

helmutt55
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez helmutt55
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
byłam szczęśliwa--ale dobre wieści;)j asi eboje dnia matki, a na poczte cały czas przychodza mi jakieś reklamy-kup Mamie to czy tamto;( oliska--przykro mi; zadajesz pytania , na które sama jeszcze nie zanim odpowiedzi niestety ; trzymaj się i pisz; pozdrawiam wszystkich dzis byłam na cmentarzu spodnie mam mokre w zasadzie do pasa, ale nikt mnie nie mógł przekonać, że mam nie iść.. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
MNIE W PIERWSZYCH tygodniach to forum pomogło i zal mi, ze ktoś kto np. dzis stracił bliska osobę nie znajdzie tu wsparcia dajcie już spokój -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
trzy razy x to napisz cos wiecej; ja bym chciała zrozumiec matki, które są w twoej sytuacji chocby dlatego, ze mojej Mamie umarło pierwsze dziecko i nigdy nie mialam okazjii i odwagi, zeby ja o to zapytać; tylko wy mi zaraz powiecie, że nei wiem co to cierpienie ;) piszesz, ze twoja mama odeszła w spokoju, po dobrym życiu-to jest ważne może to kwestia okolicznosci-może, gdyby moja Mama odeszła w wieku 80 lat, spokojnie umarła we śnie, a nie konała na moich rękach byłoby mi lżej? w przypadku rodziców tak moze jest(napiszcie co myślicie-Marina?); nie wiem jak w przypadku dzieci, pamietam wpis jednej matki, której córka wołała, że nie chce umierać, moja Mama prosiła o pomoc mnie. Ani tamta matka, ani ja nei mogłysmy pomóc bliskim, najukochańszym ludziom i już zwasze bedziemy slyszeć ich krzyk. Ona córki, ja Matki. Pamiętam o tej matce choć raz gdzieś przeczytalam jej post i naprawde rozumiem jej ból, mimo, ze sama matką nie jestem -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
jasia54 moja załoba po Mamie też będzie trwała do końca zycia, też oddałabym za nia życie(choc pewnic gdyby to sie stało to by mnie opieprzyła )i co ztego; to nikogo nie obchodzi niestety. Ty piszesz, ze najgorsza jest załoba po dziecku, a dla kogos po męzu , po żonie, nie wiem może i po dziecku jest "najgorsza", ale po co sie licytować?Chyba rozumiesz, że innych to drażni jak im mówisz, ze mają cierpiec mniej, bo starcili cos mniej ważnego? Zreszta nie wiem boje sie odzywac, zeby kogos nie urazić.Swoją droga nie umiemy ze soba rozmaiwać, zaraz sie obrażamy, kłócimy-sama taka jestem, ale trudno mi wytrzymac, kiedy ktos mówi, ze moaj załoba jest mało warta, bo nie dziecko mi umarło albo nie maż-i rzumiem, ze wam tez trudno jest wytrzymać. To są chyba za delikatne sprawy, zeby o nich rozmmawiac wirtualnie, nie mozna nic wyjaśnic, wytłumaczyć, dopowiedziec, stad nieporozumienia-bo ja nie wierze, zeby ktos tu komuś(ze stalych forumowiczów) chciał dopiec z premedytacja -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
;( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
do w drodze--ja też sie zastanawiam czy to , że kogoś nie ma na forum to dowód, że sobie radzi czy nie radzi co do wdów to tych pomarańczowych wpisów tez nie kumam-ja rozumiem, ze tym kobietom zawalił sie świat, mnie też sie zawalił i każdemu kto tu jest; co w tym złego , że ich świat kręcił sie wokół mężów-tak powinno być chyba, lepiej, że świat sie kręcił sie wokół człowieka niz wokół kasy czy pracy ludzie którzy nas kochają i których kochamy sa najważniejsi dlatego jeszcze raz mówię-cieszę sie, ze są jeszcze tacy na ziemi;) ach boze to jest tak ciężkie do ogarnięcia; niby sie żyje, ale to jest jakieś ułomne wszystko, gorsze i brzydsze ;( -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
