Revol-ucja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Revol-ucja
-
Dziewczyny nie oszukujmu sie ... przynajmniej na naszym topiku ... kazdy facet/mezczyzna ma tylko jedno w glowe ... i to jest oczywiste i niestety proste z ich strony ale oni chca sexu. I tak dlugo bedzie polowac, czarowac az to osiagnie ...
-
czesc dziewczyny .... Tak jak wam wspominalam spotkalam sie z panem X. ...w przeddzien zrobil rezerwacje w jednej z najlepszych restauracji w moim miescie (o zrobienie listy lepszych knajp poprosil mnie wczesniej) ... Kiedy przyszlam czekal na mnie przy drzwiach razem z kelnerka, stolik mial juz wybrany w bardzo fajnym miejscu ... ta knajpa ma trzy poziomy i nawet te sa podzielone na semi prywatne miejsca ... mielismy prywatnosc ale bylo w poblizu okna. Nigdy tam nie bylam bo nie na moja kieszen. Przywitalismy sie tak jakbysmy sie znali od lat ... kelnerka zaprowadzila nas do stolika a tam juz czekala na nas menu i woda ... z reguly te rzeczy przynosza dopiero kiedy sie siada do stolika... wtedy zapytal mnie czy ten stolik mi odpowiada bo jezeli nie to mozemy wybrac inny Bylam tak poddenerwowana ze musialam sobie zafundowac szklanke wina ... on nie pil bo musial wracac do siebie ponad 2 godziny. Kelneka zapropnowala jedno z lepszych win ... i faktycznie bylo wysmienite ... w zwiazku ze ja tez prowadzilam ograniczylam sie do jednego kieliszka ... ktorego saczylam przez dlugi czas .. Siedzielismy i rozmawialismy przez przeszlo 2 godziny ... zjedlismy arytstycznie podany lunch i deser z espresso ... no ale w koncu pan X. musial wracac do siebie i do pracy ... Ogolnie zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie ...ujal mnie swoja punktualnoscia i kultra ... Chce sie znow spotkac ... Ja nie mam nic przeciwko temu jezeli on chce tracic czas na dojazdy zeby spedzic ze mna czas to czemu nie ... Z knajpy wyszlismy razem ... ale zanim to zrobilismy on sie upewnil ze to mi nie zaszkodzi ... Potem mnie zaciagnal do innej ... bardzo blisko ... zeby mi pokazac jej wnetrze ...do ktorej zajrzal po przyjezdzie i ktora mu sie spodobala ... ale ta restauracja jest otwarta tylko na obiady .... ... potem sie rozstalismy. Po dojezdzie do siebie dostalam email ... z zyczeniami milego weekendu. Macie jakies czrodziejskie kule zeby spojrzec w przyszlosc i powiedziec gdzie to mnie zaprowadzi ???
-
Masz racje co do tego ze czasami nasza wyobraznia dziala przeciwko nam i wyobraznia dziala ... na szczescie dla mnie ja tego pana nie idealizowalam ... mamy wspolne tematy wiec to nie bedzie stracony czas ... Ostrzeglam go ze jezeli z mojej strony nie bedzie zadnego fizycznego pociagu do niego to mozemy byc tylko znajomymi ... on sie na to zgodzil ... no ale chce mnie zobaczyc w realu ... wiec ide go jutro spotkac. ...
