czarna*490
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarna*490
-
Strzyga ja pitolę Ty to agentka jestes;) Ja jak jestem na zwolnieniu to jakoś mnei sumienie gryzie, a żeby jeszcze coś na nim kreslić, zmieniac... nie, to nie dla mnie:) Namea heh, cięzko wspominac tych 15 kg wiecej:o
-
Hello:) Onfim jedno zero a jaka różnica;) Elfik tulę, tule i energii posyłam:) Namea pieszczot:D Co do diet. Ja schudłam około 15 kg tylko w długim czasie i teraz pomimo wpierdzielania utrzymuję swoja nową wagę:) A jaka dieta? Jadłam mało ale często i najpóźniej do 18. Przy żadnej diecie ani nie wytrzymałam długo ani nie widziłam efektów. Fakt, długo trwało moje chudnięcie, ale po takim czasie stwierdzam, ze lepiej dłużej się pomeczyć, zmienić zwyczaje żywieniowe, ale skuteczniej później utrzymać sylwetkę:) Dzisija spóźnłam sie do pracy bo j*e tramwaje nie przyjeżdżały I do tego jeszcze zmarzłam, aaaa Lecę po kawę bo nie moge się do pracy zebrac:o
-
Powodzenia;)
-
Hej hej:) Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa, chyba pomogły bo lepiej się miewam:) Strzyga Gratulacje, teraz nalezy Ci się mega odpoczynek;) Ita oj, kazda baba ma takie chwile, ze czepia sie wszystkich i wszystkiego (oczywiście w granicach rozsądku;) ) wiec się nie martw:) Reewelka a mi się bardziej w tym kolorze podobasz rudzielcu:) Onfim 100 kilosów dojeżdżasz do pracy?! Matko:o ja to jednak wygodna jestem bo nie wyobrazam sobie taki kawał zapitalac do pracy:o
-
Hej dziewczynki:) Zajrzałam by się z Wami przywitać zebyście nie pomyśłały, że Was porzuciłam;) Ostatnio trochę, a może nawet bardzo, pochrzaniło mi się w zyciu i jakos nie mam siły na rozmowy. Ściskam Was cieplutko Strzyga kurcze, ale Ty sie zmieniłas na pozytywnie! Zupełnie inna i super atrakcyjna babka z Ciebie:)
-
Madziczek nie miałam zamiaru ani raczej nie wyszło tak, jakbym cie krytykowała albo coś Ci zarzucala. Jeżeli tak to odebrałaś, to trudno, nic na to nie poradzę, jak widac każdy odbiera na swój sposób, jak chociażby Elfik, która własciwie zrozumiała moja wypowiedz. Napisałam tez, że ciesze się, ze jestes zadowolona ze swojego wyboru i tylko zadałam pytanie na jakiej podstawie go podjęłaś. Odnośnie dziecka to też Cię nie krytykowałam tylko tak jak każdy ma prawo do wypowiadania swoich poglądów tak i ja z tego prawa skorzystałam i najzwyczajniej w świecie wypowiedziałam się na temat, który, swiadomie badz nie, zapodałas. Chyba o tym w tym kafe chodzi? Jak nie, pomyliłam się, przepraszam. Mika moja mama ma 49 lat i ja świetnie sie z nia rozumiem. Jak z nikim innym! Rozmawiamy o wszystkich, dosłownie, tematach, problemach, radościach. Zarówno ja jak i ona, Uwazam więc, ze tu nie o wiek urodznia chodzi, ale o sposób wychowania i od charakteru. Onfim nie rozumiem Cię:P Miłego i słonecznego dnia dziewczyny życze:)
-
Reewelka za rybkę kieszonki z ciasta francuskiego z kurczaczkiem bedą:D Ita jedna z moim najbliższych przyjaciółek, a mam ich 2, wyjechała po studiach za granice do męża i siedzi juz tam 4 lata. Wiedzie jej się tam finasowo, siedzi w domu, mąż pracuje a ona dzieci rodzi. Ma dobre wykształcenie a poswięca się jemu. I smie krytykowac to jak ja żyję, jak sobie to zycie układam i jak postepuję. Powiedziała bym jej pare słów, ale wolę milczeć i się nie ośmieszać tak jak ona. Przykre słowa czasami do mnie pisze, jak już pisze (choć ja za często tez sie nie odzywam), ale przemilczam to i żyję sobie dalej. Póki co za plecami moimi nie działa, nic mi złego poza gadkami umoralniającymi nie robi więc jest ok. Widocznie Ci co za granicę wyjeżdżają tak maja;)
-
Dzień dobry Słoneczka Namea nie wiedziałam, ale jak widać Reewelka jest dobrym komunikatorem;) Więc Kochana wszystkiego najlepszego, niech Ci się spełni wszystko o czym marzysz, dobre chwile niech długo trwają a te złe jak najszybciej mijaja:) a do tego MEGA PIESZCOT w czerwonej kokardzie:D Elfik nie no chyba jeszcze pracoholizmem tego nazwac nie mozna i oby nie było takiej potrzeby:) Ważne, że masz dobra pracę a chodzenie do niej sprawia Ci przyjemność. Najwazniejsze abyś czuła się spełniona w tym co robisz:) Ja niestety rzadko cieszę sie, ze idę gdzie ide:o Madziczek czy dobrze rozumiem, ze to małżeństwo z rozsądku? Bo argumenty, które przytaczasz dlaczego wyszłaś zamąż skłaniają mnie ku temu osądowi... Ja nie uwazam, ze dziecko po 30tce to zdecydowanie za późno, ba, uwazam wręcz, ze to bardzo dobry wiek. Ja mam 27 lat i wcale nie uważam, że już "na dniach" powinnam myśleć o dziecku. A wiem, ze wokól mnie większość widzi we mnie dojną krowe! Jak będe pewna siebie, jak będe wiedziała, ze moge zapewnić dziecku kochającą rodzinę i spokojne zycie wówczas się na nie zdecyduję. I nie bedę patrzyła czy mam 28 czy 30 parę lat... Ita a co Ci ta przyjaciółka zrobiła, ze tak ja osądzasz? Dla każdej po u na miły dzień:)
-
Ita no plany sa i może kiedyś będą zrealizowane. Wiesz, ciężko cokolwiek o Nas napisać ... Póki co nie chce wnikac w szczegóły mojego związku, Czas pokaże, co się z nim i nami stanie... A co do mojej przyjaciółki. Nadal mieszkamy razem, nasze relacje się zmieniły, tzn. powrócły takie, jak sprzed mojego związku więc jest cudownie. Przezyłyśmy ciężie chwile, porozmawiałyśmy i teraz moge sie tylko cieszyć ta przyjaźnią:) Przykro mi z Twojego powodu bo wiem jak bolesne sa utraty przyjaźni. Trzeba wyciągac jednak pozytywy z zaisniałej sytuacji i cieszyć sie, ze skończyło się coś, co okazało isę fałszywe:)
-
Reewelka adres znasz:D:D:D
-
Reewelka wiesz, te żołądki to tak nie bardzo:o Ale zupka serowa, mniam:D
-
Ja tam bym coś zjadła zamiast wypiła:o Głodna jestem, za mało wzięłam sobie do pracy:o Nie lubię być przed okresem!!! Reszta pewnie zapracowana, jak to w poniedziałek.
