Aneta83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aneta83
-
Hej dziewczyny:))) AAAAAAA!!!To juz jutro:))) Kurcze szok...weszłam dzisiaj na wagę:)a tam 2 kg więcej....w ciągy dwóch dni...to chyba nie jest możliwe...a to wina wagi...wprawdzie elektroniczna - ale jakaś badziewna że tak powiem..z Auchan za 15 zł:) No bo wydaje mi się to mało prawdopodobne, żeby w ciągu dwóch dni 2 kg?: siedzę właśnie z maseczką..na twarzy i robię listę:)co zabrać, co zrobić żeby nic nie zapomnieć:) Jejciu jaki stresior:))))))) Pozdrawiam serdecznie:))Szczególnie te wszystkie jutrzejsze PM:))))
-
Hej dziewczyny:))) Co do wódki..my tez będziemy mieli żołądkową gorzką:)Chcieliśmy kupić..ale bardzo atrakcyjna cenę zaprezentowali nam w restauracji:))17 zł za 0,5:) Wino będzie słodkie i półsłodkie białe - hiszpańskie i reńskie a półwytrawne - tez francuskie JP Chanet:)Nie lubię półwytrawnych wina ani wytrawnych ale to jest idealne:) Dziewczyny za 2 tygodnie o te porze...będę miała ból brzucha...głowy...ostatnie przygotowania:))Cyba zejdę na zawał:) A na razie wracam do pracy:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
Hej dziewczyny:))) Co do podziękowań - ja odkąd pamiętam...chciałam cudownych rodziców...do podstawówki jeszcze chodziłam i usłyszawszy te piosenkę postanowiłam, że zostanie zagrana dla moich rodziców na moi weselu...M się oczywiście sprzeciwiał...no ale..siła przekonywania jest ogromna:)Ale tak dla porównania poszukam sobie tytułów które tu podałyście i zobaczę może będzie coś lepszego:) A prezent...będą standardowo kwiaty..i podziękowania w takim zdobnym pudełku...myślałam o jakimś wyjeździe..albo coś..ale tak...rodzice mojego M mają po 75 lat...i ruszyć im się gdziekolwiek jest ciężko a moi...smutno się o tym piszę..ale nie układa im się od kilku lat..i wolałabym nie robić, żeby nie stawiać ich w niezręcznej sytuacji...Oj nie wiem zresztą czy po weselu to wszystko się nie rozsypie:( Co do pierwszego tańca - powiem Wam tak...my nie mamy żadnej piosenki która byłaby nam szczególnie bliska..nie przywiązujemy do tego specjalnie uwagi...M oświadczał się przy jakieś nucie Dido..ale..wolałaby po polskiemu:) I wybrałam Farbę - Chcę tu zostać...popłakałam się i tak zostało:) Kurcze wkurza mnie ta gówniara!!(ta bratanica mojego M) sama nie wie czego chce:( Byliśmy wczoraj u nich...no i podpytujemy..a oni, że ona ma wszystko i teraz to taka zakochana jest, że żadne kursy jej w głowie..no chyba, że ze sowim chłopakiem:(( A co myslicie o biżuterii?Jakiś fajny komplecik? Pozdrawiam:)rozpisałam się cholernie no ale muszę się gdzieś wygadać:) I jeszcze jedno!!!Prosze tego nieproszonego gościa o wypad z naszego forum!!bo wkurwiasz niemiłosiernie!!musiałam sobie bluzgnąć:)
-
Hej dziewczyny..... Pojawił mi sie problem...nie dotyczy wprawdzie wesela..ale:) Bratanica mojego M ma 18 urodziny i zostaliśmy zaproszeni na dosyć dużą imprezę, i teraz pytanie..co jej kupić...?Macie jakieś pomysły? To jest dosyć poważna dziewczyna, uwielbia zwierzęta..kurcze wole kupić prezent niż tendencyjnie dać kasę...bo to takie mało pomysłowe..a 18 to nie ślub.... Zresztą ona ma pieniędzy opór..znaczy jej rodzice mają...a ona ma wszystko czego dusza zapragnie a sprzęty to walają się po podłodze..a ona nawet nie wie co ma w szafie:) Nie popieram takiego rozpieszczania..no ale taka jest prawda i teraz siedzę i główkuję:) Liczę na jakieś ciekawe pomysły:) Pozdrawiam!
