polakita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez polakita
-
Nie wiem jakie sa przyczyny skoków ciśnienia (nie znam się na tym) ale może można spróbować leczyc przyczyny a nie objawy? No a skoro musi brać to zróbcie oczyszczanie z pastylką, podobno dobrze jest użyć zappera, wtedy lepiej wychodzą kamyki. Ja za pierwszym razem używałam ale teraz już go nie mam i chyba będę robić bez.
-
W moim przepisie jest napisane żeby w dniu kuracji nie brać żadnych lekarstw - chyba dlatego żeby wątróbka nie była obciążona. Chyba nic się nie stanie jeśli on 1 lub 2 dni nie weźmie tego lekarstwa?
-
Jarosław, podpisuję się pod twoimi słowami! Najważniejsza to dobra dieta, jednym słowem wszystko co trzeba. Co tobie Kasiu też radze, raz byłam nawet u pani która ustawia dietę, i to było bardzo ciekawe! Kazała mi jeść posiłek co 3 godziny, na śniadanie kaszę jaglaną z warzywami gotowanymi plus słonecznik i siemię lniane, potem za 3 g. surówkę plus jajka przepiórek plus pestki dyni, na obiad warzywa z mięsem albo same warzywa, potem n apodwieczorek owoce itd. Może znajdź kogoś kto umie ustawić dietę i nie będziesz musiała brać żadnych suplementów, poza tym przecież nie wiesz czego ci brakuje? Z suplementów brałam kiedyś Spirulinę czyli algi morskie, polecam.
-
Naturalne witaminy to ja raczej kupuję w warzywniaku u pani Zosi ;) Podobno takie są najłatwiej przyswajalne więc polecam! Marchewka, cebula, jabłko, gruszka itp. Sprzedają też w sklepach ze zdrową żywnością, wtedy pewnie są jeszcze zdrowsze.
-
Bożena, idź na kurs, jak ja chodziłam to zawsze były zmiany partnerów i nie trzeba przychodzić z własnym partnerem! Jest fajnie! Ja chodzę sama bo mój chłopak wieczorami pracuje.
-
Ekran - dopiero teraz zauważyłam twoją odpowiedź - co do hipnozy to ja się jednak boję, takie działanie na podświadomości... pastylek nie biorę tylko leczę się kropelkami Joalis. Kto nie wie niech się dowie ;) bo to fajna rzecz. Aktualnie czuję się znacznie lepiej, i mam nadzieję że tak zostanie. Lusil - proszę bardzo :D WSZYSTKIM ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT !!
-
Jarosław, dziękuję ci bardzo za informacje - tak owszem to brzmi sensownie. Ja zamierzam właśnie walczyć z łuszczycą poprzez detoksykację organizmu, w tym wątroby (wątroba i skóra wg Chińczyków są powiązane ze sobą). Łuszczyca jest chorobą autoimmunologiczną (organizm atakuje własne komórki) i psychosomatyczną (u mnie zaczęła się gdy miałam wiele stresu). Dziękuję ci za informację, możesz podać tytuł książki to sama jej poszukam...
-
KSIĄŻKA O OCZYSZCZANIU WĄTROBY Specjalnie dla was wrzuciłam na wrzutę - książkę dostałam od mojej "specjalistki od terapii naturalnych". Jeszcze nie przeczytałam ale spis rozdziałów wygląda bardzo ciekawie http://w624.wrzuta.pl/plik/5iX4YfqN3UP/niezwykle_plukanie_watroby_-_ksiazka_autor_andras_moritz
-
Jarosław, a co o mojej chorobie mówi dr. Cayce? Ja go nie znam... znam tylko moją panią znachorkę która mnie leczy (jak mowiłam, z dobrymi wynikami, przede wszystkim krople JOALIS które jestem gotowa propagować wszem i wobec)
-
No to skoro ciągniemy temat "zwierzenia" to powiem że zachorowałam na nerwicę (zaburzenia lękowe, to takie ataki lękowe) i właściwie dlatego zaczęłam się leczyć na wszelkie możliwe sposoby. Chciałam uniknąć brania prochów od psychiatry - i uniknęłam jak na razie :) będziecie sobie myśleć że jestem nienormalna, ale nerwica to jest coś podobnego do depresji. Po prostu nie działają prawidłowo neuroprzekaźniki ;) No a ty Jarosław uniknąłeś odpowiedzi "kim jesteś w realu" ale cóż masz rację jesteśmy tu pod pseudonimem - ale właśnie dzięki temu możemy być szczerzy :) PS. jestem też chora na łuszczycę, nie ukrywam że mam cichą nadzieję że ta kuracja wątrobowa mi choć trochę na to pomoże. PS. Lena zazdroszczę własnej działalności!