-
witam kolezanki minal weenkend a dzisiaj zostalam wytargana przez m. z lozka o godzine za wczesnie ... cos mu sie pomylilo i obudzil mnie o 7 rano ... no rany boskie kobiety ... na ten czas mojego zycia to dla nie prawie ciagle 'srodek' nocy .. z reguly wstaje kolo 10:00 .... No ale jak jestem na nogach to zrbiolam kawe i postanowilam was odwiedzic :) W ostatnia sobate byllismy u znajomych na obiado/kolacji i spotalam tam jak to bylo zapowiedziane mojego kolege ... Nie moglam sie sobie nadziwic jaka mnie spotkala super niespodziaka i ulga emocjonalna ... Zero motylkow ... zero pociagu fizycznego ... zero z mojej story zainteresowania czy za mna teskninil czy nie... przy powitaniu z nim ani serce ani reka mi nie zadrzaly. Przy obiedzie siedzielismy na przeciwko siebie i po prostu czulam do niego zwyczajna przyjazn ... to wszystko ... Po kolacji przeszlismy do salonu i kiedy prawie wszyscy juz usiedlismy przy lawie on znalazl sobie miejsce bardzo blisko mnie tak na wyciagniecie reki ale zeby jednoczesnie widzial moja twarz. Te jego lawiracje zeby byc blisko mnie nie mialy na mnie zadnego efektu. Z czystym summieniem moge stwierdzic ze w koncu mi zupelnie przeszlo ...on nie robi na mnie zadnego efektu. Kiedy obudzilam sie wczoraj rano ... ani jednej mysli o nim ... dopiero poznego dnia opowiadalismy dziecku o ostatniej nocy ... wowczas wymienialm kto byl a poczucie "wolnosci" od jego osoby jest fantastyczne. Za dwa tygodnie bedziemy na wspolnej tanczacej imprezie i jestem pewna ze moja reakacj bedzie taka sama ... Elewacjo ... nigdy nie traktowalam mojej pisaniny z nowym panem jako klina ... ja to robie zwyczajnie na wypelnienie nudy ... Pan ten mieszka jakies 250 km wiec stosunkowo niedaleko i planuje mnie poznac osobiscie ... ale na razie sobie piszemy ... Pierwszy raz ktos wysyla do mnie listy codziennie ... jest co czytac i kiedy wstaje rano ... robie sobie kawke i otwieram ta prywatna skrzynke ... w ciagu tygodnia czasami czeka na mnie jedna widomosc czasami dwie .. jak sa dwie to jedna z nich jest z poprzedniej nocy w ktorej zyczy mi milych snow ... On wie ze jestem dostepna tylko od 10:00 (moj sen jest wazniejszy) do 16:00 kiedy to odcinam sie od virtualnego swiata ... ale dla tego ze m. konczy prace i wraca za godzine do domu ... Czasami pisze w weekend ale wie ze ja nie tego nie przeczytam az to poniedzialku ... Moj nowy znjaomy...to urodzony wloch z Milanu zamieszkajacy od 20 lat po tej stronie ... Jest projektantem obuwia i wspolnie z z. posiadaja firme z produkcja i sprzedaza ... Oczywisnie nie tak od razu sie tego dowiedzialam.... Widzialam jego zdjecia od poczatku ale nie chcial mi powiedzic kim jest az mi zaufa a kiedy to zrobil to ja oczywiscie sprawdzilam internet i znalazlam artykuly o ich firmie i wspolne zdjecie ... facet ze zdjec ktore mi przysl to ten sam ktorego zdjecia znalazlam po szperaniu w internecie ... Czy ten 'internetowy romans' rozwinie sie poza zwykla wymiana wiadomoscie... nie wiem ... on chce mnie koniecznie spotkac ... Zobaczymy jak to dalej pojdzie ... No i tyle u mnie ....
-
Wsztstkiego najlepszego na najblizsze 363 dni Laseczko! Ja tez uwielbiam dzien moich urodzin ... a ze rybka jestem to wlasnie dlatego sie z toba koleguje (wedlug opisu powyzej)
-
wiam kolezanki Katarina ... prosze zmien swoje podejscie do twojej znajomosci i to cie uratuje. Po pierwsze ty maszs rodziene, po drugie on ma rodzine .... wiec sytuacja gdzie ty lub on moze byc na zawolanie w kazdej chwili nie jest mozliwa.... jezeli chcesz zeby byl w twoim zyciu to musisz to zrozumiec. Jezeli zaproponuje tobie spotkanie to tylko kiedy ty bedziesz miala na to ochote i czas, tak samo jak on... wowczas bedziecie na tych samych falach. Laseczko ja juz dawno sie okreslilam ... moj kolega wie ze we mnie moze miec role przyjaciolki ... spotykac sie z nim nie moge a to z prostej przyczyny ze nie mamy kontaktu. On do mnie nie moze dzwonic bo telefony wyswieltaja kto i kiedy ... a ja nie zawsza jestem sama w domu. Ja moge do niego dzwonic ... ale tylko wtedy kiedy mi sie przypomni i mam na taka rozmowe ochote ... Facet ma ciagle dola ... nie wiem czy z powodu tych operacji ktore przeszedl czy