Magdan27

Marcia no chyba nie powinna się głupio poczuć tylko zrozumieć, że nie znamy jej w ogóle prawie,a tam są nasze prywatne zdjęcia. Nescafe dodatkowo udostępniła cały album zdjęć. Hmm.. Jasne, że to nie zbrodnia, ale tak jak już pisałam, mogłaś zapytać chociaż. My też nie znamy się osobiście, ale już trochę czasu ze sobą piszemy. Nie wiesz kto kryje się pod nickiem, a w necie nie można być tak łatwowiernym. Ja bym nie chciała, żey zdjęcia mojego dziecka zostały wykorzystane co najmniej bez mojej zgody a już nie wspomne o pedofilach itp.. Marcia i ja też nie twierdze, że Biedroneczka nie jest miła itd., ale mogłyśmy chociaż dać jej czasu na poznanie się z nami i zdobycie zaufania. Takie jest moje zdanie!. Tak na marginesie, ja z Biedroneczką nie zamieniłam jeszcze zdania, ale Ona już widziała moje dziecko hehe :P Dodatkowo byłam wczoraj na poczcie i Ona nie wysłała zdjęć swojego dziecka. Mogłaś chcociaż poczekać z dawaniem tego hasła do momentu jak wyśle swoje zdjęcia. Byłaby już bardziej wiarygodna. No ale nic, musztarda po obiedzie juz... A pomysł z usunięciem maila nie jest najlepszy, już jak pisałam wyżej równiez przysłowiowa musztarda po obiedzie. Tyle, mam nadzieje, że też nikt nie poczuł się urażony. Przynajmniej nie to było moim celem. Po prostu trochę ostrożności nigdy nie zaszkodzi.

Marcia w ogole widzę, że Nasze dzieci są do siebie podobne ;). A co do rozszerzenia diety, to dokładnie tak samo myślę, rozpocząć jak będzie miała 5 miesięcy i 2 tygodnie, bo to będzie taki wypośrodkowany czas w stosunku do tego co piszą i zalecają (a piszą, że jak skończy 6 miesięcy). >Walentynki My raczej obchodzimy, bo to jest też rocznica naszych zaręczyn :). Dziewczyny jak spędzacie czas ze swoimi dziecioszkami :)?? Jakie zabawy stosujecie, jak zajumujecie im czas??

>Karmienie piersią Na pewno do skończenia 6 miesiąca życia, to takie minimum dla mnie. A potem hmm.. Chciałabym do roku najlepiej. No, ale to czas pokaże jak wyjdzie. Czasami chciałbym krócej, wiadomo, człowiek jest troszkę uwiązany, ale jest to tak wygodne i sprawia mi przyjemność. CO do wiszenia na piersi, to chyba zależy od dziecka. Ja na początku tez odciągałam i podawałam z butelki(mała nie umiała chwycić mi piersi w żaden sposób), ale pewnego dnia niespodziewanie chwyciła i tak juz zostało do dziś. Ale nigdy karmienie nie trwało dłużej niż 15-30 minut. W nocy tylko raz mi się budziła (ale też nie zawsze), teraz w ogole nie budzi się w nocy (około 6 budzi się pierwszy raz). Na początku jak dziecko słabo ciągnie a co za tym idzie nie naje się od raz, tylko je co chwilę, to może, dłużej schodzi, ale potem... Luzik :)

Dziewczyny wzięło mnie na wspomnienie... I tak się cofnęłam parenaście stron... Troszkę powspominałam. :) Hm... tyle Nas było na początku a teraz połowa dziewczyn się nie odzywa Maliniakowa, Majówka, Teasse, Oliwia87, Zaraa, Patinka,Krisana hmm... było nas więcej... Dziewczyny te ktore zamilkły, odezwicie się co u Was :). Myślę, że każdej z Nas byłoby miło :). Może Nas podczytujecie i odpowiecie na apel :) Dobra zmykam, bo potem chodzę jak lunatyk :) Dobrej nocki

Marcia no bo ta farba właśnie schodzi podczas mycia. :) Tak na codzień u mnie też nic nie schodzi :) Andziaaa gratuluję ząbków :) A właściwie Zuzi :).