-
Ja ostatnio na mikrodermabrazji byłam...i zadowolona z efektów nie jestem...no ale ciężko po jednym zabiegu być...przejdę się jeszcze w środę do babki która mi makijaż będzie robiła niech doradzi co by było najlepszego na tą moją buźkę... Ostatnio stwierdziła, że nic nie trzeba...bo jest bardzo dobrze...no ale ja chcę, żeby było idealnie a nie bardzo dobrze:) Dobra znikam bo mam jeszcze troszkę pracy:)
-
Witam dziewczyny:)))) Jejciu ale zabalowałam:)))Byłam nad morzem - calutki tydzień:)Wczoraj koło 24 wróciłam a dzisiaj już w pracy...oczywiście masa papierków...ale stwierdziłam, że praca nie zając nie ucieknie...prze tydzień firma nie padła..jeden dzień więcej nic jej się nie stanie:))) Boże zostały mi niecałe 4 tygodnie:)))Chyba zaczyna mnie stresior dopadać!! Dzisiaj mam mikrodermabrazje... w tym tygodniu koniecznie muszę iść załatwić resztę z księdzem, zapłacić za strojenie kościoła i ugadać się z organistką co do szczegółów...u zespołu byliśmy przed wyjazdem..a fotograf powiedział, że spokojnie na kilka dni przed mamy tylko adres podać:))) A co do potwierdzeń..u mnie większość potwierdziła przy wręczaniu zaproszeń, że będą..mam jeszcze tylko dwie pary, których nie jestem pewna...ale zadzwonię sobie do nich... Jak mi odeślą telefon ze stacji benzynowej:)))Jaja jak berety:))Cyrków narobiłam...no ale mam nadzieje, że wszystko się wyjaśni... Urlop dużo nam dał...było super, wesoło...i tylko maleńkie nieporozumienia, które zaraz były łagodzone...także żadnych kłótni nie ma:)Tylko mam 2 kg więcej...no ale dobrze, że tylko dwa z drugiej strony:)))A panieński - 21.08...będzie się działo:))) Nic znikam do pracy...trzymajcie się dzielnie:) Pozdrawiam.
-
Hej dziewczyny:)))) jejciu...zostały 43 dni:))Niby się cieszę..ale ile stresu:)) Wczoraj zamówiliśmy winietki na stół..no i jak byłam przeciwniczką zawieszek na wódkę..tak znaleźliśmy świetnie do siebie pasujące....własnie winietki i zawieszki...dokładnie ten sam format...no i stwierdziliśmy z M, że bierzemy:))) a no i M namawia mnie na przedślubny wypad nad morze:))na kilka dni na początku sierpnia...ja oczywiście marudziłam bo teraz przed ślubem to kasa się przyda...ale..chyba jednak dam się przekonać:))Dobrze nam to zrobi...tym bardziej, że mamy większość pozałatwianą...no zobaczymy:::) Nic wracam do papierków:)Pozdrawiam i miłego dnia:)
-
Witam dziewczyny:))) Co do wina...mamy półsłodkie, słodkie i półwytrawne:))) Nam została do kupienia woda mineralna. kilka butelek tonika/toniku:(zawsze mam problem z końcówką:) i soku ananasowego..to będzie na ten stół z różnym alkoholami..jak sobie będzie chciał ktoś drinka zrobić:) Dzisiaj chcemy winietki zamówić...a no i jutro uzgodnić dekoracje kościoła idziemy:))) także powoli..powoli..do przodu:) Evita...to nie zazdroszczę sytuacji z rodzicami..ale spokojnie jeszcze jest troszkę czasu:)) Nic ja uciekam dalej do pracy...miłego dzionka...pozdrawiam.
