asenatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asenatka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19
-
kla(łłłłłłł)dyna Myślę sobie,że gdyby mnie kochał,to by nie odszedł.Nie ma bata po prostu.Ale ja nie rozumiem tego.W sobotę było ok,nic mi nie mówił,że coś mu nie pasuje w moim zachowaniu. od poniedziałku zmiana o 180 stopni.Nagle przestało mu zależeć.Nie rozumiem tego.On mówi,że to przez kłótnię,ale to dziwne.Z drugiej strony nie dawał mi powodów do tego,że coś jest nie tak.Nie rozumiem nic,kompletnie nic Jak można z dnia na dzień przestać kochać??Chyba,że już dawno przestał,a teraz mu ''pomogłam''w rozstaniu,bo sam mi napisał,że przyczyniłam się do tego swoim zachowaniem z soboty. Klałłłdyna z dnia na dzien nie mozna przestac kochac to pewne... on sie poprostu wypalił i uwierz mi ze przez te kłótnie i twoje wpanie w szał i zmiane nastrojów można wypalić uczucie . Opowiem Ci jak u mnie bylo tak w skrócie od stycznia zaczeło się cos u mnie psuć w pracy do tego egzaminy konczonce moją szkołe kolejny strs poprostu wszystko sie na mnie nawarstwiło a najgorsze było to ze wyżywałam sie poczęsci nieśmiadomie na moim facecie bo gdzies kazdy znas predzej czy póżniej musi odreagowywac i on cierpliwie to znosił wspierał mnie pocieszał uspakajał a ja co nie zmienilam się szczerze to nie widział u siebie ze az tak fatalnie sie zachowuje on tez nie ma i nie miał w pracy ale umiał te dwie spray rozdzielic nigdy na mnie nie odreagował stresu w pracyi to trwalo ponad dwa miesiące ja raz byłam słodka i kochana a innym razem wredna jak nie wiem miałam tak jak ty zmienne nastroje ileż można z taka kobietą wytrzymac ? zaczelismy sie odsówać od siebie i ja tez tego nie zauważyłam bo skupiłam sie na sobie i zaczął chodzic z kumplami na piwo bo mu nikt nie smęcił i co pewnego marcowego poniedziałku było super mówił ze mnie kocha przeprosiłam za moje zachowanie naprawde dawno nie spedzilismy takiego fajnego dnia zapewniał mnie ze wszystko jest dobrze a w piątek ze mna zerwał przeżyłam szok bo w poniedziałek zapewniał ze kocha nawet sie kochalismy wyobrażasz sobie jak mnie to zabolało załamałam sie płakałam prosiłam o szanse ale nie.Wróciłam do domu napisałam czemu odeszłes jak można kogos z dnia na dzien przestac kochac powiedział ze swoim zachowaniem wypaliłam jego uczucia . Powiem ci ze cały piątek pisalismy prosiłam o szanse zeby wrócil był nie ugięty działało to jeszcze gorzej ale byłam tak załamana ze przecież nie miałam nic juz do stracenia on miał wtedy nocke pisalismy całą noc ja spałam tylko 3 godz i szlam w sobote do pracy na 6 godz wiesz jak wygladałam strasznie nigdy w życiu nie miałam tak spuchnietych oczu a w pracy jak zobaczylam za oknem jakąs pare odrazu świeczki.Ale jak przespałam te 3 godz wstalam taka marnie wygladająca popatrzyłam w lustro i powiedzialam ze nie mogę sobie tego robic skoro mnie nie kocha to nie bede go zmuszac do bycia ze mna bo skoro mnie nie kocha to jakby wrócil do mnie to byłby tylko z litosci a to jeszcze gorsze .w sobote po południu sie odezwal jak sobie radze powiedzialam ze jest mi z tym zle ale dam sobie rade i kiedys o nim zapomne pisał do mnie sms a ja nie odpisywałam bo po co skoro mnie nie chce ? po kilku godz milczenia napisal ze musi to wszystko na spokojnie przemyslec czy dobra decyzje podjął wiesz co zrobiłam pisałam mu ze skoro tak postanowil to tak musi byc ze to dobra decyzja ze to mój błąd ze nie umiałam