Aneta83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aneta83
-
Naprawdę...??? Kurcze myślałam, że taki akcent do białej sukni będzie z tymi białymi kwiatkami...no nic pomyślę jeszcze:)
-
Witam dziewczyny w pierwszy dzień lata:) dzisiaj rano dotarło do mnie, że zostało mi mniej niż 3 miesiące...jak grom z jasnego nieba:)a tu jeszcze tyle załatwiania!!!w sobotę koniecznie muszę za bielizną pochodzić....koniecznie:) Angela co do obrączek...my tez mamy dwukolorowe:) http://wkruk.pl/product-pol-115162-OBRACZKA-SENTIERO.html Świetnie na palcu leżą..nie są takie toporne:) Co do stroju młodego...to u mnie będzie..czarny garnitur..lekko błyszczący..z taka delikatna fakturą...biała koszula...bordowy garnitur..i bordowe spinki do mankietów...za nic w świecie..M nie chciał słyszeć o jakiejś kamizelce..muszniku...a mucha to już w ogóle ni była brana pod uwagę:) Nic pozdrawiam i uciekam do pracy
-
My kupiliśmy za niecały 1000 zł...chyba bytom - bawełna 160..wyprzedaż była:)jak któraś ze śląska..to ja polecam fashion hause:) maja tam naprawdę świetne ceny...markowych garniturów:)
-
Witam dziewczyny w nowym tygodniu:) No u mnie zostały jeszcze tylko 4 zaproszenia:)Wczorajszy dzień miałam..bardzo pracowity...najpierw obiad u teściów...później wizytą z zaproszeniem u wujka....później byliśmy na kabarecie....i o 22 zawinęliśmy do domu:)Oczywiście w między czasie zagłosowałam:) A dzisiaj ledwo żyję...koszmary mnie w nocy męczyły....ale chyba dlatego, że sałatkę z kurczakiem z grzankami..o 23 zjadłam:P Dobrze, że do przymiarki za 2 tygodnie idę...to zdążę spalić:P No i szef zrobił mi niespodziankę...nowy samochód dostałam:P poprzedni sie popsuł..i już myślałam...że może będę miała mniej pracy, że zapomni..ale gdzie tam:)...Niby taki dodatek...a uwiązuje człowieka...i kuriera z niego robi:P A no i w sobotę kupiliśmy koszulę dla M...50 procentowe wyprzedaże były...spinki tez dopasowaliśmy:) Nic miłego dnia:)i uciekam do papierków:)
-
Hej dziewczyny:) Nie dałam juz rady nic wczoraj napisać...bo szef mnie pracą zawalił:) No i byliśmy wczoraj spisac protokół do księdza:)Wesoło było...ale ogólnie ten ksiądz..ti taki niereformowalny...na naukach jak byliśmy to stwierdził...że facet przed ślubem to powinien sobie koze kupić, żeby nie nagabywac kobiety do pójścia z nim do łóżka:) A kobiety to są tylko po to by gotować...sprzątać...oj szkoda gadać...no ale spisaliśmy ten protokół i już mamy te papierkowe sprawy za sobą..jeszcze tylko zapowiedzi M musi u siebie załatwić..i koniec:) Kupie sobię tę silicę...tak dla czystego sumienia:) Powiem Wam, że jak tak sobie oglądam wszystko co kupiłam..to zaczynam mieć wątpliwości czy dobrze zrobiłam...suknia jakaś mało bajkowa....mimio, ż zawsze chciałam skromną...buty...tez coś nie teges...tragedia:) My juz mamy prawie rozwiezione zaproszenia...tyle że my na 4 wrzesnia...a u nas taki zwyczaj że około 3 miesięcy przed ślubem powinny być rozdane....chyba z 6 nam zostało:)A zaproszenia kupiliśmy na allegro:) Tu podaję Link: http://www.allegro.pl/item1086075086_zaproszenia_slubne_sliczne_opaska_z_rozyczka.html Nic uciekam pod prysznic...bo na zakupy sie umówiłam z mamą:)
-
a co do tych zabiegów...to ja sie jeszcze na dwa zabiegi mikrodermabrazji diamentowej zapisałam:)jedna na początku sierpnia...żebym wiedziała..jak po tym wyglądam..podobno...nie jest się tak czerwonym jak po zwykłej... A no i powiedzcie mi co robicie z włosami...jakieś maseczki...dobre szampony...co polecacie??a może jakieś tabletki...brała któraś z was tę belisse?:)czy jakoś tak?coś takiego żeby wzmocniło włosy...mam długie i lśniące:)ale będę miała czyste4 sumienie jak coś zrobię:) A no i powiedzcie mi...możecie polecić jakąś rękawicę do masażu?:) Suknia...już kupiona...na początku lipca idę na przymiarkę no i będą brały miarę na bolerko:)..buty już kupiłam...ale takie najzwyklejsze za 100...bo i tak na jedna noc tylko....w tym tygodniu idę bielizny szukać...największy problem mam ze stanikiem:P A powiedzcie mi pończochy czy rajstopy? jak pończochy to samonośne czy pas?:P... A no i bukiet też już wybrałam...w przyszłym tyg. jadę wszystko do kwiaciarni ustalić...a dzisiaj w kościele spisujemy protokół:P Link do sukni:) http://www.sarah.com.pl/foto/galeria.php?id_kat=3&id=2935&num_foto=2
