Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

farmer39,7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez farmer39,7

  1. farmer39,7

    samotni rodzice

    U nas w okolicach Łodzi nie tyle leje co wieje i mży od rana , nie jest żle pracuje się bez porównania lepiej niż w upały .Lubie taka pogodę , jestem wtedy mniej przygnębiony , głupio zabrzmi ale to tak jak by niebo płakało za mnie.
  2. farmer39,7

    samotni rodzice

    Trudno jednak podciągnąć wszystkich mężczyzn pod jeden szablon , facet po rozwodzie patrzy na świat trochę inaczej niż wdowiec i całkiem możliwe , że jako wdowiec tez nie jestem typowy . Po śmierci żony wszystkie pasje straciły na atrakcyjności i dziś mam sobie za złe każdą minutę spędzoną na ich realizacji którą mogłem spędzić z tą którą kochałem. Też czytam , pływam , uczę się angielskiego , z aktywnością fizyczną potrafię nawet przesadzić ale robię to by nie oszaleć bo odpoczynek czy bezczynność to gwarancja ataku tęsknoty i gonitwy głupich myśli . Wszystko co robię gdy nie pracuję to jak na razie lek przeciwbólowy , nie wiem jak długo jeszcze na tęsknotę a kiedy już na samotność . Pomyślałem teraz , a może to kwestia wieku przypuszczam że jesteście panowie nieco młodsi ode mnie , za miesiąc 40-stka . Mieliśmy to uczcić gdzieś tylko we dwoje , bez dzieci i żadnych gości.
  3. farmer39,7

    samotni rodzice

    Ciekawa dyskusja zaistniała gdy tu nie zaglądałem , trudno być wdowcem gdy myślę o sobie w sferze uczuciowej, ale w przypadku dzieci autorytet zmarłej mamy jest dla dzieci ważny i w pewnym sensie Ona pomaga mi z tamtej strony wychowywać dzieci . W przeciwieństwie do Waszych ex którzy często nie ułatwiają tego zadania. Pozdrowienia dla tych którzy nie musza pracować w tym upale.
  4. farmer39,7

    samotni rodzice

    Podobno dzieci łatwiej wychowywać jeśli podziwiają rodzica , pochwalę sie przeszedłem dziś czerwoną trasę w parku linowym nie tworząc zatorów , syn nie wszedł , córka zeszła po 2/3 fajnie było tylko teraz nie mogę się napić herbaty , palce się nie domykają , niełatwo zdobyć podziw potomstwa i co chwilę trzeba zdobywać go na nowo.
  5. farmer39,7

    samotni rodzice

    Pań niestety brakło o tej porze. Córka oglądając mnie przy takich zajęciach mówi ,,zostałes teraz kurą domową , na co syn poprawia -- nie to kogut domowy''
  6. farmer39,7

    samotni rodzice

    Dokładnie tak , a spacery we dwójkę te w dzień niech się schowają ze wstydu w nocy nic nie trzeba było mówić ,słowa tylko psuły nastrój , oczywiście nie wiem jak w mieście , ale tak to wyglądało u mnie.
  7. farmer39,7

    samotni rodzice

    Zawsze było mi szkoda znikajacych nad ranem gwiazdek , szczególnie latem , nim się rozjaśniło na dobre już tęskniłem za wieczorem . Dziwne mam dzis wspomnienia
  8. farmer39,7

    samotni rodzice

    Nie wiem czy lubię spać w dzień , nie udawało mi się zasnąć gdy wracałem z wesela , lub przyjeżdżałem skądś nie kładłem się spać nie było sensu , może urok nocy polega na tym że widzimy tylko zarysy a resztę wypełniamy marzeniami ?
  9. farmer39,7

    samotni rodzice

    Gdyby nie to że nie umiem zasnąć w dzień , zmieniłbym w te upały tryb życia na nocny organizacyjnie żaden problem , zawsze lubiłem noc , ma swój niemożliwy do wytłumaczenia urok.
  10. farmer39,7

    samotni rodzice

    Chyba jestem jedyną osobą która tu teraz zagląda , córka jeszcze nie wróciła , z synem spędziliśmy pół dnia a teraz jakoś tak samotnie się zrobiło i pomyśleć że rok temu gdy żona wyjeżdżała z dziećmi o tej porze roku na tydzień na wielką włóczęgę , cieszyłem się ze nadrobię zaległości w czytaniu , oglądaniu nagrywanych miesiącami dokumentów , których nie chciała ze mną oglądać jako przynudzające. W samotności , takiej prawdziwej nic nie ma uroku. A może jednak ktoś z samotnych rodziców zagląda na forum ?
  11. farmer39,7