-
Witam dziewczyny:))) Widzę, że ucichł troszkę nasz topik:( My ustaliliśmy już menu...wyszło nas 196 zł za osobę...to jest razem z ciastami...do tego trzeba liczyć tort..wódka i piwo..bo resztę mamy swoją..ale zaproponowali nam świetną cenę wódki...bo 17 złoty za Gorzką Żołądkową de Lux..i nie musimy zamawiać iluś tam butelek..tylko płacimy za tyle ile wypijemy...czyli..nic nam nie zostanie i stratni nie będziemy:) Zamówiliśmy też już opakowania takie śliczne ozdobne na ciasto w ramach podziękowań...A no i w sobotę kupiłam resztę bielizny:)czyli mam już wszystko:)Brakuje podwiązki...ale panieński jeszcze przede mną:) Co jeszcze..jak sobie przypomnę to napiszę:) Pozdrawiam i miłego dnia:)
-
Witam kobietki:))) Oj...ale upał:))) My dzisiaj jedziemy z M do tego zameczku (zameczka)???:))ustalić menu:)i biżuterię też jadę dzisiaj odebrać... Przez weekend kupiliśmy większość alkoholi..została tylko wódka, napoje gazowane, piwo i woda mineralna:) A w piątek poprosiliśmy kumpla żeby zawiózł nas do ślubu:)no i nie mam problemu...samochód weźmiemy od rodziców M:) Zawieszek na wódkę nie będzie nie podoba mi się to w ogóle..tylko na t którą rozdam sąsiadom i chłopakom w pracy:) A co do rodziców...nasi w ogóle nie biorą udziału w przygotowaniu..i w to mi graj..wszystko załatwiamy sami..raz ojciec próbował z obrączkami to powiedziałam mu , że to moje wesele..no i mam spokój..informuję ich tylko o postępach:)) uff..to chyba tyle na teraz:)Wracam do papierków...Miłego popołudnia:)
-
hej dziewczyny:))) Temat starostów w takim wydaniu w jakim Wy piszecie..jest mi zupełnie obcy!!!! Ja na świadkową poprosiłam moją najlepszą przyjaciółkę..od razu się zgodziła bo powiedziała, że to będzie dla niej zaszczyt...M też poprosił przyjaciela..i ten tez bez wahania...i również użył stwierdzenia, że to będzie zaszczyt dla niego...żadnych cyrków.. Więc naprawdę Wam współczuję...bo tyle załatwiania..tyle wszystkiego..a tu jeszcze jeden drugiemu robi na złość..niepojęte:( My dzisiaj mamy taką małą imprezę z moją przyjaciółką i jej facetem:) Chcemy poprosić D, żeby kierował naszym samochodem do ślubu..miał być mój brat..ale okazało się to całkiem niemożliwe:) tez mi pokomplikował sprawę mój brat troszkę..ma dziewczynę 4 lata młodszą no i ona jest w 7 miesiącu ciąży...nasz ślub 4 września a ona ma termin na 7:)Także wesoło będzie:) Co do napojów..u nas będzie troszkę ponad 2 litry na głowę:) w tym mamy soki, fante, sprite, cole i wodę mineralną gazowaną i niegazowaną:) nic znikam do swoich papierków:)Pozdrawiam i miłego dnia:)
-
Hej dziewczyny:))) Nie było mnie chwilkę...ale praca przesłania mi cały świat ostatnio:))) Wczoraj byłam na pierwszej i ostatniej przymiarce sukni:)Nic nie trzeba przerabiać..nawet skracać...bo suknia jakby na mnie szyta:)teraz tylko czyszczenie i mogę odbierać:) Bolerko udało się z tego samego materiału uszyć więc wszystko idealnie pasuje:) Teraz została mi reszta bielizny do kupienia...pończochy, podwiązka i dodatki....i będę gotowa:) M tez już ma wszystko...w sobotę kupiliśmy krawat i spinki:)i odebraliśmy już obrączki:) w przyszłym tygodniu umówiłam się na próbną fryzurę... Co do podziękowań dla gości...kupujemy takie ozdobne opakowania na ciasto - razem z podziękowaniami..na allegro tego pełno i po prostu każdemu zapakujemy ciacho:) Nic znikam:)Bo US nie może czekać:P Miłego dnia...pozdrawiam:))
-
pół lita wódki na parę...plus inne alkohole...