ja się nie czuje z nikim skłócona, protestuje tylko przeciwko nadinterpretacji moich słów, andzinsan szanuje czy ona w to wierzy czy nie ;) myślałam, że tu wszystko można napisać, ale widzę, że nie no to sie bede teraz sama cenzurować -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
a dl amnei takie mówienie-jstes młoda i niewiele przeżyłaś jest równoznaczne z wywyższaniem siebie i "upupianiem " innych; ale moze przesadzam andzinsan a gdzie ty doczytałaś sie u mei braku szacunku dla Ciebie? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Andzinsan nie łap mnie za słowa, kiedy zniknelas z forum pytałam o Ciebie-w tym sensie mi na Tobie oczywiście zależy, pisłąm, że mam dla Ciebie szacunek i współczucie, ale mam tez przyjaciól i rodzinę , którą kocham-i na nich zalezy mi bardziej-to chyba tez jest zrozumiałe -tobie chyba bardziej zalezy na synu czy wnuku niż na mnie prawda?:) CZYTAJĄCY PRZYGŁUPIE -IDŹ NA KURS CZYTANIA, BO CZYTASZ CZYTASZ I NIC NIE ROZUMIESZ, STOSUNKI Z OJCEM MAM NIEZŁE Z TEGO CO CZYTAM NA FORUM INNI MAJA GORZEJ. OJCIEC NIGDY MNEI OLEWAŁ , CAŁE ŻYCIE MI POŚWIĘCIŁ, WIEC TY SOBIE PYSKA NIM NIE WYCIERAJ.A ZRESZTA PISZ CO CHCESZ , JA NIE GADAM Z NIKIM. NAPISZ O SWOICH STOSUNKACH Z RODZICAMI-NAWET CIE NIE NAUCZYLI ZEBY SIĘ PRZEDSTAWIĆ -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
do do helmut ---poprawiłam sie, czytaj uwazniej mówiłam już, -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
nora -ja tez sie pocieszam, ze mam ludzi, któryz sei o mnei martwia, bo niedawno zrozumiałam jak wiele to znaczy, rozmawiałam z tata powiedziałm mu jak jest dla mnei wazny, mimo kłótni i walk ;) i on sie ucieszył, bo niby wiedział, ale pewny nie był; pomyslałam wiec że napisze to na forum wszystkim rodzicom, zeby wiedzieli jak są ważni, a andzinsan rzuciła mi sie do gardła. NIKOMU NIE RADZIŁAM, NI E PCHAM SIE Z RADAMI CHYBA ZE KTOŚ O NIE PROSI(informacja dla czytjacych-niech czytaja ze zrozumieniem), a andzinsan nie prosiła, NIE POMYSLAŁM TEŻ, ZE MOGE KOGOKOLWIEK TYM DOTKNAC, BO MIAAŁAM JAK NAJLEPSZE INTENCJE. OstatniO duzo czasu spedzam na cmentarzu; jest tam taki pan-wdowiec siedzi przy grobie żony długo, całuje jej zdjecie na pożegnanie, powiedział mi-"mam tylko ten grób", bo jest sam, nie mieli dzieci, rodzeństwo zmarło.I POMYŚLAŁAM-BOZE DOBRZE, ZE NEI JESTEM CAŁKIEM SAMA, NIE ZNIOSŁABYM TEGO. NAJBARDZIEJ KOCHAŁAM MAMĘ, NIE MA JEJ, NIE będzie, kazdego dnia cierpie z tego powodu, bo nikt mi jej nie zastapi i wiem, ze andzinsan męza tez nikt nie zastapi to jest oczywiste. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
nora -ja tez sie pocieszam, ze mam ludzi, któryz sei o mnei martwia, bo niedawno zrozumiałam jak wiele to znaczy, rozmawiałam z tata powiedziałm mu jak jest dla mnei wazny, mimo kłótni i walk ;) i on sie ucieszył, bo niby wiedział, ale pewny nie był; pomyslałam wiec że napisze to na forum wszystkim rodzicom, zeby wiedzieli jak są ważni, a andzinsan rzuciła mi sie do gardła. NIKOMU NIE RADZIŁAM, NI E PCHAM SIE Z RADAMI CHYBA ZE KTOŚ O NIE PROSI(informacja dla czytjacych-niech czytaja ze zrozumieniem), a