-
Jarosław, jaki ty ortodoksyjny ;) ja ci nie każę nic zmieniać! Kim w ogóle jesteście na co dzień? Ja jestem biurwą i starą panną hahaha mam 33 lata ale mam chłopaka. Pracy w biurze mam już serdecznie dosyć... niestety płacą mi na tyle dobrze że szkoda mi odejść.
-
Ja zgłaszam te podwójne do usunięcia, ale nikt tego nie robi, tu nie ma moderatora... :( możemy sobie pobluzgać! Czasem się też wyświetla mój email a wcale nie chcę...
-
Jarosław, ja to taka mądra nie jestem, książek nie czytałam - moja pani "czarownica" która mnie leczy mi powiedziała że od nowiu do pełni (woda jak rozumiem idzie do góry, jest przyciągana przez księżyć) wtedy również z naszego organizmu wszystko najlepiej "wychodzi" - dotyczy robaków jak również kamieni wątrobowych... Tak więc ja stosuję różne kuracje w rytmie księżycowym, mam wrażenie że ocieram się o zabobon, zaklęć o północy na szczęście nie muszę wypowiadać... jeśli chcesz pokażę ci stronę tej mojej "czarnownicy" ale raczej nie chcę na forum wstawiać. Jest ona całkiem niegłupią kobitką, jeśli chodzi o naturalne metody. Lena, odnośnie odrobaczania, to ja brałam nalewkę z orzecha włoskiego + piołun + goździki, a po miesiącu przerwy chlorchinaldin. A obecnie zapper. Na pastylkach z apteki się nie znam.
-
Jarosław, ja to taka mądra nie jestem, książek nie czytałam - moja pani "czarownica" która mnie leczy mi powiedziała że od nowiu do pełni (woda jak rozumiem idzie do góry, jest przyciągana przez księżyć) wtedy również z naszego organizmu wszystko najlepiej "wychodzi" - dotyczy robaków jak również kamieni wątrobowych... Tak więc ja stosuję różne kuracje w rytmie księżycowym, mam wrażenie że ocieram się o zabobon, zaklęć o północy na szczęście nie muszę wypowiadać... jeśli chcesz pokażę ci stronę tej mojej "czarnownicy" ale raczej nie chcę na forum wstawiać. Lena, odnośnie odrobaczania, to ja brałam nalewkę z orzecha włoskiego + piołun + goździki, a po miesiącu przerwy chlorchinaldin. A obecnie zapper. Na pastylkach z apteki się nie znam.
-
Lena, nie zrażaj się :) Co do pastylek od lekarza, to ja bardzo dziękuję, podejrzewam że są to trucizny jeszcze gorsze niż wrotycz/piołun. Dlatego właśnie stosuję naturalne metody. Poza tym nie mam zdiagnozowanych pasożytów metodami tradycyjnymi tylko "alternatywnymi" - a konkretnie elektroakupunktura dra Volla. Czy jest to wiarygodne czy nie - nie wiem ale eksperyment na sobie samej kontynuuję ;) i jak na razie nie wyszłam na tym źle. Jeśli chodzi o odksztuszanie glist, to jest to już jakiś etap krańcowy choroby. Podobno można nawet nie wiedzieć że się ma pasożyty, po prostu jest się osłabionym itp. Kiedy robimy powtórkę z rozrywki? Ja bym chciała jeszcze raz zrobić eksperyment z wątrobą! Pełnia jest 28, czyli najlepiej weekend 24 kwietnia.
-
Jarosław, ja myślę że lepiej wszelkie zabiegi robić jak jest się zdrowym a nie jak się już zachoruje ;) Myślę że takie oczyszczania są przydatne nawet dla zdrowych, żeby się lepiej poczuć, być zdrowszym. Ja też nie walczę konkretnie z żadną chorobą somatyczną, po prostu chcę być zdrowsza, lepiej się czuć, chcę żeby mój organizm lepiej funkcjonował.
-
Siaka, ja myślałam że nalewka z orzecha jest na zabicie pasożytów, a nie na oczyszczenie wątroby. Czy możesz powiedzieć wg jakiego przepisu te lewatywy z kawy, może sobie zastosuję? Czy przez tydzień nic nie jadłaś tylko lewatywy? Ja w ogóle zapomniałam zrobić tą lewatywę PRZED kuracją, więc już PO jak szłam do ubikacji to trudno mi było w tej zupce dostrzec czy są tam jakieś kamienie. Wydaje mi się że trochę było, ale małe (może z 0,4 cm). Całą kurację przeszłam w miarę dobrze fizycznie, ale kiepsko psychicznie (za bardzo się bałam i w rezultacie trzęsłam się ze strachu). Dziwię się tylko właśnie tej soli, mimo że tyle jej wypiłam to nie chciało mi się sikać, i takie wzdęcie - jakby ona skumulowała całą wodę z mojego organizmu. Wstrętna ta sól, może następnym razem zmniejszę trochę dawkę... OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, PRZEZ TĄ KURACJĘ ZAPRZYJAŹNIŁAM SIĘ Z MOJĄ WĄTROBĄ :D Atena, ja też uważam ze jesteś skarbnicą wiedzy, może załóż stronę internetową? Nie ukrywam że chętnie skorzystałabym z twojej szerokiej wiedzy, bo te wszystkie metody naturalne to dla mnie wielki hokus-pokus ;) Aha, i ja jeszcze polecam na oczyszczanie organizmu preparaty Joalis www.danmed.pl lub www.joalis.cz trzeba tylko mieć dobrze działający układ odpornościowy - metoda polega na pobudzaniu mojego układu odpornościowego aby walczył z określonymi toksynami, w określonym organie. Nazywa się to medycyna informacyjna.
