Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

helmutt55

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez helmutt55

  1. pozdrawiam dziewczyny 14 są urodziny Mamy, za niecały m-c później mam iść do niej na grób, czasem myślę, ze nie pójdę, bo to są jakieś jaja czasem mi żal, że tęsknota nie zabija wszystko dobrze, mam dwie prace, ale co z tego, przeziębiłam sie i nie pamiętam sposobów Mamy na leczenie :(
  2. ja jestem pozdrawiam wszystkich, 14 X są urodziny mojej Mamuski, nie bedzie wina, ciast do wyboru do koloru, będzie msza:(
  3. jurecek piszesz: w pewnym, nieoczekiwanym momencie wybucham płaczem jak dziecko. cos mi przypomina jakąś chwile z nią i to wystarczy zeby po raz kolejny uswiadomic sobie strate. Kiedy to minie? Ja myślę, że nigdy, może z mniejszym natężeniem, rzadziej , ale będzie wracało i to chyba dobrze:(mimo wszystko pozdrowienia i wyrazy współczucia dla nowych sierot(niezależnie od tego kogo stracili)
  4. głuptula pozdrawiam ja prawie od roku nie jadłam dobrej zapiekanki z serem:(
  5. :) :) :)to dla leni77 choć powinien być ochrzan że tak długo milczałaś, tak się ciesze, że w miarę Ci sie układa, a pod słowami: nagle ogarnia mnie potworny strach i przeszywa ból i z całą mocą dociera do mnie, że Jej już nie ma, a za chwilę znowu to wszystko jest nierealne, podpisuję się obiema rękami. do straciłam nadzieję-moja mam nie żyje 9 m-cy, a ja ciągle nie wierzę, współczuję:(
  6. to prawda Mama to dom, w moim przypadku jest też tak, ze byłam córeczką Mamy(siostra jest taty:) )i straciłam grunt pod nogami, niezawodną opokę :(
  7. AlexRedHead---a masz kogoś na kim możesz sie oprzeć albo chociaż pogadać? trzymaj sie -dla rodziców
  8. mnie tez nie jest łatwiej, ale często prześladuje przyjaciół,tęsknię, płaczę, obwiniam się-ze gdyby nie ten szpital, dyby nie moja nieuwaga..................tyle mam do siebie zarzutów, że do końca życia starczy i o tym wam pisać? dzis spotkałam koleżankę, wzięła mnie za rekę, pytała o mamę, rozpłakałam sie na środku ulicy, ona tez miała łzy w oczach.......... poza tym co -stawiamy pomnik, nigdy nie myślałam, że w tym roku pójdę do mamy na cmentarz, w tamtym razem biegałyśmy po cmentarzu to jest jakiś matrix no
  9. jestem, ale nie ma co czytać
  10. nora--a bo ja wiem? wczoraj było nieźle, a dziś fatalnie, spojrzałam na takie zdjęcie mamy-stoi uśmiechnięta z naszym kotem pod pachą:) no i ryczę z przerwami małymi
  11. dobrze----ładny masz nick:), bardzo Ci współczuję, takie słowa nic nie znaczą jeśli mówi je ktoś kto nie wie, co czujesz , ale ja wiem co Ty czujesz(ja mam jeszcze tatę) pozdrawiam smutna na zawsze ---dobrze, ze się odezwałaś, dziś czuję sie tak jak Ty, gdy pisałaś ten ostatni, bardzo smutny post pozdrawiam
  12. oj lepiej żeby takich dni jak dziś nie było:(
  13. a gdzie ma być spotkanie? smutno, tata cały dzień przepłakał..:( pozdrawiam, jest tu kto?
  14. Nora05--to prawda, niedługo po śmierci mamy powiedziałam do ciotki(jej siostry),że domu juz nie ma i nie bedzie, bo tak czułam fajny jest pomysł ze spotkaniem , ale nie macie żadnych obaw, ja troche mam
  15. smutna na zawsze- moze tylko tak mi sie wydaje, że żyje się dla kogoś, przecież gdybym została sama żyłabym dalej:), bo co niby miałabym zrobić z kimś na pewno żyje sie łatwiej, a w ogóle życie jest za trudne, przynajmniej dla mnie dobranoc, pozdrwiam wszystkich
  16. nora może tak, to by było sensowniejsze, ale powiedział "żyjemy dla siebie"z czym nie bardzo mogę sie zgodzić:), bo według mnie żyjemy trochę dla siebie, ale więcej dla innych:)
  17. głuptula ja byłam u psychologa i chodzę nadal, ale nei mogę powiedzieć, żeby pomogło, może to moja wina, bo nie umiem sie otworzyć, często w czasie wizyty milczę, bo sie boję, że jak zacznę mówić to nie będę sie w stanie opanować; mam przyjaciółkę z którą rozmawiam niemal codziennie i to czasem pomaga, ale na krótko nie pomaga nic, nie wiem czy czas pomoże, nie bardzo wierzę psycholog mi powiedział, że żyje się dla siebie, nie dla kogoś-co o tym myślicie? Bo jeśli tak jest to dlaczego szukamy kogoś kto by nas kochał, z kim dzielibyśmy życie, przecież prawie nikt nie chce być sam i "żyć dla siebie"?
  18. pozdrawiam Nora; u mnie bez zmian, prac, tęsknota, płacz.Dziś śniła mi sie Mama przyszła po mnie z psem:)
  19. mloda-ni e wiem czy możesz pomóc, jak ona bedzie chciała rozmawiać to po prostu słuchaj
  20. ostatnio wokół mnie znów dużo śmierci-na raka płuc umarł dziadek mojej przyjaciółki, powiesił sie mąż mojej koleżanki; dziewczyna miała ciężkie życie -mama umarła jej gdy była mała, a teraz mąż. Ech szkoda słów; ja sie czuję jak dzień po pogrzebie, a przecież 13 VIII to będzie"już " 8 miesięcy. Nie wiem na czym polega leczenie czasem-przestaje boleć, przestaje się tęsknić, obwiniać?uczę sie żyć bez Mamy, ale jest tak ciężko pozdrawiam wszystkich czarnych i pomarańczowych, wierzących i nie.
×