ewunia33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ewunia33
-
Kinga odezwij się do mnie, wysłałam do Ciebie maila. Niemniej jednak mocno trzymam kciuki za pozytywne leczenie.
-
dla wszystkich już małobiuściastych oraz jeszcze wielkobiuściastych chciałam życzyć ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT.
-
do kinga007 nie odzywasz się, daj znać czy wiesz coś nowego w sprawie gdańska.
-
Dziewczyny, które miałyście nie dawno operacje. Napiszcie, jaką metodą miałyscie robione pomniejszenie. Miałyście przeszczep brodawki czy na szypule? Już dawno temat nie był poruszany, a małobiuściastych na forum przybyło sporo.
-
Zuzuzanna Zaświadczenia miałam od ortopedów, jeden napisał mi coś w rodzaju, że u pacjentki zdiagnozowano zwyrodnienie w . wskazanie medyczne- redukcja piersi, Drugi (bardzo niemiły pan) nie chciał mi wystawić zaświadczenia ze wskazaniem do operacji to kazałam mu napisać zaświadczenie o moich schorzeniach. I takie musiał. Mimimimimimimimi zwyrodnienie w odcinku lędźwiowym nie jest od biustu, nie ta część. To zła postawa stojąca, siedząca lub urazy związane ze złym podnoszeniem przedmiotów. Niemniej jednak to co ortopeda czy neurolog wpisze w zaświadczenie to już inna bajka. Hexe asuu idąc gdziekolwiek na nfz musisz mieć dowód ubezpieczenia, teraz lekarze zamiast dziń dobry od progu wyciągają rękę po rmua.
-
No dobra, od początku. skierowanie trzeba mieć do poradni chirurgii plastycznej z rozpoznaniem gigantomastia. Może je wystawić lekarz rodzinny lub ortopeda lub neurolog. ja miałam od rodzinnego. Następnie ortopeda musi wystawić zaświadczenie o wskazaniu do redukcji piersi ze względów medycznych, może być to również neurolog. Prywatnie lub na nfz, nie ma znaczenia. Dobrze mieć usg, ze wskazaniem rodzaju tkanki i jeśli radiolog umie to może zmierzyć wielkość piersi - to ta sama metoda co mierzenie dziecka. Następnie dzwonimy lub udajemy się do rejestracji poradni chirurgii plastycznej przy szpitalu, w którym wykonują taki zabieg na nfz. Umawiamy się na kwalifikację. Na takiej kwalifikacji lekarz nas obmaca, popatrzy we wszystkie dokumenty, pozadaje pytania i zakwalifikuje lub nie. No i czekanko. W jednych szpitalach dłużej, w innych krócej. Jeśli chodzi o moje rozmiary to jest brytyjskie 70(75)j-jj czyli jakieś polskie 70(75) m-n. Do tego jestem mała i to strasznie komicznie wygląda. Nie są gigantyczne, ale wpadają w wymiary gigantomastii. Niemniej jednak, z tego co tu czytałam, i mniejsze rozmiary się kwalifikowały.
-
NatalLodz Gigantomastia, makromastia (patologicznie duże piersi): Makromastia: 1000 - 1500 ml Gigantomastia: ponad 1500 ml oczywiście jedna pierś. Moja pani doktor po pierwszej mojej wizycie z takim problemem się przygotowała (co bardzo rzadko się zdarza) i wiedziała już jakimi technikami mierzy się piersi. Nie mniej jednak mnie nie mierzyła, bo na pierwszy rzut oka widać zawartość stanika. :) jak masz spoko lekarza to niech ci wpisze takie rozpoznanie, a i tak lekarz kwalifikujący do operacji ma decydujące zdanie. Szkoda tylko, że nasi niedouczeni często lekarze, zamiast nam pomagać, to się wyśmiewają. Ja mam zawsze odpowiedź - skoro nfz to refunduje, to musi być to prawdziwa patologia i jeśli jakiemuś lekarzykowi taki biust się podoba to jest już jego problem psychiczny - po prostu zboczenie. Dziewczyny, jeśli nie macie kasy, warto podreptać po kilku lekarzach, są normalni, którzy wystawią takie zaświadczenie. Trzeba tylko cierpliwości.
-
NatalLodz Gigantomastia, makromastia (patologicznie duże piersi): Makromastia: 1000 - 1500 ml Gigantomastia: ponad 1500 ml oczywiście jedna pierś. Moja pani doktor po pierwszej mojej wizycie z takim problemem się przygotowała (co bardzo rzadko się zdarza) i wiedziała już jakimi technikami mierzy się piersi. Nie mniej jednak mnie nie mierzyła, bo na pierwszy rzut oka widać zawartość stanika. :) jak masz spoko lekarza to niech ci wpisze takie rozpoznanie, a i tak lekarz kwalifikujący do operacji ma decydujące zdanie. Szkoda tylko, że nasi niedouczeni często lekarze, zamiast nam pomagać, to się wyśmiewają. Ja mam zawsze odpowiedź - skoro nfz to refunduje, to musi być to prawdziwa patologia i jeśli jakiemuś lekarzykowi taki biust się podoba to jest już jego problem psychiczny - po prostu zboczenie. Dziewczyny, jeśli nie macie kasy, warto podreptać po kilku lekarzach, są normalni, którzy wystawią takie zaświadczenie. Trzeba tylko cierpliwości.