andzinsan nie prosiła, NIE POMYSLAŁM TEŻ, ZE MOGE KOGOKOLWIEK TYM DOTKNAC, BO MIAAŁAM JAK NAJLEPSZE INTENCJE. OstatniO duzo czasu spedzam na cmentarzu; jest tam taki pan-wdowiec siedzi przy grobie żony długo, całuje jej zdjecie na pożegnanie, powiedział mi-"mam tylko ten grób", bo jest sam, nie mieli dzieci, rodzeństwo zmarło.I POMYŚLAŁAM-BOZE DOBRZE, ZE NEI JESTEM CAŁKIEM SAMA, NIE ZNIOSŁABYM TEGO. NAJBARDZIEJ KOCHAŁAM MAMĘ, NIE MA JEJ, NIE będzie, kazdego dnia cierpie z tego powodu, bo nikt mi jej nie zastapi i wiem, ze andzinsan męza tez nikt nie zastapi to jest oczywiste. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
nie okazałam Ci braku szacunku-raczej ty mnie, bo a to jestem młoda, a to nie przeżyłam tego co ty, a ty nie przeżyłaś tego co ja i co z tego? samotny pisze jak on to odbiera, a ja pisze jak ja odbieram-pisałam już z perspektywy dziecka, chyba mi wolno?; to ty sobie przeczytaj jeszcze raz mój post do którego sie przyczepiłaś, bo według mnei nie było o co nie odzywam sie wcale tylko wtedy , gdy dochodzi do pyskówek chyba ci sie coś pomyliło; ja ci tez nie mówie jak maja wygladać twoje relacje z kimkolwiek i nie chce zebyś mi mówiła jak mają wygladac moje z moim ojcem, bo o to moge spytac przyjaciół , ludzi, na których mi zależy(odpowiadam na twoje pytanie-czy mam ci mówic jak maja wygladac twoje relacje z ojcem?) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
smutna na zawsze-przykro mi, ze masz kłopoty w domu, bo wiem , ze pewnei zawsze radziłas się Mamy(jak ja), jak masz ochote napisz do mnie na maila -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
andzinsan piszesz do mnie--tłumaczysz nam, ze mamy się cieszyć dziećmi,a kto tu na forum napisał ,że nie cieszy się dziećmi,czy je nie kocha.Kochać dziecko i być kochanym przez nie, nie ma nic wspólnego ze stratą ukochanej osoby.Ja znam dużo wdów i żadnej braku męża nie są w stanie zastąpić dzieci/choćby najlepsze/. nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałam dobrze?otóz dobrze wiem, że nikt nie napisał, iz nie kocha swoich dzieci; nikomu nic nie tłumaczę -pisze tylko swoje przemyslenia, nie jestem tak młoda i tak głupia za jaką mnie uwazasz; też znam wdowy i wiem ze "kochac dziecko nie ma wspólnego z utratą ukochanej osoby"patrze na mojego ojca , który wygląda jakby go walec przejechał i myślę, że troche rozumiem jego stratę ostatnio rozmawiałam z wdową , której mąż leży obok mojej mamy i ona powiedziała"dobrze, ze mam te córki" i tyle ; to chyba nie umniejsza jej bólu? MNIE CHODZIŁO O TO, ŻE DOBRZE JEST, GDY MAMY KOGOKOLWIEK BLISKIEGO-SYNA, CÓRKE, WNUKA.... ja sie ciesze , że mam ojca i siostre, ze mam do kogo zadzwonic, ze kogokolwiek jeszcz obchodzę i tyle---to nie znaczy, ze nie cierpie po stracie mamy i ze nie oddałbym wszystkiego, zeby cofnać czas, żeby wróciła I ONI TEŻ NIE SĄ MI W STANIE ZASTAPIĆ MAMY-nikt nie jest; dla mnie w najgorszej sytuacji tutaj była lenii, bo nie miała NIKOGO i martwei sie, że nic nie pisze andzinsan reagujesz bardzo agresywnie jak dla mnie, a ja tez sie uważam za dosyc agresywną, nie można napisac nic o wdowach czy wdowcach , bo Ty zaraz biegniesz o oszczepem i rzucasz w tego , co sie osmielił, ; ja napisałam tylko tyle, że dzieci was kochaja i jestście dla nich ważni, co może nei bylo specjalne odkrywcze, ale ja pisze z perspektywy, z punktu widzenia dziecka, nie żony, nie wdowy to oczywiste, że nie weim co Ty czujesz(choc sie staram i przeciez bardzo współczuję), ale Ty nie wiesz co czuje ja ;mam nadzije, ze tego posta też nie weźmiesz za atak -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