Nescafe ja mam podobna serię łóżeczka. Wygląda tak samo, tylko zamiast Zyrawki ja mam Misia ;). Seria nazywa się "Mały Miś". Przed rozłożeniem łóżeczka myłam je dokładnie, szczebel po szczebelku i farba schodziła niesamowicie. Teraz już nie. fakt sporo jej zeszło i szczebelki są nieco jaśniejsze, ale zupełnie tego nie widać :).

A no i jeszcze co do pieluch biedronkowych, zastanawiałyście się jakich używać w Polsce. Osobiście nie używałam DADA, ale nie słyszałam dobrej opinii o nich. Ponoć są twarde, sztywne i "nieszczelne". Zdecydowanie na Waszym miejscu kupiłabym paczkę pampersów. A jeśli chodzi o kwestię finansową (bo myslę, że z tego powodu chcecie się zdecydować na DADę), to przecież będzie jednorazowy wydatek dla Was, bo jedna paczka na cały pobyt w Pl przeciez wystarczy. Nie wiem ile kosztują DADY, ale pampersy jak są w promocji(a są co chwilę w jakimś hipermarkecie) to kosztują około43zł duża paczka. W Lidlu osatnio nawet były po 39zł.

Jeszcze raz ja... :) Marcia przyjrzałam się zdjęciom Olivierka i to wygląda dość podobnie jak u Lenki. Szczególnie na tym zdjęciu w kąpieli. Widzę że ma te zmiany w okolicy uszka też.. To może być od skazy. Ale nie ma się co przejmować, to mogąbyć tylko lekkie początki, tak było u Nas, wystarczyło ograniczyć nabiał i problem zniknął. A maść w sumie była na przyspieszenia likwidacji tych plam, bo same też znikną jak zniknie nabiał ;). Nie przejmuj się na zapas. :)

Madziulek na temat kurczaków nie pomogę bo jestem przed podawaniem :). A właśnie twoja córcia też była/jest na piersi, kiedy wporwadzałaś jej coś innego oprócz własnego mleka?? Ewelina doczytałam teraz... Skoro będziesz w Polsce, a problem nadal będzie się utrzymywał to może udaj się do polskiego pediatry żeby zobaczył te zmiany na skórze... Może tutaj znajdą rozwiązanie. Tak jak pisałam, u Nas pomogła maść robiona z hydrokortizonem. Tylko nie wiem czy u Was jest to samo....

Hej dziewczyny :) Dzieki za dostęp do poczty :). Oglądałam Wasze pociechy :). Wszystkie bez wyjątku są kochane i śliczne :) Ja tez podesłałam Wam kilka fotek. Dziewczyny (Marcia i Ewelina) co do tych plam Waszych maleństw, to może to jest AZS-atopowe zapalenie skóry? To są suche plamy?? Choć chyba u Olivierka Marci to jest takie bardziej czerwone ale nie suche. Na zdjęciach nie widać tak dokładnie. Poczytajcie na necie o AZS. Choć lepiej żeby to nie było to, bo z tego co czytałam to nic przyjemnego. Dość uciążliwe w pielegnacji. No lub może faktycznie moga to być zmiany skazy białkowej. MOja Lenka też miała takich kilka suchych placków, szczególnie w okolicach uszu na czółku, też były zaczerwienione. No i pediatra przepisał nam taką maść robioną w aptece z hydrokortizonem i po kilku zastosowaniach zniknęły. To były zmiany od skazy, ale takie lekkie, no i musiałam z diety wyeliminować nabiał. Raz dziennie mogłam tylko zjeść, a wcześniej faktycznie sporo jadłam, jogurtów, serów, serków i to prawdopodobnie przeszło. Więc Marcia przyjrzyj się swojej diecie, może ogranicz nabiał (efekty, jeśli to od tego pokażą się dopiero nawet po tygodniu bo nabiał długo utrzymuje się w pokarmie), a Tobie Ewelina może pomóc właśnie zmiana mleka. Hm.. to tyle co wiem i mogę pomóc na ten temat.