-
A co do makijażu...to ja sie już do kosmetyczki zapisałam...ale na razie nie mam zielonego pojęcia jak chce wyglądać...myślę, że zdam się na nią...kobieta ma 20 lat doświadczenia w branży i nie jedną Pannę Młodą na swoim koncie:) Co do wódki w Makro...jest promocja na Soplice...a w Delimie na smirnoffa - za 0,5 niecałe 20 zł:) Soistra M w zeszłym roku wychodziła za mąż...a gości mieli troszkę więcej niż u nas (my mamy 65 osób) - i tak...poszło im 37 butelek wina...więcej białego półsłodkiego niż czerwonego półwytrawnego...więc my kupujemy 25 butelek półsłodkiego białego w tym 15 reńskiego 10 hiszpańskiego...i 15 półwytrawnego...francuskie jakieś:) Na tym stole chcemy mieć jakies kolorowe wódki, whisky, likiery, kremy, rumy...vermouth..no i skrzynkę piwa chcemy kupić...Pilsnera... Ja osobiście tylko u siebie w rodzinie liczyłam po pół litra na parę...wódki kupujemy 25 butelek...do tego jakiś szampan..gdyby konkurs jakiś miał być...i nagroda była potrzebna - nie chcę wódki dawać... Możecie się śmiać..ale na słowo wódka - dostaję drgawek...włącza m i sie agresor!!!:))
-
A...BARBINKA!!!! gratuluję serdecznie:))
-
Hej dziewczyny:)))) jaka ja już zmęczona jestem tym tygodniem..dobrze, że to już piątek:)) Co do alkoholi...hmmm..nie zawsze w hurtowniach jest taniej niż w marketach..my zjeździliśmy kilkanaście hurtowni..i może w 3 było taniej... a wczoraj przyszła nam gazetka z Makro..i okazało się, że wino które chcemy na nasze wesele(reńskie) jest w promocji za 17 zł:))normalnie koło 25..więc kupiliśmy ile trzeba...no i dodatkowo fajne promocje na inne alkohole były.. Bo my chcemy zrobić taki osobny stolik z takimi lepszymi alkoholami..u siostry M świetnie się to sprawdziło..no i wczoraj tez już część kupiliśmy...a do tego w makro jest teraz promocja - za każde 50 zł wydane na wino - butelka wina gratis:)oczywiście nie można sobie wybrać marki wina..ale dają bardzo dobre mołdawskie:) Ogólnie to stawiamy raczej na wino...kilka osób w mojej rodzinie..nie potrafi pić wódki...a wstydu nie pozwolę sobie zrobić!!Tym bardziej, że w domu M wódki nie pija się w ogóle...więc powiem Wam, że tak troszkę niezręcznie...ale cóż rodziny się nie wybiera:))) ale się rozpisałam..miłego dzionka:)
-
hej dziewczyny:))) Cholera..mam tyle pracy, że nawet chwili żeby napisać nie mam:(( Ja welonu nie chcę..i nie będę miała:)..co do bolerka..to byłam ostatnio w salonie..żeby miarę wzięła..i mam nadzieje, że będzie z tego samego materiały co suknia - odmiana tafty:) Wódka to chyba żołądkowa czysta:) Keira zdrówka... Barbinka - to tylko formalność:)Kciuki trzymamy:)) No i witam nowych:))) Znikam do papierów...miłego dnia:)
-
keira Kurcze nawet nie wiadomo co napisać....trzymaj się...i chyba co najważniejsze nie podejmuj pochopnych decyzji..i pod wpływem impulsu:) Trzymam kciuki żeby wszystko sie ułożyło...
