mikimaus

Dziewczynki, dziękuję za kciuki! Tylko trzymajcie dalej, bo się przydadzą :( Powiem wam w skrócie, bo nie siły pisać... Mam guzek w piersi. Muszę go usunąć. Podobno nie jest złośliwy (i nie dopuszczam innej możliwości), ale wszystko na 100% okaże się, jak już go wyjmą. Boję się przeokropnie. Alice, Validosku - nie pisałam wam jeszcze, ale macie śliczne dzieciaczki :) Buziaki

Agital - miałam ten sam problem jakiś czas temu, nas wyratowała butelka i smoczek NUK. Podobno smoczek tej firmy ma najbardziej anatomiczny kształt, więc \"piersiowym\" dzieciom łatwiej się do niego przekonać. U nas tak, że Zosia miała 6 miesięcy, jak ja wracałam do pracy, więc dostawał już stałe pokarmy i mleka w tym czasie nie potrzebowała. Karmiłam przed samym wyjściem do pracy i zaraz po powrocie. Piersi się po 2-3 dniach \"przestawiają\" na dłuższe odstępy między karmieniami. U nas natomiast był taki, że nie chciała pić z butelki żadnego płynu typu sok czy herbatka. No ale jakoś poszło. Ty też dasz radę :) P.S. Dziewczynki trzymajcie kciuki. Nie jest za wesoło :(

Dziewczynki, ale super wieści!!!! Validosku - GRATULACJE!!! Maksiu witaj Szkatułko suuuuuuuuuper :) Niespodzianka :) Ty nas ciepło nie wspominaj, Ty się po prostu czasem pokazuj u nas! dla wszystkich :) Zajrzałam tu na chwilkę i humor mi się poprawił od tych dobrych wieści, a jak przeczytałam o Lence to jakoś strasznie się wzruszyłam... Mam doła, a raczej ogromnego stracha... Proszę tylko o Wasze magiczne kciuki, no i może Szkatułkę o kontakt ze mną. Do poniedziałku chyba zniosę jajko :(

Alice - my też skojarzone :

Zaręczona GRATULACJE!!! Witaj Majeczko Nareszcie jakaś dziewczynusia oprócz Zosi

Pozdrawiam! Żyję :) Ale głowa mnie strasznie boli i w ogóle dół jakiś....:(

Pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich

P.S. Zaręczona - na ciążową zgagę szczerze polecam migdały! Mogą być całe, nie łuskane. Mnie osobiście bardzo pomogły.

Agitalku - GRATULACJE!!! jesteś bardzo dzielna i będziesz supermamusią! MALUSZKU WITAJ!!!

Agital, z laktatorem możesz się wstrzymać. Na początku jest on zbędny, bo maluszek i tak cały czas wisi \"przy cycu\". Niepotrzebne używanie laktatora może tylko zaburzyć laktację. Przydaje się bardziej wtedy, kiedy maluszek jest już troszkę więszy, a Ty chcesz odciągnąć pokarm \"na potem\", bo np. nie będziesz miała możliwości przystawienia do piersi. Ja nic konkretnego Ci nie polecę, bo nigdy nie odciągałam pokarmu, ale słyszałam, że małode mamusie chwalą sobie elektryczne z regulowaną siłą \"ssania\", bo ręcznym trzeba się podobno nieźle namachać. Może położne w szpitalu Ci coś polecą, ja słyszałam, że avent jest dobry. A tak w ogóle to pozdrawiam Was wszytskie serdecznie. Nie odzywam się, nie odzywam, aż tu nagle wyskakuję jak Filip z konopii.. hihihi A to dlatego, że temat jest mi akurat bliski. Chcoiaż Zosia powoli rezygnuje z piersi, chyba uznała, że jest już duża, a cycuś dla maluszków :( \"Korzysta\" tylko raz w dzień (i to nie zawsze) i raz w nocy. Ja bym nawet nad tym nie ubolewała, ale ona nie chce mleka z butli :((( Ratujemy się więc kaszkami. W każdym razie dla każdej z Was z osobna i dla wszystkich

Witajcie dziewczynki! Wpadam się przywitać, pomachać łapką i przesłać buziaki. Myślami jestem z wami, ale mam tak mało czasu, że ledwo na minutkę mogę odpalić komputer! Moja córcia rośnie jak na drożdżach, ma już dwa ząbki i sama siedzi. Gada po swojemu, czasem nawet zaczyna mi pyskować, jak coś nie idzie po jej myśli Trzymajcie się ciepło, zwłaszcza przyszłe mamusie :)

