Mam trochę inny problem. Na początku wszystko było dobrze. Wprowadzałam Euthyrox N50mg od 1/4 tabletki w górę. Stanęło na 1,5 tabletki dwa razy w tygodniu. Poziom TSH był już prawidłowy. Po czasie mój organizm odmawiał przyjmowania leku, bardzo wymiotowałam. Zmniejszałam dawki według zaleceń lekarza, nic to nie pomagało brałam 1/4 tabletki i dalej to samo. Zmieniono tabletki na dawkę N25. Bez zmian. Zmieniliśmy na Letrox... To samo. Odstawiłam leki, TSH wzrosło, szkoda podawać nawet wyników. Poszłam na badania bo czułam znów, że moje ciało odmawia posłuszeństwa, Potrafię zasnąć nawet na zajęciach, koncentracja zerowa. Nie mówiąc o metabolizmie...
Wizyta u lekarza jeszcze długo przede mną.