-
hej dziewczyny:))) No faktycznie cicho wszędzie, głucho wszędzie:) Byłam wczoraj z M w sklepie, w którym pani obiecała Nam podać ceny alkoholi po rabatach:)Oczywiście jak to w naszym kraju bywa...zapomniała:P Szkoda gadać:) A poza tym załapałam jakiegoś doła:(((egzystencjalnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! siedzę od 3 lat na dupie w tej samej firmie za biurkiem!!zero rozwoju... Oj nie wiem co się ostatnio dzieje:(((A przez to wszystko kłócę się z M:((( idę dzisiaj z przyjaciółką na jakieś piwko albo coś sie odstresować:(( Pozdrawiam:)
-
Hej dziewczyny:) Boże nareszcie sie kończył weekend..będę się mogła wyspać!!! W sobotę byliśmy u siostry M...a że bywamy tak raczej rzadko...to nas przetrzymali do 22.."oj jeszcze nie...posiedźcie jeszcze, dzieci wam w domu nie płaczą"zanim wróciliśmy do domu była 1:P a na następny dzień mieliśmy jakąś zaległą imprezę u rodziców M..do tego mama M poprosiła mnie żebym coś upiekła:P więc wstałam wcześnie rano..po jakieś zakupy, żeby wywiązać się z zadania...tyle, że zero pomysłu miałam więc kupiłam biszkopty i tiramisu zrobiłam: P Wykpiłam się troszkę..ale wszystkim bardzo smakowało..i nawet dokładni brali:P Wróciliśmy o 22:)Prysznic spać i rano do pracy...do kitu taki weekend:P A dzisiaj po alkohole jedziemy się zorientować..do sklepu:) Nic pozdrawiam i miłego dzionka:)))
-
No ja za swoje dałam 100 zł...stwierdziłam, że nie ma co dawać więcej...bo to i tak będą buty na jedną noc...nigdzie później w takich białych bucikach nie wyjdę:) Ale zastanawiam się nad druga parą...moje maja 5 cm (jestem dosyć wysoka mam 175 cm..a mój M 183)... Pomyślę jeszcze:)
-
Kurcze myślałam trochę o wieczorze panieńskim...ja mieszkam w małym mieście...znaczy małym jak małym...ale żadnego fajnego klubu to tu nie ma....o dyskotece nie wspomnę - wszędzie srednia wieku 18 - 20 panuje:) więc pomyślałam, żeby u siebie w mieszkaniu zrobić...zaprosić najbliższe koleżanki....coś dobrego upichcić...alkohol...
-
Powiem wam, że się zastanawiałam nad zaproszeniem ich na wesele...ale za dużo troszkę...gdyby razem z żonami i niektórzy dzieci mają..to ponad połowa tego co już mam..więc wesele z 60..na prawie 100 by wyszło:) Myślałam też o delegacji...ale nie chciałabym wyróżniać nikogo...tym bardziej, że oni..specyficzni są..o byle pierdołę się obrażają:)))Więc nie będę cyrków robiła:)
-
ramkę cyfrową!!!no proszę:)faceci potrafią jednak!!! Ja swoich na ślub zapraszam...a na wesele tylko szefa z szefową...Oni nie mają swoich dzieci...oboje mają tak po 60 a ona traktuje mnie jak własną córkę...jak jeszcze niedaleko biura mieszkała...to obiady mi przynosiła...jakieś kosmetyki...i tylko powiedziała żebym jej nie odmawiała..bo ona nie miała kogo rozpieszczać:) Ale dam im wódkę..i kołacze weselne bo na pewno będą się składali....tyle, że jak w zeszłym roku kumpel się żenił - nie zaprosił nawet na ślub - to dali mu kasę - nie wymyślili nic głupiego..więc mam nadzieje, że mnie tez ramką np nie obdarują!:)
-
ładniuśkie te cacka:)ale ja wybrałabym troszke większe:) My na początku wysłaliśmy zapytanie cenowe do nich...na obrączki jakie nam się podobały...Pani uprzejmie napisała, że 3540...ale euro:P W oka mgnieniu mi przeszło:)