Jego pani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jego pani
-
Werdiana masz 100% racji. Nie wiem, czy nie skończyć tej szopki :(
-
:) hmmm oj nie nie to nie jest do końca stopa przyjacielska :) między nami jest chemia ale on ostatnio tak się zawalił robotą że wszytko się wali... ale przyjdą wakacje i mam nadzieje wrócą dobre czasy :) dziś rano dzwonił mówiąc jak on tęskni :) :*
-
no on ma małe potrzeby...mówi że oprócz mnie nigdy żadnej nie pragnął.. a i w naszym związku mówi że miłość to dużo więcej niż seks
-
on mnie mógłby zaspakajać na 100 różnych sposobów - tak bywało ostatnio. Tylko w pewnym momencie stwierdziłam że wolę poczekać aż on sam zachce. wiem że sytuacja jest chora :o
-
ja za nim nie wyję, to po pierwsze. po drugie, dzwoni do mnie codziennie, pisze, jest czuly, STARA SIĘ- jedyna rzecz z którą jest średnio jest seks - to dla mnei za mało żeby rezygnowac z miłości życia
-
pozdro cienki ch.ujku
-
dodatkowo mówił że nie chce żebyśmy się rozstali... i chce żebyśmy byli zawsze razem. wczesniej zarzucał że jestem z nim tylko dla seksu :o absurd
-
ale widzę że on zauważa że nie mówię o seksie, nie namawiam - myślę że podoba mu się póki co moja bierność. mam nadzieję ze zrobi jakiś ruch. Poczekam jeszcze ze dwa miesiące ... :o jak nie zobacze zmiany to... ehh bede musiala to przemyslec
-
hehe Tak nie myślałam że dziś napsizesz jeszcze. Tak.. zeszliśmy się formalnie od razu po awanturze, powiedziałam, żebyśmy spróbowali, a on powiedział "Dobrze, spróbujmy jeszcze raz" Nawet nie jesteśmy na dystans... Na dystans może byliśmy tydzień. Teraz śmiejemy się, żartujemy sobie, przytulamy się tak zwyczajnie, dajemy buziaki w usta i teoretycznie jest dobrze. Jak nie ma go w mieście to dzwoni, pisze, co najmniej raz dziennie. i wszystko inne jest ok. Jak mówi że jest zmęczony to widze po nim że jest mu trochę głupio że mi to mówi. Jak wyjeżdzal to spytałam czy mam czekać na niego, powiedział że TAK, a ja w żartach się pytam: "A wytrzymam?" a on "mam nadzieję" mam nadzieje że pojedziemy razem na wakacje. W zeszłym roku dużo nam dały wakacje. Sprobuje uzbroić się w cierpliwość, ale owszem, jest to frustrujące...
-
Nastazja... myśle że ten od parasolki mieszka za daleko :( ... chyba że coś poczułaś :D
-
Nastazja, nic się gliździe nie stało :o Tak, on mi mówi że bardzo mu sie podobam itede ale jakos zawsze jest zmeczony .... :o z przepracowanai :o
-
dzięki Tak :o kiedyś mi doradzałaś
-
co mam zrobić żeby on znowu zaczął mnie pragnąć? :o ostatnio mi napisał że mu się śniłam... ale ehh.... no za mało
-
znam doskonale te gierki, chce zostawić sobie otwartą furtkę a jednoczesnie Cie nie kocha :o dupek
-
to najważniejsze ,ze jesteś zadowolona. a on na pewno ma nad czym dumać.. powiem Ci tak - pierwszy krok do odkochania uczynilaś :)
-
Mój znowu wyjechał... znowu służbowo. jutro pewnie wraca. brakuje mi czułości ale nic nie mówię. jest dobrze i miło. ale o seksie nic nie mówi :o
-
ZZ - a kto powiedział że muisisz mu zawsze odpisywać?
-
ZZ mam takie samo zdanie jak Nasti powinnaś to skończyć na jego słowach: No to ja będę kończył, hejka bez tego mam do ciebie prośbę itd. Nasti :* żyję
-
Nastazjo przeczytałam :P pech tak chce że on mieszka daleko... iże to byłby związek na odległośc :(
-
Tak mnie olała nanana :P fajnie że jesteś z nim w trudnych chwilach :* Dlaczego - wymiatacie, ogłaszam Cię miss topiku Chłopak dał nam czas:P:P:P
-
Nanana Nastazja łer ar ju? Dziewczyny ! Wątek nam siada!
-
widzę że rwą Cię i to intensywni :D kiedyś trafisz na księcia :)
-
ale mi wali spod pachy :D:D widziałam się dziś z moim. było fajnie ale zalatywało mu rzadkim kałem z buzi.