brunetka z kręconymi włoskami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brunetka z kręconymi włoskami
-
Kamila, Ty tak będziesz na niego czekać, że zastanie Cię menopauza. Kobieto! :D
-
5! ale Ty to już wiesz ;)
-
Kładę się spać. Trzymajcie się cieplutko :*
-
Asenatka - powodzonka jutro :* Dlaczego to tak boli - niech pije.. daj sobie z nim spokój!
-
Bo układa się wam. Macie jasną sytuację, spędziliście miły wieczór... Bardzo fajnie to wygląda :)
-
Heh, kobieta zmienną jest :D Jak to mówi mój J. "nie doszukuj się podtekstów". Nie dołuj się pierdołami :) Zazdroszczę Ci sytuacji w jakiej jesteś. Też bym tak chciała...
-
pewnie, że wróci, jesteście na najlepszej drodze..
-
Jeszcze troszkę i się zobaczycie :) Ja się zastanawia co robi J. .. nie pisze, na necie go nie ma.. zaginął. Ale nie odezwę się do niego. Spotkamy się w poniedziałek... :( ale zastanawianie się co robi mnie dobija :P
-
Czemu Ci smutno kochana ? Nie masz powodów :)
-
Fajnie :) i jak tam laski?
-
:( mój się nie odzywa :(
-
Łe, ale mi narobiłaś ochoty... też lubiłam zostawać u Jędrka i też bywało tak fajnie.... buuuuuuuu ;)
-
hah, ja wiem, że debeściara jestem ;) :skromniara: :D Ja też się bardzo do Was przywiązałam :):)
-
Będziemy mieć 80lat i będziemy tu stukać o tym, co robią nasze wnuczki :D
-
:* ja też ściskam kochaną TAK :)
-
Hehehe oj babki, babki :):):)
-
Hahaha, spoko :) Dzięki Tak :):* I jak tam babki? W jakich humorach się wstało? U mnie średni. A to i tak sukces :)
-
Dobranoc kochane :* Jestem jakaś troszkę smutna. Martwię się o niego. Nie chcę, żeby przeze mnie pił. Eh eh eh :( Do juterka :*
-
Dzięki dziewuszki za rady. Jesteście bardzo kochane :* Ja się będę teraz zastanawiać, czy warto spróbować jeszcze raz z Jędrkiem. Hehe, dziewczyny, jestem wolna do poniedziałku :) oficjalnie :) Eh... * Dlaczego to tak boli - posłuchaj rady TAK. Ona naprawdę ma rację...
-
Dlaczego ja nie widzę, że mu zależy? Czego ja się spodziewam. Na kolana się nie rzuci, bo po prostu taki nie jest... Później zaczął mnie do siebie zniechęcać. Mówił: jedź, zawsze tego chciałaś, chciałaś mieszkać we Wrocławiu, pracować tam. Jest więcej plusów. Jak zostaniesz ze mną to do niczego nie dojdziesz.. :( nic nie rozumiem.
-
Dzięki asenatko.. powinnam go znać, ale jak widać jest mi coraz bardziej obcy... :( Tak - możesz mi coś poradzić, czy kiepsko..:/?
-
No i tekst na do widzenia "idę się upić". Kur*a, co ja takiego zrobiłam, żeby się zaraz upijać? Odstawia jakieś cyrki, dramatyzuje, wszystko co ja robię jest złe, nietaktowne.. zawsze jestem najgorsza i głupia :/ Takie mam wrażenie.
-
Ale on jest zawsze MEGA opanowany. Zawsze!! Nigdy nie wybucha, kryje w sobie emocje. Nie znam go od tej strony. Czytał smsy jakie dostawałam od różnych chłopaków. Że im się podobam (...) i nigdy nie odstawił mi sceny zazdrości. A teraz niby zazdrosny? teraz, gdy mówi, że wszystko mu jedno ;> nie wierzę.
-
Gdyby mu zależało nie powiedziałby mi dzisiaj "wszystko mi już jedno". Powiedziałam mu o tym nie dlatego, że chcę zamieszkać z R.bo nie chcę. Chciałam zobaczyć jego reakcję, czy będzie mu właśnie wszystko jedno, czy powie "kurcze, Aga, spróbujmy". Powiedziałam mu o tym. Stwierdził, że rządzą nim teraz emocje i lepiej sobie pójdzie, bo może powiedzieć coś, po czym nie będzie już odwrotu. Tak się zachowuje zakochany facet :/? Można być zazdrosnym, ale on w tej zazdrości pali wszystkie mosty..
-
Kurcze, dlaczego oni tak robią...? A co sądzicie o moim? :/ raz mi proponuje żeby odbudować związek, a jak się dowiedział o propozycji R. po prostu znów zobaczyłam u niego ogromną obojętność. Z R. rozmawiałam w dniu, gdy mnie rzucił i nie pozostawił żadnej nadziei. Teraz ma o to wąty.. wg mnie niesłusznie. Ale jemu powiedzieć się nie da :(