Magiaa

Już piszę...pierwszy dzień - sok z marchwii, drugi - sok z marchwi i pomaranczy plus surówka z marchewki i kapusty, trzeci - surówka, soki, jabłko, gotowane buraki, czwarty - podobnie plus kasza gryczana. Wszystko wg książki Małachowa. Zaraz pęknę, taki mam wzdęty brzuch :(

Już piszę...pierwszy dzień - sok z marchwii, drugi - sok z marchwi i pomaranczy plus surówka z marchewki i kapusty, trzeci - surówka, soki, jabłko, gotowane buraki, czwarty - podobnie plus kasza gryczana. Wszystko wg książki Małachowa. Zaraz pęknę, taki mam wzdęty brzuch :(

Mam pytanie.... to już mój 5 dzień wychodzenia. Stosuję się do diety a mimo to byłam tylko raz w kibelku. Mam strasznie wzdęty brzuch i czuję się mega niekomfortowo. Co zrobić? Brać coś na przeczyszczenie?

misia-40+ w trakcie głodówki trzeba się ruszać! Chodzi tutaj głównie o lekkie ćwiczenia np. spacery, gimnastyka itd. Ja w trakcie mojej głodówki chodziłam na aerobic i jeździłam na nartach. Dobrze też skorzystać z sauny co 2-3 dni.

misia-40+ w trakcie głodówki trzeba się ruszać! Chodzi tutaj głównie o lekkie ćwiczenia np. spacery, gimnastyka itd. Ja w trakcie mojej głodówki chodziłam na aerobic i jeździłam na nartach. Dobrze też skorzystać z sauny co 2-3 dni.

Marikkka z tego co wiem to leczenie owrzodzeń za pomocą głodówki przed stadium zezłośliwienia (wg Małachowa) jest jak najbardziej wskazane. Sama mam ten problem... owrzodzenie esicy itd i po 7-dniowej głodówce nic mi się nie stało. Sądzę jednak, że była za krótka by całkowice wyleczyć takie zmiany. Ponadto o niebo lepsze efekty daje głodówka plus lewatywy urynowe. Wiem, że jednych to może brzydzić, ale sama się nad tym poważnie zastanawiam. Pzdr

Ja już jetem przy 3 dniu wychodzenia. Zjadłam dzisiaj jabłko - mniam mniam. I powiem wam, o dziwo, wcale nie chce mi się jeść. Wczoraj po burakach i marchewce miałam strasznie wzdęty brzuch (mam nadzieję, że to normalne, a nie oznaka, że w tej kwestii u mnie się nic nie poprawiło), ale dzisiaj jest w miarę ok. Do wszystkich głodujących i zamierzających głodować - dziewczyny dacie radę! Ja myślałam, że to jest niewykonalne, ale po mojej pierwszej 7 dniowej już wiem, że następna będzie łatwiejsza. Mam teraz ładną cerę i ogólnie lepiej się czuję. Co prawda osad z języka nie zniknął, ale do tego potrzeba podobno aż 20 dni. Moja rada ruszajcie się jak najwięcej, róbcie coś dla siebie i chodźcie spać wcześniej ( w miarę możliwośći oczywiscie) - a w ogóle zapomnicie, że głodujecie! Nie ma nic lepszego niż obudźić się następnego dnia i mieć za sobą kolejny udany dzień PRAWDZIWEJ głodówki. A to uczucie lekkości i płaski brzuch....ehhhh

Dziewczyny, w którym dniu wychodzenia poszlyscie normalnie do toalety (bez lewatywy)?

do taa niedobra pupa Problemy zdrowotne nie dotyczą tylko i wyłącznie starych ludzi...mam duże problemy z przewodem pokarmowym i milion wizyt u lekarzy za sobą, podejrzenia wrzodziejącego jelita, Leśniowskiego-Crohna itd. Skoro leki i dieta nie pomogły do tej pory, to po przeczytaniu książki Giennadija Małachowa zdecydowałam się na głodówkę. A waga nie ma tu akurat nic do rzeczy, przy 60 kg czułam się fatalnie.

Już wam mówię, mam 24 lata 169 cm i początkowo 56kg a teraz 53 - pewnie pomyslicie, że jestem nienormalana, ale zawsze wazylam kolo 52 (i w tej wadze czuję się super) potem przez studia przytylam do 60 (masakra), ale po operacji wyrostka znowu trochę schudłam. Głodówkę przeprowadzam tylko i wyłącznie ze względu na problemy zdrowotne związane z wiecznymi wielkimi wzdęciami, zaparciami, wrzodami, refluksem itp. Tak tylko z ciekawości spytałam czemu mi więcej nie zleciało. Właśnie wróciłam z rowera i wypiłam świeży sok z marchwii....mniam mniam. Zaczynam "wychodzenie" ciekawe jak mi pójdzie. pdzr

Witajcie, Ja trzymam się już drugi dzień. Planuje wytrwać 5 lub jak się uda to 10. Robię to głównie ze względu na zdrowie. Od lat męczą mnie zaparcia i obrzydliwe wzdęcia. Niestety podczas tych 2 a nawet 3 dni nie mogłam się nadal wypróżnić mimo iż wziełam silne tabletki przczeczyszczające. Mam ciągle wzdęty brzuch, czy to normalne?