marzena87

Dziewczyny, nie wszystkie naraz, wszystkie zdążą coś napisać, po kolei piszcie :P :D U mnie masakra, wczoraj ułamał mi się ząb :o i zaczął boleć, chyba będzie trzeba go wyrwać, ale to znieczulenie, rentgen prawdopodobnie... Kiedyś mnie też bolał, ale cholera dała spokój na długo i zapomniałam o tym Ale z bolącym zębem też niedobrze pewnie chodzić...ech Jutro muszę iść do dentysty, ciekawe co mi powie

Banmon bo ten dzisiejszy dzień ogólnie jest do niczego :o Właśnie nie mam ciśnieniomierza, tylko ten normalny, a ja nim nie umiem mierzyć, nic nie słyszę :) A do lekarza za tydzień mam iść Nie wiem czemu kazał mi tak szybko przyjść, w sumie to mówilam mu że mam tabletki tylko na dwa tyg, wiec mam nadzieję ze tylko dlatego... ale w sumie to i dobrze bo się go chociaż zapytam i te badania zrobię Kawy bym się napiła, ale u mnie kawa=papieros więc odpada :o

Ale tu ruch od wczoraj :D Ja byłam dzisiaj w końcu po spodnie dresowe, od razu lepiej :) Ale oczywiście znowu mi się słabo zrobiło, dobrze że to było na małym ryneczku blisko domu, już chyba nigdzie sama nie wyjdę :o

Oj, Smile, aż normalnie ja się zaczynam ekscytować Twoim porodem i zastanawiać kiedy się zacznie :D

Hej Banmon widzę, że szkoła rodzenia Ci służy :D Ja dzisiaj tez trochę poćwiczyłam bo pomyłam podłogi, koleżanka ma wpaść :P I jestem wykończona, muszę się wziąć za siebie, bo jak tak jest teraz to co będzie później :o Marzenka może skoro objawy inne to i córa będzie "do kompletu" ;) chociaż chyba tak to nie działa, ale kto wie ;) Ten brzuch mnie od wczoraj boli mniej, trochę się uspokoiłam dzięki temu, trochę...

Joasia nikt Cię nie usunął, tylko ktoś wkleił starą tabelkę ;) Też sie musiałam poprawiać

No właśnie Ola, nic nie pisałaś, ze aż w szpitalu wylądowaliście... Dobrze chociaż, ze znaleźliście coś co pomaga Co do snów to nie wiem sama, za bardzo się martwię czy wszystko będzie dobrze, boję się że to wpłynie na dziecko, ale nie umiem inaczej, nie umiem wyluzować, ale nie boję się że zostanę sama z dzieckiem po urodzeniu, bez pomocy, a w nocy to byłam tak zdenerwowana na R. że zostawił małą bez opieki, mimo że wiedziałam niby że to sen ;) Ale Banmon i piekarnika nie przebiję :P Od dzisiaj chyba wróce do melisy na noc, może pomoże Może to też hormony albo nie wiem... Smile- teraz to wytrzymasz jakoś, już niedaleko, niedaleko :P W ogóle albo mi się wydaje, albo mi w nocy brzuch urósł :D Jakiś mam większy niż wczoraj

Banmon 6 kompletów czyli 6x body i 6x pajace, tak? Ja się w tym pogubię :o w ogóle zastanawiam się już jak ubierać noworodka jak na dworze upał - a w lipcu można sie tego spodziewać... Niby gorąco, ale takiego zaraz po urodzeniu chyba nie ubiore w samo body na przykład :P I jeszcze pamiętam jak mój brat na początku często w rożkach był, jak takie dziecko do rożka włożyć jak tak gorąco? W ogóle miałam taki okropny sen dzisiaj, znowu mi się śniło że urodziłam córeczkę ale w 6 miesiacu, i ona była taka malutka i pełno rurek miała podłączonych, i wszyscy ją zostawili samą, nawet R. i sobie poszli, i śmiali się z niej że taka mała i że tyle rurek ma podłączonych :( I ten sen był taki realistyczny... Normalnie aż się obudziłam i się popłakałam, od 6 już nie śpię, głowa mi od tego płaczu teraz pęka... Codziennie mam ostatnio koszmary, ale dzisiaj to było coś okropnego :o

