Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

polakita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez polakita

  1. Nie wiem jakie sa przyczyny skoków ciśnienia (nie znam się na tym) ale może można spróbować leczyc przyczyny a nie objawy? No a skoro musi brać to zróbcie oczyszczanie z pastylką, podobno dobrze jest użyć zappera, wtedy lepiej wychodzą kamyki. Ja za pierwszym razem używałam ale teraz już go nie mam i chyba będę robić bez.
  2. W moim przepisie jest napisane żeby w dniu kuracji nie brać żadnych lekarstw - chyba dlatego żeby wątróbka nie była obciążona. Chyba nic się nie stanie jeśli on 1 lub 2 dni nie weźmie tego lekarstwa?
  3. Jarosław, podpisuję się pod twoimi słowami! Najważniejsza to dobra dieta, jednym słowem wszystko co trzeba. Co tobie Kasiu też radze, raz byłam nawet u pani która ustawia dietę, i to było bardzo ciekawe! Kazała mi jeść posiłek co 3 godziny, na śniadanie kaszę jaglaną z warzywami gotowanymi plus słonecznik i siemię lniane, potem za 3 g. surówkę plus jajka przepiórek plus pestki dyni, na obiad warzywa z mięsem albo same warzywa, potem n apodwieczorek owoce itd. Może znajdź kogoś kto umie ustawić dietę i nie będziesz musiała brać żadnych suplementów, poza tym przecież nie wiesz czego ci brakuje? Z suplementów brałam kiedyś Spirulinę czyli algi morskie, polecam.
  4. Naturalne witaminy to ja raczej kupuję w warzywniaku u pani Zosi ;) Podobno takie są najłatwiej przyswajalne więc polecam! Marchewka, cebula, jabłko, gruszka itp. Sprzedają też w sklepach ze zdrową żywnością, wtedy pewnie są jeszcze zdrowsze.
  5. polakita

    Kurs tańca, czy warto?

    Bożena, idź na kurs, jak ja chodziłam to zawsze były zmiany partnerów i nie trzeba przychodzić z własnym partnerem! Jest fajnie! Ja chodzę sama bo mój chłopak wieczorami pracuje.
  6. Ekran - dopiero teraz zauważyłam twoją odpowiedź - co do hipnozy to ja się jednak boję, takie działanie na podświadomości... pastylek nie biorę tylko leczę się kropelkami Joalis. Kto nie wie niech się dowie ;) bo to fajna rzecz. Aktualnie czuję się znacznie lepiej, i mam nadzieję że tak zostanie. Lusil - proszę bardzo :D WSZYSTKIM ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT !!
  7. Jarosław, dziękuję ci bardzo za informacje - tak owszem to brzmi sensownie. Ja zamierzam właśnie walczyć z łuszczycą poprzez detoksykację organizmu, w tym wątroby (wątroba i skóra wg Chińczyków są powiązane ze sobą). Łuszczyca jest chorobą autoimmunologiczną (organizm atakuje własne komórki) i psychosomatyczną (u mnie zaczęła się gdy miałam wiele stresu). Dziękuję ci za informację, możesz podać tytuł książki to sama jej poszukam...
  8. KSIĄŻKA O OCZYSZCZANIU WĄTROBY Specjalnie dla was wrzuciłam na wrzutę - książkę dostałam od mojej "specjalistki od terapii naturalnych". Jeszcze nie przeczytałam ale spis rozdziałów wygląda bardzo ciekawie http://w624.wrzuta.pl/plik/5iX4YfqN3UP/niezwykle_plukanie_watroby_-_ksiazka_autor_andras_moritz
  9. Jarosław, a co o mojej chorobie mówi dr. Cayce? Ja go nie znam... znam tylko moją panią znachorkę która mnie leczy (jak mowiłam, z dobrymi wynikami, przede wszystkim krople JOALIS które jestem gotowa propagować wszem i wobec)
  10. No to skoro ciągniemy temat "zwierzenia" to powiem że zachorowałam na nerwicę (zaburzenia lękowe, to takie ataki lękowe) i właściwie dlatego zaczęłam się leczyć na wszelkie możliwe sposoby. Chciałam uniknąć brania prochów od psychiatry - i uniknęłam jak na razie :) będziecie sobie myśleć że jestem nienormalna, ale nerwica to jest coś podobnego do depresji. Po prostu nie działają prawidłowo neuroprzekaźniki ;) No a ty Jarosław uniknąłeś odpowiedzi "kim jesteś w realu" ale cóż masz rację jesteśmy tu pod pseudonimem - ale właśnie dzięki temu możemy być szczerzy :) PS. jestem też chora na łuszczycę, nie ukrywam że mam cichą nadzieję że ta kuracja wątrobowa mi choć trochę na to pomoże. PS. Lena zazdroszczę własnej działalności!
