![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_13544767.png)
Jego pani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jego pani
-
Spotkajcie się. bądź uprzejma.ale nie obiecuj sobie wiele. jak on będize mowił coś co wskazywałoby że to koniec, nie pokazuj że Cię to rusza. nie płacz i nie rób scen - sama też nie będę robić ;)
-
Załamana, a on Ci powiedział wprost że to koniec? Może powiedz żeby się zastanowił bo po podjęciu przez niego decyzji nie będzie odwrotu..
-
Editha - wg mnie są dwie interpretacje: 1.ochłonęłaś po tym że Cię zostawił 2.ochłonęłaś po swoich wątpliwościach wg mnei nawet jak miał na myśli pierwszą interpretacje to sprawa jest do wygrania jak nie będziesz go błagać (Boże jak łatwo doradzać innym :()
-
Editha - pytasz o mnie czy o siebie? Myślę że u mnie jest na dobrej drodze - on był wręcz szarmancki podczas rozmowy, jakby wrócił z dalekiej podróży. ;] A u Ciebie myślę że też zaczęłaś dobrze działać i chyba go to ruszyło
-
Editha - myślę że on sam zaczął się zastanawiać co się dzieje, bo to niewiarygodne że Tobie nie pasowało i przełożyłaś... Na taki tekst, że może to za wcześnie, ja bym odpisała: Nie, już jest ok. czy coś w tym stylu. W naszym przypadku im więcej samokontroli (kontroli wewnętrznej jak to ładnie ujęła Tak. :)), tym lepiej Załamana, dzięki :) powiedz co ma w opisie bo nie widać co napisałaś
-
Myślę że to co teraz będzie dla mnie ważne, to ...być nienatrętna.. może on zacznie wychdozić z inicjatywą. Już jak mówił o spotkaniu, to wychodził :) mówił że wszystko zależy od pogody itd. Może poczuł się trochę mężczyzną? :P Muszę się teraz bardzo pilnować żeby tak zostało.
-
Ale wiecie co? Miał stęskniony głos.. :) byl bardzo miły i mimo że mówił że zapracowany to głos rześki :D Mam wrażenie że z jego punktu widzenia to milczenie nas nie oddaliło.. Boże jacy oni są dziwni.... tak bym chciała by było dobrze. Editha też Ci życzę żeby było dobrze.. ale to też zależy od faceta. Mój mimo że jest bardzo niezależny to jednak bywa bardzo czuły.. i to mnie w nim urzekło (dla mnie kochany, dla innych chłodny i na dystans)
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Agatko, a czemu już nie jesteś Brunetką z kręconymi włoskami? :D tylko pomarańczą.. :P
-
Ale też dzięki że mnie powstrzymałyście żeby pisac kolejne smsy ;D ogólnie jesteśmy umówieni na niedzielę :)
-
O KURNA!!!!!! :D:D:D ZADZWONIŁ !!! I mówi takim przekornym głosem: Wybacz, ostatnie dni miałem wyjęte z życia, teraz też jestem zmęczony, ale nie mogłem sobie odmówić tego telefonu! Czy propozycja spotkania jest jeszcze aktualna? :D Pytał co w szkole, jaki mam humor, mówił o tamtej znajomej że o mnie pytał ale nic nie mógł sie dowiedzieć, pytał czy się zmówiłyśmy :D Cała rozmowa była flirtem. JUŻ JESTEM SZCZĘŚLIWA :D:D:D
-
i CZY weekend mu pasuje Tak. naprawdę super piszesz :D
-
Tak. Zaczynam myśleć że może nie odpisać. Co robić w takiej sytuacji? ..:( chcę się z nim jakoś skontaktować, porozmawiać przez telefon chociażby. Poczekam dziś do końca a jutro ...? zadzwonić? napisać co czuję (boję się że to się zamieni w lament :P ) Editha - napisałąm że chcę się spotkać i weekend mu pasuje
-
Nie odpisał :D spoko ... zaraz odpisze :D a jak nie to coś wymyślimy. Będzie ok
-
Tak. mądrze piszesz. masz rację :) nie odpisuje nadal ale pora jeszcze wczesna :) na pewno pamięta o moim smsie, właściwie zawsze sobie odpisujemy więc nie obawiam się PÓKI CO. Nastazjo :*
-
Aha i jestem pewna że nie ma nikogo innego. On się brzydzi zdradą i kiedyś o tym rozmawialiśmy, mowił że to jest coś czego NIGDY nie mógł by zrobić. Ufamy sobie - na tym polega związek.
-
Gdybym napisała jeszcze drugi, trzeci i czwarty sms... to by się po prostu wkurzył .. a tak to może przemyśli i odpisze. Jestem jednak pieprzoną optymistką
-
Ale nie będę go teraz bombardować smsami.. poczekam. odpisze coś. mam nadzieję że jeszcze dziś jak będzie cHXXowo to zadzwonię
-
Nastazjo. wysłałam smsa rano, na razie nie odpisał :) więc wesolutko ale juz nawet nie mam siły płakać. Rozmawiałam z jego mamą. Mówi mi że trzeba rozmawiać. moja mówi to samo.
-
:) dzięki Werdiana.. w sumie wcześniej nie pomyślałam o modlitwie.. a modlitwa pomaga osobie która sie modli.. w to wierzę
-
Tak. dziękuję Ci. Wiem że masz rację. Świętą rację. Było między nami już lepiej. Ale znowu zaczęłam mieć pretensje że sie nie odzywa... i wtedy zacząl się dramat... Teraz myślę że jest już trochę lepiej.. minęło sporo czasu.. nie byłam natrętna. Dłużej nie ma to sensu, zaczynam wszystko zawalać. Dziękuję Wam za wszystkie wpisy. Macie rację.. tu milczenie nie pomoże. To nie jest zwykła sprzeczka.. albo kryzys uczucia sam z siebie