Oleńka ... cześć. Mojego odczuwam słabo bo mam łożysko z przodu i ono troszkę wytłumia. A miaąłś opiekę jakiegoś psychologa, to może lepiej odśwież to.
  24. czesc Ja pracuje w szkole więc obecnie mam wakacje, ale z domu wychodze często mimo upałów bo moja niunia by zwariwała w zamknięciu a ja z nią. Ostatni miałam straszny kryzys, mała posikala się na podłogę z 5 razy w ciągu godziny /trening nocniczkowy :P / i ją skrzyczałam, sama się połakałam i myślałam po co mi drugie dziecko skoro z jednym sobie nie radzę :). Jak przyszedł mąż wysłałam ich na spacer a sama wypucowałam chałupę i mi ulżyło. Wogóle dziewczyny cieszcie się pierwszą ciążą, z drugą jest inaczej, szkrabki poza brzuszkami tak totalnie absorbują czas, ze czasem nawet zapominam o tym że jestem w ciąży. W peirwszej bardziej ją celebrowałam, potrafiłam leżeć i patrzeć się na brzuchola gdzie dzidzia kopnie :) A co do zwolnień, jak potrzebujecie to bierzcie, ciążę przechodzi się teraz najwyżej kilka razy w życiu /często jeden raz/ i trzeba zadbać o swoje zdrowie i dizdziucha. A gorąc dla mnei to wystarczający powód, ludzie zdrowi i nie w ciąży mogą zasłabnąć, przegżać się itp. a co dopiero przy tych wszystkich zmianach w organizmie ciężarówki. Pikalinka... seks dla mnie móglby nie istnieć. Jak mąż ma ochotę to się kochamy i nie jest to nieprzyjemne, ale sama nie dążę do niego. Jak widać kobiety mają z tym różnie. Kazik śpiewał że kobiety w ciąży są gorące :P No bynajmniej ja jestem gorąca tylko pod wpływem słońca teraz :-D całą swoją energię przeżuciąlm na wicie gniazdka. Moj mąż też wyrozumiały. Nie chcę was straszyć ale ochoty na seks po porodzie jeszcze mniej, szczególnie jak karmicie piersią. Strawbery... masz niekonwencjonalną lekarkę, ciekawę jak będziesz rodzić :-D a co do wyprawki w szpitalu, to w wielu szpitalach masz takie małe ciuszki do użycia i potem im tam wrzucasz do rpania... codziennie wszystko uprane i pachnące, więc nie trzeba brać swojego za dużo. Ale to się dowiedz jak bedzie w twoim szpitalu. Tam jest bardzo ciepło przeważnie i dzidzi wystarczy jak leży w bodziaku czy nawet samym kaftaniku i tetrze /bo na początku kazali mi małą zawijać aw tetrę bo wtedy lepiej widać czy z kupką i siuisu gra/ i jest przykryta kocykiem czy jakimś rożkiem /zreszta one też były na wyposażeniu szpitala i jak dzidzia zaszczała to się zmieniało na nowe/. no i ubranka na wyjście, ale tego nie musisz brać do porodu, potem ci mąż przyneisie trylko mu naszykuj /chyba że taki obrotny ze sam będzie wiedział/... kombinezonik, czapkę. Amarantowy... jejku to ty przygotowana jesteś jak na trojaczki z wyprawką. A co do kocyków to polecam dużo i różnego rodzaju /bawełan, akryl/ bo tego się rozkłada pełno w łóżeczku, wózeczku, na kanapie, potem podłodze... no i czasami są zabrudzane. Zazdroszczę tej wody, ech. Asia... a koleżanki jakieś są wokół ciebie?, wychodz jak najczęściej do ludzi, bo samemu w ciąży można zwariować. Faceci troskze inaczej odczuwają ciążę, mój tak się nie cacka nad dzidzią w brzuszku... oglądanie filmów z usg, czy gananie do brzuszka to nie dla niego. Czasem mnie to drażni, ale niech mu będzie. A to że seksu chce rzadziej... niektórzy facceci napalają się jak ich babka jest w ciąży, a inni odwrotnie, stygną, bo boją się że coś zrobią nie tak, że zaszkodzą itp. A moze rzeczywiście jest zmęczony, może w pracy coś nie tak?
  25. Truskaweczko... pierwsze słyszę, ja na glukozę szłam naczczo. w przychodni piłam glukozę a potem pobierali mi krew dwa razy.
×