greta garbo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez greta garbo
-
Florecita, czy tym plamom towarzyszy świąd?
-
Ale niedoczynność tarczycy może być spowodowana róznymi czynnikami, to nie musi być związane z procesem zapalnym. Jako chorobę autoimmunologiczną wymienia sie wśród chorób tarczycy konkretnie tylko Hashimoto (zerknij do tego artykułu z Wikipedii, który linkowałam przed chwilą). Jesli nie masz Hashimoto, to pewnie nie będzie autoagresja :). To byłoby zbyt piękne, gdyby udało się znależć jeden klucz do wszystkich chorób ;)
-
Czy tylko osoby, które mają choroby przewlekłe? Jak juz mówiłam, jestem tylko osoba chorującą na stawy, która przy tym wykryła u siebie opóznione alergie - a nastepnie skojarzyła te alergie z informacją, ze RZS jest przecież choroba autoimmunologiczną, a jeszcze póżniej trafiłam na pare artykułów, takich jak te podane... Nie jestem lekarzem! Ale tak na zdrowy rozum sadzę, ze mozna TERAZ nie mieć choroby przewlekłej, natomiast mieć opóżnioną alergię, która do choroby przewlekłej doprowadzi w przyszłosci. Chodzi oczywiście tylko o te choroby przewlekłe, które medycyna okresla jako autoimmunologiczne, a nie o wszelkie choroby przewlekłe :) U mnie jest tak, ze muszę sie pilnować. Po poczatkowej eliminacji tego, na co miałam alergię, stopniowo to potem wprowadzałami, jesli dalej juz było ok, to jadłam ale nie częsciej niz raz na pare dni (minimum co cztery). Zdarzało się, ze zbyt często spożywałam coś zupełnie innego, niz wykazał test jako alergiczne (bo eliminując jedno, automatycznie zwiększa się częstotliwość drugiego - coś trzeba przeciez jeść, prawda?) i po pewnym czasie byłam posiadaczka nowej alergii. Być moze - to są spekulacje - uczulałam się tak łatwo przez uszkodzona śluzówkę jelita (te moje bakterie i grzyby...), jest taka teoria, która nietolerancje wywodzi od niepożądanych "lokatorów" w układzie pokarmowym... Wtedy one pośrednio mogłyby powodować problemy np. z tarczycą (bezpośrednim sprawcą nadal pozostaje alergia)... Tarczycę próbuje się leczyć, ale lekarze raczej nie zadają sobie pytania co spowodowało atak organizmu na własne organy, czyli autoagresję, choć wiedzą, ze właśnie z autoagresja mają do czynienia... http://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_autoimmunologiczna
-
Jeszcze raz: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektyny
-
Tu tez jest ciekawy artykuł - choć sama postać p. Słoneckiego i że tak powiem "całokształt" jego pogladów jest dla mnie dość dyskusyjny - ale kazdy artykuł jakos poszerza pole widzenia :)
-
Krótko mówiąc: nie mogę Ci powiedzieć, czego masz unikac, bo nie wiem, co konkretnie powoduje u Ciebie nieprawidłowa odpowiedz immunologiczną. Musisz sama tego poszukać... A zboża i mleko to typuję ze względów hmmmm... statystycznych. Jest spore prawdopodobieństwo, ze "winowajcę" znajdziesz wsród nich :)
-
Generalnie chodzi o tzw. OPÓŹNIONĄ alergię pokarmową. Ta alergia może być na różne rzeczy - np. ja miałam na kukurydzę, ryż, ale i na ...marchew, czekoladę i parę innych rzeczy. Różne osoby mogą reagować alergicznie na różne pokarmy. I ta alergia pokarmowa może zdaniem niektórych URUCHOMIĆ procesy autoimmunologiczne, a więc np. reumatoidalne zapalenie stawów, Hushimoto, procesy zapalne w nerkach itp, choroby OFICJALNIE dzisiaj uznane za choroby z autoagresji (czyli autoimmunologiczne). Autoagresję mogą powodować przede wszystkim lektyny, obecne zwłaszcza w zbożach - i to zboza są NAJBARDZIEJ podejrzane. Gluten jest też rodzajem lektyny. Ale moze wystąpić tez nietolerancja kazeiny - białka mleka krowiego. Nasza dieta opiera sie w dużym stopniu na zbożach i na mleku, a choroby