Jego pani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jego pani
-
Editha w Twoim wypadku jest to jedyna słuszna decyzja.. może być Ci trudno ale po tym co Ci powiedział powinien przyjść do Ciebie i błagać o wybaczenie na kolanach... eh/ To napisz mu wprost. że uważasz że to nie ma sensu
-
Tak.. to trwa tydzień i dwa dni
-
Ja też nie :) Powiem Ci tak. W piątek rano wysłalam mu smsa miłego, że wspieram go i rozumiem. (wiem że oprócz problemu z emną ma też nawał obowiązków) Zareagował bardzo pozytywnie. Napisał że On też! Że pamięta o mnie codziennie. A w sobotę przysłał sam z siebie, że życzy mi miłego wieczoru, pamięta o mnie i jest ze mnie naprawdę dumny.
-
Dzis mam kryzys, ale nie napiszę do niego.. wiem że jest bardzo zajęty.. może dlatego tak to się przedłuża.. ale zachowam zimną krew. chociaż sama się nią pokrwawię
-
Kroliku ratuuuj :( ja milczę już drugi tydzień, w sobotę napisał mi smsa że jest ze mnie naprawdę dumny i że pamięta o mnie. a tak to cisza od dziewięciu dni...
-
Przede wszystkim przemyśl CZEGO NAPRAWDĘ CHCESZ :) a potem pomożemy
-
wg mnie nie ma też sensu żeby razem malować pokój... jeśli on Cię nie kocha.. Ja też Ci radze nie spotykać się jeśli on to robi z łaski bo będziesz po tym BARDZO SŁABA, znowu będziesz płakać i zaczniesz żebrać jak każda inna by robiła.. Wg mnie możesz napisać żebyście dali sobie czas.
-
Powiem Wam szczerze, że jeśli on mi powie "nie" to nie chcę go więcej oglądać, spotykać się z nim jako dobrzy znajomi... to za bardzo BOLI.. jakby mi ktoś serce wydzierał. Nie ma nic gorszego niż spotkać się, czekać na gest, na miłość, a dostać chłód... Myślę że mój nie wyobraża sobie życia beze mnie, mimo że się teraz nie odzywa.. na pewno chce mieć kontakt. To miłość mojego życia i jeśli powie "nie", zabije we mnie wiarę w miłość Edyta, pomyśl czy chcesz żeby usiadł obok i żebyście rozmawiali... O CZYM? O POGODZIE? Dla mnie to jest katowanie siebie, ja nie dałabym rady nie pęknąć. Pragnę tylko jednego.... rzucić się w jego ramiona..
-
Nie napisał, skręca mnie już, ale nie odezwę się, chcę żeby on poczuł się wolny...obiecał że zadzwoni to zadzwoni. ale nie wiem kiedy, im rzadziej ja się będę odzywać - tym szybciej. tak myślę :) Może jutro lub pojutrze napiszę... a może kryzys mi minie i wytrzymam bez pisania? :) Trzymam się naprawdę nieźle... tyle dni... a jeszcze niedawno pół dnia bez smsa od niego było dla mnie problemem ;] Ty też się nie odzywaj, Edith. Ale powiem Ci szczerze, wg mnie on się nie odezwie... :( ewidentnie chce się spotkać dopiero po świętach..
-
ja sie z moim spotykałam zawsze 2 razy w tygodniu i dla mnie to jest ok. może dzięki temu jesteśmy razem już ponad 8.. :)
-
skręca mnie z tęsknoty... editha - ja z nim nie spędzałam nigdy świąt, ewentualnie drugi dzień świąt, więc się nie martwię ;] A Ty spędź święta z rodzicami, rodzeństwem, rodziną... na pewno mu tego nie proponuj.
-
Dzięki Agatko i Nastazjo :* pomagacie mi ja też mam zajęcia... dobrze by było jakbym poszła :( do zobaczenia wieczorkiem :* Agatko powodzenia na spotkaniu :)
-
Nie no.... to on musi napisać pierwszy :o im mniej będę się odzywać tym będę mniej cierpieć i będę silniejsza... myślę że to milczenie nie potrwa dłużej niż do końca tygodnia... mam nadzieje ze się nie mylę :o
-
w sobotę... napiszę jutro. dziś miał mieć jakieś wazne spotkanie i myślę że może się tak nie ucieszyć jak jutro. a może on jutro napisze ;(
-
z Wami chcą sie spotykać .... nie to co ze mną
-
Hmm myślałam że może coś o wiośnie :P ale nie wiem co
-
Dziewczyny kiedy mam do niego napisać? jutro? :P
-
kurna zaraz nie wyrobie i do niego napisze ... "Umieram z tęsknoty" :D
-
mój mysli że się cały czas zajmuje studiami :P a ja w ogóle nie mogę przez niego!
-
A najśmieszniejsze w tym jest to że oni sobie nie zdają sprawy z tego co przeżywamy i że napisałyśmy już 1200 postów na ten temat :D
-
Boże jakie my wszystkie jesteśmy za przeproszeniem głupie :D Wszystkie gadamy to samo :D "Pewnie ma mnie gdzieś" "Na pewno mnie nie kocha" :D:D:D Wszystkie! Nie ma tu dziewczyny, która by tak choć raz nie napisała :)
-
zachować zimną krew, nie robić żadnych wyrzutów ani awantur. Bądź miła uśmiechnięta i kochana :) i jeśli on nadal nie będie miał dla Ciebie czasu, też zaczniesz ograniczać czas dla niego. tylko tak żeby nie odczuł że to "zemsta". cześć dziewczynki :* ja tylko na chwilkę
-
Tak, wiem że on ma teraz taki czas że jest bardzo zajęty.. nie chcę mu się narzucać, bo wtedy będzie to jeszcze dłużej trwało... poczekam jeszcze. dam radę, ale ciężko jest
-
A mi tak brakuje jego ciepła... przytulenia, pocałunku.. :(
-
A to wszystko dzięki Twojej stanowczości. Jakbyś pisała, prosiła i była na każde zawołanie, to bujalibyście się tak jeszcze z miesiąc po czym by odszedł. A konsekwencja doprowadziła do sukcesu :D:D:D