Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

irysek22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez irysek22

  1. Messi to widzę że Ty też z tych produkujących duże dzieci :)
  2. * Fredzia - mój mąż ma urodziny dwa dni wcześniej :) A tata jeszcze dzień wcześniej ;) o * Kapris - ja chyba tak nie zaciskałam pięści żeby aż paznokcie wbijać. Ale ogólnie i tak baaaaardzo okropna dolegliwość. I z całego serca życzę Wam, żeby Wam przeszło po porodzie :) o * Messi - nie chodzi tylko o wagę małej, ale raczej o przebieg pierwszego porodu w połączeniu z wagą. Poród wywoływany 2 tyg po terminie, 24 godz skurczy, małe rozwarcie i wtedy awaryjna cesarka. A córka okazało się że miała 4,46kg i jeszcze była źle ułożona. Więc teraz jest duże prawdopodobieństwo, że historia się może powtórzyć. Zwłaszcza, że druga córcia też raczej będzie duża.
  3. A z bieżących rzeczy (jeśli już jestem na kafe i piszę :) ) to wczoraj miałam wizytę w szpitalu. "Mała" waży ok 2,3 kg, więc raczej mam się nastawiać na cc. Za 4 tyg zrobią mi dokładne usg i wtedy decyzja. o Co do pościeli to ja nie miałam ani do wózka ani do łóżeczka nawet. Przez pierwszy rok używaliśmy tylko kocyków i żadnych poduszek pod głowę (ze względu na zalecenia o nagłej śmierci łóżeczkowej). Pościel kupiliśmy małej po roczku.
  4. Atamta - wiem, że juz po fakcie i nie temat, ale kilka razy mi się o tym przypomina i zapominałam ci wspomnieć. Bo ostatnio pisałaś, że robiliście urodziny synkowi. A my też tydzień temu wyprawialiśmy 3 latka dla naszej córki! Urodziła się 27 kwietnia, więc mamy dzieci praktycznie w identycznym wieku :) Dużo zdrówka i radości dla Twojego szkraba! :*
  5. Truj - ja miałam zespół cieśni nadgarstka w pierwszej ciąży. Teraz jeszcze na szczęście się nie ujawnił. Wtedy też tak dopiero ostatnie tygodnie. Miałam tylko w lewej ręce. Ale był to tak okropny ból, drętwienie dłoni, opuchlizna, że nieraz ryczałam z bólu. Przeważnie nad ranem i w nocy. W dzień jak chodziłam i się ruszałam to nic mi się nie działo. Mi pomagało polewanie ciepłą wodą, "machanie" ręką i układanie jej niżej niż reszta ciała. Wieć na skutek tego czasem od 4 rano spacerowałam po pokoju kręcąc ręką, czy grzejąc pod prysznicem. Nawet przy porodzie nie pozwoliłam sobie wenflonu w tą dłoń wbić, bo jak pomyślałam, że będzie to samo to myślę jak ja będę nią ruszała. Ale.... po porodzie (cc) jak ręką odjął! Już tą samą noc zero dolegliwości. I do tej pory nie wróciło. Oczywiście zdaję sobei sprawę, że kiedyś może wrócić, ale jak widzisz na razie okazało się typowo ciążową dolegliwością. Czego i Tobie życzę :) Współczuję i mam nadzieję, że tym razem mnie ominie "ta przyjemność"
  6. A jeszcze co do wagi to ja mimo, że przytyłam już 17 kg to nie kupiłam ani jednej typowo ciążowej rzeczy. Wiadomo, że nie chodzę w ubraniach sprzed, ale już myśląc o ciąży kupowałam dłuższe tuniki, getry itd, więc wcale radykalnie nie zmieniałam garderoby. Nawet w jeansach chodzę zwykłych, z tym że w połowie ciąży kupiłam sobie 2 rozmiary większe, pamiętając z pierwszej ciąży, że po porodzie właśnie strasznie brakowało mi zwykłych spodni. Bo ciążowe były bez sensu, bo już brzucha nie było, a w przed ciążowe się nie wciskałam.