z autoagresji też maja "epidemię" w naszej cywilizacji - to wszystko (jak dla mnie) układa się w jakąś całość... Z rozpoznawaniem nietolerancji jest tak, ze albo robi sie testy (Food Detective), albo próbuje się eliminować próbnie różne pokarmy i sprawdza się, jak to wpływa na dolegliwości. Pierwszy sposób jest szybszy, od razu wiemy, czego sie wystrzegac. Sposób drugi zabiera masę czasu, jemy tyle różnych rzeczy, trudno wytypować, co konkretnie nam szkodzi (zwłaszcza, ze ta szkoda nie jest spektakularna, bo nie puchniemy, jak przy "normalnej" alergii, tylko skutki są odwleczone w czasie, czasem do kilku dni!!! a poza tym łatwo je "zwalić" na inne przyczyny). Przy tym drugim, chałupniczym sposobie eliminacji to najlepiej zacząć od zbóż i od mleka (bo ich nietolerancje występują statystycznie najczęściej) Odstawić na czas, na jaki poleca się odstawienie glutenu (nie pamiętam, trzeba by było poszukać w necie) i jeśli się po tym czasie poprawi, można wprowadzać po jednym zbożu do diety i tak co dwa, trzy tygodnie, jak zacznie sie znów pogarszac po którymś, to "mamy" winowajcę. Nie jestem specjalistką od diet, ani od alergii - po prostu chciałam zasugerować, by przyjrzeć się bliżej tej informacji, która przeciez podaje medycyna akademicka, że jest to choroba autoimmunologiczna, i aby pójść po prostu tym tropem... W necie sa materiały na temat opóżnionej alergii pokarmowej, problem moze zreszta dotyczyć praktycznie kazdego pokarmu, nie tylko zbóz i mleka (są alergie na ryby, białko jaja kurzego, a lektyny to także orzechy i rośliny strączkowe, często alergie opóżnioną wywołuje soja )Ważne: opóżniona alergia pokarmowa to jest inny "szlak" odpowiedzi immunologicznej, niż "zwykła" alergia, ta zwykła czasem zagraża życiu, a ta opóżniona cicho i przez całe lata podgryza nam zdrowie. Najlepiej poszperajcie trochę w necie za materiałami na temat nietolerancji glutenu i opóznionej alergii pokarmowej...
-
O szkodliwości pszenicy - jest tez wątek "alergiczny": http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/
-
Żeby było jasne - nie jestem jedną z tych nawiedzonych osób, które uważają, ze jakaś "cudowna" dieta leczy np. nowotwory, nie uznaję homeopatii, bioenergoterapii, akupunktury, biorezonansu i innych tego typu praktyk... Ale jednak o diecie wspomnę :). Otóż spróbujcie (jeśli chodzi o Hashimoto) pójść tropem, który podpowiada medycyna normalna, konwencjonalna: autoagresja. Hashimoto należy do chorób autoimmunologicznych, podobnie jak reumatoidalne zapalenie stawów. Myślę, ze początkiem procesów autoimmunologicznych może być swego rodzaju alergia przede wszystkim na zboża. To coś podobnego do nietolerancji glutenu, który u wielu osób "cichcem" wywołuje spustoszenie w organizmie. Gluten należy bodajze do lektyn, lektyny zawierają zboża, wszelkie ziarna, a więc i strączkowe ( w tym fasola, soja) oraz orzechy. Moze sie okazać, że po odstawieniu zbóż unormuje sie praca tarczycy. Mozna też zrobić test na opóżnioną alergię pokarmową Food Detective, jednak jest on bardzo drogi, kilka lat temu płaciłam ok. 400 zł. Ja sama nie mam problemów z tarczycą, mam natomiast ze stawami, u mnie jest ewidentny związek z opózniona alergią pokarmową, a ta z kolei łączy sie z obecnościa nadmiernie rozwiniętej flory bakteryjnej i grzybów candida w jelitach. Jedno napedza drugie, bakterie spowodowały alergie, alergie utrudniaja pozbycie sie bakterii... Trafiłam kiedyś na ciekawy artykuł o lektynach, ale gdzieś mi się zawieruszył, jak znajde , to wkleję tutaj. Pozdrawiam
-
WERONIKA POTRZEBUJE POMOCY - AUTYZM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
greta garbo odpisał Oliwka2009 na temat w Dyskusja ogólna
