Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaneta0303

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaneta0303

  1. dobra dziewczyny dajemy im spokój bo im uszy odpadną:):):)
  2. arhen to faktycznie masz szczęście...ja od samego początku wiedziałam że będę miała z tym moim chłopem problem bo to synus mamusi....wszystko za niego robiła, ja jak na początku do niego przyjeżdżałam to mi było głupio jak ona specjalnie wstawała żeby zrobić mu śniadanko do pracy, po świeży chlebek synkowi do sklepu szła przed siódmą rano, obiadek ugotowany, wyprane a on zero docenienia... no ale był ostatni i po czterdziestce mamusia to tak go wychowała że teraz jest problem....chociaż trochę mi sie udało mi go zmienić ale nie za dużo...może kiedyś jeszcze to nastapi
  3. wiecie co zwariować przez tych facetów można:) z tą zieloną herbatą dobre... a ja bym zjadła coś słodkiego, ale nic nie mam...chodzi za mną taki pyszny lód co wszystko ma w środku:) ale go nie ma od kilku dni w sklepie...mówię wam w życiu takiego nie jadłam...pycha.. a w ogóle teraz już sobie odpuszczam tą dietę cukrzycową...przynajmniej wprowadzę to słodkie...w niedzielę mam chrzciny, ale sie odjem...już nie moge się doczekać...maja być takie pyszne ciasta
  4. nie czytam juz tych głupot na internecie bo zaczynam się schizować.....napisali że jak jest duża różnica w pomiarach główki to może świadczyć o niedorozwoju umysłowym!!!!! po co oni piszą takie głupoty...tylko denerwują człowieka.... jestem wściekła że lekarz to zbagatelizował.....a może faktycznie tylko dzidzia jest mniejsza.....mam iść na ktg w piątek do szpitala i chyba poproszę ordynatora żeby zrobił mi usg prywatnie...będę spokojniejsza
  5. ivetka no coś ty! nigdzie nie poszłam....powiedziałam mu że ma pomysły...ja nogi spuchniete, lekarz kazał leżeć a on mnie po piwo wysyła...nie mam pojęcia skąd on takie bzdurne pomysły bierze... zresztą ciągle ma jakies bzdurne pomysły...a ja juz jestem naprawde zmęczona, męczy mnie dosłownie wszystko, nawet schowanie naczyń do zmywarki...posprzątam przez dziesięć minut i bolą mnie plecy że mi się płakać chce.... a mój mąż na to że przecież on by to zrobił...pytanie tylko kiedy? pewnie jakby nie miał juz miejsca na blacie do kładzenia kolejnych brudnych naczyń....jestem zła!!!!!!!
  6. ivetka jak nie ma ceny minimalnej to pisz emaila, na pewno ci napiszą ile wynosi cena minimalna....jak za dużo to nie będziesz sobie zawracała głowy
  7. a propos męża.... przed chwilą przyszedł i zaptał sie mnie czy nie przeszłabym się do sklepu po piwo dla niego i dla sąsiada!!!!!!!! będą wymieniać olej w samochodzie i by wypili........rozumiecie? on jest po prostu nieprzewidywalny....normalnie szok!!!!!!!
  8. cześć laseczki! pyska-na początek gratuluje....szybko ci poszło i dzidzia duża...super MoniaKat powodzenia-szybko i bezboleśnie-to powinno być nasze motto...:) Maagdalenka może też się coś zacznie...trzymam kciuki... ja dzisiaj po wizytach...najpierw diabetolog...zdziwiłam sie że pani doktor nic nie powiedziała na temat wagi...udało mi się:) powiedziała żeby sobie zmniejszać insulinę jak cukier będzie spadał....a więc już nied ługo na tej insulinie przeklętej będę... zrobiła mi KTG- wszystko ok, skurczy brak (chociaż szkoda bo już bym chciała żeby się zaczęło), ruchy dobre, tętno też dobre następnie mój gin...i tu trochę zniesmaczona wyszłam...dzisiaj ostatni dzień jego pracy i od jutra do 26 lipca urlop...zbadał mnie- powiedział że jeszcze wszystko jest wysoko i pozamykane.... na usg sprawdził i główka nadal w górze...ale nie zważył mojej małej:( a i jeszcze powiedział że główka malutka bo wychodzi na 34 tydzień...no i tu się załamałam...on niby stwierdził że dzidzia jest mniejsza i cukrzyca dobrze utrzymana...ale aż tak... ale świnia jest bo w takim wypadku powinien dokładnie ją pomierzyć a on nic, normalnie spieszyło mu się do domu już... i teraz się martwię
  9. no dziewczyny gratulacje za takie podejście! jestem z wami... tez mam uzywany wózek, łóżeczko i praktycznie wszystkie ciuszki, ale wcale mi to nie przeszkadza...rzeczy nie są zniszczone i praktycznie nie wyglądaja na używane więc po co przepłać