moze kombinacja rowniez tego ze nie ma do mnie dostepu. O dole wiem od jego zony... ona wystawia zdjecia na poralu... zadko ale niektore sa z nim ...i w tych widze smutna twarz i taka duza pustke w oczach ... no ale to on musi sobie z tym poradzic. Buberka ... nie do konca sie z toba zgodze ze facetom nie zalezy ... jak sa wplatani w tego typu uklady im rowniez zalezy... tylko inaczej niz nam. Kobiety maja tendencje do wpadania w to bagno po szyje a oni umieja utrzymac sie na powierzchni... my od razu wnioskujemy ze oni nas wykorzystuja ... zapominajac od razu ze nikt nie jest wolny ... a czas do dyspozycji jest ograniczony. Jezeli jutro sie nie odezwe to znaczy ze nie moge ... wiec do uslyszenia za miesiac ... Powtarzam slowa Zielonej ...TYLKO MY JESTESMY NAJWAZNIESZE
-
Katarina ... z wlasnego doswiadzczecia wiem ze takie uklady nie sa latwe ... u mnie ta znajomosc rowniez ciagnela sie latami. Myslac wstecz wydaje mi sie ze wiecej w niej bylo dolkow bo mialam nadzieje ze kolega bedzie bardziej opiekunczy ... i w sumie tak bylo. Jednakze ja bedac kobieta o czyms innym marzylam a jemu sie wydawalo ze spelnia sie w 100% ... no ale tylko wtedy kiedy mial do tego okazje ... No i musial bardzo uwazac zeby sprawa nie rypnela sie przed jego z., ktora miala go na celniku gdyz kolega od prawie poczatku naszej znajomosci ..zmienil sie w ich relacjach codziennych. Mimo wszystko nadal nie zaluje tego czasu bo dzieki temu okresowi w moim zyciu nauczylam sie bardzo wiele o sobie. Na plus... Co teraz u ciebie? Laseczko ??? Zielona gdzie jestes???
-
witam kolezanki ... mini wakacje sie skonczyl... niestety na dwa dni przed wyjazdem na nie, nabawilam sie zapalenia cewki moczowej...Pogoda dopisala nam na 100%.... +28C w dzien i +17 w nocy... ale do wody ktora byla ciepla obawialam sie jednak wchodzic... a caly tam pobyt skocilismy z m. o jeden dzien. Dzieki mojej upierdiwej "ulomnosci" nie mialam tak naprawde okazji do dyskusji ze znajomymi. Po prowrocie i badaniach skonczylo to sie na anytybiotykach ze wzgledu na krew w moczu:( Ostatni raz cos tego rodzaju przydazylo mi sie na dwa dni przed wyjazdem na stale z kraju ... wyladowalam wtedy w szpitlau i lekarze stwierdzili ze mam albo kamien albo piasek ... na szczescie dali mi cos dozylniego na bol i wszystko wrocilo do normy, chcieli mnie zatrzymac w szpitalu jednak jak masz "bilet na lot" w reku ... to nic juz sie nie liczy ... to byly czasy komuny ... Dobrze ze za tydzien jade na prawdziwe wakacje ... i rogale marcinskie i pyzy (kluski na parze w innych rejonach) z sosami ...
-
witam kolezanki ... wyjezdzam na kilka dni i zajrze do was po powrocie. A propos moj kolega tez tam bedzie jednak nie planuje nic specjalnego ani szalonego. Pewnie w szczegolach opowie mi jak to cierpial i jaki teraz jest zagubiony. Zeby tylko pogoda dopisala ... bo na razie leje. Laseczko pieknie wyszczuplalas ... ladnie ci w czarnym
-
witam kolezanki Katarina .... w duzym skrocie bo pewnie moglamby w tej chwili jakas ksiazke napisac na temat ... Moje obserwacje na temat kochankow ... facet dopoki musi gonic kroliczka ... do poty jest aktywny i mysli o nim ... W momencie kiedy ten kroliczek jest juz usiedlony i czeka z dnia na dzien na skinienie jego reki wowczs przestaje sie wysilac. Facet to lowca ... tak dlugo jak nie ma kobiety na emocjonalnej "smyczy" tak dlugo bedzie go to dreczyc ... i bedzie sie wysliac ... ale to nie znaczy ze on sie emocjonalnie zaangazuje. Ot takie zwierze To jest glowny powod dla ktorego szczesliwy z wygladu malzonek szuka kochanki, nie wazne czy to zona przyjaciela, czy najleprzsza przyjaciolka zony. Sasiadka no i oczywiscie wspolpracowniczka. Fantasy ... ja tez tak chce ... co weekend wypady gdzies tam, czy twoj m. tez w tym tobie towarzyszy??? Viki ... osobiscie bylam na 100% pewna ze bede wierna mezowi i go niegdy nie zdradze czy emocjonalnie czy fizycznie ... niestety czas zredukowal moje podejscie do tego. Nigdy nie mow nigdy ... Elewacja ciesze sie ze moglam ciebie zaskoczyc :) :) :)
-
Kobieto puchu marny ... te slowa wlasnie mi przyszly do glowy ... dlaczego potrzeba mi czuc sie pozadana przez obych???? Czy wy tez macie taki mrzonki????
