brunetka_z_kręconymi_włoskami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brunetka_z_kręconymi_włoskami
-
Kamilka, a Twój się wcale nie odzywa?
-
A jak mnie zostawi, to powiem mu, że jest zwykłym pantoflarzem, który słucha się mamusi jak dwuletnie dziecko. I że będzie mu w życiu beznadziejnie, bo będzie ciągle uzależniony od jej zdania. Tak nie zachowują się mężczyźni, a cioty ostatnie! Poza tym czuję się wartościową dziewczyną, jego poprzednia go zdradzała na prawo i lewo. Ciekawe, czy znajdzie sobie bardziej oddaną i lepszą. Napewno nie w naszym miasteczku. Ale rodzice przeciez tez nie pozwalają mu się wyprowadzić. Heh, to wszystko jest żenujące dla niego!
-
A ja go znam.. i wiem, że podda się woli mamy. Dla świętego spokoju chociażby... eh mam to wszystko gdzieś ;(
-
Mieliśmy plany.. spędzaliśmy ze sobą każdą chwilkę.. byliśmy świetną parą. Nasi rodzice razem pracują, wszyscy się cieszyli. Byliśmy szczęśliwi. Po prostu szczęśliwi...
-
Tak. Tak mi powiedział w dniu, gdy się rozstawaliśmy, że męczy go taka sytuacja. Że nigdy nikt go nie trzymał na smyczy. Że rodzice w dalszym ciągu zabraniają mi do niego przychodzić, a u mnie nie ma "takiego luzu". Jak prowadzić związek nieakceptowany przez jedną ze stron!! To są wszystko jego słowa ;( Rok bycia razem.. dla wymysłu jego mamusi ;( przeciez to chore! Kochać się i nie móc być razem ;( Tego nie przeżyję.
-
"Miłość nie mija lecz wiecznie trwa. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma" To mi kiedyś napisał. Jest kłamcą. Zwykłym kłamcą ;(
-
Ale i tak nie będziemy razem :( Jego rodzice się nie zgodzą, więc on ich posłucha .. znam go.. a na ich decyzję nie mam wpływu :( On ich zawsze słucha. Dlatego teraz się miota, bo mnie kocha, bo chce być ze mną, ale stoi nad nim mama i mówi "wybij to sobie z głowy". Chciał zrezygnować ze studiów. Wszyscy mu to odradzali ale twardo postanowił. Dwa tygodnie temu mówi do mnie : jadę na uczelnie tralala. No i posłuchał mamy, bo ona nad nim cały czas wisiała. Tak będzie i teraz. Czasu potrzebuje chyba po to, żeby o mnie zapomnieć. A cała sytuacja ze stratą zaufania i uczuć przez to, że go uderzyłam jest zmyślona. Bo wstyd mu przyznać, że zdanie rodziców jest ważniejsze od jego miłości. ;(
-
Boże.. co ja mam zrobić?! ;( straciłam Go? Napisać do niego? Spotkać się z nim? Czy nadal milczeć....?
-
Wiesz co? jest mi go zal. On mnie kocha ale widzi ze rodzice nie akceptuja tego zwiazku i on boi sie z nimi walczyc... spotkam sie z nim i ulatwie mu decyzje. Bardzo go kocham i nie chce zeby mial takie dylematy. Po prostu odejde....
-
hm a moze jednak sie z nim spotkac dzisiaj i zapytac jak jego przemyslenia? bo juz nie wiem co myslec..
-
no i co teraz pomysli?=)
-
i.... jak....?
-
On: Dzień dobry :) co tam słychać Agatko? Ja: Dzień dobry :) a dziękuję, wszystko w porządeczku :) On: Widziałem, że szykujesz się do pracy we Wro? Fajnie. Masz dzisiaj trochę czasu? Oddam Ci kase (o pracy wiedział bo widzocznie czytał mojego bloga, pożyczyłam mu dwa tygodnie temu 100zł, miał oddać jak dostanie wypłatę) Ja: Myślę, że to nie jest najlepszy pomysł. Nie spieszy mi się z pieniążkami. Oddasz później :) On: Później możemy się już nie widzieć Ja: Dlaczego? Już postanowiłeś? On: Nie, ale będziesz pracowała we Wro. Może zamieszkasz tam? Nie będzie czasu Ja: Narazie nigdzie nie pracuję. Spokojnie :) On: Ale będziesz. Powodzonka :) Ja: A czy będę to się dopiero okaże :) dziękuję :) On: Oboje wiemy, że masz już pewnie jakieś plany. Co to za praca? Ja: Narazie nic szczególnego nie planuję. Nie ma się co nastawiać. Nie liczę na wiele. On: Będzie dobrze :) fajnie. Cieszę się. Powodzenia. Ja: Dziękuję :) daj znać jak już będziesz wiedział co robić. On: Daj znać jak rozmowa:) Jestem trochę nieszczęśliwa. Co mam rozumieć z tej naszej rozmowy :(? Ja rozumiem tyle, że to chyba już koniec ... ;(
-
napiszę wam tą całą rozmowę przez sms :)
-
Dostałam sms ! "Dzień dobry :-) co tam słychać Agatko?" :) hm.. muszę coś wymyślić, żeby odpisać ..
-
12:08 - mam nadzieję, że to oznacza, że zaczyna tęsknić..
-
_____________ zaglądał 10:33 i 11:02 poza tym cisza
-
bratu. a on zadzwonił do rodziców
-
Dzięki za mądry cytacik :):*
-
Mam nadzieję :) Do zobaczenia :):* miłego dnia!!
-
On pierwszy :) on pierwszy! :)
-
umieściłam na swoim blogu wpis, że jutro mam rozmowę kwalifikacyjną. on wie, że jeżeli dostanę pracę to się wyprowadzę, może to go zmobilizuje do czegoś? czy usunąć?
-
Zaczyna mnie dobijać ta cisza z jego strony :(
-
Cześć :) a rano to ja zawsze mam panikę w głowie :( i za nim tęsknię ;( Dzis spałam długo, ale śnił mi się oni i jego mama :/
-
Kochane panienki ja uciekam spać. Mam nadzieję, że tym razem jakoś uda mi się zasnąć. Dobranoc i do jutra. Trwajmy w postanowieniach :):*