przyznałam sie wyżej do brata, którego ni e mam chodziło mi o tatę;) -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Andzinsan , samotny wszystkie matki, które zostały z dziecmi-nie bierzcie i za złe moich słów, ale musze to powiedzieć, bo nie iwem czy wy zdajecie sobei sprawe jak jesteście ważni dla waszych dzieci, ale chyba nie, to nie jest prawda , że one żyją tylko dla siebie, wy jesteście dla nich jakimś stałym , ważnym punktem odniesienia, podporą nawet jeśli tego ni e mówią i nie okazują; tak jest i jesteście dla nich ważni i jestescie im potrzebni-oni wiedzą, ze wy nie zawiedziecie; ja was nie pocieszam tego nie umiem zrobić; piszę tylko co myślę, bo wydaje mi sie, ze rodzice często nie wiedzą jak dzieci ich kochaja i jak na nich liczą i to nie jest bez znacznia, że nei jesteśmy sami-mnie wzruszyły te posty, w których ludzie pisza, że nei maja do kogo zadzwonić....ja dzieki bogu mam siostre i brata, oni nie sa dla mnie tak ważni, nie kocham ich tak jak Mamę, ale są dla mnie choc maja swoje spawy.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
ja jestem, w pracy pisze bo wdomu net szwankuje, a fachowcy z krakowa sie nie śpieszą;( wybrałam pomnik dla mamy i aż mi głupio, że to pisze;; w niedziele była ciotka, która mnie rozwaliła psychiczne swoim gledzeniem-mama powinna życ jescze 20 lat!!!ja to wiem przeciez i niczego bym tak nie chciałą mam za soba cięzki czas; dwa razy poczułąm sie tak źle, ze myśląłam , ze to już koniec; moj abiedna siostra musiaął mnei wyciagać z łazienki i siedizałą ze mną i płakała dooo 3 w nocy; tylko sie utwierdizałm w tym, ze potrzebuje pomocy-co z tego jak przez 3 tygodnie jest w miarę ok(czyli bardzo źle), kiedy potem przychodza nieppodziewanie takie dni, kiedy nie wytrzymuję ktos pisał, że moze nie strace pracy chyba stracę; w lipcu kończy sie umowa, ale jakos mni to nie martwi czy ktoś wie co u leni?mysle o niej czasem, bo zostaął całkiem sama i nic nie pisze -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
ja jestem, w pracy pisze bo wdomu net szwankuje, a fachowcy z krakowa sie nie śpieszą;( wybrałam pomnik dla mamy i aż mi głupio, że to pisze;; w niedziele była ciotka, która mnie rozwaliła psychiczne swoim gledzeniem-mama powinna życ jescze 20 lat!!!ja to wiem przeciez i niczego bym tak nie chciałą mam za soba cięzki czas; dwa razy poczułąm sie tak źle, ze myśląłam , ze to już koniec; moj abiedna siostra musiaął mnei wyciagać z łazienki i siedizałą ze mną i płakała dooo 3 w nocy; tylko sie utwierdizałm w tym, ze potrzebuje pomocy-co z tego jak przez 3 tygodnie jest w miarę ok(czyli bardzo źle), kiedy potem przychodza nieppodziewanie takie dni, kiedy nie wytrzymuję ktos pisał, że moze nie strace pracy chyba stracę; w lipcu kończy sie umowa, ale jakos mni to nie martwi czy ktoś wie co u leni?mysle o niej czasem, bo zostaął całkiem sama i nic nie pisze -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