Hej dziewczyny :) Ale dzisiaj ruchliwie na forum.. :) Bo ostatnio coś podumierało, ale fajnie, że jest ruch. :) Już nadrobiłam zaległości. U Nas ok. Lenka sporo gaworzy, jeszcze sie nie obraca z brzuszka na plecy i odwrotnie też nie :), dzwiga się do siadania i właściwie z oparciem już siedzi. No ale tylko próbowałam raz, nie sadzam jej bo to jeszcze za wcześnie. Zastanawiam się, kiedy wprowadzać małej inne posiłki i co z glutenem?? Jak i kiedy wprowadzać. Dodam, że moje dziecko jest na piersi tylko. Ma 4 miesiące i 11 dni. Słyszałam różne opinie, że do skończenia 6-tego miesiąca tylko pierś, ale że gluten już powolutku wprowadzać między 5 a 6 miesiącem... Hm... Jestem w kropce... Muszę chyba z tego powodu udać się do pediatry bo nie wiem kiedy zacząć. A Lenka dość dobrze przybiera na wadze, nawet z nawiązką.. Jak to jest /było u Was?? A no i widzę, że wspólny forumowy mail się pojawił, jeśli mogę to też chętnie dołączę. :) To mój mail: korkierz27@onet.eu Pozdrowionka :)

Dziewczyny, życzę Wam pogodnych, spokojnych, pełnych rodzinnej atmosfery Świąt i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! :)

Madziulek30 ja też dopiero zamierzam około 5 miesiąca wprowadzać inne posiłki ale stopniowo i powoli :). Zaczyna się podobno od jednej łyżeczki dziennie i chyba od marchewki. Też będę podawać w słoiczkach.

Madziulek30 i jedno i drugie :). Urodziła się 4200gram i 60cm.

Do Agi 27 Niestety muszę to napisać, bo jest to dość irytujące!! Mianowiecie,czy nie można napisać po prostu "torba do szpitala", zamiast "hospital bag"???? Czy "polski język trudny być"? . Nie wiem dlaczego wypowiadając się w języku polskim, niektóre osoby wplatają angielskie wyrażenia? Rozumiem gdy nie ma polskiego odpowiednika, no ale "torba do szpitala" nie jest chyba jakimś wyszukanym, mało znanym wyrażeniem?? Czy to już kwiestia zapomnienia polskiego języka heh...? Naprawdę nie dodaje to prestiżu wypowiedzi, a wręcz przeciwnie, mnie to dość śmieszy... Ktoś kiedyś określał to chęcią bycia bardziej angielskim od anglika heh. Coś w tym jest... To tyle

Emilia no właśnie też tak myślę jak poprzedniczka, że działa to na tej samej zasadzie co chodzi.

Hejo ;) Madaa no My mamy plany w Pl sobie życie poukładać :). Emilia jeśli chodzi o zabawkę do której zostawiłaś link, to nie dokładnie widać na tych zdjęciach, ale jeśli jest to chodzik to odradzałabym. Już od lat lekarze odradzają , ponoć są niezdrowe dla bioderek dziecka, zbytnio obciązają itd. Mówiono już o tym jak mój chrześniak był małym dzieckiem czyli jakieś 8 lat temu. I tak mi jakoś to wgłowie utkwiło - "Nigdy nie kupuj dziecku chodzika"! Aczkolwiek wiem co czujesz, bo moja Lenka waży już 6880 :). I też już jest ciekawa wszystkiego, lubi jak się ją nosi, pokazuje co jest w innych pokojach, opowiada:). No a moje ręce czasami odmawiają posłuszeństwa. Dlatego ograniczam do minium noszenie jej, a Ona jak nie ma dużej potrzeby, to się nie domaga jakoś natrętnie :).

Madaa jak się czujesz ostatnie dni w Uk?? Pytam bo przypomniało mi się jak ja wracałam. Taki sentyment mam... Faktycznie czasami mi się tęskni...:), ale nie na tyle, żeby myśleć o poworcie.. Mimo wszystko tu jest mi lepiej.. Ale często ostatnio wracam myślami do czasów kiedy byliśmy w Uk.. A to pewnie dlatego, że to był fajny czas w moim życiu :).. To znaczy do momentu kiedy zaszłam w ciąze.. Potem strasznie chciałam wracać do Pl jak się dowiedziałam..