    samotni rodzice

    Witajcie nowo przybyłe/nowo przybyli. Jest nas tu coraz więcej , może teraz w niedzielę łatwiej będzie z kimś pogadać gdy wszyscy ,,sparowani '' mają zarezerwowany czas na własne życie .
  12. farmer39,7

    samotni rodzice

    Tylko kierat zostaje gdy dzieci wyjadą , lub mają własne nastoletnie życie , wczoraj po południu niemal non stop pracowałem by stłumić ból tęsknoty , szyłem , spawałem , sprzątałem Wszystko z wariackim zaangażowaniem . Pracujący w niedziele podobno trafiają do piekła , ciekawe co z tymi którzy już czują się jak by tam zaglądali ?. Nic innego nie pomagało film , książka , siec , zabawa w sport nic nie pomaga dłużej niż na kilkanaście minut , no może pływanie ale ileż można . Tyle ze ten kierat to droga do samozniszczenia . Zaglądałem co jakiś czas na forum , pustki .Dziś jest już lepiej praca w pełnym wymiarze . Tylko ten niepokój , kolejna niedziela coraz bliżej.
  13. farmer39,7

    samotni rodzice

    Nie wszyscy ja całe wakacje w domy/pracy , zaglądam na kafeterie kilka razy dziennie , na wszystkich tematach interesujących mnie tematach ruch niewielki .Nie ma z kim porozmawiać.
  14. farmer39,7

    samotni rodzice

    Znów ten syndrom samotnej niedzieli , wszystcy zapraszający znajomi w parach , po kazdej wizycie gorzej niż przed, na forum pustki. Zadzwonić tez nie ma gdzie jeszcze nie daj bóg zaproszą , a ja już nie mogę patrzeć na pary. Wiem że narzekanie męczy , ale nawet to fajniej robic w towarzystwie , by nie zwariowac
  15. farmer39,7

    samotni rodzice

    Są dni jak dzisiejszy gdy odbierając gratulacje w szkole czuje się jak oszust , to nie ja na nie zasłużyłem , mój wkład w wyniki syna 5,42 , córki 5,32 był niewielki , a później żal że Ona tego nie widzi , głupio płakać publicznie a coś strasznie dławi , i tak natychmiast na szybko tylko tu można się podzielić tą dziwnie przezywaną radością.
  16. farmer39,7

    samotni rodzice

    Do wypowiedzi lanty35. Możliwość podejmowania dowolnych decyzji bez konsultacji , samodzielność połączona z niezależnością finansową , świetne radzenie sobie z domowymi obowiązkami i dobry kontakt z dziećmi nie jest w stanie zagłuszyć samotności i poczucia straty , możliwość korzystania bez ograniczeń z uroków życia nie sprawia że na cokolwiek mam chęć . Jestem wdowcem od niedawna i nie zapomniałem jeszcze jak można cieszyć się z drobiazgów mając przy sobie ukochaną , jak bawią wspólne niedziele , jaki wielki większy niż oceniało by się obiektywnie , jest każdy sukces dzieci gdy można go przeżywać z kimś kogo się kocha. W jednej zgadzam się z lantą35 nie warto szukać na siłę partnera/ partnerki jeśli byłby to związek bez prawdziwej miłości zarówno do partnera/partnerki jak i jego dzieci. To mnie byłoby to jeszcze gorsze niż samotność , choć może nie każdy tak to widzi i jest w stanie przetrwać bez kogoś choćby tylko tolerowanego.
  17. farmer39,7

    samotni rodzice

    Samodzielna mamo Margaret Po przeczytaniu waszych postów doszedłem do wniosku , że wdowcowi z dwójką dzieci jest nieco łatwiej załatwić wiele spraw , gdy tylko osoba z którą rozmawiamy czy to w sklepie , banku , urzędzie poproszona o pomoc dowie czemu prosimy o dodatkowe wyjaśnienie lub czas zaczyna wykazywać własną inicjatywę by nam pomóc. Zastanawiałem się czemu , może mężczyzna samotnie wychowujący dzieci to coś egzotycznego jak na polskie warunki. A może po prostu trafiamy na dobrych ludzi .
  18. farmer39,7