-
Lusil, wydaje mi sie że sól można rozrobić o dowolnej godzinie - np. ja dziś piję sól którą rozpuściłam wczoraj wieczorem. Ten roztwór się nie starzeje. Tyle tylko że ja wolę pić trochę ciepłą niż zupełnie zimną.
-
Podobno nikt nie jest czysty, wszyscy mają te kamienie tylko najwyżej jedni mniejsze inni większe, bo one się u wszystkich tworzą. Więc jeśli nie wychochodzą, to raczej dlatego że nie wyszły, a nie dlatego że ich nie ma ;)
-
Oliwa z grejpfrutem - pycha, ale ta sól jest obrzydliwa... rozdęło mnie po niej tak że brzuch miałam jak u rodzącej klaczy. A jak piłam oliwę to się tak wystraszyłam że mi się ręce trzęsły, i czułam się okropnie... ( i mówiłam sobie "nigdy więcej") efektów na razie nie widać, ale jak leżałam po wypiciu oliwy, czułam jakby takie bąbelki w wątrobie (??) no i owszem, rozmawiałam z moją wątrobą :D Nie wiem po co rano się pije sól ale mnie już odrzuca :P
-
Wypiłam sól, niedobra ale da się przeżyć. ogólnie to trochę się boję + miałam dziś lekki stres (w ogóle nerwowa jestem) mam nadzieję że to jakoś nie zaburzy procesu... a jutro o 12 wyjeżdżam, też niedobrze. NO ale zobaczymy. życzę wam powodzenia :)
-
Ja myślę że jest wiosna, są TE dni, i wszyscy oczyszczają wątrobę, i dlatego tej soli brakuje ;) ja też w jednej aptece tylko 2 torebki dostałam bo już nie było. Boję się trochę... no ale nic, powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
-
Będę TO robić 26-go w piątek :D w sobotę wieczorem wyjeżdżam.
-
Aha, no i dobrze sobie zostawić termos z wrzątkiem na noc, w razie gdyby był odruch wymiotny w nocy/nad ranem, to podobno odrobina gorącej wody może pomóc. No-spę mam łyknąć ok. 21, popijając niewielką ilością gorącej wody. No i jeszcze mam pytanie, czy ktoś sobie robi lewatywę i najlepiej z wody czy z czego to się robi? Bo planuję zrobić jedną rano w dniu kuracji, i prawdopodobnie drugą dzień po.
-
Lusil, ekran, ja się przyłączam! nie wiem tylko którego dnia, albo w czwartek albo w piątek albo w sobotę. Ekran, przepis który mam wygląda podobnie jak to http://www.candida.peet.pl/index13.php Piszę ci dokładnie co jest u mnie napisane: ''2-3 dni wcześniej: lekka dieta, bez mięsa, tłuszczu zwierzecego, dużej ilości mąki (typu pieczywo, makaron), bez smażenia i pieczenia. Ograniczyć nabiał. 1 dzień przed - dieta pektynowo-warzywna: jabłka, mus i sok jabłkowy, suszone śliwki i morele niesiarkowane - namoczone, figi, gruszki. Jarzyny surowe i gotowane na parze. Z ziół - psyllium (babka płesznik) Oprócz zappera stosować codzienne ogrzewanie wątroby (termoforem) przez 20 min w godz. 13:30 - 15:30 lub przed snem.'' więc co jeść? ja myślę że będę jadła kasze z gotowanymi warzywami i olejami tłoczonymi na zimno, zupy warzywne. Mam już chyba wszystko co potrzebne, ornitynę, nospę, oliwę z oliwek, itd. Wczoraj w nocy leżałam w łóżku z zapperem w rękach, podłączona do prądu, termofor na wątrobie i myślę sobie, na co mi przyszło na stare lata ;) chyba już całkiem zwariowałam ;) Gdybyście chcieli możemy się wymienić telefonami, co wy na to? ja się trochę boję bo będę pierwszy raz taki eksperyment robić...