  11. Jarosław, jaki ty ortodoksyjny ;) ja ci nie każę nic zmieniać! Kim w ogóle jesteście na co dzień? Ja jestem biurwą i starą panną hahaha mam 33 lata ale mam chłopaka. Pracy w biurze mam już serdecznie dosyć... niestety płacą mi na tyle dobrze że szkoda mi odejść.
  12. Ja zgłaszam te podwójne do usunięcia, ale nikt tego nie robi, tu nie ma moderatora... :( możemy sobie pobluzgać! Czasem się też wyświetla mój email a wcale nie chcę...
  13. Jarosław, ja to taka mądra nie jestem, książek nie czytałam - moja pani "czarownica" która mnie leczy mi powiedziała że od nowiu do pełni (woda jak rozumiem idzie do góry, jest przyciągana przez księżyć) wtedy również z naszego organizmu wszystko najlepiej "wychodzi" - dotyczy robaków jak również kamieni wątrobowych... Tak więc ja stosuję różne kuracje w rytmie księżycowym, mam wrażenie że ocieram się o zabobon, zaklęć o północy na szczęście nie muszę wypowiadać... jeśli chcesz pokażę ci stronę tej mojej "czarnownicy" ale raczej nie chcę na forum wstawiać. Jest ona całkiem niegłupią kobitką, jeśli chodzi o naturalne metody. Lena, odnośnie odrobaczania, to ja brałam nalewkę z orzecha włoskiego + piołun + goździki, a po miesiącu przerwy chlorchinaldin. A obecnie zapper. Na pastylkach z apteki się nie znam.
  14. Jarosław, ja to taka mądra nie jestem, książek nie czytałam - moja pani "czarownica" która mnie leczy mi powiedziała że od nowiu do pełni (woda jak rozumiem idzie do góry, jest przyciągana przez księżyć) wtedy również z naszego organizmu wszystko najlepiej "wychodzi" - dotyczy robaków jak również kamieni wątrobowych... Tak więc ja stosuję różne kuracje w rytmie księżycowym, mam wrażenie że ocieram się o zabobon, zaklęć o północy na szczęście nie muszę wypowiadać... jeśli chcesz pokażę ci stronę tej mojej "czarnownicy" ale raczej nie chcę na forum wstawiać. Lena, odnośnie odrobaczania, to ja brałam nalewkę z orzecha włoskiego + piołun + goździki, a po miesiącu przerwy chlorchinaldin. A obecnie zapper. Na pastylkach z apteki się nie znam.
  15. Lena, nie zrażaj się :) Co do pastylek od lekarza, to ja bardzo dziękuję, podejrzewam że są to trucizny jeszcze gorsze niż wrotycz/piołun. Dlatego właśnie stosuję naturalne metody. Poza tym nie mam zdiagnozowanych pasożytów metodami tradycyjnymi tylko "alternatywnymi" - a konkretnie elektroakupunktura dra Volla. Czy jest to wiarygodne czy nie - nie wiem ale eksperyment na sobie samej kontynuuję ;) i jak na razie nie wyszłam na tym źle. Jeśli chodzi o odksztuszanie glist, to jest to już jakiś etap krańcowy choroby. Podobno można nawet nie wiedzieć że się ma pasożyty, po prostu jest się osłabionym itp. Kiedy robimy powtórkę z rozrywki? Ja bym chciała jeszcze raz zrobić eksperyment z wątrobą! Pełnia jest 28, czyli najlepiej weekend 24 kwietnia.
  16. Jarosław, ja myślę że lepiej wszelkie zabiegi robić jak jest się zdrowym a nie jak się już zachoruje ;) Myślę że takie oczyszczania są przydatne nawet dla zdrowych, żeby się lepiej poczuć, być zdrowszym. Ja też nie walczę konkretnie z żadną chorobą somatyczną, po prostu chcę być zdrowsza, lepiej się czuć, chcę żeby mój organizm lepiej funkcjonował.
  17. Siaka, ja myślałam że nalewka z orzecha jest na zabicie pasożytów, a nie na oczyszczenie wątroby. Czy możesz powiedzieć wg jakiego przepisu te lewatywy z kawy, może sobie zastosuję? Czy przez tydzień nic nie jadłaś tylko lewatywy? Ja w ogóle zapomniałam zrobić tą lewatywę PRZED kuracją, więc już PO jak szłam do ubikacji to trudno mi było w tej zupce dostrzec czy są tam jakieś kamienie. Wydaje mi się że trochę było, ale małe (może z 0,4 cm). Całą kurację przeszłam w miarę dobrze fizycznie, ale kiepsko psychicznie (za bardzo się bałam i w rezultacie trzęsłam się ze strachu). Dziwię się tylko właśnie tej soli, mimo że tyle jej wypiłam to nie chciało mi się sikać, i takie wzdęcie - jakby ona skumulowała całą wodę z mojego organizmu. Wstrętna ta sól, może następnym razem zmniejszę trochę dawkę... OGÓLNIE RZECZ BIORĄC, PRZEZ TĄ KURACJĘ ZAPRZYJAŹNIŁAM SIĘ Z MOJĄ WĄTROBĄ :D Atena, ja też uważam ze jesteś skarbnicą wiedzy, może załóż stronę internetową? Nie ukrywam że chętnie skorzystałabym z twojej szerokiej wiedzy, bo te wszystkie metody naturalne to dla mnie wielki hokus-pokus ;) Aha, i ja jeszcze polecam na oczyszczanie organizmu preparaty Joalis www.danmed.pl lub www.joalis.cz trzeba tylko mieć dobrze działający układ odpornościowy - metoda polega na pobudzaniu mojego układu odpornościowego aby walczył z określonymi toksynami, w określonym organie. Nazywa się to medycyna informacyjna.