Sisetka to super Kiedy kolejna wizyta? Banmon tak dokładnie to nie musisz liczyć, orientacyjnie tylko pytałam :) To kaftaników żadnych ani koszulek nie masz? A właśnie - takie te rękawiczki-niedrapki to kupowałyście, przydają sie? Bo pełno tego w tych zestawach na allegro, a jestem ciekawa czy to praktyczne jest Ja dzisiaj prawie cały dzień leżę, jak leżę to brzuch dużo mniej boli, więc póki co chyba znowu będę wiecej leżeć STARAJĄCE SIĘ O DZIECKO NICK.................WIEK......CYKL STARAŃ.........TERMIN @ Aichaoao............26.................4................. ........ok. 23.12.10. Gzela................25..................6............... .........ok.22-25.12.10 PRZYSZŁE MAMUSIE nick....................tydz.ciąży....termin porodu.....płeć....imię Smile........................37...........ok.07.02.2011 .....chłopiec...... Banmon.....................32...........ok.08.03.2011. ..dziewczynka(?) HopeU.......................31.........ok.07.03.2011..... chlopiec czy dziewczynka ??? marzena87...............13............ok. 21.07.2011..........???........ marzenka_s..............6............12.09.2011.......??? ???...?????? sisetka....................5/6...........ok 14.09.2011.....???....???? MAMUSIE nick...........imię dziecka.......data urodzenia......wzrost.....waga -=Goga=-..........Michał..........05.05.2010............ .49..........2250 Dagus83............Asia............12.05.2010............ .49..........2850 Marta82...........Emilian..........16.07.2010............ .55..........3100 agnes19...........Gabriel..........30.07.2010............ .49......... 2520 marzenka_s......Kacper..........13.09.2010..............5 1..........3420 amerie............Sebastian........13.10.2010............ .54..........3780 AsiaAaK...........Lena................17.11.2010......... ...54.........3000 Olka.P.............Liliana..............21.11.2010....... ......?.........3280 Ktoś pomieszał tabelki, bo przecież zmieniałam niedawno, teraz patrzę, a znowu jestem w 12 tygodniu, niech no tylko złapię która to zrobiła :P

Widzę, że ostatnio jest większe zainteresowanie osób trzecich naszym topikiem :o Pomarańczo jeżeli ktoś tu się zachował nie fair to Ty, a nie Gzela - co Cię obchodzi gdzie kto pisze i kogo nie poinformował? Gzela - gratulacje :) Banmon to ile masz tych ubranek na rozmiar 56 i 62? Tak mniej więcej, z ciekawości na razie pytam, bo jeszcze pewnie nie raz bedę pytać :) Sisetka - trzymam kciuki, pisz jak najszybciej :) Co do tego zelaza to badania robiłam tydzień temu w poniedziałek i miałam w normie, nie wydaje mi się żeby w tydzień wyniki się tak pogorszyły, że az powodują zasłabnięcia, ja stawiam na pogodę mimo wszystko... A o bułki nie pytajcie- jakby były dobre to bym się już pochwaliła :D Wyszły twarde jak kamień i mało słodkie - sera dałam jak w przepisie, a nie czuć go było wcale Teraz leżą, chyba je zetrę na bułkę tartą bo to tego się nadają tylko :P

Czy to Gzeli mama wróżyła zajście w ciążę w grudniu albo w styczniu? W każdym razie rzeczywiście owocny topic ;) Jak była przerwa to była, a jak się zaczęło to wszystkim naraz się udało :D Ja się czuję paskudnie, ten brzuch pobolewa, znowu mi słabo dzisiaj było, znowu w kuchni, chyba już tam nie wchodzę :D ale moze to ta pogoda I zmęczona też jestem znowu cały czas, chociaż juz był moment spokoju Ale w sumie też nie mam nic przeciwko takim objawom, byle wszystko dobrze było :)

Agnes no właśnie teraz wypadałaby mi miesiaczka, od czwartku... Co do brata to tak wlaśnie jest często z rodziną - a bliskie osoby potrafią bardziej zranić, zdenerwować i dokopać niż obcy Ale widzę masz sposób na poprawę humoru :P Smile - cierpliwości, naprawde masz już z górki :D Joasia - gratuluję Jak się czujesz? Teraz jeszcze tylko pora na Sisetkę ;)

Co ja bym bez Was zrobiła :) Mnie po prostu jakis czas brzuch już praktycznie nie bolał, dopiero od kilku dni właśnie znowu zaczął i dlatego tak się boję...Ale na razie przeczekam, pewnie macie racje

Agnes, a dlaczego nie przyjedzie? :o Na pewno da rade w innym terminie, chociaż szkoda bo się już nastawiłaś niepotrzebnie... Mnie jednak ten brzuch znowu boli :( Albo w pachwinach, albo na dole, czasem zakłuje, ale przeważnie to takie rwanie jakby na miesiączkę I nie wiem co robić, czy iść do lekarza, czy to normalne... Nie plamię, sprawdzam co chwilę, nie jest to też taki ból mocny, że np muszę wziąć tabletkę ale jest Przecież to zwariować idzie :(

Hope ja poproszę o przepis, chodzi o fasolkę po bretońsku, tak? Mój też uwielbia, ja nienawidzę, wiec nie robię, ale kiedyś może..

