do annabe Nie orażaj ludzi.To po pierwsze!Nie czuje sie w zaden sposób zacofana i nie jestem na utrzymaniu rodziców.Jestem mężatka i dla mnie taka praca jest jak najbardziej odpowiednia .Pare godzinek w tygodniu 2 albo 3 dni wolne i luz blues.Po drugie na rozmowie kwalifikacyjnej kazdy mówi otwarcie ze to jest praca na pól etatu.Jezeli komus to za mało to po co zawiera umowe???Trzeba szukac pracy na cały etat praktycznie za te same pieniadze,najlepiej na kase w tesco albo realu.Może wówczas otworza sie niektórym oczy i zobacza co to znaczy pracowac za marne grosze i bez mozliwosci skorzystania z toalety.Niewiem na jakim sklepie pracujesz w jakiej miejscowosci i tak dalej ale ja naprawde nie narzekam.Pieniązki ktore tu zarabiam sa dodatkowym zastrzykiem gotówki w naszym budzecie domowym.Mogę powiedziec ze chodze do pracy z wielka przyjemnościa.Atmosfera fajna nikt nikomu nie robi żadnych problemów.Jest oki.A ty annabe zamiast tak narzekać szukaj innej pracy.Takiej ,która Cie usatysfakcjonuje.Przeciez nie brałaś ślubu z firma Schlecker.Na Twoje miejsce napewno jest wiele innych osob ,które beskutecznie szukaja zajecia.Pozdrawiam i powodzenia