    samotni rodzice

    Przed chwilą zadzwonił do mnie syn ucieszył mnie i zaskoczył , nie spodziewałem się tego , gdy byliśmy w komplecie bez ponagleń można było oczekiwać sms-a co 2 dni , wydawał się być zadowolony . Syn zawsze był bardzo związany z mamą ale chyba teraz ja zacząłem być również dla niego ważny , to bardzo grzeczny inteligentny chłopak ale martwiłem się że mam na niego niewielki wpływ. Może będą z tego wyjazdu jakieś pożytki.
  19. farmer39,7

    samotni rodzice

    Jutro rano odwożę dzieci na 3 dni . Wyjazd ma zintegrować gimnazjalistów. Zacząłem się właśnie zastanawiać jak zniosę ich nieobecność , powinienem się zacząć przyzwyczajać do samotności w przyszłości nauczony własnymi nie najlepszymi doświadczeniami chciałbym by zamieszkały osobno . Od śmierci żony nigdy jeszcze nie wyjechali z domu jednocześnie . Nie mówiłem o tym dzieciom nie chcę wywołać u nich wyrzutów sumienia. Bycie samotnym rodzicem jawi się nagle zajęciem pełnym pułapek emocjonalnych. Nie boję się tego że mogą mieć problemy nadopiekuńczy rodzic to nic dobrego , tylko trochę mi wstyd że myślę o sobie.
  20. farmer39,7

    samotni rodzice

    Choćbyśmy nie wiem jak dobrze dawali sobie radę z wychowywaniem dzieci , z całą praktyczna stroną życia czasem lepiej niż pełne rodziny jedno spojrzenie na nich potrafi strasznie zdołować ,spowodować że na chwilę nim wytłumaczę sobie że to tylko nagłe bezsensowne ukłucie zazdrości tracę poczucie sensu jakichkolwiek starań. Ciężko jest nie mieć z kim dzielić radości bycia rodzicem . Problemy to adrenalina , wyzwanie , czasem być może wściekłośc czego na szczęście narazie nie doświadczyłem, , okazja do sprawdzenia się , sukcesy zmącone są smutkiem , bo niema z kim ich dzielić , zabawy rozrywki to czasem katastrofa chce się siąść i rozplakać , ale nie wolno dzieci patrzą.
  21. farmer39,7

    samotni rodzice

    Cześc -sama mama - Skłamałbym pisząc ze jestem non-stop przygnębiony ,niemal każdego dnia gdy rozmawiam przez telefon z przyjaciółmi , prowadzę samochód, rozmawiam z dziećmi jest niemal normalnie udałoby się z tego skleić 3-4 godziny fajnego dnia reszta do kitu , tylko święta dobijają wtedy naprawdę niemal nic nie cieszy, to dopiero 4 miesiące od Jej śmierci , boli jak by to zdarzyło się wczoraj i po przebudzeniu dowiadywałbym sie o tym po raz pierwszy wlaściwie to wciąż nie mogę w to uwierzyć a samotność kąsa jak bym nie miał nikogo bliskiego od kilku lat a nie miesięcy . Chętnie zapoznam się z wierszem mój e-mail durnikc2@interia.pl Mam dwójkę dzieci , słoneczka już nie takie małe 14 i 15 lat.
  22. farmer39,7

    samotni rodzice

    Słoneczne dni dopiero się zaczynają a ja już chciałbym by niedziele były deszczowe , wszędzie usmiechnięte pary z dziećmi , na kazdym chodniku , w samochodach na skrzyżowaniach , na pływalni .Gdy żyła uwielbiała takie słoneczne wręcz stworzone do dalekich wyjazdów dni , teraz trudno nie nienawidzić takiej pogody , wspomnienia im piekniejsze tym bardziej przeszkadzają zachowac jaką taką stabilność nie pozwalając nawet czytać czy pogapić się w telewizor , wszystko wprost proporcjonalnie do ilości słońca im więcej tym gorzej
  23. farmer39,7

    samotni rodzice

    dokladnie to samo , kiedys już o tym pisałem na jednym z topików , wolne dni to przekleństwo wdowców nawet popracowac nie można , a próba wyskoczenia gdzieś samemu czy z dziećmi bez ,,drugiej połówki'' to gwarancja potężnego ,,doła'' , z dziecmi nawet gorzej oglądanie ojca probującego nie płakać popsuje kazda atrakcję.
×