docenic tego co miałam i swoim zachowaniem zniszczyłam łączące nas uczucie jest mi przykro ale naprawde szanuje jego decyzje ...... napisał czy bedziemy miec ze soba kontakt ze chciałby wiedziec co u mnie napisalam mu ze napewno nie teraz ze kazdy najmniejszy kontak z jego strony jest dla mnie bolesny,,,,, pózniej znowu sie nie odzywalam on pisał i pytał czemu mu nie odpisuje wiec wyraznie mu napisałam ze musze sie od tego odzwyczaic bo juz nie ma nas ze kiedys bylismy MY a teraz jestem JA i jest ON. wyobrarzasz sobie ze zabolało go to ze nie ma nas...pisał do mnie bo nie mógł sie odzwyczaic ja na każdego sms reagowałam bardzo emocjionalnie nie raz napisałam tresc ale kasowałam ciężko mi było nie odpisac ale udało mi sie i wiesz co w któryms momencie poczułam ze nie wytrzyma mojej obojetnosci zadzwoni i tak było zadzwonił o połnocy tekstem co robisz kochanie płakałam jak bóbr przezpiec minut pisząc to mam świeczki w oczach on tez sie wzruszył powiedzialam ze nie moze tak do mnie mówic ze nie chce tego a on prosze cie kochanie daj mi czas to przemyslec powiedziałam ze nie chociaż serce krzyczało Tak powiedzialam ze w piatek prosilam go o czas o szanse dla nas i tego nie chcial więc nie zmieniajmy tego bo tak bedzie dla nas najlepiej . Nie pytaj mnie zkąd mialam siłe mu to powiedziec nie wiem . w niedziele odpisalam na jednego sms tak normalnie ze jestem w domu ogladam telewizor . Dzwonił 4 razy nie odebralam napisałam mu tylko ze wcale nam nie pomaga ze jeszcze nie jestem gotowa na kontakt tel z nim . W koncu jak zadzwonil po raz nie wiem 10 odebralam wściekla ze nie życze sobie a on z tekstem kochanie mogę wrócic do Ciebie bo ja tak naprawde nie mogę zyc bez ciebie nawet nie chce a ja na to ze to nie mozliwe bo przeciez powiedział mi ze mnie nie kocha a on na to ze nie powiedział tak tylko ze cos sie w nim wypalilo ze tak myslal ale tak nie jest ze wiele zrozumial przez te pare dni. Widzisz klalłłdynko myslałam ze to koniec bo było zle. I jestem pewna ze gdybym dalej zasypywala mnie sms ze mnie skrzywdził ze mi zle bez niego nie bylibusmy razem bo nie dałabym mu pomyslec zastanowic sie czy on tego wlasnie chce i najbardziej pomogło nam moja obojetna postawa . Każdy związek jest inny ale jedno jest pewne skoro nie chce kontaktu to nie pisz nie pytaj dla czego napisz ze jest ci przykro ze boli cie to co się stalo ale ze uszanujesz jego decyzje i ze masz nadzieje ze teraz bez ciebie bedzie szczęsliwy . Może nim wstrząśnie taka postawa .... PRZEPRASZAM ze sie rozpisalam ale moze Klałłłdynko to ci chociaz troszke pomoże
-
drewtyui U mnie to wszystko dziala, jestem z facetem 5 lat i jest we mnie zakochany tak jak na początku znajomości Tak ogolnie to cały post tej pani mnie ruszył bo to jest rada co zrobić żeby stracic faceta ...odrobina zazdrosci nie zaszkodzi wrecz jest potrzebna bo wtedy wiadomo ze zależy . Ona nie dzwoni i nie pisze przez 3 dni chociaz sie nie pokloclismy ? Co jest do cholery ???? jak można byc w zwiazku i nie miec ze sobą kontaktu .widac ze u was wam na sobie nie zależy U mnie to wszystko dziala, jestem z facetem 5 lat i jest we mnie zakochany tak jak na początku znajomości ..Jak przeczytałam to zdanie to odrazu nasuwa sie jedna myśl facet traktuje cie jak koleżanke a nie dziewczyne .Wiadomo ze nie można nikogo ograniczas ale za duzo luzu to juz przesada. Twoj facet robico chce a z toba ma darmowy seks tak to odbieram a nie jak wielka milość.