  10. Luczija a jak tam u ciebie skurcze?ustały trochę czy po prostu nie piszesz?
  11. hej bąblowa gratulacje!jesteś silna i dasz sobie radę z opieką nad Emilka pomimo że jestes po operacji...ale położne powinny jednak trochę pomóc... ja tez się zastanawiam jak to będzie z ta pomoca u mnie w szpitalu... pyska widzę że jeszcze w dwupaku....a kiedy idziesz do szpitala na wywołanie? ja jutro do lekarza...zobaczymy czy córa sie odwróciła
  12. mi to sie wydaje że ja ciągle mam mokre majtki i że to wody odchodzą....ale to raczej od tego ciepła na dworzu...masakra, nie lubię chodzić z majtkami mokrymi i nawet wkladki nie pomagają
  13. ja na obiad zjadłam grochówkę...ostatnio jka gotowałam to włozyłam sobie w słoiczek i dzisiaj obiad jak znalazł wlaśnie wróciłam z ZUSu bo potrzebne mi zaświadczenie że podlegam ubezpieczeniu zdrowotnemu do lekarza a oni jeszcze nie mogą mi wystawić bo aprobaty decyzja nie ma...mam nadzieję że do środy mi wystawią bo potem będzie problem jak pojadę do diabetologa a zapomniałam wam powiedzieć...dzisiaj idę do fryzjera...pofarbować włoski i obciąć....a więc od jutra a nawet od dzisiaj będę czuła się piękniejsza
  14. arhen juz nie będę miała więcej zajęć...ale jak mówiła żeby latać co pół godziny to chyba to ważne jest
  15. ja z sikaniem problemu na razie nie mam...ale podobno przy porodzie trzeba co pół godziny latać do łazienki, nawet jak sie nie chce....ale nie wiem dlaczego -mówiła nam pani w szkole rodzenia tylko nie wiem po co
  16. powiem wam że nie fajnie byłoby rodzić w taki upał...zwłaszcza jak nie ma klimatyzacji na oddziale....u mnie akurat nie ma... a więc nie mam pojęcia skąd byśmy wzieły siły na poród w takiej gorączce
  17. anusiak może weź się za sprzątanie... i coś się zacznie dziać
  18. cześć laseczki! boli mnie cały krok i baaardzo opuścił mi sie brzuszek....powiem wam że jak tylko sobie więcej pochodzę to od razu boli mnie brzuch na dole...to chyba skurcze są, tak mi się przynajmniej wydaje w środę do diabetologa na kontrolę i znowu się przejmuje wagą bo tamta małpa-lekarka sie czepia....dzisiaj weszłam na wagę i 18 na plus...dużo pyśka i ryybcia a wy ile macie? tak sie zastanawiam jak u was przy tej "niby diecie" kilogramy rosną....:)
  19. hej widzę że mało tu nas dzisiaj...ale w końcu weekend i nasza rodzinka ma dla nas więcej czasu ivetka gratulacje na nowej drodze życia....z obrączką:) u mnie również gorąco, wiatrak nic nie daje, a wieczorem jest prawie tak samo moje nóżki tak samo spuchniete, wczoraj nawet ciśnienie mi skoczyło i juz sie przestraszyłam ale po tabletce przeszło....a dzisiaj jest ok... w środę do lekarza...zobaczymy kiedy ustali termin porodu
  20. cześć dziewczynki ja nie jestem nad wodą.....powiem wam że wolę siedzieć w domu niz nad wodą, tam jest za gorąco.... byliśmy dzisiaj z mężem na zajęciach w szkole rodzenia...najpierw ćwiczenia, potem nauka oddychania w trakcie porodu i parcie....pewnie mi sie to nie przyda przy cc ale wolałam być ubezpieczona na wszelki wypadek gdyby córunia posatnowiła zrobić teraz psikusa mamusi niedawno wróciliśmy, mąż sie położył a ja piszę pyska ty to już mogłabys sobie darować to chodzenie w ciąży w dwupaku...to twoje maleństwo nic z tobą nie współgra:) bąblowa faktycznie jeszcze troche poczekasz...ciekawe jak będzie ze mną jak pojadę do szpitala....może też anestezjolog na urlopie:) normalnie paranoja w tej naszej służbie zdrowia
  21. ja za to mam mnóstwo na brzuchu i troche na biodrach, a na tyłku i na dupce zero...wychodzi na to że tam gdzie sie nie smarowałam praktycznie wcale nie wyszły...i bądź tu mądra:)
  22. hej jagódka gratulacje...fajnie że masz juz ze sobą synka ja niedawno wróciłam....odpoczęłam sobie troszkę....ale tak gorąco że trzeba było siedzieć w cieniu...idę teraz sie zdrzemnąć bo w nocy coś nie mogłam spać
  23. ewusia musisz zaufać swojemu lekarzowi, na pewno ci pomoże, a jeżeli nie będzie wiedział to przynajmniej powinien skierować cię na jakieś badania....nie powinien przeoczyć czegoś takiego.....nie denerwuj sie tylko powiem wam że pobolewa mnie od paru godzin brzuch w pachwinach, ale tak w miarę delikatnie...chyba się za dużo nachodziłam dziś i to przez to...u mnie to jeszcze trochę czasu zostało do terminu więc nie panikuje...chyba wezmę się za pakowanie torby....jestem sama więc jakoś mi czas zleci do jutra....zajrzę dopiero po południu bo jutro pilnuję siostrzeńca...pa pa
×