brunetka_z_kręconymi_włoskami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brunetka_z_kręconymi_włoskami
-
A powiem Ci, że pojawił się link w tym topiku właśnie do artykułu o jaskini :P i bardzo polecam bo to święta prawda :D
-
Daj spokój :) my w obsłudze jestesmy łatwe :) miłość, czułość, zainteresowanie, szacunek. A oni?? Jakieś ucieczki do jaskini i problemy z kolorami. Aż szkoda słów :)
-
Kurcze, Kamilko dzięki :D:* ale nie przesadzaj ;) Nowa koleżaneczko - nawet jezeli on nie chce to i tak daj mu trochę luzu. Taka higieniczna przerwa. Wtedy się docenia, wtedy się myśli i tęskni ... i to tylko może pomóc :) Nie jest tak źle, to nie kryzys :) to tylko wahnięcie formy :)
-
Rozumiem. Dlatego Tobie nie będę radziła, żebyś się wcale nie odzywała.. pisz do niego. Pisz ciepło. Ale .. może nie skupiaj się na dawaniu do zrozumieia (bo i tak nie zrozumie) a po prostu powiedz, że możesz się na chwilkę usunąć, ponieważ czujesz to i to.. że nie chcesz go stracić dlatego podjęłaś taką decyzję i zapytaj czy potrzebuje tego czasu, bo może tylko tak Ci się wydaje ? :)
-
Bardzo fajnie zrobiłaś, i dobrze to ujęłaś. Jesteś niedaleko, może czuć się spokojnie, jednak poświęcasz się w imię wspólnego dobra i dajesz mu czas, którego on ewidentnie potrzebuje. Ja myślę, że to naprawdę mądre i dobre. A jak Ci idzie milczenie? Masz jakiś plan, kiedy je ewentualnie przerwać? Twój pan się odzywa czy też milczy?
-
A długo już milczysz?
-
zamieniamy się w słuch :) nie krępuj się :)
-
Jasne, chodź do nas. W grupie raźniej :) Kamilko obiecuję Ci, że nie będę pisać, chociaż bardzo mi zależy na tym, żeby z nim zostać...
-
Jak się na niego wkurzyłam to raz się zdarzyło. 2 dni próbował do mnie pisać, a ja tylko sporadycznie odpisywałam, albo i wcale.. to wkońcu zrezygnował i też przestał pisać. Więc tak to było. Ale teraz ja mu powiedziałam, że nie będę mu sobą zawracała głowy, jak będzie chciał i napisze - to zawsze odpiszę. On powiedział, że też będzie odpisywał, gdy ja zacznę. Ale po co? Chciał spokoju - ma spokój. Po co to przerywać
-
Co z tego, że zaglądał, skoro już nie kocha :( To znaczy on mnie kocha, to tak, ale nie będziemy razem przez jego rodziców. Jestem święcie przekonana. Wspomnisz moje słowa ;( przecież to jakieś średniowiecze ;(
-
Mmmm smutno miii :(
-
Chyba mam kryzys :(
-
Dobrze Kamilko :) przeczytam :) jesteś jeszcze ? czy już sobie śpisz?
-
A wtedy to już wiesz ;) chyba można :P ale tylko wtedy :P:P
-
To sobie rób ze spokojem ;) a ja idę się trochę dotlenić :P myślę, że o ile nikt nie ukradnie mi komputera, a chętni na to chyba się znajdą :P to będę koło 23 ;)
-
Tak jest :) śpij dobrze :) do jutra :):*
-
Warto być gotowym na takie słowa. Ale przy pożegnaniu powiedział, że wszytko będzie dobrze i że zrobi wszystko, żeby przekonać rodziców znów do mnie (i dodał, że nawet może udusić ojca :P) także rozstaliśmy się z uśmiechami. Ale ja już nie wierzę w jego słowa. Dla mnie liczą się czyny. A niestety wielokrotnie mój drogi J. dużo mówił, a później i tak robił inaczej - a dokładnie tak, jak wymyśliła to sobie jego mamusia. Dlatego niesądzę, żeby był w stanie się jej przeciwstawić. 23 lata tańczył tak, jak ona mu zagrała. Myślisz, że tym razem się postawi? Szczerze w to wątpię :/
-
Co się stało z naszą Kamilką? Czyżby nas już nie lubiła ? :)
-
Hehe nie nie raczej nie zdobędzie się na to :P Ej, pani zołzo, bo masz fajne podejście do tego wszystkiego - poradź mi. Co, jeżeli po tym czasie się spotkamy a on powie, że nie chce być ze mną? Jak mam zareagować, co powiedzieć ;>? "nie chcesz to nie bierz, ktoś inny skorzysta"? Czy jak :P?
-
I pewnie tak zrobię :) ale chciałabym sobie z nim zostać .. :P:P
-
Ale jak ja tego nie załatwię, to jak znam życie przepadnie i będę miała utrudnienia. Zajęcia skończę o 20, w domu będę o 23, a rano pociąg o 4:30.. chyba, że go oleję i bedę spała z koleżanką :P:)
-
Kurcze, ja raczej jestem litościwa.. To jest problem. Bo jak wylewam przy nim morze łez to jest niewzruszony (totalny brak empatii - taki ma charakter). A on przy mnie płakał dwa razy. I nie chciałabym żeby to się powtórzyło. Bo to był najokropniejszy widok na świecie. Serce mi pękało na milion kawałeczków. A napisać muszę, bo za tydzień w weekend mamy razem szkołę (studiujemy w jednym mieście) i byliśmy umówieni, że będziemy spać w hotelu. Muszę się dowiedzieć co z tym fantem zrobić. Eh.. ale to chyba dopiero w poniedziałek będę załatwiać.
-
O! Był o 21:29 :) to przed chwilką :P
-
Takie jest właśnie życie. I już nie tylko odnośnie mężczyzn. Bardziej szanujemy pieniążki, które zarobimy ciężką pracą. Bardziej szanujemy sukienkę, na którą oszczędzałyśmy całe trzy miesiące. Tak to jest. Wniosek jest jeden. Dajmy im się zdobywać. Niech na nas właśnie tak ciężko zapracują. Hehehe bądźmy jak wypłata :P:P
-
Dokładnie! Czytałam ostatnio fajny artykuł. Było tam napisane, że jeżeli powiemy mężczyźnie, że boli nas głowa, to on zaproponuje tabletki do bólu głowy i zapyta co z kolacją. Oni widzą tylko czarne i białe. Nie ma tam odcieni szarości. A kobiety lubią owijać w bawełnę. Wspomniany ból głowy to ukryte słowa "może zrobisz kolację"? Tak pokrótce. Fajny był ten artykulik :)