No właśnie niepotrzebnie mi się wyrwało, ale akurat dzwonił a ja nie chciałam nawet rozmawiać :o Tylko że u nas zaraz są nerwy, i z mojej i z jego strony, niby w dobrej sprawie, ale jednak Od dzisiaj się będę czuła wiecznie idealnie :o Aż mnie głowa rozbolała, niech już się ten dzień skończy... Ciśnieniomierz muszę sobie kupić, bo mam tylko taki normalny, nie automatyczny, a nie umiem nim mierzyć, nic nie słyszę i koniec :) Musze się jakoś wziąć za to ciasto bo wlałam mleko do mąki i tak stoi Smile Ty grzeszysz samym faktem, ze dzisiaj jest tak chujowy, za przeproszeniem, ale inaczej się nie da określić, dzień, a Ty poprałaś, obiad zrobiłaś i wszystko inne :D Mi też gorąco dzisiaj, chociaż w piecu ciemno bo jeszcze nie napaliłam przez to wszystko

No i ja to właśnie uważalam, że to normalne że się czasem słabo zrobi, jakby tak było codziennie to co innego... Ale humor już mam zepsuty

Sisetka ja jak poszłam w 7 tyg to lekarz nie był pewien, czy serduszko bije, ale na lepszym sprzęcie byłoby inaczej, tak mówił Olka to super, w końcu spotkanie na żywo będzie :) Znowu zrobiło mi się słabo jak chciałam to ciasto robić, aż się pokłóciłam z R. znowu bo akurat dzwonił i mu niepotrzebnie powiedziałam że leżę bo mi słabo, a on że byłam u lekarza to zamiast mu o tym powiedzieć, że mam iść teraz do jakiegoś itp, a przecież to chyba normalne, że mi się od czasu do czasu tak zrobi, badania dobre, nie robi mi się tak codziennie, a dzisiaj ten dzień taki ze każdy narzeka ale już musi być kłótnia, nawet jeśli chciał dobrze bo się martwi czy coś, to już coś nie tak

Dobra idę w piecu palić i to ciasto wyrobić ... Bo tak siedzę tu dzisiaj i coś mi się ruszyć nie chce :)

Oooo, pierogi, mniaam.... :P Marzenka trzeba było zdjecie robić i wstawić ;) Sisetka a który to tydzień własciwie? Teściowa na razie jest do rany przyłóż bo się praktycznie nie widujemy :) ja tam jestem zamknięta w sobie raczej, za towarzystwem, jeszcze obcych osób (no bo w sumie mimo wszystko obca jest) nie przepadam i ona póki co respektuje te granice wytyczone przeze mnie, ja też sie do niej nie wtrącam... ale jest tez osobą która musi postawić na swoim, ma swoje humory, musi wiedzieć najlepiej, więc boję się że zacznie radzić za bardzo, a stąd to już niedaleka droga do kłótni Ale to wyjdzie w praniu :)

Banmon to mi pytanie zadałaś - nie wiem, to chyba świeże drożdże, zawsze takie biorę w sklepie, normalne :P Pizze też bym zjadła.... Ja to mam smaka ostatnio na wszystko :P

Agnes no wiesz co, zamiast o mężu śnic, to Tobie się Goga śni, no wiesz :P Goga - to sobie pewnie jutro odpoczniesz, babcia zabawi małego :) Ja tam sobie myślę, że rzeczywiście sobie damy radę, ale pewnie dlatego tak myślę, że jeszcze daleko do porodu, to łatwo być pewnym siebie :) W ogóle mieszkamy z teściową, niby oddzielnie bo my do góry, ona na dole, nie mijamy się przeważnie praktycznie, ale jestem ciekawa jak to będzie jak się dziecko urodzi - czy się nie zacznie wtrącanie, chocby w dobrej wierze, ale jednak... a tego nie zniosę

Sisetka a kiedy masz kolejną wizytę?

"wiecej wyobrazni i pamietajcie,ze to forum i swoim postepowaniem dajecie przyklady innym, czy tego chcecie, czy nie. jedni oleja to,co piszecie, a ktos niedoswiadczony, podatny na wplywy innych wezmie sobie do serca te jedna wypowiedz o "lampce wina na krew" i ja wypije. bierzcie odpowiedzialnosc za to,co piszecie." Jak ktoś się wzoruje na jednej wypowiedzi z forum i jedynie radami z internetu kieruje się w życiu codziennym nie mając własnego rozumu to już nie moja wina A ta wspomniana przeze mnie lampka wina na krew - nie wyrywajmy pojedynczych zwrotów z kontekstu, jakby ktoś nie zauważył, to nie podzielam tej opinii, właśnie o to mi chodziło że mama czegoś tam mi zabraniała w ciąży, bo niezdrowe, ale wino raz kiedyś "zezwoliła" pić bo zdrowo - co jest absurdem Co do drożdżówek to nigdy nie robiłam jeszcze...Ale ostatnio bym właśnie tylko jadła takie racuchy, oponki, drożdżówki, to muszę się nauczyć ;)

Hope - jesteś wyzwana wręcz od pracoholiczek, a jakbyś od razu szła na zwolnienie to jesteś z kolei nierobem :D co nie zrobisz to źle, ktoś ma naprawde za dużo czasu Proponuję olanie ;) w końcu się znudzi Sisetka - a Ty czemu jeszcze w górnej tabelce? :) Ja wróciłam już ze sklepu, kupiłam co potrzebne do bułek drożdżowych z serem - tylko ciekawe czy wyjdą :D