  7. o Dietowo - jeszcze raz zachwyty nad Twoją wagą :) Ale 65 kg mięśni to naprawdę robi wrażenie! Na mnie na pewno. :) o Lou - rzeczywiście nieciekawie masz z tą przyjaciółką. Niby przyjaźń... Ale tak jak dziewczyny zauważyły - czy to nie działa tylko w jedną stronę? A jeszcze jak w grę zaczynają wchodzić pieniądze to już się w ogóle nieciekawie robi. My się na pożyczaniu pieniędzy przejechaliśmy na rodzinie i od tej pory powiedzieliśmy, że nigdy więcej (za co niektórzy się obrazili, ale to przecież im powinno być głupio a nie nam!). o Ale trafiłyście dla mnie z tematem podkładów. Bo włąśnie wczoraj wieczorem miałam myślenie na ten temat (w końcu zaczęłam robić listę zakupową! Wy już w większsości obkupione, a ja dobiero listy :/) No a co do tych podkładów właśnie to tak jak pisze Ginger na pewno sprawa indywidualna, choć ze mnie to się lało i lało... Na pewno przez 2 tyg ich używałam, a dopiero potem podpaski... No ale chyba rzeczywiście lepiej kupić trochę mniej a potem dokupywać najwyżej. Ja miałam krwawienie ok. 8 tyg po porodzie! (lekarz powiedział, że do 3 mcy to jest normalne). Za to okres dostałam dopiero 14 mcy po :) I to mi się podobało - nie miałam okresu dokładnie przez 2 lata licząc ciążę i okres po :)
  8. Ech, dziewczyny (Dietowo i pomarańczowe Dietowo :) ) to ja wyskoczyłam z moim 84 taka pewna siebie, a teraz wręcz mi głupio :) hehe
  9. * Dietowo nie rob mi tego! - poczuję się pobita tylko jeśli na starcie byłyśmy podobnych gabarytów. Bo inaczej się nie liczy :P hehe
  10. A jeszcze poruszyłyście dziś temat chudnięcia podczas karmienia piersią. To jeśli kogoś podniosę na duchu to ja właśnie jestem takim przykładem pozytywnym :) Przytyłam w ciąży 23kg, miesiąc po porodzie zostało mi jeszcze 5, chociaż ubierałam wszystkie ubrania sprzed ciąży (oprócz biustu, który dłuuugo pozostał duży). Tak 3 miesiące po wróciłam idealnie do wagi wyjściowej. Nie ograniczałam się w jedzeniu w żaden sposób, a wręcz sobie folgowałam (np. pamiętam że miesiąc po porodzie pożarłam całą czekoladę - jednorazowo :D ) Karmiłam na żądanie nie dopajając nawet wodą jeśli to może mieć jakieś znaczenie. Ale tak jak któraś zauważyła - to wszystko to na pewno sprawy indywidualne. Łudzę się, że tym razem będę miała tak samo, bo tak jak juz wyżej pisałam teraz też grubo 20kg przekroczę :)
  11. A w ogóle to witam wszystkie mamy po długiej przerwie (jeśli ktokolwiek mnie pamięta) Nie odzywałam się przez tak długo, bo prawie miesiąc byliśy w Polsce (alez się nam zima trafiła :/ ). Tak ogólnie to u mnie ok. Spodziwamy się drugiej dziewczynki. Na usg wszystko wyglądało dobrze. Poza tym, że dziecko jest duże i mam też dużo wód. Podczytuję Was znowu od powrotu, ale jakoś nie miałam okazji się "wtrącić" :P No dziś o tej wadze mnie Dietowo zaintrygowała (ciekawe czy mnie pobije :D heeheh
  12. Ależ macie problem z tą wagą :P Dietowo - ja tam się nie wstydzę i nie czaję. Mam 173 cm, a przytyłam już w ciąży 17. Teraz ważę 84 :D Ciąża to nie konkurs modelek.
