ja z moim ukochanym?!?!?! jestemładnych pare lat po slubie, po 3 latach będąc już albo wreszcie w ciaży zaczął sie problem z alkoholem mąż przeżywał stres odpowiedzialnosci jako przyszły ojciec takprzynajmniej twierdzi ten stres doprowadził do po 2 latach do uzależnienia chociaz wcześniej też popijał sobie ale stres go zniszczył przynajmniej tak się tłuaczy próbowałam wiele....od jakiegoś czasu dosypuje mu do posiłków taka roślne kudzu http://www.kudzu.pl/ kosztuje wiele oooo wiele na dodatek zamawiam toprzez internet http://www.dlapacjenta.pl/sklep/advanced_search_result.php?keywords=kudzu odbieram sama na poczcie przesypuje do innego opakowania i dosypuje do jedzenia nawet nie wiei nie czuje smaku bo to taka jakby maczka zapytacie o efekty dalej pije ale jakby mniej jakby z przyzwyczajenia a co najwazniejsze jest chyba spokojniejszy a ja zstanawiam sie czy to przez ta rosline czy sie po prostu starzeje i jestem już znieczulona życiem