Witam drogie mamy:) Ja również jestem mamą wcześniaka,mam córeczkę która urodziła się w 27tyg. z wagą 1kg . Urodziła się w wigilię dwa lata temu,i także na początku było bardzo ciężko. Inkubator, i więcej kabelków niż dzidziusia!Była taka maleńka,że szok. Później niepewność nie domknięty przewód Botala dwie próby zamknięcia lekami nie powiodły się ,musiała na Kraków do szpitala na operację. Udało się po dwóch miesiącach w szpitalu wypisali ją do domku,nie nacieszyłam się długo bo po dwóch dniach wizyta u okulisty i retinopatia:( Trzeba zrobić operację na oczka, po 2 dniach do domku i od tamtej pory ciągłe wizyty u lekarzy specjalistów okulista co 3 tyg ale ok. neurolog i rehabilitacja . Aha i jeszcze miała przepukline ale pępuszek się schował. Dzisiaj jest słodką i zdrową dziewczynką, chociaż później niż inne dzieci zaczęła chodzić,i na razie nie mówi nic oprócz mama,tata ,da,kaka,baba.Reszta to po swojemu. Ale jest z nami i jesteśmy bardzo szczęśliwi:) Aha dodam jeszcze że mam starszą córkę która ma 13 lat.Pozdrawiam wszystkie mamy!