-
Dzień doberek dziewczynki Jaaaak fajnie,że nas tyle:D Namea Noooo, tych pieszczotów mi brakowało, no!!! :D:D:D Constans to fajna sprawa, myślisz? No coż, ja uwazam trochę inaczej niestety... Ty nadal w tym Dubaju? Dziewczę drogie wracaj do nas, z Polakami tez da się żyć;) Ale masz rację, jak Ci tam dobrze, to niech Ci isę jeszcze lepiej układa! Strzyga Madziczek Gratuluję dziewczyny!!! Kurcze nie gadałyśmy parę miesięcy a tu aż dwie mężatki sie pojawiły!! Jak to szybko i strasznie czas się zmienia! Elfik Twój entuzjazm do pracy jest wprost nie do uwierzenia! Żadko spotyka się ludzi, którzy az tak zachwycają się i firmą i szefem! Ita No jakoś tam jest z Kapciarzem, chociaz co miało się poukładać? Jest bez zmian, jesteśmy razem wiec w sumie było jak było, nie miało się co układac... Wiadomo jak to w zyciu, raz na górze raz w totalej dolinie:) A jak tam z Twoim? Teraz tak daleko poza Tobą wiec pewnie jak wraca to hoho;) Rewelka A Tobie to chyba tylko moge posłac;) Ten Twój samochód jakiś pechwoy normalnie albo Ty masz jakieś szczęscie do takich wydarzeń:o Kasiula trzymaj sie i wracaj szybciutko do zdrowia Pani Kierownik:) Jak to Elfik powiedziała, sezon na choróbska się zaczął wiec odporności życze zarówno Tobie jak i pozostałym:) A teraz lecę po kawkę
-
Hej dziewczynki:) To ja też się witam i cieszę, ze w końcu znowu się "spotykamy":) U mnie bez zmian: - pracuję gdzie pracowałam - spotykam się z kim spotykałam - stan panieński taki, jaki miałam Pozdrawiam
-
Hej Madziczek --- współczuję owej sytuacji. Powiem Ci jedno, bo uważam, ze tutaj jest tylko jedno rozwiązanie, choć nie proste:( Zwolnij się. Ja byłam w podobnej sytuacji. Nie pracowałam z samymi facetami a jednym - moim szefem. Staz, który doporowadził mnie prawie do załamania. Nie chce opisywac szczegółów bo nie chcę do tego wracać. Moment, w którym uciekłam do łazienki i modliłam się był przełomowym. Zwolniłam się, znalazłam nową pracę a tamta stała się tylko przykrym wspomnieniem... Trzymam kciucki!!
-
Elfik--- jak tak sie zastanowić to nie dziwię sie, że ukrywał to przed rodzicami. Odebrał to pewnie za jakiś rodzaj porażki, którą, wiadomo, ciężko się dzielic. Wyszło jak wyszło, nikt ani do Ciebie ani do Niego nie będzie miał pretensji. Co u mnie... no kurka, po staremu, nie mam co pisac;) Praca ta sama, chłop też, mieszkam tam gdzie mieszkałam i z tą samą przyjaciółką:) Może odporna jestem na zmiany bo póki co nie chcę nic zmieniac:) Ważne, ze poniekąd dobrze sie z tym czuje:) A jak tam życie małżeńskie, takie, jak sobie wyobrażałas?:)
-
Hej:) Elfik bardzo mi przykro:( Kurczę nie wiem co powiedziec... Tulę Cie mocno! Co nas nie zabije to wzmocni więc trzymam kciuki aby Wasze bądź co bądź nieszczęście nie trwało długo!
-
Hej:) Elfik szalejesz normalnei z tymi tatuażmi:P Na plecach, ło matko;) Ja tez miałam chęć sobie strzelic, ale że bólu się boję do tej pory ni mam;) No i dawaj swoje plecy na meila i to już:) Kasiula cześć Mamuśka:) Monig dzięki za życzenia, składam spóźnione;) Miłego
-
I od razu z jakiej grubej rury wystartowałam;)