brunetka z kręconymi włoskami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brunetka z kręconymi włoskami
-
A ja zrobiłam pyszną pizzę :) Kurde, naprawdę jest smaczna. Jeszcze nigdy mi tak nie wyszła :):) Chciałam zaprosić J. ale powiedział, że jego mama zrobiła jego ulubiony żurek :o wiadomo. Żurek mamy to nie jakaś tam beznadziejna pizza Cały mój twórczy zapał się ulotnił. Takie właśnie bywają moje słomiane zapały ;) Teraz oglądam sobie licealne ciąże :D i mam ochotę na czekoladę :P Jaki nuuuudny dzień
-
Kurde, a ja mam ochotę zrobić coś twórczego... Wynaleźć szczepionkę na nieuleczalną chorobę, przelecieć się szybowcem.. może po prostu zajmę się obiadem :P ?
-
Hehe wyraz "leniuchujemy" został ocenzurowany przez kafe :P dobre dobre ;]
-
Bardzo bym chciała Asenatko. Ale jakieś białe chmurki zaczynają się tu u nas kręcić. Dziś leniuchujemy, co? ;) Zrobię tylko pizzę na obiadek, odkurzę w pokoju i kładę się :P
-
: o ) to nie rób dzisiaj nic :D połóż się i leniuchuj! :)
-
Uuu :o To ja mam bezchmurne niebo.. Dziwna ta Wasza pogoda
-
Asenatko, jak tam z Jego dzisiejszą nocką ;>?
-
Tak, coś mi się wydaje, że jak go zobaczysz, to serce Ci zmięknie :P Niepotrzebne będą żadne gadżeciki . Tak będzie :D
-
Całowanie .. bleh.. J. mnie zaprosił do siebie na weekend majowy. Chyba nie mam na to ochoty Dzień dobry laski Kolejny pięęęękny dzień. Jak tam Wasze nieszczęścia?
-
Kamilka, przecież napisanie smsa nie jest bardzo czasochłonne.. ale pewnie jakaś w tym logika musi być, skoro ją stosuje.. ważne, że tęskni i myśli o Tobie :) To ważniejsze od smsa:) Właśnie wróciłam od J. i zdarzyła się sytuacja niesłychana! :P Był milutki, całuśny, ciągle przytulał. Zaaaawsze to bardzo lubiłam. Ciągle mi było mało. A dziś? Nie wiem czemu, ale nie miałam na to najmniejszej ochoty! Totalny brak inicjatywy. Jeszcze z dwa tygodnie temu mogłam o tym pomarzyć, a teraz, gdy to mam.. Może dzień miałam kiepski? Powiedział : nie gniewam się, ale przygotuj się mentalnie na jutro, żeby się poprzytulać. Mój Boże, jakie my - kobiety - bywamy dziwaczne :o
-
Hehe, powinien Ci odpalać jakąś działkę za to ;) skoro dzisiaj ma nockę, to może jutro już nie będzie miał...? idę się zdrzemnąć trzymaj kciuki za mnie jestem bardzo podekscytowana :D do wieczorka :*
-
Trzymam kciuki, żeby Wasze spotkanie się jutro odbyło, asenatko :D
-
Bo my tu wszyscy jesteśmy bardzo fajni :P Cieplutko. No i cały czas słonecznie. Randka za 2 godziny
-
w Wielkopolsce słoneczko :D Za chwilę idę z psem na spacer to przekonam się czy chłodno ...
-
Oh a ja już się nie mogę doczekać spotkania z J :D będzie fajnie, muuusi :)
-
:) ;) :P :D :o :(
-
-
Trzymaj się Z'yZ'a :) Będziemy tęsknić
-
Przynajmniej zmienisz trochę klimat. I przestaniesz myśleć o tym śmiesznym człowieku. Same plusy :)
-
Fajnie :) Cieszę się, że takie fajne osoby dołączyły się do topiku :D Przyjemności w domku życzę :)
-
Cześć ZZ :) Tylko się nie przepracuj :) Dasz radę :D my jesteśmy tylko dodatkiem :P
-
Uważaj, żeby nie było tragicznej powtórki.
-
Życzę Wam szczęścia. Pamiętaj tylko o jeszcze jednym istnieniu, które nie widzi wszystkiego, ale czuje. Zna swoją mamusię i wie, że coś jest źle. Nie myśl tylko o sobie. Jeżeli musisz - próbuj. Niestety szanse są marne. Naprawdę. Przekonałaś się już o tym, ale brniesz nadal.. Powodzenia.
-
Dlaczego - bo to jest tak. Proszę wyciągnij wnioski z tego, co napiszę. Ja też jestem nerwowa. Nie tak jak Ty, ale też zdarza mi się wybuchnąć. Miałam chłopaka. Jeszcze bardziej nerwowego. I jak się pokłóciliśmy, to szklanki rozbijały się o ściany. Oh.. co tam się nie działo. Szybko wybuchaliśmy, szybko się godziliśmy. Ale co z tego? J. jest spokojny. Jego naprawdę trudno z równowagi wyprowadzić.. ale jak widać bardzo się staram czasami :D Do czego zmierzam. Są po prostu ludzie, którzy do siebie nie pasują. Mogą czasami porozmawiać, mogą wyjść na kawę, ale do wspólnego życia się nie nadają. Nie ma ludzi idealnych. Ale można znaleźć takiego zbliżonego do tego naszego ideału. Ludzi się nie zmieni. Ty możesz mu obiecać, że krzyczeć nie będziesz, ale NIE DASZ RADY !! Mówię Ci uczciwie! Zrobisz co zechcesz
-
Nie zmienisz się. Niestety. Możecie zacząć jeszcze ze sto razy, ale każde podejście będzie nieudane. Bo to nie są pojedyncze elementy, które Was dzielą. Po prostu jesteście zupełnymi przeciwnościami. Ale skoro chcesz marnować dzieciństwo swojej córki po to żeby żyć na siłę z nieodpowiedzialnym gostkiem .. współczuję dziecku. Cześć!