-
no chyba sie udalo z likwidacja od razu mi lepiej :P)
-
Zielona dostalas emaila ???
-
Laseczko ... i inne babeczki ktore nie potrafia sie zaczernic: Na kazdej stonie Kafeterii sa opcje (pod pomaranczowym spisem opcji) lub nad tematem : Matki, żony i kochanki- teraz koleżanki: - wybierz ostatnia z nich MOJE KONTO - nastepnie zobaczysz to: [Preferencje Internautko, tutaj możesz ustawić swoje preferencje dla tego forum: pseudonim, e-mail oraz zabezpieczyć swój profil hasłem. Jest to nieobowiązkowe - w dalszym ciągu możesz korzystać z forum bez potrzeby rezerwacji pseudonimu. Jednak pamiętaj, że rezerwacja niesie wiele korzyści teraz, a jeszcze więcej w przyszłości. Jeśli nie posiadasz jeszcze swojego profilu, to kliknij tutaj.] Viki ... tak jak pisze Buberka mleko sie rozlalo ... na szczescie dla ciebie szybko. Nie potrafie tobie odpowiedziec czy jego ciagle do niej ciagnie ale wiem ze emocjii .... szczegolnie tych zakazanych nie da sie po prostu wymazac bez wzgledu czy to facet czy kobieta. Jedna z naszych kolezanek miala romans w pracy mozesz sobie poczytac jakie przechodzila dolki .... ALE tak naprawde NIE powinnas tego robic, bo to tylko rozbudzi twoja wyobraznie. Zaufaj mi w tym. Radze skupcie sie na sobie, zeby wybaczyc to trzeba czasu bez rozdrapywania na nowo ran. Wszystko co znajdziesz w internecie na ten temat bedzie rozdrapywalo twoja rane. Moze terapia u specjalisty by wam pomogla. Jemu jak ciebie zadowolic i zapewnic o tym ze ty jestes najwazniejsza dla niego a tobie jak mu na nowo zufac. Ot nagadalam sie ... Powodzenia
-
elewacjo dostalas moj email????
-
Katarina czesc mojej powyzszej wypowiedzi odnosila sie do wpisow typu Buberk:) czy ela125 ... takim osobom ktore nas obrazaja zwyczajnie nie odpisujemy, i ciebie chcialam na to uczulic... jezeli ktos nazywa nas dzi**mi to ignorujemy takie panie. Ty jestes tu mile widzianym gosciem ... ale toroszke wiecej napisz o sobie. Twoj staz z kochankiem jest dlugi ... jak to sie zaczelo .... pisz co mozesz:D
-
katarina8588888 Na napady slowne kobiet "wszystkowiedzacych' nie odpowiadamy ...zwyczajnie ignorujemy je i ich wpisy. Jezeli marnuja swoj drogocenny czas i zamiast zajac sie swoimi hobby podniecaja sie naszymi sprawami to ich sprawa. Ewidentnie cos je tu ciagnie. Zielona zalozyla ten topik dla kobiet ktore znalazly sie w bardzo niezrecznej sytuacji i nawzajem sobie pomagamy. Nie jedna z nas znalazla ulge wyrzucajac z siebie meczacych nas mysli, wiec pisz do woli i spokojnie. Nie zawsze zagladamy tu codzinnie, chochaz tak bylo kiedys, ale ciagle jestesmy, jezeli chcesz w stanie z toba pogadac, wysluchac, podeprzec. Jestesmy wirtualnymi kolezankami.