  13. O rany dziewczyny, a ja myślałam, że to z nami coś nie tak, że się z mężem teraz dogadać nie mogę :) I aż mi wstyd z tego powodu było, no bo jak to - dziecka się spodziewają to powinni być najszczęśliwszymi ludzmi na świecie. A on to właśnie teraz to mnie tak denerwuje byle pierdołą, że tak jak Wy - nieraz to nawet nie mam ochoty się do niego odzywać. Ale teraz widzę, że to norma :) Co do przeżywania ciąży to tak jak pisze Atamta. Ja też już to zauważyłam. W pierwszej ciąży to nawet się bałam jak to będzie, bo mąż nie gadał czule do brzuszka, nie głaskał tak sam z siebie - na pewno nie tak jak to kreują media. Ale jak się córeczka urodziła to z rąk by jej nie wypuszczał. Więc teraz to nawet na niego za bardzo nie naciskam, żeby się bardziej angażował, bo wiem, że mu to przyjdzie i oni to inaczej przeżywają. Dla nich to ciągle abstrakcja!
  14. No takie "tanie tanie" typu jakieś TIP z reala czy coś to rzeczywiście niewypały. Ale te Dady naprawdę dużo ludzi chwali. Zwłaszcza, że teraz są chyba dwa rodzaje - lepsze i gorsze :) Moja bratowa używała i najpierw stwierdziła, że prawie to samo co Pampers, ale potem jednak stwierdziła, że dużo szybciej są przepełnione i mimo, że tańsze to ciągle trzeba je było wymieniać. Ja osobiście nie używałam. Zresztą przez te średnio 2 lata używania to naprawdę każda z nas sobie zdąży wypróbować wszystkie i wypracować własną opinię. Myślę, że na początek nie ma co eksperymentować.
  15. Jak jeszcze coś mogę dodać w sprawie pieluch to nie kupujcie rozmiaru "1" na zapas w jakichś dużych ilościach. Bo np na moją córkę od razu jedynki były za małe. Zużyliśmy wprawdzie tą jedną paczkę którą kupilśmy (ok 30szt), ale potem od razu dwójki. Jeśli chcecie w promocji coś kupić to może od razu większy rozmiar. A jak maluszek będzie jednak potrzebował jedynek to co za problem, żeby ktoś skoczył do sklepu i kupił. Ja w ogóle zapasu pieluch nie robiłam, tylko po jednej paczce właśnie 1 i 2 żeby na początku zobaczyć które dobre.
  16. * Messi - mi w pierwszej ciąży w 19tc jeden lekarz stwierdził bardzo nisko położone łożysko. Strasznie się tym przejęłam. Na szczęście inny mi na spokojnie wszytko wyjaśnił, że to jest jeszcze bardzo wcześnie, że właśnie rosnąca macica może "podnieść" łożysko. No ale na tamtą chwilę właśnie kazał się bardzo oszczędzać, zwolnienie do końca ciąży i zero seksu. No i cesarka jak coś. Ale po paru tygodniach łożysko już było pięknie położone na tylnej ścianie, bez żadnych zagrożeń. * Ja też ciągle mam wątpliwości co do 3d, ale również nabieram coraz większej ochoty. Zwłaszcza, że więcej dzieci nie planuję, więc ostatnia szansa w życiu żeby zaszaleć. Tylko mówiłam z mężem, że może kiedyś starszej córeczce może być przykro, że ona takich zdjęć nie miała. Na co stwierdziliśmy, że jej powiemy, że wtedy jeszcze nie było ;) hehe
  17. * Mama - dokładnie tą samą stronę przed chwilą znalazłam. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie zdjęcie bliźniaków! http://www.ludwinludwin.pl/files/image/HDlive%203D%20usg%20w%20Krakowie.jpg A ja za tydzień będę w Krakowie. Hmmmmm...... :D
