marzena87
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzena87
-
Hehe, dobre te przesądy :P Ja kurde odczuwam cały dzień takiego kaca moralnego, że siedzę bezczynnie, a mogłabym coś robić z ta pracą i sie wyrobić, no ale nie mogę nic pisać do poniedziałku A w ogóle zauważyłam, ze delikatnie plamię, to nawet nie plamienie, a taki zabarwiony na różowo śluz(przepraszam za dosłowność ;) ), a przecież nie mam okresu przez dziesięć dni, wiec znowu coś się dzieje, jak nie urok to... :o
-
Hope, dobrze, że dzidzia zdrowa...Chociaż nie dziwię Ci się, że jesteś zawiedziona- równie dobrze mogłaś iść do wróżki, może wiecej by Ci powiedziała :) Ja już pulpeciki zrobiłam, mi smakują bardzo :)
-
Hope, też czekam z niecierpliwością na wiadomości... I też obstawiam dziewczynkę ;) Może bedę miała kumulację i dobrze obstawie dwa razy :) Ja sie dzisiaj biorę za pulpety... Dawno nie robiłam, ale chyba nie da sie tego zepsuć ;)
-
"stara co ty mi kuffa za dziadostwo dajesz!" haha, ale się uśmiałam ;) Trzeba było, Goga, tych gołąbków dać Michasiowi ;) Ja pamietam jak próbowałam jedzonka brata jak był mały, to się dziwiłam jak można to jeść :o co z tego, ze dziecko, ja tam bym dosoliła, dopieprzyła, niech będzie smaczne... najwyzej bym coli dała do popicia :P Co do imion... Dla dziewczynki podoba mi się Inga albo Iga... Dla chłopca mam tyle pomysłów, a zaden się nie podoba mojemu R :D Błażej, Sergiusz, Cyprian, Oskar (ale to już zbyt częste sie robi), Olek, Oliwier, Seweryn... Ale to tak czysto hipotetycznie, niestety ;) W sumie to z tymi imionami ciężko utrafić...Ostatnio rozmawiałam ze znajoma, która sie żaliła, że jak 9 lat temu rodziła Oliwkę, to nie pomyślałaby że kiedyś to imie będzie takie popularne i ze teraz chętnie by zmieniła... A tego sie nie przewidzi Ale i tak najbardziej rozłożyła mnie na łopatki taka dziewczynka ostatnio z przedszkola, która opowiadała o swojej siostrze Pameli... no jak ja to usłyszałam, to nie wiedziałam jak zareagować, w szoku byłam, no ale może rodzice mieli nadzieję że natura równie hojnie obdarzy dziewczynkę co jej znaną imienniczkę ;)
-
Ja oddałam swoja pracę, w poniedziałek mam sie zgłosić po poprawki i zobaczyc co mi powie...Tyle ze nie wiem jak to zrobię, bo w środę ona też jest dostepna i wypadałoby, że wezme dwa dni wolnego - a o to nawet nie chcę prosić I coraz bardziej tracę resztki nadziei ze uda mi sie złożyc pracę w październiku...Pewnie uda się w pierwszym tygodniu listopada, a cały miesiac będzie sie liczył... ech
-
Hej Banmon, a nie myślałas o jakimś mniej popularnym imieniu? Bo, nie obraź się ;) ale mam wrażenie, że teraz co druga dziewczynka ma na imię Julka, Maja albo Oliwia ... Mam link do najpopularniejszych imion w 2009 roku, moze sie przyda w wyborze :) http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/520/wiadomosci/najczesciej-nadawane-imiona-w-polsce-w-2009-roku Mnie sie podobało imie Maja dla dziewczynki, dla chłopca Kacper, ale już za duzo tych imion....A te co teraz mi sie podobają to stanowczo nie podobają sie mojemu R. ani nikomu zresztą jak tak sobie gdybamy więc ja kiedyś będę miała spory problem :P Ola- imię Liliana mi sie podoba, a Małżowi to musisz wiadro melisy co wieczór serwować :D Asia- Lena też ładnie, ale ja mam złe skojarzenia ;) Smile - pewnie się stresujesz przed wizytą, czekam na sprawozdanie ;) Malutka- trzymam kciuki za znalezienie pracy, wiem jak z tym ciężko :o ale w końcu się uda