-
Mloda.. ja też, ja też chcę zdjęcia. Wysłałam już maila do Ciebie,ale poniżej na wszelki wypadek podaję. pozdrawiam
-
młoda cycata - trzymam kciuki bardzo.... mocno. Koniecznie daj znać jak już dotrzesz do domku. Jak juz dzasz radę zdaj relację z operacji i pobytu. NFZ-tówki czekają z niecierpliwością na każdą informację jak to traktują w szpitalu. W prywatnych klinikach jest super, to wszystkie wiemy, tym bardziej relacje są bardzo cenne. Buziaki, trzymaj się cieplutko.
-
Kinga, mam info z pierwszej linii. W 2011 juz nie wykonają żadnego zabiegu zmniejszenia, nowy limit NFZ dopiero w 2012. Mam nadzieję, że nie zlikwidują refundacji na te nasze cycki.
-
kinga007 załamałam się po dzisiejszym telefonie, rzeczywiście robią dopiero 2008 rok. Czas oczekiwania dla zapisanych w 2010 roku to około 3 lat. Pani, z która rozmawiałam, w trakcie naszej rozmowy dopytywała się o szczegóły jakiegoś doktora. No nic, dobra i taka wiadomość. Bo takie czekanie z dnia na dzień jest chyba gorsze. ja juz jestem można powiedzieć na półmetku.
-
Kinga007 Nie załamuj mnie! 1,5 roku temu jak ja się kwalifikowałam to też robili 2008. Jaja jakieś sobie robią...???? to nie dwa, a cztery lata czekania przed nami... A myślałam, że przede mną są juz tylko miesiące, a nie lata... buuuu
-
ika 40J 3miasto jak to teraz wygląda, też dostałaś numerek w kolejce? dalej dają nadzieję, że za dwa lata? nie mówili jaki rok teraz "robią"? napisz więcej szczegółów. Kinga 007 - masz jakieś nowe wieści?
-
Jeśli chodzi i karmienie piersią, to ja też coś od siebie dopiszę. Ja karmiłam tymi moimi wielkimi cycolami moją małą 9 miesięcy. Nie było żadnych wielkich boleści. Pokarmu maiałam tyle co każda normalna matka polka. Nie dałam się jednak zwariować i nie poddałam się terrorowi laktacyjnemu, a na docinki pielęgniarek, żebym dziecka nie zadusiła nie zważałam wcale. Doceniłam po kilku dniach komfort duzego, mało jędrnego biustu. Kiedy dziewczyny z jędrnymi sterczącymi okrągłymi cyckami w momencie kiedy się o milimetr przesunęły wyrywały cycka z "mięsem" z buźki dziecka, a ja mogłam się do woli kręcić a cycek na swoim miejscu leżał. Grunt, to się nie przejmować. Jak będziecie mogły karmić, to polecam. Nie ma wygodniejszej metody. A jak nie to mleczka są teraz super. Jeśli chodzi o staniki to karmników nie polecam. Tak na dobrą sprawę dużobiuściaste nie potrzebują karmników - zawsze jest co wyciągnąć ze stanika :))) Jak co to zrobi sobie przeróbkę - link do strony z instrukcją podała wcześniej bestbra. jakby co to służę radą laktacyjną - prawdziwa skarbnica wiedzy ze mnie.... jak cycem większym od dziecka krzywdy mu nie zrobić ;) a i różne sztuczki na zwiększenie laktacji i wszelkie boleści mi też znajome są. na maila smiało można, zawsze odpiszę
-
Kinga 007 Nie dzwonię za często, ale ostatnio się zebrałam i pogadałam sobie chwilkę dłuższą z jakąś tam panią. Nic innego mi nie powiedziała, co ta pani jak dzwoniłam na początku roku upewnić się czy nie zlikwidowali dofinansowania na takie operacje. Fakt, ze jest to klinika uniwersytecka i oni żądzą się trochę innymi prawami niż zwykłe szpitale, ale na logikę to maja rację. No nic, czekać trzeba. Mam nadzieję, że pewnego pięknego dnia to ja będę dobrym przypadkiem do przerobienia.
-
Do dziewczyn zakwalifikowanych w Gdańsku. Wiecie juz cos konkretniejszego, któraś próbowała w innej klinice? Ja nic nowego nie usłyszałam, oprócz tego, ze numeracja swoim torem idzie ,a dr wybiera przypadki "kliniczne" wg swojego uznania. No i, ze długa kolejka jeszcze przede mną. A to juz rok mija a ja ... bym powiedziała niczyja... Nie bardzo mam teraz czas i możliwości, zęby jeździć po innych klinikach. Chyba, ze bym miała pewność, że gdzieś będzie zdecydowanie wcześniej.