  18. Dobre margrit z tym kompem Na moim 6 letnim to pewnie bym jedynie komunikat błędu zobaczyła
  19. * Margrit - nic się nie martw. Obsikania doświadczysz niejeden raz na pewno :) Zawsze w pakiecie z niemowlakiem (zwłaszcza chłopcem podobno, choć dziewczynki też potrafią wdzięcznie wszystko olać) :)
  20. O ludzie! *Mama 6-latki - nawet nie wiedziałam, że jest taka metoda HD live! A człowiek się nad "zwykłym" 3d zastanawia, a tu się okazuje, że jest 100 lat za murzynami ;)
  21. Tak czytam o tym co piszecie o 3D i chyba się skuszę, właśnie przez to, że piszecie, że tak koło 20/21 tc dziecko niewygląda jeszcze za dobrze. Bo ja właśnie się martwiłam, że ja pójdę za późno. Bo w Pl będę tak w 24tc, ale to chciałabym najpierw iść do mojej sprawdzonej gin, a ona ma 2D i jej ufam. Więc mi posprawdza dziecko tak ze względów medycznych (i się dowiem gdzie łożysko, żeby się jeszcze nad 3d zastanowić). A potem przed samym powrotem bym sobie jeszcze na 3d poszła, a wtedy to już będzie gdzieś 27tc to dziecko już powinno być tłuściutkie :)
  22. A i jeszcze jedna sprawa co do maili... Sama się tego obawiałam, więc wysłałam z takiego rzadko używanego konta. Bo dużo z Was razem ze swoim mailem zdradziła swoje prawdziwe imię i nazwisko. A same wiecie, że pomarańczki są wśród nas i wcale nie ukrywają, że na codzień piszą pod stałymi nickami razem z nami na forum...
  23. Ale wiecie co... wydaje mi się, że np Picasa byłoby jednak bardziej przejrzyste. Każda by miała swój album, od razu dodawałoby się zdjęcia do swojego albumu. Można by było podpisywać, komentować itd Bo tak to mi się wydaje, że niedługo w tych mailach się pogubimy. Ktoś jest za?
  24. Pooglądałam Wasze brzuszki dziewczyny i się załamałam :( Znaczy brzuszki macie super! Nie że coś do nich mam :) . Tylko ja w porównaniu z Wami to już wielorybem wielgachnym jestem :/ Nic to... zjem sobie ciastko na pociechę ;) hehe
  25. A teraz co nieco napiszę skoro tu już jestem :) Co do terminu porodu wpisywanego w tabelce to nie macie takiej "odgórnie" ustalonej przez lekarza daty? Bo np w mojej karcie ciążowej (nie polskiej :) ) to są trzy rubryki: data z OM, data z USG tego koło 12tc i ostatnia: data przyjęta przez lekarza. Na którą bierze pod uwagę np długość cyklu itd Teraz to już nie ma co patrzyć na daty z obecnych usg, bo wiadomo, że każde dziecko inaczej rośnie. *Zolta_cytrynka i Dietowo - trzymajcie się dziewczyny! Wiadomo, że komuś obcemu łatwo mówić, ale musicie być silne i tyle. A tak jak któraś napisała, to w sumie dobrze, że ewentualna wada jest wykryta, bo można to monitorować i dziecko już jest pod dodatkową opieką. Ja też się jakoś podświadomie stresuję wizyty u lekarza i dokładnego usg. Za tydzień lecę do Polski, a za 2 mam wizytę u lekarza, więc mam nadzieję, że w końcu będę mogła odetchnąć. Pomyśleć, że tu jak nie ma jakichś konkretnych wskazań to w ogóle nie robią szczegółówego usg. A nie wiem jakie to by musiały być wskazania skoro ja miałam plamienia przez 7 tyg, a nikt się tym nie przejął :/ 2 tyg temu jak miałam wizytę w szpitalu to takie usg zrobili, że tylko było widać zarys głlowy i serduszko bijące. Nawet nóżek i rączek nie widziałam :/
×