  18. Lusil, wydaje mi sie że sól można rozrobić o dowolnej godzinie - np. ja dziś piję sól którą rozpuściłam wczoraj wieczorem. Ten roztwór się nie starzeje. Tyle tylko że ja wolę pić trochę ciepłą niż zupełnie zimną.
  19. Podobno nikt nie jest czysty, wszyscy mają te kamienie tylko najwyżej jedni mniejsze inni większe, bo one się u wszystkich tworzą. Więc jeśli nie wychochodzą, to raczej dlatego że nie wyszły, a nie dlatego że ich nie ma ;)
  20. Oliwa z grejpfrutem - pycha, ale ta sól jest obrzydliwa... rozdęło mnie po niej tak że brzuch miałam jak u rodzącej klaczy. A jak piłam oliwę to się tak wystraszyłam że mi się ręce trzęsły, i czułam się okropnie... ( i mówiłam sobie "nigdy więcej") efektów na razie nie widać, ale jak leżałam po wypiciu oliwy, czułam jakby takie bąbelki w wątrobie (??) no i owszem, rozmawiałam z moją wątrobą :D Nie wiem po co rano się pije sól ale mnie już odrzuca :P
  21. Wypiłam sól, niedobra ale da się przeżyć. ogólnie to trochę się boję + miałam dziś lekki stres (w ogóle nerwowa jestem) mam nadzieję że to jakoś nie zaburzy procesu... a jutro o 12 wyjeżdżam, też niedobrze. NO ale zobaczymy. życzę wam powodzenia :)
  22. Ja myślę że jest wiosna, są TE dni, i wszyscy oczyszczają wątrobę, i dlatego tej soli brakuje ;) ja też w jednej aptece tylko 2 torebki dostałam bo już nie było. Boję się trochę... no ale nic, powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
  23. Będę TO robić 26-go w piątek :D w sobotę wieczorem wyjeżdżam.
  24. Aha, no i dobrze sobie zostawić termos z wrzątkiem na noc, w razie gdyby był odruch wymiotny w nocy/nad ranem, to podobno odrobina gorącej wody może pomóc. No-spę mam łyknąć ok. 21, popijając niewielką ilością gorącej wody. No i jeszcze mam pytanie, czy ktoś sobie robi lewatywę i najlepiej z wody czy z czego to się robi? Bo planuję zrobić jedną rano w dniu kuracji, i prawdopodobnie drugą dzień po.
  25. Lusil, ekran, ja się przyłączam! nie wiem tylko którego dnia, albo w czwartek albo w piątek albo w sobotę. Ekran, przepis który mam wygląda podobnie jak to http://www.candida.peet.pl/index13.php Piszę ci dokładnie co jest u mnie napisane: ''2-3 dni wcześniej: lekka dieta, bez mięsa, tłuszczu zwierzecego, dużej ilości mąki (typu pieczywo, makaron), bez smażenia i pieczenia. Ograniczyć nabiał. 1 dzień przed - dieta pektynowo-warzywna: jabłka, mus i sok jabłkowy, suszone śliwki i morele niesiarkowane - namoczone, figi, gruszki. Jarzyny surowe i gotowane na parze. Z ziół - psyllium (babka płesznik) Oprócz zappera stosować codzienne ogrzewanie wątroby (termoforem) przez 20 min w godz. 13:30 - 15:30 lub przed snem.'' więc co jeść? ja myślę że będę jadła kasze z gotowanymi warzywami i olejami tłoczonymi na zimno, zupy warzywne. Mam już chyba wszystko co potrzebne, ornitynę, nospę, oliwę z oliwek, itd. Wczoraj w nocy leżałam w łóżku z zapperem w rękach, podłączona do prądu, termofor na wątrobie i myślę sobie, na co mi przyszło na stare lata ;) chyba już całkiem zwariowałam ;) Gdybyście chcieli możemy się wymienić telefonami, co wy na to? ja się trochę boję bo będę pierwszy raz taki eksperyment robić...
×