Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

helmutt55

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez helmutt55

  1. Pozdrawiam Marina;, u mnie nei ciekawego, 13 XII miną 2 lata, a mój świat w gruzach:( ale sie staram i tego życzę mirkowi mirek trzymaj się; mimo wszystko bywają lepsze dni; na bliskich nei bardzo można liczyć w tej sytuacji i nawet gdybyś miał ich tłumy wokół siebei to czułbyś się sam, a wygadać się możesz na forum po to jest
  2. mirek2 rozumiem, moja mama umarła 2 lata temu pewnie, że znalezienie nowego celu jest niełatwe, ale szukaj ludzi, nie zamykaj się w sobie; byłeś dobrym synem
  3. dobry wieczór ja jestem, ale nie mam nic do powiedzenia, wydaje mi sie, ze już wszystko powiedziałam ; świeta idą, koszmar
  4. kto jeszcze ma wrażenie, że z upływem czasu jest coraz gorzej:( ?
  5. głuptula jak miło Cię "widzieć"pozdrawiam
  6. głuptula jak miło Cię "widzieć"pozdrawiam
  7. Nefer po jakim czasie dochodzi się do względnej równowagi, ja w zasadzie czuję się i myślę podobnie jak byłam szczęśliwa, też straciłam Mamę, 1,4 temu czasem są takie dni, że mam ochotę pisać takie posty jak byłam szczęśliwa, czasem są takie całe tygodnie
  8. Alicja_25 moja Mama chorowała tydzień i ja do dziś jestem w szoku bezsensowna, musisz być przy mężu
  9. Alicja_25 bo to tak właśnie jest-niby wiemy, że nie żyją ale zapominamy, może to jest forma samoobrony, nie wiem, ale to, że nie możesz sie podzielić dobrymi wieściami z Mamą (a zawsze przecież to robiłyśmy)jest okropne nie wiedziałam, że twoja mama tez umarła 13-może to głupie, ale dla mnie 13 jest naprawdę pechowy:( gratuluje pracy, ja tez po śmierci Mamy zaczęłam pracować w nowym miejscu i może to mnie ocaliło
  10. alicja pozdrawiam, ja też straciłam Mamę(13.12.2009) no nie wiem, ta wiosna mnie dobiła, mam dość
  11. cierpienie bliskich, kochanych ludzi, na które musimy patrzec i któremu nie możemy zapobiec to chyba najgorsze co można w życiu przeżyć ech karolina 25 latek Wasze Babcie miały szczęscie, że miały takie wnuczęta
  12. karolinka i jak Babcia? Jej historia przypomniała mi moją Mamę-miała tylko 60 lat i umarła na raka trzustki; wszystko rozegrąło sie w ciągu tygodnia, Mama schudła , przestała jeść i koniec-przedtem była u wielu lekarzy, ale żadnemu ni e przyszło do głowy, zeby dotknać jej brzucha(wątroba też była powiększona)l współczuje Ci, odpowiedzi na pytanie jak dalej zyć nie znam, jakby mnie to zapytał jak żyję od śmierci Mamy to bym powiedziała , że byle jak
  13. niedziele są straszne :(
  14. mamuśkakajki pozdrawiam, to okropne co powiedział ci lekarz, ja nie wiem czy oni nie maja świadomości, ze to zostaje w nas na całe życie? pozdrawiam
  15. Marina 2- i ja sonja chyba też wiemy o "co chodzi"-kiedy ja mówie, że moja mama była religijna znaczy to dla mnie, że WIERZYŁA(bo u niektórych wizyty w kościele i wiara ładnie się łączą-nie wszyscy są dewotami, moja Mama nie była, to tak gwoli ścisłości mówię, bo nie lubi.ę jak ktoś mi coś wpiera, a wyjątkowo nie lubię jak wpiera mojej nie żyjącej Mamie); nie gniewaj się ale poczułam jakbyś sugerowała, ze religijność mojej Mamy był a fałszywa, a nie była
  16. nic dobrego nie słychać, zniknęłam bo dużo pracuję , nie mam na kogo liczyć, sonja pisze: Moja mama była tak religina , chodziła do kościoła i jaki jej bóg los zgotował , jak o tym pomyślę , to złość we mnie jest wielka. We mnei też jest , była i chyba bedzie zawsze
  17. 2 urodziny bez Mamuśki :( :( :( sonja opowiedz o swoich snach to ciekawe, twoja mama chorowała tylko 3 m-ce, ile miała lat?wybacz te pytania, ale dawno nie tu nie było
  18. oj ta kwestia opieki nad chorymi jest trudna, mam znajomą, która pracuje w hospicjum, okropne babsko, wstyd powtarzać co mówi o starszych ludziach, którzy tam umierają no cóż ja bym wolała umrzeć w domu, ale wiem że życie różnie sie układa-ja chciałam mamę zabrać ze szpitala do domu, ale nei zdążyłam:(
  19. :( smutno jak nie wiem i ni c się nie chce, mówicie, że marudzimy, ale to jest jedno z niewielu miejsc, gdzie"pomarudzić" można-myślę, że po to min. ono jest może i ja sie umartwiam, ale na razie nie mogę inaczej, potwornie tęsknię, każda ulica miasta przypomina mi mamę- tu byłyśmy ostatnio, a tu śmiałyśmy sie z tego itp. itd, już nie mówię o domu; każdego dnia serce mi pęka, ale żyje, wychodzę do ludzi, nie zatruwam im życia, wyżalam sie tu, nie wiem czemu niektórym to przeszkadza
  20. ja mysle że z tym obwinianiem sie zostaniemy do końca życia, ja tez często myślę co by było gdyby....i nie pomagają zapewnienia mariny, że data śmierci jest przeznaczona
  21. sisi39 ja czytam twoje wpisy, pisz , ni e przejmuj się, ja sie obsłuchałam, że byłam złą córką, ale nei żałuję, znalazłam na forum fajnego człowieka czego i tobie życzę ps. mnie tam żałoba szybko nie mija
  22. lenamag od śmierci Mamy też nic nie jest na swoim miejscu:(dobrze powiedziane
  23. sisi39 mnie też jest gorzej niż w święta, nie wiem czemu, może dlatego, że Mama była najweselsza w naszym domu, a to takie radosne świeto::::(, a tu nikt sie nie cieszy
  24. życzę wszystkim szczęścia i zdrowia w Nowym Roku andzinsan moczka mnie zainteresowała:) lubię wszystko, co słodkie, dzięki
×