Jego pani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jego pani
-
Naaaaaastazjo Nastazjoooo jeszcze nic nie przepadłoooo... serce zmięknie on się zlęknie wróci znowu bedzie pięknie :P
-
hehe... nie no co Wy, ja jestem pasożytem i w ogóle nie pracuje :D nie lubię :D on pracuje za mnie ;)
-
pracuje w Biedronce na kasie
-
ja złapałam i mu wysłalam...
-
ja się nie nabijałam... Tak, mała :) tylko dziewczyny mogą sobie zrobić taki mętlik w głowie ;) oni są zbyt prości. Kocha Cię i też kombinuje - wytyka Ci błędy żeby pokazać że jesteście kwita
-
Tak, proszę Cię, nie nakręcaj naszej małej Nastazji :D
-
Ehhh... tak to jest jak rozstają się ludzie, którzy się kochają... a jeśli on na Ciebie najeżdża to jest to jego obrona i lęk przed odrzuceniem - czasem Ci najtwardsi, w srodku sa bardzo delikatni.. :P
-
Nastazja... mamy poodbnych facetów.. i mówię Ci że TWÓJ PRZEŻYWA
-
Wydaje mi się że nadinterpretujesz i piszesz własne scenariusze... nawet jeśli nie pokazuje że to przeżywa to nie znaczy że nie przeżywa... a jeśli wysyła długie maila, a wczesniej mu sie to nie zdarzało, to znaczy, że BARDZO przeżywa...
-
a zdjęcia jakie? Wasze razem? Wesole?
-
wysłał Ci? Co napisał?
-
Nastazja... mam nadzieję że Twoja radość się utrzyma... ale wg mnie on zawalczy
-
hmmmmmm..... tak, życzę Ci jak najlepiej, czułam że jesteście fajną parą i ...szkoda wielka by była :( Ale jeśli Ty czujesz że tak bedzie lepiej, no to jasne że kieruj się tym. choć ciekawe co chciał Ci powiedzieć... U mnie dobrze, mój wraca w piątek. nie wiem, kiedy się zobaczymy, ale najważniejsze, że już będzie blisko.. chociaż to właśnie odległość teraz zrobiła nam najlepiej..
-
Nastazja.... ja nie wierzę, że to Wasz koniec :( może jeszcze jest szansa... może teraz zawalczy..
-
Jesteś wariatką... :( :*
-
Pumba ma brudny odbyt
-
NASTAZJA! CO SIĘ STALO? Mow
-
Kwiecie pustyni, książka Dlaczego mężczyźni kochają zołzy jest dobra, ale czasami PRZESADZONA, powiem Ci że trzeba uważać, żeby przez tę książkę nie rozwalić sobie związku.. :o ja też jak poczułam sie dotknięta, nie odzywałam się tydzień właśnie pod wpływem tej książki - i właściwie stąd też wzięły się problemy... bo jego to cholernie zabolało. Pamiętaj o tym co przeczytałaś, ale musisz też przecedzać te informacje i postępować WG WŁASNEGO UZNANIA. A jeśli on Ci napisał że musi przemyśleć parę rzeczy, to nie powinnaś się odzywać. ----> do "Do Jego pani" - no oczywiście, zajechałam mu ptaka :P
-
:D Dobranoc, dzięki za miłą wieczorną rozmowę :) ja tez jestem dobrej myśli..
-
mój też mi kiedyś powiedział, żebym dala mu szansę zatęskić i nie myślała ciągle o tym :o mijają trzy miesiące - co prawda kłóciliśmy się dużo w tym czside i milczeliśmy, no ale jednak trzy miesiące a my nic :o
-
:D:D:D powiem Ci że ja tez chcę dać mu tęsknić :D do niczego go nie zmuszać i nie krzyczeć.. heh ja za czesto inicjowałam sytuacje intymne no i w efekcie on stracił wszelką ochotę.. teraz od 3 misiecy w ogole o tym nie gadamy. ale czuje ze on sie obawia że chodzi mi tylko o seks :o to jest chore, ale udowodnie mu że tak nie jest. dla niego moge długo wytrzymać. aż w końcu i on zatęskni
-
ale wiesz co? nie mówi mu nic że potrzebujesz czasu, bo przecież chcesz z nim być, wg mnie nie rozmawiaj i nie roztrząsaj już tego, tak jak mowie moim zdaniem najlepiej jutro być miła czuła kochana ale wyjść wcześniej pozostawiając go z niedosytem
-
heh... no tak. bo on to by chciał żebyś była wtedy kiedy to on tego chce :o no ale wiesz... powiedział Ci że mu głupio ,przyznal się tym że źle postąpił.. i spróbuj puścić to w zapomnienie. a jutro bądz milutka ale wyjdź wczesniej niz on by chcial. pozostawisz go z niedosytem.
-
a jeszcze to mnie zawsze wkurza, że jak on dzwoni przez spotkaniem i zalotnym głosem pyta czy spotkanie aktualne, to ja już wiem, że on chce zmeinić plany :o np. przełożyć na później bo umówiłsię w tym samym czasie z kimś innym i niby zapomniał :o albo właśnie odwołać wspólne nocowanie. czasem też tak było że umówiliśmy się na noc, spotykamy się, jest milutko a on w ostatniej chwili: "kochanie, wiesz, jutro muszę rano wstać i mam ciężki dzien..." i już wiem co dalej :o