Jego pani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jego pani
-
a myślisz że AKURAT ją poznał przez ostatni tydzień? ... no proszę Cię.. może myslał że z Tobą to bedzie coś poważniejszego, a z tamtą tylko seks.. a w końcu znudził mu się ten niby ważniejszy związek
-
A dzięx, spoko się czuję, co prawda nie wiem jeszcze co będziemy robić i gdzie ale pewnie jutro do mnie zadzwoni na dwie godziny przed ;)
-
EDITHA Tak czułam że kawał chuja z niego. :o i nie łudź się kochana, że ta kobieta to jego nowy nabytek... obawiam się że Cię drań zdradzał... a nie zdziwiłabym się jakby miał i trzecią... Ten koleś szuka miłości u mężatki.. powodzenia mu życzę. wiesz co? On ma w dupie miłość.. dla niego się liczą tylko "motylki" :P Co za ZŁAMAS! ja bym na Twoim miejscu kopnęła go w jego zawszoną du.pę i nie umawiała się na żadne tapetowanie.
-
EDITHA Tak czułam że kawał chuja z niego. :o i nie łudź się kochana, że ta kobieta to jego nowy nabytek... obawiam się że Cię drań zdradzał... a nie zdziwiłabym się jakby miał i trzecią... Ten koleś szuka miłości u mężatki.. powodzenia mu życzę. wiesz co? On ma w dupie miłość.. dla niego się liczą tylko "motylki" :P Co za ZŁAMAS!
-
Nie okazuj mu uczuć.. Dziewczyny mam taki dylemat. Chcialabym spotkać się z nim gdzieś na łonie natury. Myślicie że wypada mi coś zaproponować czy to raczej on powinien? i czy już dziś będę mogła pierwsza do niego napisać, czy on sam powinien się odezwać mimo że wczoraj też sie pierwszy odezwał?
-
:) Załamana, cieszę się że dobrze sobie radzisz, bardzo dobrze że bawisz się włosami, w przesądy o których pisałaś w sprawie rudych, nie wierzę! ;P EDITHA - ODEZWIJ SIĘ !!! Co u Ciebie?
-
Asenatko, trzymam kciuki :*
-
Asenatka - da się to uratować? Jak czujesz?
-
U mnie było o tyle lepiej że nie powiedział mi że już nie chce, ale walił teksty w styylu że nie chce wchodzić drugi raz do tej samej rzeki, chce mieć czas dla siebie, itd. Powiedział że ma kryzys. Ja tydzień pozniej zadzwoniłam z pretensjami czemu się nie odzywa. On się wkurzył, mowi że sam musi zachcieć. No i powiedziałam mu żeby się zastanowił czego naprawdę chce. Powiedział "dobrze". No i nie odzywał się przez prawie dwa tygodnie, z wyjątkiem jednego sms a którego mi przysłał, że pamięta o mnie. Potem cisza. No i wczoraj ja już byłam na skraju wyczerpania po dwóch tygodniahc przerwy i ciszy.. napisałam nienachalnie, bez dramatyzowania że chciałabym się spotkać i czy znajdzie czas w weekend. Napisałam rano. Nie odpisał, wieczorem zadzwonił, był jak nowo narodzony, flirtował itd. ciągu dalszego jeszcze nie znam bo mamy sie spotkać :)
-
Asenatka... planowałaś rozstanie.. pisałaś że zerwiesz. Dziewczyny czasem zrywają żeby polepszyć związek w nadziei że oni zawalczą.. a tu dupa :(
-
Dlaczego to takk bolii -------> DAŁO !!!
-
Dlaczego to tak boli =====>> no rzeczywiście, żałosne jest to że wydzwaniałaś.. ale i zrozumiałe. Jeśli wytrzymasz tydzień bez pisania, to myślę że jest szansa... tu niektórzy bombardują ukochanego smsami od miesiąca... i to jest większy dramat. wiec nie jest tragiczine u Ciebie :) Widzisz że pisanie dzwonienie i wyznania miłosne nic nie dają? Spróbuj innej strategii - zniknij.. jak my :)
-
Bo ma za dobrze :P ja też po wczorajszym jego telefonie i umieraniu moim stwierdziłam że w sumie jak się odezwał to już nie cierpię i jest ok :] i sama przestałam mieć ochotę się odezwać :P dziwna jest psychologia :D
-
poznali się na www.xlaski.pl :D widują sie tylko na Skypie.. bo on jest tak uzależniony od kompa, że musi cały dzień siedzieć...
-
myślę że on jest zakochany...
-
Myślimy że JEST SENS :)
-
Nastazja, ile czasu się to już utrzymuje? Ja słyszałam że facet jak się wyizoluje, traci świadomość jak bardzo znika z życia kobiety i nie zdaje sobie sprawy ze trwa to tak długoo...
-
A nie mozesz z nim porozmawiać? Powiedz mu że masz kryzys... że nie możesz tak. Wy jesteście razem rok?
-
A nie mozesz z nim porozmawiać? Powiedz mu że masz kryzys... że nie możesz tak. Wy jesteście razem rok?
-
A nie mozesz z nim porozmawiać? Powiedz mu że masz kryzys... że nie możesz tak. Wy jesteście razem rok?
-
Nastazjo - napisz cos do niego. ulżyj sobie... przecież on Cię kocha!
-
Czekolada - to prawda. zawsze się to czuje.
-
ALE CI ZAZDROOOOSZCZĘ :D i cieszę się Twoim szcześciem !! :) :* Agatko razem jesteśmy silne! :) jednak słowa "potrzebuję czasu" nie muszą oznaczać najgorszego :)
-
EJ ! :) jak Wam to pisałam, to on mi napisał smsa :) że w końcu ma luźniej w pracy ;] widze że mam takiego faceta jak Nastazja... możliwe też że przez jego nawał obowiązków nasz kryzys tak się przeciągnął
-
Mój się dziś cały dzien nie odzywa. wysłać mu smsa na dobranoc? czy jutro? ;] Czy może on powinien?