-
Niby zgłaszamy, mówimy rodzicom, ale w tym przypadku prawda jest taka, ze nawet rodzice sobie nie radzą z tym malcem... Ostatnio sam wyjechał sobie do domu, nie czekając na matkę, która drąc się biegła za nim... widzę że ona traktuje go na zasadzie: zrobić co chce, byle był chwilę spokój :o i niestety tego co z domu wyniesie ciężko oduczyć
-
One mają takie nożyczki dla dzieci na końcach owalne właśnie, ale on je otworzył i wtedy mnie dziabnął w rękę :P i chociaż papier ciężko nimi nieraz przeciąć, to jemu sie udało hehe
-
Smile- to wcale nie było śmieszne, krew sie polała :o a dzieci chciały na pogotowie dzwonic bo ostatnio się o tym uczylismy hehe, teraz się śmieje, ale ten mały to jest łobuz jak nie wiem :D Wy tak o tej wadze...Kurde ja to bym chciała przytyć :( no ale co...Dlatego zawsze sie znajdzie powód do narzekań, zawsze jest za mało albo za dużo :D Marta, jak tam synek? Jak w ogóle zdrabniacie jego imię- bo Emilian to chyba nie to samo co Emil? Banmon ja wiem co pisać, ale nie umiem sie do tego zebrać :o Może zdążę jednak w październiku, ale kurde żeby ona częściej była dostepna... Bo tak to niby teraz napiszę, to sprawdzi to do nastepnej srody, a to juz bedzie koniec października prawie, w razie jakichs poprawek, a bedą na pewno, to już nie da rady...
-
Ja wczoraj byłam u promotor, zaakceptowała kolejną część, została mi ostatnia, badawcza- w środę do niej znowu jadę wiec do jutra muszę ją napisać...A nie umiem sie do tego za cholerę zabrać Na razie wypije kawkę i sie odstresuję heh, przygotuję psychicznie do pisania ;) dzisiaj w przedszkolu mnie taki mały rozrabiaka dźgnął nożyczkami, jak lubię dzieci i jego też, tak myślałam, że mu oddam :D
-
Hej Ale cudowna pogoda u mnie, szaro, ponuro, mgła dopiero niedawno opadła, zbiera sie na deszcz...Ach, kocham taką pogodę :o :P Banmon koło 20 czekam niecierpliwie na opis wizyty, trzymam kciuki żeby maluch pokazał się w całej okazałości :D Widzę, ze obstawianie płci na całego, ja dalej celuję w dziewczynkę u Ciebie Ola- jaką wymówkę od sprzątania znajdziesz jak już urodzisz? :P Bo mi sie skończyły już dawno hehe Asia, fajnie że dobrze sie czujesz, teraz te tygodnie to pewnie zlecą nawet sie nie obejrzysz ;) Goga- co tam u Michasia słychać, jak tam ząbki? Hope- urlop chyba był udany skoro po nim taka wykończona jesteś :D :D Lepiej być wykończonym niż znudzonym chyba Też sobie myślę ze lepiej nie znać płci, mieć niespodziankę, ale na pewno bym nie wytrzymała w niepewnosci Daguś - to tylko 5 godzin, resztę czasu masz dla Asi, jeżeli masz z kim zostawiać dziecko to wydaje mi sie że dobrze, ze wcześnie wracasz do pracy- mała jest w dobrych rekach, a Ty nie żyjesz tylko nia i domem...Tak mi sie wydaje