-
wysłałam wam dziewuszki
-
jak ktos chce tą książke to napiszcie mi emaila to wam przesle
-
Cześć kochane :) Ciesze sie,że moim postem chociaz troszke pomogłam .Najważniejsze jest zeby uczyć się na swoich błędach ale i tez na cudzych. Czytałam tą książke dlaczego mężczyżni kochaja zołzy i tak średnio sie z nią zgadzam. Werka moja kochana i do mnie uśmiechneło sie szczęscie co do pracy dzis do mnie babka dzwoniła ze mnie wybrali i ze mam przyjsc w poniedziałek przygotuja mi dokumenty.Mieli dac odpowiedz wczoraj i bylam przekonana ze sie nie udało i dzis zastanawiałam sie co jest nie tak ze mna ze mi sie nie udaje a dzis zadzwoniła ze mieli wczoraj jeszcze rozmowy z kandydatami i podejmowali decyzje i było pózno i nie chcieli juz dzwonic po nocy a ja dosłownie z nadzieja warowałam cały dzien przy tel ia dzis taka niespodzianka ale jestem happy
-
A ja własnie wróciłam od mojego i dzis bylo mega wyjątkowo ech jak ja lubie takie dni jak dzisiejszy... Moje kochane naszą najwiekszą wadą jest to ze jak sie zakochamy to na maksa i chcemy 24 na dobe byc przy nich u nich tez tak jest u nas tak było ponad siedem miesięcy a pózniej on chcial troszke wolnosci tzn jakies piwko z kumplami a ja bylam nie zadowolona bo to stalo sie tak nagle .Wiedzialam ze on tego potrzebuje ze ja tez powinnam miec czas na koleżanki ale mimo wszystko mnie to bolalo i czesto były przez to klótnie. Az wkoncu szczerze porozmaiwlismy powiedzial ze tylko mnie kocha ale chcialby od czasu do czasu spedzic czas z kumplami i chciałby zebym ja ten czas bez niego fajnie wykorzystala. I zajelo mi to sporo czasu ale wkoncu stało sie to w naszym związku normalne nie było juz złości i pretensji o wolny czas czasem vez siebie .Każda z nas przez to przechodzi . jak on gdzies wychodzi to nie zalewam go sms bo mu ufam napisze tylko jak sie bawi i zeby napisal jak jak bedzie wracał i wtedy on sam pisze czemu sie nie odzywam ze teskni za sms i to jest fajne za to jak ja gdzies jestem to on mnie zasypuje sms ze sie martwi czy jestem bezpieczna wkurza mnie to ale nic nie mowie bo imponuje mi to ze sie tak bardzo martwi .. Czasami czlowiek potrzebuje mega wstrzasu zeby cos zrozumiec.I jak was czytam dziewczyny to widze ze tesz to juz zrozumiałyscie i dostrzeglyscie co robiłyscie zle tylko teraz mam nadzieje ze wasi panowie dadza wam szanse pokazania tej zmiany i tego z całego serduszka wam zycze. Dobranoc do jutra :) Słodkich snów :*
-
Brunetka co tam u ciebie toz to szok ze tu zaglądnęłaś
-
hej dziewczynki Weridianka wiedziałam ze sie uda super ciesze się
-
Aż 7 sierpnia nie wytrzymałam i powiedziałam mu że bardzo bym chciała żeby w końcu trochę odpuścił prace w weekendy (w każdy weekend jest w pracy) i żebyśmy choć 1 sobote mieli dla siebie. I tak to się zaczeło obraził się i milczał 2 tyg. Nie wiem po ile macie lat ale on zachowal się dziecinnie ... piszesz zeprzez te 3 lata bylo cudownie klotnie jak w każdym związku i nagle mówisz ze chcialabys spędzic z nim chociaż jedna sobote co jest dla mnie jak najbardziej normalne a on obraża się ...wydaje mi sie ze bylo mu to na ręke bo ja nie wyobrazam sobie klótni z moim facetem po czym jedno z nas obraza sie na tyle czasu u nas nigdy nie bylo nawet dnia ciszy
-
Po 3 tyg spotkaliśmy się powiedział że nie wie co ma robić że w ciągu tych 3 tyg znalazł sobie "koleżankę" i się spotykają bo potrzebuje czasu. Wydaje mi sie ze musiało byc juz cos wcześniej
-
tylko czlowiek chodzi na te rozmowy z ktorych nic nie wynika kazduy obiecuje ze zadzwoni i co nie dzwonia ..ale zawsze to cos ze zapraszaja na rozmowe zawsze to jakas szansa....ja tak mam ze wysyłam wysylam i cisza a teraz to codziennie prawie chodze
-
czesc dziewczynki :0 ja juz po rozmowie w sprawie pracy nawet nie było zle były dwie kobietki i kierownik do tej całej rekrutacji myślałam ze bedzie jedna osoba a tu 3 ech i sto pytan do ale kierownik byl fajny i przystojny :) jutro dzwonią do wybranych osób... jak ja nie lubie rozmów kwalifikacyjnych ech rozmowa az ponad 20 min według mojej oceny tak średnio wypadłam ale najważniejsze ze na luzie z nimi rozmawiałam ... a jutro idę na następna rozmowę do pizzerii
-
najwazniejsze teraz żebys pozaliczala sobie wszystko... życie w związku z facet jest ciężkie bez niego też jest ciężko ... u mnie to róznie bywa nie raz się klócimy czasem nawet często ale szybko dochodzimy do porozumienia bo klócimy sie o blachostki nigdy nie bylo tak zebysmy sie do siebie chociaz jeden dzien nieodzywali zawsze porozumienie przychodzilo szybko ale i tak mimo wszystko czasami mam dośc i nie daje rady ale wiem ze go kocham i nie mozemy oboje życ bez siebie chyba z tymi kłotniami poprostu tak mamy
-
wszystkiego najlepszego spełnienia najskrytszych marzen i czego tylko sobie życzysz spóźnione ale szczere kochana huston :*
-
w czwartek ide na rozmowe w sprawie pracy moze sie uda bardzi bym chciala ...tydzien temu tez bylam i w tym tygodniu maja dac znac pod koniec tygodnia maja 13 osób przyjac moze znajde sie w tej szczęscilwej 13 więc w tym tygodniu wyjasnia sie dwie nowe kwestie ale alternatywe tez mamta poczte od poniedzialku wiec nie moge narzekac mimo ze to tymczasowe dobre i to ...