-
Mąż sie chyba ze mną rozwiedzie. Już prawie rok, a ja tylko o tych cyckach.... ;) Dziewczyny w sumie to powinnyśmy się cieszyć, że kasy na te nasze cycki nie obcieli. Niemniej jednak ja bedę do nich tam dzwonić i męczyć, żeby mi coś konkretniejszego powiedzieli. Wy tez podzwońcie, a pewnie każda z nas coś tam od nich wyciągnie. Jak złożymy to do kupy to może jakiś konkret nam wyjdzie. Martenka, ty jesteś chyba na miejscu, może dowiesz się coś więcej, jakoś się odwdzięczymy!
-
No właśnie o to chodzi, ze teraz nie da się w kilka kolejek na raz ustawić. Jest rejestr pesel i jak się zapiszesz do nowej kolejki to automatem ze starej cie wykreslają, nawet nie musisz tego zgłaszać. Tak jest dla wszystkich palnowanych długoterminowych kolejkowiczów. Ja wszystkie dokumenty zabrałam do domu, nie maja prawa zatrzymywać wyników w dokumentacji. Zrobili tylko notatki w ten swój zeszycik.
-
Martenka 87 Będziesz zbierac nowe kwity? Ja myslałam, że może się przejadę z tą dokumentacją co mam. Jak mam znów zaliczać tych wszystkich lekarzy to chyba sobie daruje i poczekam. Do Warszawy mam daleko, już rok tu czekam to jak mam wypisywać się z kolejki i znów niewiadomo czy nie kolejne 1,5 roku czekać w Warszawie to chyba się mi to mało opłaca. Z tego co pamiętam, to w Warszawie nie czekało się tak długo, jakieś 3-4 miesiące. Chyba za dużo się rozpisujemy na tym forum i dziewczyny szturmują kliniki ;) Sama nie nie wiem co mam robić. A już było tak dobrze... Agania85 liczę na więcej informacji od Ciebie. Może mogłabym na maila do Ciebie napisać? Mój ewabocher@o2.pl Jak nie chcesz podawać na forum swojego to puść się na mój.
-
Kinga007, adres mam ten sam. ewabocher@o2.pl Ty też masz gdańską klinikę? Chyba powinnam robić notatki, kto, gdzie i jak, już się zaczęłam gubić, a wertować forum nie mam czasu. Sen z powiek mi spędza ta rozmowa z pania z kliniki. Nie to, że graniczy z cudem dodzwonienie się tam, to jeszcze taki tekst... Blizej wiosny to się chyba tam wybiorę na spytki-wypytki. Jak macie jakieś inne info to koniecznie dawać.
-
Dziewczyny, ja chyba jakąś deprechę zaliczę. Dzwoniłam dziś do mojej kliniki zeby się wywiedzieć co i jak. I co się dowiedziałam, ze nie idą według kolejki tylko doktorzy sobie wyberaja przypadki, które chcą robić. Nic dziwnego, że ze zmniejszenia piersi zrobiła się już 3-letnia kolejka. Martenka coś wspominała, ze dopiero 2008 robią. Nie wiem czy gdzieś się przenieść? Jeśli ktoś coś wie, ajk wygląda gdzie indziej niż w Gdańsku proszę o informację. Agania, daj znać jak tam u ciebie!
-
Agania85 proszę napisz kochana ile czsu od kwalifikacji oczekiwałaś na zabieg? Ja się zakwalifikowałam w Gdańsku, ale tam jest taki długi okres oczekiwania... już się załamałam jak dowiedziałam się, że im to wolniej idzie niż zapowiadali. W sumie to i do gdańska i do Szczecina mam taka sama drogę... ja trzymam kciuki i koniecznie zrelacjonuj nam co i jak. buziaki
-
Martenka87 Mam pytanko, czy o tym, ze operują w Gdańsku dopiero 2008 rok, dowiadywałaś się już w tym roku? Jejku jakiś zastój mieli? Dobrze, że w ogóle robią. Maiłam do nich dzwonić się zapytać, ale jakoś stchórzyłam. Bałam sie,że mi powiedzą, że nic z tego.
-
Passi Nie załamuj mnie. Też muszę do swojej kliniki zadzwonić, ale mam takiego stresa, że chyba jeszcze trochę się nacieszę zanim się dowiem, że może nic z tego. Ale z tego co pamiętam we Wrocławiu to już jakiś czas temu wstrzymali te zabiegi...? U mnie nie robili na taka skalę jak we \wrocku więc mam nadzieję, że szpital uniwersytecki nie zrezygnuje z tych operacji. Kamapka, nie odzywasz się, co tam u ciebie??? daj znać!!!