oczywiscie Smile- z tym sprzątaniem to jakby to dwuznacznie nie zabrzmiało, ale wyjęłaś mi to z ust :P posprzątam wszystko jak siedzę w domu, przyjeżdża mój R. wieczorem, siedzimy troche, a rano jest znowu taki burdel jakbysmy sie nago po domu gonili rzucając poduszkami, talerzami, śmieciami z kosza, no i od nowa trzeba sprzątać...I tak codziennie ;) amerie- gości wygoń, dom zamknij, włącz forum i pisz, bo jak napisałaś, ze jest co opisywać, to tym bardziej jestem ciekawa :D
-
Aaaa, bo Ty się moze dowiesz jaka płeć maluszka? Ja obstawiam dziewczynkę :P Na początku przeważali tutaj chłopcy, to pora na odmianę ;) Maluch na pewno zdrowy, trzeba byc dobrej myśli
-
Noo, Ola, szykuj się, szykuj :P A Ty się Banmon nie stresuj, w poniedziałek z tego co pamietam wizyta więc sie pewnie uspokoisz Ja siedzę sama, chyba przez te humorki juz mam dość pracy mojego R., w tygodniu wraca do domu po 20, dzisiaj też musiał zostać dłuzej, a ja posprzątałam, porobiłam co miałam zrobić i się nudzę :( jakąś chandrę mam przez to wszystko
-
Amerie- gratulacje!!!! :D To wspaniale, widzę że Twój synek jest póki co największy z topicowych potomków :P Jak będziesz miała chwilę to czekam z niecierpliwością na szczegóły
-
Ech, trochę sie uspokoiłam bo aż mi niedobrze było, staram sie o niczym nie myśleć, to wszystko sie tak zeszło, praca, okres, przeziębienie... Chyba sobie redsa otworze jak mój R. z pracy wróci ;) Dzięki w ogóle za słowa pocieszenia Ola- teraz Ty im odsyłaj jakieś niepotrzebne książki, co tydzień jakąś inną, byle nie ta co trzeba, na ich koszt oczywiscie :P Hope- jak tam po wyjeździe, obyło sie bez problemów? ;) Jazda samochodem to temat-rzeka, ile razy ja sie o to kłócę z moim R... Banmon- uszy sobie przebiję i może odsprzedasz mi jakąś unikatową pare kolczyków ;) fajna sprawa, tyle ze ja też mam właśnei do wszystkiego taki słomiany zapał- tylko ta cheć maluszka nie chce przejść ;) Smile- Ty z tym robotem to nie czytaj za dużo tylko rób jak Banmon- kupuj bo sie nie zdecydujesz ;) Asia- jest sie czym chwalić, jeszcze niecałe dwa miesiace i Lenkę bedziesz miała po tej stronie brzucha :D Ja jak obiecałam tak zrobiłam- obiadu nie ma, moze jakąś pizzę zamówimy, tylko w piecu napaliłam bo nie szło wytrzymać...
-
No właśnie nie można nawet podjechać do niej w inne dni żeby to szybciej szło, teraz w niedziele ma zajecia i możemy jej łaskawie zostawic pracę, marne szanse ze sie wyrobimy w październiku, ona mówi że wie że nam zależy na czasie ale ona ma też inne zobowiazania...A wlaśnie jak pisze Smile- nawet jak złożymy 1 listopada, to cały miesiac sie liczy... Zobaczymy jak to bedzie, wszystko do dupy normalnie :( aż cała popuchnięta od płaczu jestem :o
-
Ja właśnie napisałam całą pracę już tylko metodologia prawie cała i badania juz mam do poprawki Na maila nie mogę, bo ona nie ma jak nanieść poprawek, drukarki nie ma i koniec. Przez to całe wakacje były stracone bo bez kontaktu... Ogólnie ona jest miła, ale i tak przesadza... Ech, sorki ze tak ciągle o mnie ale no zła jestem, już 4 stówy za październik wyrzuciłam, a teraz...