Hej dziewczyny :) Jak mija dzionek :)? Emilia ja może kilka dni po porodzie zauwazyłam trochę więcej włosów w szczotce, ale teraz jest spokój, nie wychodzą jakoś specjalnie więcej, w ciąży to w ogole ani jednego włosa w szczotce czy pod prysznicem podczas mycia nie było. Za to wydaje mi się, że bardziej mi się przetłuszczają, w ciąży mogłam nie myć 3 do 4 dni i nie było śladu, a teraz właściwie muszę co drugi dzień.. :( Może to wina szamponu, mam wygładzający i prostujący włosy... Hm... Madziulek, ja staram się wychodzić z małą jak nie ma duużej wilgoci no i jak nie pada. Aurela czemu zdecydowałaś się na szczepionke 5w1, a nie 6w1?? Ja właśnie wczoraj szczepiłam Lenke szczepionką 6w1. Była dzielna ku mojemu zaskoczeniu :). Widzę, że kilka z Was planuje powrót do Polski :). Powiem Wam, że ja się tu jakoś lepiej czuje, jak u siebie, bezpiecznie, pewnie... :) Ogólnie jest fajnie :). Myslę, że warto zaryzykować :). Pewnie łatwo nie jest, ale to jak wszędzie! Z mojego punktu widzenia nie ma tragedii. Jak się dobrze pokombinuje, ma się jakiś plan no i wsparcie najbliższych to się musi udać. Trzeba być dobrej myśli :) Nie wiem jakie wiadomości Emilia miałaś na myśli, które jak czytasz to Cię krew zalewa :) ? Hm.. Ja, aż tak tragicznie naszego kraju nie postrzegam :). No, ale może to zależy od perspektywy z której się patrzy :). No nic, każdy ma prawo do swojego zdania i sposobu postrzegania :). Pozdrawiam Was wszystkie :)

Wpadłam jeszcze na chwilke :) Nescafe Kacperek ślicznościowy :) Madziulek Twoja Mała też ładnie śpi 5,6 godzin :). Tylko, że chodzi wcześniej spać od mojej i może inaczej to odczuwasz. Dobra zmykam bo padam dziś już.... Dobrej nocki papa

Maadaa no tak macierzński... i w sumie nie możesz za bardzo pracować mając go... Faktycznie trochę mnie poniosło z tyymi dwoma miesiącaami,no ale nawet 9-cio miesięczne dziecko... Hmm... mnie by było ciężko. To nadal jest maleństwo, które tak bardzo potrzebuje jeszcze matki... Mnie by było cięzko... Ale wiadomo, może ktoś nie mieć wyboru... Maadaa mnie się też wydawało, że jak będę miała macierzyński z UK to będzie wystrarczało spokojnie, ale obecnie przy kursie funta 4,30 no to wychodzi 2000 tyś miesięcznie... Niby brzmi ładnie, ale... W praktyce wychodzi inaczej.. Bardzo drogie jest życie w Polsce. Chociaż pewnie zależy od poziomu życia od potrzeb wydatków, nie wiem... mnie się wydaje, że przy małym dziecku nie są to kokosy. Ja Cię nie chcę absolutnie zniechęcać, bo sama jestem w Polsce i cieszę się bardzo z tego, nawet bym Cię zachęcała, tylko chcę Ci powiedzieć jak mnie trochę życie zweryfikowało. Pomimo, że mieszkamy poki co jeszcze u rodziców i żadnych kosztów utrzymania nie ponosimy. I dodam, że dużo też nam rodzice pomagają finansowo ...

