Kaska.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaska.
-
Cześć Dziewczynki:) Co tutaj tak pustawo i cicho? Wpadłam się pochwalić, że w końcu zjadłam normalne śniadanie (2 kromki ciemnego pieczywa z kupnym pasztetem z łososia do tego kiełki i kupna surówka). Przez ostatnie parę dni jadłam wszystko co się nie nadaje na ten posiłek. Mam już dosyć skupiania się na dietach, ich zasadach, ograniczeniach itd więc od dziś postaram się po prostu jeść zdrowo i mniej. Michalinka pięknie dajesz radę! Tak trzymaj
-
30kg miało być a nie 30 kcal :/ O tym właśnie mówiłam; malutkie grzeszki co jakiś czas krzywdy nie zrobią. W książce Mai jest napisane, że po pierwsze ona daje tylko wskazówki jak się prawidłowo odżywiać i nie trzeba tego ślepo słuchać bo każdy jest inny i nie wszystkim wszystko pasuje. Po drugie jeśli miałaby wybrać tylko jedną najważniejszą zasadę to są to te owoce na czczo. Mania od czegoś trzeba zacząć, grunt, że ciuchy luźniejsze - to zawsze poprawia samopoczucie:)
-
Parę lat temu udało mi się schudnąć 17kg mimo drobnych grzeszków (wróciło bo zaczęłam się obżerać). Na dieta.pl jest starszy pan który schudł jakoś ponad 30 kcal zjadając nieraz codziennie np jeden czy dwa cukierki. Oczywiście broń boże nie zachęcam do jedzenia słodyczy w czasie diety! Ale można schudnąć nawet stosując małe odstępstwa byle nie były one częste i w dużych ilościach. Nie dajmy się zwariować!
-
No Annija, nieźle... Również się z Tobą nie zgodzę. Poza tym w pewnym sensie podziwiam, że dałaś radę tyle czasu się "katować" i nie było Ci z tym źle. Ja jednak wolę chudnąć dłużej ale na spokojnie. Dziewczyny wprowadziły sobie dwie najważniejsze zasady Mai; owoce rano i niełączenie. Lepiej zjeść to jedno ciastko na podwieczorek czy porcję frytek z surówką raz na tydzień niż się "katować" odmawiając sobie wszystkiego; to się na ogół zawsze źle kończy. Ciągle powtarzam, że grunt to znać umiar - to jest tak naprawdę najważniejsze!
-
I co dobrego było na kolację?:) Myślę, że z tego możesz skorzystać: http://forum.montignac.com.pl/kolacje-przykladowe-menu-vt3852.htm?sid=47d73e3eccf1959552616b487ff1076a Ewentualnie zmodyfikować nieco żeby zgodnie z zasadami Mai było.
-
Ja sobie wczoraj ciecierzycy namoczyłam , dzisiaj ją ugotowałam ale nie wiem czy będzie mi się chciało coś z nią robić więcej i chyba zjem ją samą:)
-
Dziś mam malinową z miodem kto chce?:P Wyciągnęłam kiełkownicę, ziarenka wysypałam na 3 pięterka będzie co jeść:D
-
Michalinka spóźniłaś się :P Ale spoko odkryłam całkiem spory zapas herbaty zielonej w szafce więc zaraz jeszcze będę parzyć jakąś:) Jakoś tak mam, że piję zieloną i puerh tylko gdy się odchudzam:/
-
Michalinka brawo :D:D W dwa tygodnie 3,5 kg?? Dobrze liczę? Piękny wynik. Gratuluję:)
-
Brzmi bardzo smacznie:)
-
Michalinka, Kochana moje wsparcie macie zawsze :) Jestem z Was dumna, że tak pięknie sobie radzicie :*
-
Magda której? Dukan jednak?
-
Ameba daj sobie spokój z Dukanem. Nie warto. Już tu wcześniej pisałam: na kolację twaróg biały albo ryby (nie wędzone) są bardzo, bardzo wskazane. Twaróg chudy na słodko lub z pomidorem i rzodkiewką zrób albo rybkę ugotuj na parze i do tego jakieś warzywa...
-
Michalinka i nic więcej? Same warzywa? Dyni akurat nie mam ale chyba spróbuję jutro z cukinii zrobić:D
-
Kostka rosołowa to z mięsem chyba jest? Bo nie używam... ser + mięso - nie. Poza tym, wartości to to za bardzo nie ma:) Nie lepiej np zrobić krem? Np brokułowy? Trochę marchewki, pietruszki, pora ugotować dodać brokuły, zmiksować i wtedy do tych warzyw możesz sera dodać:D Jeśli nie lubisz brokuł to zrób z cukinii, z kalafiora albo pomidorową (tylko jeśli dasz ser to już bez makaronu czy ryżu).
-
Michalinka poszło mi jak zwykle ... :/ Ameba ja wychodzę z założenia, że jeśli bardzo masz na coś ochotę to lepiej zjeść kawałeczek niż chodzić koło tego, męczyć się a po jakimś czasie rzucić się na to i zjeść dużo za dużo... A jak to jest chude to tym bardziej jest ok. Dodaj do tego jakiś warzyw i tyle.
-
Dzień dobry :D Dzisiaj powalczę:) Nie wiem z jakim rezultatem ale mam nadzieję, że dobrym. Zaczynam od owoców. Co dalej, zobaczy się:D
-
Michalinka a jak się odniesiesz do tego co napisałam o niełączeniu? Poza tym byłam bardzo zaskoczona, że do chleba Maja każe dodać mąkę pszenną...
-
Na objadaniu się (bo jak inaczej, w moim przypadku) :P
-
Trudno, raz się może zdarzyć ;-) Teraz jest spory wybór tych zdrowych makaronów i nawet smaczne są ...
-
Hej Dziewczynki:D Cieszę się bardzo, że się dzielnie trzymacie i nie dajecie. Jestem z Was dumna, oby tak dalej :* A co do łączenia to ja mam wrażenie, że Mai głównie chodzi o to żeby nie łączyć ryżu/makaronu/ziemniaków z mięsem/rybami itd. No bo np w książce jest przepis na chleb w skład którego wchodzi jajko maślanka masło mąka pszenna. Naleśniki też poleca na jakieś dania.
-
Na kolację bardzo dobrze jest zjeść nabiał, rybę - sprzyja chudnięciu... Chyba przeczytam jeszcze raz książkę Mai bo coś z motywacją i silną wolą u mnie do bani:/
-
Ja się obecnie palę ze wstydu.. Jutro obiecuję być grzeczna:)
-
ameba wszelkie nasiona są bardzo wskazane (sezam, siemie, dynia, słonecznik) no i do warzyw stanowią świetny dodatek:D Michalinka jak już piszesz o chlebie własnej roboty to oprócz robienia "smaka" podałabyś przepis od razu! A mnie kusi zrobienie chleba kukurydzianego z książki Mai:)
-
Dzień dobry wszystkim:D Tu jak zwykle cicho ... Zaczynam dzień nie majowo czyli od śniadania:) aczkolwiek śniadanie majowe jakby się tak zastanowić (tosty dukana plus sporo warzyw). Do tego wielki kubek czerwonej herbaty. Dalszych planów żywieniowych na ten dzień brak:P Mam nadzieję, że ktoś tu zajrzy .. Ja naprawdę nie lubię z sobą rozmawiać:)