-
żyje tylko ostatnio miałam cały czas drugą zmiane i to w takich głupich godz i jak wogole praca na poczcie ciagle duży ruch wiec przychodziłam padnieta więc juz nie chcialo mi sie laptopa otwierac .A teraz od dzisiaj mam wolne bo skonczyłam tam prace bo pracowałam przez firme zewnetrzna ale od poniedzialku ide na inna poczte i juz na umowe na zastepstwo tylko dobija mnie to ze to moze byc na miesiac tylko a chcialabym sie juz usamodzielnic i mamy plany z moim aby razem zamieszkac ale warunkiem tegi jest to ze musialabym miec prace pewna a z tym ciężko strasznie
-
czesc kochane dziewczynki
-
mała jestem.. mam całe 160 cm raz mnie mierzyli to niby 159 hahah. Ale tego bym nikomu nie powiedziała poza Wami ważę 45 kg to chyba gruba nie jestem.. chuda też, taka średnia. Ale i tak wyglądam jak dziecko hehe to ja jestem mniejsza bo 158 ale co tam w dowodzie sobie zaokraglilam do 160 haha przeciez nikt mnie nie bedzie mierzył co do centymetra ...werka jedyne co nam sie zgadza to waga tez 45 kg zywej wagi :P ale o wieku nie wspomne bo wychodzi ze jestem najstarsza ech :(
-
Panoramko a czemu ty poprostu sie z nim nie spotkasz i nie wyjasnicie sobie wszystkiego ? postaw sprawe jasno i albo jestescie razem dalej albo oficjalnie sie rozstaniecie .Bo inaczej bedziesz sie meczyc
-
czemu wy spicie ? buziaki kochane
-
Cześc dziewczynki :) Cammilla34 -bardzo dobrze zrobiłas ze wykasowałas jego numer nie bedzie cie kusilo zadzwonic czy napisac... my jestesmy z toba bedziemy cie wspierac nic sie nie martw
-
smieje sie ... ale jak ja przychodze to nikogo nie ma paskudy jedne wy
-
no witaj kochana wkoncu jakas kobitka :) bo tamte pipy mnie unikaja
-
czesc kochane chcialam sie tylko przywitac grzecznie z wami ::*
-
witaj tak:) narobiła sobie zlunych nadziei bo kto sie zakochuje w facecie po dwóch rozmowach tymbardziej wiedziała ze jest zajęty tylko wtedy nam się nie układało i doradzała mu ze lepiej zacząc cos nowego niz ratowac to co się psuje i od ich ostatniej rozmowy zadzwonił przy mnie do niej ze kocha mnie i chce ze mną być i od tamtej pory była w miare cisza raz napisała sms co u niego słychac jak nam się układa a raz spotkali się na miescie jak przedstawiała mojemu swojego chłopaka z którym była od 2 miesiecy czyli dokładnie od momentu ich ostatniej rozmowy szybko się pocieszyła ... i ten jej nowy fagas ją olał i znowu przypomniała sobie o moim jak go spotkała na tej imprezie ( a co do opini ze jest dziwką to już wczesniej słyszałam ale myslałam ze poprostu ktos tak tylko gada ale jednak to prawda szkoda bo nie jest brzydka a się nie szanuje ) nie ważne co ona mówi ufam swojemu facetowi dowiódł ze można mu ufać... odrazu mi powiedział ze z nia rozmawiał i ona sie na niego nakreciła nie ukrywał tego . Zrobił wszystko zeby w naszym zwiazku było dobrze powiedział ze jakby chciał z nią być to byłby z nią wtedy a nie ratował naszego związku.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 19