-
*tempie, tępie, nie wiem już sama
-
Ona ma inne zajecia i tylko w środy ma dla nas czas- a żeby pisać dalsze części musi zaakceptować poprzednie, co bedzie w tym tempie trwało miesiacami, bo poprawki nie są duże, nawet w godzine bym je zrobiła, ale co z tego... Na maila też nie można wysłać, tylko jeździć raz na tydzień do częstochowy- oddalonej o dobre 50 km zeby zawieźć kawałek pracy Płacimy normalnie za szkołę dopóki nie złożymy pracy licencjackiej- 400 zł co miesiac, bo "musimy być studentami żeby sie obronić, wiec musimy płacić za każdy miesiac dopóki nie złożymy pracy"- jak złożymy to nie płacimy, dziwne, bo wg ich tłumaczenia musielibyśmy płacic do momentu obrony a nie złożenia... Ale umowa umową, niestety Troche to pokręciłam chyba ale zła jestem i w ogóle... Pieprzę, nie robię dzisiaj obiadu, nie pale nawet w piecu, nic mi się nie chce :o jeszcze ten okres, no nie mam słów
-
Coraz gorzej się czuję, poprawek jest troche, ale co gorsze kontakt z panią promotor dalej będzie utrudniony więc w październiku pracy nie złożę, co za tym idzie- za listopad też będę musiała płacić niemałą kasę za szkołę do której nie chodzę wiec za nic, zaczęłam plamić wiec podświadome nadzieje całkiem prysły... Jednym zdaniem: siedzę i beczę
-
Witam z chusteczką w rece w ten okropny, mglisty poranek :o :P Brzuch już szwankuje, wiec do chusteczki muszę dodać tampon :P i zbierać sie do tej promotor, boję sie co mi powie, jak bedę musiała całą pracę poprawiać to chyba sie zastrzelę :o
-
No właśnie nie mogę przełożyć, cud ze dało sie zorganizować jakieś spotkanie, nie pójdę jutro na staż, dzwoniłam już do dyrektorki, chociaz widziałam, że nie była zadowolona No ale nie da rady inaczej.... :o i już mam humor zepsuty całkowicie... Nie ma co trzymać kciuków, bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na okres... A do lekarza pewnie pójdę ale nie powiem o tym R. ...
-
Hej :) Ja dzisiaj zrobię spaghetti i obiad mam z głowy ;) Juz nie mam pomysłów co gotować.... Ja juz sie lepiej czułam, a tu oczywiście znowu mnie katar wziął i się źle czuję, ale mleko z miodem i czosnkiem zadziałało lepiej niz ostatnio tydzień aspiryn i innych, kilka dni kuracji naturalnej i oddechu śmierdzącego czosnkiem :P i powinno być lepiej Ja oczywiście czekam na @, już mnie brzuch pobolewa, choć nie plamię na razie wiec okres sie pewnie przesunie troche....Szkoda gadać, szłabym do ginekologa bo tak myślę że dawno nie robiłam cytologii, ale trzymam się jak dziecko mojego postanowienia- dopóki R. nie pójdzie na badania, to ja nie pójdę do ginka, a on... standard, nie ma czasu, przynajmniej na to :o Ale ostatnio sobie myślałam, ze w sumie to do czego mi sie spieszy... Do brudnych pieluch, płaczu dziecka, nerwów, strachu, braku czasu i tak dalej... (muszę sie jakoś pocieszać ;) ;) ) Moja promotor sie w końcu odezwała w zwiazku z tą moją pracą, jutro spotkanie, a ja nie mogę wziąć wolnego po tygodniu stażu :o Wolne by mi dała dyrektor, bo równa z niej babka, ale mi głupio prosić tak na początku... I teraz nie wiem co zrobic, ech Dobra, kończę biadolić ;) Marzenka- w końcu mam okazje zobaczyc Twojego przystojniaka :D
-
Ja dzisiaj na obiad robie kluski śląskie, tylko że zamiast sosu mi się jakieś farfocle porobiły :P mimo że robiłam wszystko tak jak zawsze...ale sytuacja opanowana, sklep jest blisko ;)
-
Hej Goga- uwielbiam dzieci, a już małych chłopców to ubóstwiam :P mój się śmieje ze to podpada pod obsesje, bo jak widzę takie maluchy płci męskiej to aż mi sie oczy świecą ;) Gdybyś mieszkała blizej to chętnie bym się Michasiem zaopiekowała ;) a tak musi być główna atrakcją wieczoru ;) Marzenka- dobrze, ze mały grzeczny, wstawiłabyś może jakieś zdjęcie tutaj, bo też chciałabym go zobaczyć Hope- tydzień wolnego Ci sie przyda, ale jak będziesz miała rodzinkę w domu to słodkie lenistwo i "nicnierobienie" Ci nie groźne ;) Banmon- teraz będziesz miała zajęcie na jakis tydzień, zanim dojdziesz co do czego, chyba że chcesz mieć niespodzianke jak Marzenka i odkryć nowe funkcje po dwóch latach :D Smile- to wcale nie głupi problem, niby "tylko" kolor lakieru ale płacicie i macie prawo wybrać to, co Wam sie podoba Ola- tutaj pomarzyć mozna o takiej słuzbie zdrowia :o pewnie dlatego musisz sie męczyc z ksiegarnią, za dobrze byś miała :D