samotny-wiesz jak czytam posty na forum to uderza mnie jakaś powtarzalność losów ludzkich, twoja sytuacja przypomina mi sytuacje moich rodziców-Mama dostała rentę, my z siostra znalazłyśmy dobre prace-zaczynały się lepsze czasy, które skończyły się 13 grudnia; pamiętam jaki kiedyś koleżanka opowiadała mi, że jej teść umarł w chwili gdy ich sytuacja materialna, życiowa(jego i żony)trochę sie poprawiła i mogli"odsapnąć" to wyglada tak jakby "ktoś" to specjalne robił, nie wiem joasia-wiec może są jakieś reguły, ja niestety wierze w jedną regułę, że zawsze może być gorzej -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
samotny------- bo to tak jest jak ci sie wydaje, ze gorzej byc nie może to się okaże, że może ; u mnie tak jestt; w lipcu trace prace, siostar jeszcze nie znalazłą; chciałoby sie , zeby swiat był dla nas bardziej wyrozumiały przez to, co nas spotkalo, ale nic z tego-baba w kolejce bedzie chamska, oprych chamski itd, itp. ide po pomoc , bo chyba jej otrzebuje-przeżywam żałobę az za swiadomie chyba moja siostra mówi"nie mysl ciagle i żyje", a ja nie umiem i umówiłam sie z lekarzem o RANY CO Z TA KAFETERIĄ JSELI WYŚLE TO 3 RAZY TO PRZEPARSZAM -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
samotny------- bo to tak jest jak ci sie wydaje, ze gorzej byc nie może to się okaże, że może ; u mnie tak jestt; w lipcu trace prace, siostar jeszcze nie znalazłą; chciałoby sie , zeby swiat był dla nas bardziej wyrozumiały przez to, co nas spotkalo, ale nic z tego-baba w kolejce bedzie chamska, oprych chamski itd, itp. ide po pomoc , bo chyba jej otrzebuje-przeżywam żałobę az za świadomie chyba moja siostra mówi"nie mysl ciagle i żyj", a ja nie umiem i dlatego umówiłam się z lekarzem -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
isami-ale ludzie operowani sa pod wpływem leków, kóre mogą mieć wpływ na ich doznania, no i to powoduje mój sceptycyzm ja też sie nie boję smierci-jęsli cos tam jest to mama czeka, najpierw mnie ochrzani z kłótnie z tata, a potem pokaze co gdzie jest:)jeśli nic tam nie ma to przestanę sie męczyć i już jestem wrażliwa, ze tak sie pochwalę, wszytsko mnie dotyka-ostatnio koleżanka opowiadała mi, ze jej brat ma 2 synów cierpiacych na postepujacy zanik mięsni i tak myśle po co oni żyją-sami cierpią, rodzice cierpią, bo patrzą na powolną smierć swoich dzieci -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
isami- a dla mnie wiesz to nie jest wiarygodne-ludzie w czasie operacji są pod wpływem środków znieczulajacych i mają rózne nieladnie mówiac "jazdy"; bardzo bym chciała uwierzyć, ale nei umiem no;) napiszcie prosze co z tymi barwami szczęscia, bo nie ogladam i nic nie wiem;) tak sobie myśle, ze zycie jest tak straszne, iż śmierć nei jest taka zła-jesli umrę to mama już tam wszystko załtawi, ochrzani mnei z a kłótnie z ojcem, a potem powie gdzie , co jest;)jeśli nic tam nie ma to po prostu przestane sie męczyć-tak czy tak jestem na plusie; słowem też sie nie boje -tak ja wiekszość z was, ale jestem zdowa jak mój ojciec wiec pewnie bede zyła 100 lat -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
helmutt55 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Nora05 --mój wujek tez przżeył śmierć kliniczną ja sporo o tym czytaałam, ale to sie niestety da wytłumaczyc logicznie(p.tunel swiatła jest wynikiem obumierajacej siatkówki czy czegos tam czego nazwy zaomniałam, bo podobnie jak aty nei umiem sie skupić kiedys tyle czytałam, a teaz od 5 m-cy nie miałam gazety w ręku)