-
dziewczyny ... nie bede mogla do was zajrzec az do poniedzialku ... wiec zycze wszystkim przyjemnego weekendu! Laseczko, w odpowiedzi na twoje pytanie to temat morze i nie na nasza tutajsza stronke. Dzieki :O)
-
katarina8588888... znalazlas nasz topik z jakiejs przyczyny, przypuszczasm ze jestes w podobnej sytuacji co my .... opowiadaj. Oceniac i rzucac blotem ciebie nie bedziemy na pewno :)
-
laseczka ... coz w glebi serca wiesz ze to zimny dran, nie becz mala bo on twoich lez nie wart. Ale wyciagnij z tej sytuacji jakis wniosek. pozdrowienia Fanasy ... jestem typem osoby ktora pomaga tym od ktorch wszyscy inni sie odwrocili ... musze ci powiedziec ze dzieki temu mam wielu przyjaciol. Co do kolegi to od dlugiego czasu nie mam motylkow w brzuszku, wyciagne do niego reke (dokladnie to tylko w postaci slowa) kiedy wiem ze ma problemy, ot wszystko. Dzieki temu ze znam jego bialoglowa to wiem ze to o czym mi mowi jest prawda, wiec nie robi mnie w konia i wiema ze nie probuje mnie lapac na litosc. Calusy dla wszystkich kobietk
-
czesc kolezanki Zadzwonilam do mojego kolegi. Jest on w tej chwili w miejscu w ktorym sa ludzi zdesperowani. Boi sie o swoja przyszlosc ale jednoczesnie mi powiiedzil ze ma rachhunki ktore trzeba zalatwic i wyrownac. Poradzilalm mu zmiane pracy .... poradzilam mu ze nie najwazniejsza jest forsa ... zgada sie ze mna ale ciagle mu siedza w glowie wymagania jego zony. Poradzilam ze prawdziwa rodzina moze zacisnac 'pasa; jezeli jest potrzeba. Tym bardziej kiedy jego malzonka dobrze zarabia i mogli by sobie na to pozwolic. Nie wiem czy cos z tego wyjedzie... Na razie bedziemy sie widziec za dwa tygodnie i moze wiecej mu poradze :P Kolega ogolnie jest zalamany swoimi niespodziewanymy problemami zdrowotnymii... zaden z niego kochanek ale przyjaciel ktory potrzebuje pomocy. Pisze po nocy wiec wybczcie bledy. Pozdrowienia dla wszystkich :P
-
Witam kolezanki zgadzam sie w wami faceci moga dlugo rozmawiac o swoich problemach. Fantasy ... zgadzam sie z toba o tych wynikach ... moj kolega co prawda ich mi nie pokazywal ale zapraszal mnie zebym na internecie znalazla video o jego operacjach no wyobarazila sobie ile to on przecierpial. Elewacjo.... dobra wiadomosc o twoim blogim spokoju. Tak trzymac Musze wam doniesc ze od 7 miesiecy nie bylam na randce z kolega, czyli mniej wiecej czasu kiedy jestem w domu. Wiecie ze nigdy nie naraze sie nawet na cien pdejerzen ze on jest w moim zyciu. Koledze zabronilam dzwonic do siebie wiec tylko pozostaje ja i moja chec kontaktu z nim. Tez zdalam sobie sprawe ze mam dosc sluchania o jego (wszystkich) problemach ale na chwile obecna traktuje go jak przyjaciela. Minelo juz prawie 3 tygodnie od naszej ostatniej rozmowy, zadzwonie do niego za miesiac i sprawdze jaki temat poruszy. Jest tyle interesujacych rzeczy ktore moge robiec w domu ze nawet za nim nie tesknie. Moze mi w koncu przeszlo ... :)
-
muszla ..... tak jest lepiej ... on tobie naprawde nic nie da.... Chyba ze podnosi twoja wartosc osobista ... jezeli tak to idz na spotkanie. ja osobiscie gryze sie z ta moja znajomoscie z kolega. Nie wiem dlaczego ale jego glos ktory kiedys mine doprpwadzal do zaru juz nie ma tego efektu .. byc moze te jego problemy maja na to wplyw. Czuje sie w roli przyjaciela a nie kochanki. Osobiscie mam dosc swoich wlasnych kolopotow, tak naprawde nie mam sil na poddtrzymywanie jego na duchu. Ja to bardziej potrzebuje.
-
Muszelka przepraszam ciebie bardzo ale mnie zupelnie sie pomieszaly histore ... ja odpisalam myslac o Mili. To ze facet nie okazal sie mamisynkiem to naprawde smutne. Jakie masz plany?
-
muszelko .... ja w przeciwienstwie nie jestem w szoku ..Z mamisynkiem nie da sie spokojnie zyc... nie raz pisalas ze m. nie jest dobry dla ciebie ... Ja nigdy bym nie pozwolila na wyzwiska w swoim kierunku. Gdzie kultura osobista, jak oni, tesciowa i twoj m. moga uczyc dziecko takiego chamskiego zachowania w stosunku do starszych. Przeciez to tylko kiedys sie odbije i prawdobodobnie na nich. Od dawnia nie bylas z nim szczesliwa, bez radosci wracalas do domu po pracy wiec popieram twoja decyzje. Musimy byc dla siebie najwazniejsi i przedewszystkim zadowoleni z wlasnego zycia dopiero potem mozemy komus przynniesc/dac szczescie. calusy