-
Keira...mam nadzieje, że nikt wam tego dnia nie popsuje:) No ja zanim poznałam M..długo byłam sama:)ale tylko z własnej winy... jeszcze na studiach...dokładnie na 3 roku zainteresował się mną facet, który mnie fascynował od pierwszego spotkania...no ale gdzie mi 100 kg bombie do takiego chłopaczka - przystojny...wysoki...świetnie ubrany...wzięłam się za siebie schudłam...nabrałam pewności siebie...przefarbowałam włosy..i osiągnęłam sukces:)zależało mu...dzwonił..pisał...kupował kwiaty...prezenty...organizował dla mnie imprezy..starał się chłopak...może się zakochał:P No ale za nic nie dałam po sobie poznać, że mi zależy..głupia gówniara:P Dostałam kilka razy ostrzeżenie, że on się nie pozwoli tak traktować..ale byłam tak pewna siebie, że nic nie docierało...w końcu dał sobie spokój...odszedł bez słowa:)Wcale mu się nie dziwię:) A najśmieszniejsze, że pracował w banku...a mój M jak się poznaliśmy też był bankowcem...stwierdziłam, że to chyba przeznaczenie:P
-
Zgadzam się w 100 procentach...oglądamy te wszystkie laleczki...zrobione...i później same chcemy być takie same:)Mimo, że dobrze zdajemy sobie sprawę, że gdyby nad nami pracował taki sztab kosmetyczek, dietetyków, fryzjerów, stylistów...nie miałybyśmy sobie równych:P U mnie to w psychice siedzi...bo ja kiedyś wielkogabarytowa kobieta byłam...prawie 100 kg ważyłam:)I teraz każdy kg na plus...ogromnie przeżywam:)) Co do różnego rodzaju zabiegów przed ślubem:P Ząbki - skończyłam leczyć w kwietniu...wymieniłam wszystkie plomby...usunęłam kamień...i kupiłam sobie tę perłę do zębów..a dodatkowo...kupiłam taką francuską pastę..też super efekty... No i obecnie zapuszczam brwi:P Gdybyście mnie teraz zobaczyły:P..Chcę kształt zmienić..no i moja kosmetyczka kazała..nie depilować...minimum dwa tygodnie:)
-
Już ją zlikwidowałam:)Spadek wagi to byłoby raptem 6 kilo...no ale...M stwierdził, że jak w zeszłym roku byliśmy na wakacjach - a ważyłam wtedy 63 kg...to już tak średnio mu się podobałam:) "Kości Ci tak wystawały..na biodrach i takie obojczyki wystające" - koniec cytatu:) Także 64 kg i tak staram się trzymać...chociaż kusi mnie jeszcze te 4 kg zrzucić:)
-
hej dziewczyny:) I co tam u was nowego?:) Cholera mam tyle pracy...od rana do wieczora nic tylko praca i praca....wczoraj tak chciałam krawca z panamy obejrzeć i dupa o 21 już spałam:) jeśli chodzi o przygotowania przedślubne..na razie...stoimy w miejscu...bo w sumie mamy troszkę czasu:)po ostatnim spotkaniu 8 kwietnia w kościele zaczniemy się za resztą oglądać:) Pozdrawiam:)
-
no to u mnie niecałe 60:) A że tak drażliwy temat poruszę?:)A jak wygląda opłata za to wszystko...płacicie za wszystko sami...czy jakaś mła pomoc rodziców jednak jest?
-
Kurcze...dziewczyny..jak tak czytam..to wydaje mi się, że strasznie daleko jestem jeszcze ze wszystkim:(( No ale ja mam jeszcze 5 miesięcy...suknie kupiłam teraz reszte...ale dopiero tak wstępnie rozglądamy się za obrączkami...i właśnie do tego żywca chcemy jechać pooglądać.. No ale M stwierdził, że przeciez jak juz zalatwimy papierki z kościoła to się zaczniemy poważnie rozglądać...a to już 4 miesiące tylko zostaną.... kurcze nie wiem czy ja przesadzam...schizuje?
-
Witam dziewczyny...z samego rana:) Zaczerniłam się...żebym się tak nie wyróżniała:) Miałam wczoraj spotkanie w ramach poradni życia rodzinnego:))jeszcze tylko jedno spotkanie i wszystkie te kościelne..sprawy będę miała załatwione:) Ale namieszały mi nieźle te stare dewotki w głowie...ale taka chyba jest ich rola....powiem Wam, że po tych wszystkich naukach i innych rzeczach spodziewałam się dużo więcej:)))No ale jest jak jest:) Nic na razie wracam do pracy:) Pozdrawiam Was serdecznie:)