@Lenusia Mówię o Pracowni Bakteriologii Ogólnej, ul. Śniadeckich 6. Jeśli chodzi o alergie to jest też coś takiego, jak opóżniona alergia pokarmowa, rodzaj pokarmowej nietolerancji o podłożu alergicznym. Objawy pojawiają się z opóżnieniem, niekiedy dopiero w kilka dni po zjedzeniu alergenu, nie są zbyt gwałtowne i nigdy nie zagrazaja życiu, ale niestety wpływaja na jakość życia... Takie opóznione alergie wywołują stany zapalne w śluzówce jelita, upośledzaja wchłanianie, a czasem jedynym objawem zewnętrznym mogą być nocny swiąd skóry, nadpotliwość, bóle stawów- co w sumie dość łatwo przeoczyć. Standardowe badanie tego rodzaju alergii nie wykryje, bo ten typ alergii uruchamia inne przeciwciała. Są natomiast takie testy Food Detective, które mozna zrobić w domu samodzielnie, albo przez przeszkoloną osobę, ale są dosyć drogie (ok. 400 zł.) -
WERONIKA POTRZEBUJE POMOCY - AUTYZM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
greta garbo odpisał Oliwka2009 na temat w Dyskusja ogólna
Chciałam wtrącić się w związku z testami na obecność candidy. Otóż nieprawda, ze polskie laboratoria nie sa w stanie jej wykryć. Lenko, jesteś chyba z Krakowa (?), laboratorium Szpitala Uniwersyteckiego w tym mieście trafnie diagnozuje candidę, wiem to z własnego doświadczenia. W wynikach podają jej ilość (wzrost moze być od miernego - czyli w granicach normy - aż do bardzo obfitego), robiłam takie badania kilkakrotnie w ciągu ostatnich lat i wyniki korelowały z leczeniem i stopniem nasilenia dolegliwości (np. przed podjęciem leczenia wzrost był b. obfity, w trakcie - obfity, po kuracji - mierny). Poza tym laboratorium sprawdza lekooporność candidy, więc lekarz ma ułatwione zadanie w sp;rawie dobrania najskuteczniejszego leku. -
Masz rację, nie otwiera się, bo dzięki Bogu jest już nieaktualny. Zapomniałam wykasować tę stopkę (chodziło o ratowanie życia wspaniałego, młodego człowieka, który już jest dzięki Bogu po operacji, a ja wciąż z tą stopką... Zaraz ją usunę, zeby nie zapeszyć :) )
-
@Jagagaga Ależ skad. Koniecznie musimy też nawrócić na wegetarianizm nasze psy i koty - to niedopuszczalne, aby zjadały one takie słodkie, niewinne kurczaczki, skoro można odżywiać się kiełkami zbóż...
-
Tym zachowaniem kotka chce moze coś zasygnalizować... Chyba nie znakuje terenu, skoro jest wykastrowana... Może obecność drugiego kota jest dla niej niepożądana i chce go "zniechęcić"... A moze po prostu bardzo przyjemnie jej się tam sika - mięciutko i w ogóle :)). Ja spróbowałabym zasięgnąć rady zwierzęcego psychologa, kiedyś prosiłam o pomoc takowego psychologa z Krakowa, nr telefonu dostałam od pani prowadzącej program o zwierzakach w telewizji lokalnej... Moze takim telefonem dysponują "Animalsi" - kontakt z psychologiem byłby bardzo wskazany... Natomiast tak "na zaraz" to warto byłoby przenieść legowisko w inne miejsce, moze w innym otoczeniu kotka przestanie go identyfikowac jako coś, co trzeba obsikać? I moze warto byłoby poświęcić jej jeszcze więcej czasu, niz do tej pory... W jakiś sposób czuje się obecnościa drugiego kota chyba zagrozona...Jedno jest pewne - tego typu zachowań nie można odbierać jako zwykłej złośliwości zwierzaka, jest ono jakoś tam biologicznie uwarunkowane... Pozdrawiam.
-
Sponsor chyba zbankrutuje. Zdaje się, ze odzew przewyższył oczekiwania... Np. z Kalisza mieli chyba wystawić tylko 5 psów do rankingu, a popatrzcie, ile ich juz jest....
-
Dobra, wiem już że to nie było na serio. Tylko po kiego czorta niepotrzebnie mnie denerwujesz, kobieto ?!!!! Przed chwilą widziałam to: http://allegro.pl/jasiek-szczescie-w-nieszczesciu-pomoz-i1352560304.html więc sama rozumiesz...
