brunetka_z_kręconymi_włoskami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brunetka_z_kręconymi_włoskami
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
Tak, Editha. Ja poznałam WARTOŚĆ odpoczynku. I na pewno będę wykorzystywała taką możliwość częściej. Naprawdę pozwala nabrać obiektywnego sposobu myślenia :) i spotkania są przyjemne. I tak np dziś się widzę z moim J. a następnym razem w czwartek, albo piątek :) znów sobie potęsknimy :) Aaa PS. Wczoraj mi zaproponował, żebyśmy się wyprowadzili do Wrocławia :):) Musi tylko znaleźć pracę i chyba się wyprowadzimy :) Myślicie, że to dobry pomysł ;>?
-
Editha, ale wiesz. To faceci mają się starać, a kobitki mają być adorowane .. ;)
-
Załamana - czemu "w te dni nie można"? :) Nastka - my jesteśmy umówieni na 18, ale nie jestem głodna, więc chyba pójdziemy sobie po prostu na spacer. No chyba że zgłodnieję :P Editha - cześć :) jeszcze Ci nie napisał co z tą środą :|?
-
No jak się już umówiłaś, to nie odwołuj:) Bo będzie nieładnie. Jemu też się należy jakiś szacunek ;) Nie uciekaj :) Przecież go kochasz :) I on Ciebie! Po co w takim układzie od siebie uciekać? Rozmawiajcie mili państwo. Bądź słodziutka :) Przecież on nie jest z kamienia :) Zmięknie mu serce, a już na pewno coś innego też :P:P:P
-
Ale też bym chciała coś w sobie zmienić :) już się sobie znudziłam :P
-
Ooo kurde!! Zawsze chciałam być czekoladką! Zrób sobie i powiedz jak Ci wyszło :D Jak będziesz zadowolona, to może i ja się skuszę :D Ale boję się, bo jeszcze nigdy nie farbowałam. Mama mi mówi, że włosy przestaną mi się kręcić i będą byle jakie :/ dlatego się boję :)
-
Załamaaaanaaa gdzieś Ty się kobietko podziała?? :):):):):):) WRACAJ!
-
Musisz przemyśleć, czy chcesz z nim być.. to normalne.. wycisz się i zapytaj samej siebie, co na ten temat myślisz. Czy on jest jeszcze w Twoim sercu..
-
Załamana jaki kolorek?:) Nastka jeżeli nie czujesz się na siłach, to przełóż spotkanie. Do niczego sie nie zmuszaj!
-
http://www.youtube.com/watch?v=z7V-jUiQybk taaaaka romantyczna :) nie mogę się jej nasłuchać :)
-
No, cześć :) Ja też wracam do mojego kochanego prawa karnego wykonawczego :D Główka do góry Kamiluś :*:) Wszystko jest dobrze, Twój pan jest w porządku :)
-
Skoro ma ważne spotkanie, to faktycznie nie pisz, bo ma zajętą głowę. Napisz jutro :) I nie płakusiaj, bo Twój przynajmniej ma ważne spotkania. Mój się na chwilę odkochał. I tak masz lepszą sytuację niż ja :)
-
O wiośnie? W sumie fajny temat :) tylko co:P? Hm.. w sumie, to może napisz dzisiaj? Co Ci szkodzi ;) A kiedy ostatni raz się odzywał?
-
Nastka, nieee, tak nie pisz ;)
-
Kamiluś,a co chcesz napisać :)?
-
Kamilka, ani mi się waż! ;) eej, słyszę przez okno, że chłopcy na żużlu jeżdżą.. mieliśmy iść dzisiaj na kolację i chyba się zabiję, jak weźmie mnie na te głupie motory :P:P
-
OCZYWIŚCIE że walcz:) Bądź miła, ale wypracuj sobie kilka punktów strategicznych, z których nie zrezygnujesz. I choćby się paliło i waliło z nich nie zrezygnujesz. I broń swojego zdania, gdy on uzna je za bezzasadne. Jeżeli coś jest dla niego niewykonalne, to albo się musi bardziej postarać, albo przytulać do biurka. Innej opcji nie ma. Nie możesz się ugiąć. Chyba, że zaproponuje rozwiązanie kompromisowe, gdzie będziesz musiała się TROCHĘ ukłonić w jego stronę ale nadal będziesz szczęśliwa. Bądź twarda.
-
Nastka, nie martw się ;) ja też idę dzisiaj walczyć. To znaczy rozmawiać :) Wyrażę swoje (przemyślane przez pół nocy) zdanie, na temat dominacji mamusi i w miły sposób dam do zrozumienia, że spoko, ale trzeba to chociaż trochę ograniczyć. Chyba muszę wziąć hełm i tarczę na tą bitwę ;)
-
Hehe, mój sobie zdaje sprawę :D Ja mu wczoraj mówię o swoich przemyśleniach, a on mi na to "ktoś Ci radził, czy sama na to wszystko wpadłaś? pewnie buszowałaś na kafeterii" A ja "eeeeee... no coś ty, jakiej kafeterii znów" :P:P:P
-
Bądź kochana, ale nie daj sobie wciskać kitu! Ani nie zgadzaj się na ustępstwa z Twojej strony. Nastka, a może on ma Ci coś ciekawego do przedstawienia? Może wypracował jakiś kompromis? Kurde idź i się tego dowiedz! Nie pozwól sobie tylko niczego narzucać. On zauważy, że jesteś miła, ale godzić się na wszystko nie będziesz.
-
Wyrzuty nie!! Bo zaraz sobie ułoży w głowie "A TA ZNÓW MARUDZI". Nie nie. Ja to zawsze obracam w żart. Powiedziałabym tak "I co? Zastanowiłeś się już, czy uwzględnisz mnie w swoim życiowym planie? Czy będziesz przytulał się do biurka (czy innego sprzętu z którego korzysta w pracy) jak odczujesz potrzebę bliskości? "
-
Nastusia, to nie mów mu o uczuciach. Spotkaj się z nim i powiedz "Jestem, skoro to było takie konieczne, miałeś mi chyba coś do powiedzenia. Zamieniam się w słuch". Niech mówi!! A Ty słuchaj. Nie opowiadaj co czujesz, skoro słyszał to już wielokrotnie to faktycznie nie ma sensu tego powtarzać. Jeżeli jest mądry, to przecież pamięta?
-
Hmm Nastka, naprawdę nie chcesz się z nim spotkać ?
-
Nikogo nie ma? Oj paskudy :)
-
Dziewuszki, jak tam się czujecie??
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12