marzena87

Tak w ogóle zapomniałam napisać - obronę pracy mam 4 grudnia

To miło ze strony Kluski, ze raczyła poczekać na wynik mojego testu, ale teraz już może śmiało wychodzić, pozwalam :P

Heh, no upiekło mu się z tymi badaniami, fakt :D R. się chyba bardziej boi niż ja, mówi że trzeba to potwierdzić jeszcze badaniami, już mnie jutro wysyłał...W sumie to nie mamy za bardzo jak pogadać, bo w pracy to wiadomo... Mama i siostra wiedzą, ze mi się @ spóźniał, bo byłam pewna że nic z tego i tak jakoś rzuciłam ten tekst...Skłamię im, ze jednak dostałam, nie ma co się chwalić na razie

Teraz to się boję tego, ze w przedszkolu jak to dzieci - któreś skoczy na mnie, uderzy albo co... Ale to już chyba za bardzo panikuję, po prostu będę bardziej uważać Wpisałam w kalkulator jakiś i wyszło mi tak: „długość ciąży od miesiączki 36 dni 5 tygodni i 1 dni 1 miesięcy, 1 tygodni i 1 dni ale wyżej jest wiek dziecka od poczęcia, więc już nie wiem, no i termin na 20 lipiec

Ale ja już piszę głupoty :P 13 października miałam ostatnią @,a cykle mam 28 dniowe... A te bóle skurczowe to jakie?

No właśnie nie mam zamiaru nikomu mówić, na razie tylko wie R. i Wy :P nawet w domu chyba nie powiem na razie nikomu... Jak to się liczy te tygodnie? Od daty ostatniej miesiączki czy jak? Oj będę musiała zmienić jedzenie, przestać popalać... Na betę iść Dzisiaj to mam już sutki jak krowa heh, ale myślałam, że sobie wmawiam...

Tak się boję, nie cieszę, tylko boję :( Ten brzuch cały czas boli, boję się że dostanę okres i tyle z tych dwóch kresek...

A ile go brać, jedną tabletkę czy więcej? W ogóle do lekarza kiedy? Bo tak na samym początku to jest sens, czy kiedy?

Bo w tym miesiącu się nie kochaliśmy przed połową cyklu, w ogóle rzadko się kochaliśmy przez tą pracę licencjacką i moje przeziębienia... Ja to też się pobeczałam jak głupia, ani nie umiałam R. powiedzieć że są dwie kreski...Teraz już się tylko trzęsę ;)

siedzę i patrzę w test, chyba go w ramkę oprawię... ;) Jak co miesiąc miałam tysiąc objawów świadczących o ciąży, tak jak już zaszłam to ani jednego... No normalnie szok, to niemożliwe

No te testy to rzeczywiście magiczne :D Boję się, bo to dopiero początek...I jak pomyślę ile stresów przede mną o maluszka...No nie wierzę!!! A przecież w tym cyklu to naprawde nie wiem kiedy mogłam zajść, ale te plamienia w 10 dc to może jednak było jakieś zagnieżdżanie ale tak wcześnie? Ja to nie wiem co teraz, co robić, przecież nawet kwasu foliowego przez ostatnie miesiące nie brałam, dopiero teraz od dnia spodziewanej @... I non stop chora jestem, co to będzie :(

dziewczyny ja to się boję...

aż pisać nie umiem tak mi się ręce trzęsą

są dwie grube krechy, no nie wierzę, widać jestem wiatropylna

No robię zaraz... Ech ide

Ja to bym chciała ogonek :P W ogóle coś z pęcherzem mi się znowu przyplątało, kupiłam wyciąg z żurawiny i będę się kurować...

Banmon - o której masz wizytę?

Hej ;) Gzela - witam :) ja na początku się aż tak bardzo nie denerwowałam, byłam pewna że odstawię tabletki, odczekam i od razu zajdę...Ale po pewnym czasie to już zaczęłam wariować teraz jest troche lepiej, ale to bardziej zrezygnowanie niż spokój, chyba że jednak się udało... A z tymi problemami z zajściem, bo Twoja siostra ich nie miała, to... czego to już ludzie nie wymyślą :D Smile - dobrze, że już po badaniach, no i że nie musiałaś sama na nie iść Goga, ale przystojniak z Michasia, ma już takie dorosłe wręcz spojrzenie, chyba go sobie na tapetę ustawię :P no i w końcu są pierwsze ząbki Hope - ja to Cię podziwiam właśnie, ze w dwóch pracach dałaś radę w ciąży...A oni Ci jeszcze utrudniają życie Ja się zbieram do testu, mój R. wykazywał się do tej pory stoickim spokojem, ale dzisiaj już co chwilę pyta czy dostałam okres, czy już kupiłam test , czy już zrobiłam...Tez się widzę biedaczek nakręcił, chociaż stara się tego nie okazywać Na razie piję kawę i się odstresować próbuję - bo jaki by nie był wynik testu, to i tak czuję, że będzie płacz :)

Jednak nie dam rady kupić dzisiaj tego testu No ale nic, jutro to już na pewno kupię po południu i od razu zrobię, o ile będzie jeszcze szansa żeby się ludzić :o Miłego wieczoru

Ale to będzie dopiero przed dziewiątą :o o ile w ogóle tamten znajomy będzie mógł jechać, także nie nakręcać mi się tu bardziej niż ja :P

Chyba poproszę znajomego R. żeby podjechać do apteki bo nie wytrzymam, jak mam dostać okres to dostanę, byle wiedzieć :o Mam nadzieję, że wieczorem wyjdzie wiarygodny - dzisiaj niby mijałby tydzień odkad powinnam dostać @

Hehe, dzięki Amerie za pocieszenie ;) Co chwilę teraz chodzę sprawdzać czy nie plamię a w międzyczasie oglądam piersi :P

Normalnie chyba po obiedzie, a raczej obiado-kolacji wezmę mojego i pójdziemy razem do apteki bo nie wytrzymam :P ale w sumie i tak dzisiaj go wieczorem chyba nie zrobię, już sama nie wiem, zresztą znając moje szczęście jak kupię test to dostanę okres :o Ej no sorry że tak ciągle o jednym, ale nie wyrabiam już nerwowo :o

Tak myślę, że może mi się tygodnie pomyliły i powinnam dostać okres w ten czwartek a nie poprzedni :P

No, obiad podszykowany :P Dziewczyny mają rację - może po jakimś czasie uda Ci sie, Agnes, dołączyć do męża? 5 lat to jednak sporo... Teraz mam już znowu ochotę zrobić ten test ;) Ale nie chce mi się iść na miasto do apteki, to jednak jest kawałek drogi, a nie lubię chodzić po ciemku i kusić losu...A jesteśmy teraz bez auta i nawet wieczorem nie będzie jak podskoczyć Znowu mnie mocniej brzuch boli, w pachwinach tak, no normalnie jak na okres :(