A ja pokochałem tylko jedną dziewczynę ale one nie chce się już przytulać bo powiedziałem jej , że ją kocham i się oświadczyłem.
Od tego momentu praktycznie zerwała ze mną kontakt i praktycznie nie mogę już jej dotknąć nawet, nie mówiąc o przytulaniu.
A tak kochałem ją przytulać i tulić w ramionach kiedy tylko chciała i nawet trochę więcej.
Tak bardzo ją pokochałem, a tu...
Kobiety są dziwne, już nic nie rozumiem.
Oszukujesz, kombinujesz, cwaniakujesz, zdradzasz, mówisz pięknie i nieszczere słówka, nie chcesz się przytulać, skaczesz po różnych innych dziewczynach, a nawet lejesz itp. - kochają Cię na maks choćby we łzach i starają się że aż. Okazują Ci szacunek.
Kochasz tylko ją jedną, jesteś stabilny uczuciowo, kochasz ją przytulać, sprawiać aby było jej dobrze, dbasz o tą jedyną, okazujesz uczucia, starasz się z nią rozmawiać o różnych tematach i problemach, kupujesz jej różne fajne części garderoby, nawet życie byś ze nią oddał itp. - to traktuje Cię jak śmiecia, zabaweczkę, czy kogoś miękkiego i słabego, nie stara się o Ciebie i dla Ciebie praktycznie w ogóle lub sporadycznie, ogólnie ma Cię gdzieś. Zero szacunku wtedy dla Twoich uczuć i Ciebie samego.
Ja już nie wiem czy kobiety są nienormalne ? Czy może w obecnych pokoleniach 20-30 latek to norma.
Może po prostu lubią burzliwe związki i bananowych wyuczonych wyrachowanych kolesi. Bo jak mężczyzna jest poważny i stabilny przy którym mają stabilny nastrój i nie mogą się pokłócić to je nudzi.
Albo jak nie mogą mężczyzny ochrzanić za coś bo wszystko robi praktycznie jak trzeba i zachowuje się jak trzeba (może ma co najwyżej jakieś drobne męskie w końcu odruchy czasem i zachowania) to kobietą jest nudno.
Pokochałem tą jedną jedyną, dla niej wszystko, a ona ma to gdzieś i woli kolesia który ją oszukuje, szpieguje, do którego nie ma zaufania itp.
Już się zgubiłem. Pierdolnę sobie w głowę chyba bo już nie wiem co jest grane.