Co do karmienia, to ja od początku odciągałam pokarm i podawałam z butelki, bo Lenka na początku bardzo mi poraniła piersi no i moje brodawki mało nadawały się, bo były plaskie.A od dwóch tygodni dostawiam małą do piersi i o dziwo po 5 tygodniach jedzenia przez butelke chwyciła pierś bez problemu :). Teraz na przemian w zalezności od sytuacji odciągam lub przystawiam do piersi i mała nie robi żadnego problemu. Fakt, że laktator bardzo wyciagnął mi brodawki i jest małej dużo lepiej chwycić. Ale naprawde nie sądzłam, że to się uda po tkim czasie. :) Kiedyś dokarmiałam małą mlekiem modyfikowanym (zwykle 20-30ml, tyle brakowało jej do sytości), ale po wizycie u Neonatologa staram się unikac. Bo mała dobrze przybiera na wadze (nawet ciut za dużo, ale Pani doktor powiedziała, że dopoki jest na piersi to Ona mi nic złego nie powie) i Neonatolog powiedział, że nie ma sensu jej dokarmiać. Powiedziała, żeby oszukac ją herbatką, smoczkiem... No i czasami daję herbatkę(smoczka staram sie unikać) a odkąd przystawiam małą do piersi to obchodzi się i bez tego :). Poza tym Lenka reguluje sobie juz rytm dnia powoli. Noc właściwie przesypia całą (ale tak było na szczęście od początku). Zasypia około 22 i wstaje około 5, 6 rano. Potem do około 11 śpi po godzinie i budzi się na pierś tylko.. No a reszta dnia to już różnie... Czasem śpi mało czasem więcej... Zazwyczaj dwie dłuższe drzemki (około 2h) ma jeszcze w ciągu dnia. Kąpiemy ją zwykle około 19-19.30. Co do kolek nie pomogę za wiele bo narazie omija mnie ten problem. Ale pomaga ponoć Sab simplex ale to niemiecki produkt, Dabridat.. Suszarka, tak jak Nescafe pisała, okłady z ciepłej pieluchy... Masowanie brzuszka zgodnie ze wskazówkami zegara.. No i to tyle chyba co wiem..

Witajcie :) Ehh... naskrobałam takiego dłuuugiego posta i skasowałam niechcąćy grr... :( Więc od nowa. Nescafe fajnie, że sie odezwałaś.. :) Cześto myślałam co tam u Ciebie :). PSzkoda, że Wam się nie udało, że musicie wracać :(. Jakoś tak smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam :(. Hmm... Na kiedy planujecie powrót?? Maadaa, jasne, że nie zawsze dostaje się kokosy od początku (choć uważam, że 3 tyś to znów nie taki rarytas jak to ma być tylko jedno źródło dochodu w rodzinie), ale za 1300 ciężko wyrzyć. Chyba, że ma się pomoc z zewnątrz (rodzice), finansową lub że ktoś zostanie Ci z dzieckiem, abyś mogla iść do pracy. No ale zostawienie dwu miesięcznego dziecka z kimś też nie uważam, za dobre rozwiązanie... Żal by mi było. Szczerze mówiąc nie chciałabym kiedyś stanąć przed decyzją powrotu do UK. Jakoś źle wspominam ostatnie miesiące tam. Stres, ciąża czyli burza hormonów, upierdliwy pracodawca. No i sama teraz tam z dzieckiem. Oszalałabym. Bo my właściwie byliśmy tam z T tylko we dwójke. :( ALe to mój przypadek, większość z Was ma pewnie tam rodzine, przyjaciół... To jest zupełnie inaczej Zaraz napisze jeszcze tylko Lenka płacze...

Aurela ja nie mówię, że leczyli by go inaczej. Pewnie równie dobrze. :) Tylko osoba "no prosze prosze", uważa, że polscy lekarze to konowały a angielscy wybitni specjaliści. Otóż nic bardziej mylnego!Wszedzie znajdzie się "dobry" i "zły" lekarz, co usiłowałam tej kobiecie uzmysłowić, no ale Ona uważa, że tylko to co w UK jest dobre, a w Pl sam gnój. Załosna jest i tyle! I to moje ostatnie odniesienie do tej PANI (no prosze prosze) bo nie mam zamiaru dyskutować z tego typu zaściankiem!!! Żegnam Cię Babo!!!

Zaweżone to Ty miałas pole widzenia, wyjechałas za granice i się zachłysnęłaś jakbyś w życiu nic nie widziała. Ale tak to zwykle bywa z tego typu zaściankiem. I teraz wszystko co polskie jest fuuj, a angielskie cuuuudo! Ehh.... Obys nigdy nie musiała zmieniac zdania!! Aw ogole po co ten komentarz Twoj był?? Aureala pisała o chorym synku, a Ty sie wtracasz z jakims zaściankowym punktem widzenia!! No i jak to matka mogła dopuścić do tego, żeby jej dzieci w szpitalu wylądowały??? Co to za matka?? Konował?? --> Ot taka riposta na Twoj komentarz odnosnie polskich lekarzy. Ehhhh bez odbioru!!