-
Polecam Waszej uwadze ten wątek http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4670529 Cytuję post: Pomóż psom z Poznańskiego schroniska Zasady są proste - wchodzisz na http://szerlok.pl/nakarm_psa/ i wybierasz jednego z psiaków. Na stronie jego ogłoszenia klikasz w przycisk - codziennie możesz wybrać jednego psa, choć nie musi to być zawsze ten sam. Wróć kolejnego dnia i znowu kliknij - kiedy wirtualna kość się zapełni i dojdzie do 100%, Szerlok wyśle psu do schroniska wielką paczkę z karmą Pamiętaj! Klikaj codziennie i zapraszaj znajomych! Bezdomne psy czekają na naszą pomoc a ze znajomymi zdziałamy więcej. Wklejaj link gdzie się da, zamieść informację na Facebooku i innych serwisach, w statusie GG i Skype'a. Jeśli chcesz jeszcze bardziej pomóc - skontaktuj się ze schroniskiem - możesz zwierzaka adoptować i dać mu dom na święta. Zaproś wszystkich znajomych na to wydarzenie! Razem zdziałamy więcej KLIKAJCIE I PRZESYŁAJCIE DALEJ!
-
Klik dla Pika
-
Przeczytałam artykuł o przegięciach fundacji "Pozwólmy im żyć"... Co za hucpa...
-
>do miłośników To rzeczywiście masz problem. Współczuję...Dziecka oczywiście nie można narażać na kontakt. A kotką nie zaopiekowałby się ktoś z rodziny (oczywiście nie mówię o współmieszkańcach) lub przyjaciół, ktoś kogo ona zna? Mogłabyś kocinę odwiedzać czasami, nie byłaby to taka radykalna zmiana dla zwierzaka. Mogłabyś zadeklarować się, że będziesz finansowac karmę i wizyty u weta. Dla kotki w tym wieku reszta życia z dala od pańci to będzie już tylko czekanie na nią... Ale pewnie analizowałaś już wszystkie możliwości...
-
>moja kicia Tu są infrormacje o krwiomoczu - co moze być przyczyną (u ludzi, ale w końcu kot to też ssak) http://www.po40.pl/krwiomocz.html
-
>ad va Kocurki kastruje się w wieku 7-9 miesięcy, kiedy układ moczowo-płciowy jest w pełni wykształcony. Jeśli zrobi się to za wcześnie, kot może mieć problemy z drogami moczowymi. Jeden z moich kocurów przed osiągnięciem odpowiedniego do kastracji wieku ( zaczęło go już "nosić") dostał jakiś zastrzyk na wyciszenie hormonów i na tym zastrzyku spokojnie doczekaliśmy do czasu kastracji.
-
Mały kotek, jeśli chcesz aby wyrósł na zrównoważone, spokojne, ufne zwierzę, potrzebuje przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Musi czuć się niezagrożony, trzeba jak najwięcej z nim przebywać, przytulać go, bo w normalnych warunkach jego kocia matka zapewniłaby mu poczucie bezpieczeństwa i porcję czułości. Jeśli będzie czuł się zagrożony, odepchnięty, to stanie się nieobliczlny, będzie np. problem z jego higieną (załatwianie się poza kuwetą) - i absolutnie nie będzie to jego winą. Na początku chwal go za każdym razem, kiedy korzysta z kuwety, żeby zrozumiał, ze tego właśnie od niego oczekujesz. Jeśli zdarzy mu się przy tobie "wypadek" poza kuwetą, nie należy go straszyć ani broń boże bić, lecz delikatnie skarcić, włożyć do kuwety i tam pogłaskać. Kuweta musi być regularnie czyszczona...
-
grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku
greta garbo odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Catchy Masowa utrata włosów może być efektem dużego osłabienia organizmu. Byłaś z tym u lekarza? Powinien zlecić Ci badania: morfologię, OB, tarczycę; musisz organizm wzmocnić witaminami, mikro- i makroelementami (wiem co mówię, też przeszłam gehennę z włosami). Wizytę u dermatologa oczywiście zaliczyłaś? Możesz mieć również problem z hormonami płciowymi (estrogen i progesteron). Najpierw trzeba wyeliminować powody najbardziej oczywiste - grzybica jest oczywiście mozliwą przyczyną, ale jako następna w kolejce. -
grzybica układu pokarmowego - dostawkaDostaregoTopiku
greta garbo odpisał na temat w Zdrowie i uroda
Bakterie beztlenowe (gnilne) uwielbiają środowisko zasadowe - aby nie dochodziło do procesów gnilnych musi być wytworzone środowisko kwaśne: http://www.preparatziolowy.pl/choroby-przewodu-pokarmowego/ Na tym właśnie polega rola pałeczek kwasu mlekowego - na wytwarzaniu środowiska zakwaszonego, którego nie lubią chorobotwórcze bakterie gnilne oraz na produkowaniu cząsteczek nadtlenku wodoru.