Dzięki, dzięki! Już drugi się pcha :)

W ogóle to witajcie majowo i serdecznie Was wszystkie pozdrawiam! Nie odzywałam się, bo ostatnie dwa tygodnie było nie za wesoło z Zosią, trochę mi się pochorowała - zaraziłam ją katarem. Poza tym była baaaardzo marudna przez ostatnie dni i - niestety - noce.... Ale wczoraj się wszystko wyjaśniło - o łyżeczkę zadzwonił maleńki ząbulek :) Nareszcie! Wzruszyłam się [rozni łezkę i ukradkiem ociera] Buziole dla Wszystkich, wypoczywajcie dużo, zwłaszcza ciężaróweczki!

Martuś, czyś Ty może w I.? Tzn. 10 km ode mnie?

Validosku- GRATULACJE!!!!!! dbaj o siebie!

Alice - w południwo-wschodniej Polsce też cholerny wirus panuje. Ledwo żyję. Nie iwem, jakim cudem Zosia się uchroniła przed moim choróbskiem - na szczęście! Też nie mogę przyjmować tradycyjnych leków, a mam wrażenie, że te homeopatyczne mają \"spóźniony zapłon\". Nie wiem, jak dam radę w pracy jutro :(

Witajcie dziewczynki! Melduję, że jestem, żyję i nawet czasem uda mi się do Was zajrzeć, ale po prostu nie zawsze mam siłe, żeby coś napisać... Powrót do pracy nie był taki zły, jak się obawiałam. Jestem przekonana do niani, którą wybrałam, więc jestem też spokojniejsza o Malutką. Jakoś te 6 godzin rozłąki jestem w stanie wytrzymać. Natomiast kiedy wracam stęskoniona do domu, to chcę każdą chwilę z pozostałej części dnia poświęcić Zosi, dlatego też nie za bardzo mam czas na pozostałe rzeczy. A wieczorem, kiedy Malutka już śpi, ja nie mam już siły na nic, nawet na napisanie kilku słów... Ale miło, że zauważyłyście moją nieobecność :) I martwiłyście się o mnie :) Dzięki Obiecuję częśćiej dawać choćby znak, że żyję i czytam :) Nie mam czasu pisać do każdej z osobna, wybaczcie, ale za wszystkie z Was i za Wasze sprawy oczywiście trzymam kciuki! Napiszę tylko do jednego przemiłego jegomościa: LESINKU Zosia pozdrawia Cię mocno i wita w klubie siedmiomiesięczniaków! Buziaki! I dla wszystkich - absolutnie wszystkich - serdeczne pozdrowionka :)

To były życzenia dla Półroczniaka Lesinka, ale oczywiście skoro dzisiaj dzień mężczyzny, to dla BARTUSIA dla BORYSKA dla PIOTRUSIA i dla wszystkich fasoleczek płci męskiej

LESŁAWIE STANISŁAWIE!!! Mężczyzno Półroczny! Przyjmij najszczersze i najlepsze życzenia półroczkowe od cioci Miki i od kumpelki Zosiulki Rośnij zdrowo, bądź zawsze wesoły i pogodny i niech rodzice zawsze Cię rozpieszczają! Buziaki P.S. Jutro do roboty......................:( bleeee :( [usta w podkówkę] [chlip, chlip]

Foteczki poleciały do Was! Jeśli kogoś niechcący pominęłam, to proszę krzyczeć - doślę!

Mrtuś i Lesinku, Validosku - Zosia dziękuje za życzenia :)

Alice GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję, ze nikogo nie pominęłam... Dziewczynki, za tydzień o tej porze będę pierwszy dzień w pracy :( Dlatego póki co chcę na maxa wykorzystać ostatnie wolne dni z moją córcią... Powoli nastawiam się psychicznie na powrót do pracy i chwilami myślę, że nie będzie tak źle, ale chwilami jest mi baaaardzo smutno :(

Cześć dziewczynki :) Emsy - chciałoby się powiedzieć \"nie przejmuj się, na ludzką głupotę nic nie poradzisz\", ale powiedzieć to co innego, a co innego wprowadzić taką \"mądrą\" radę w czyn....:( Dlatego nic nie mówię, tylko ściskam mocno i trzymam kciuki mocno za Ciebie A_guu - no nareszcie jesteś! Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że Borysek miał robione przesiewowe badanie słuchu? My też przez to przechodziliśmy. Mam bardzo mieszane uczucia, jeżeli chodzi o te badania, bo w sumie są one potrzebne i w wielu przypadkach ratują dzieciom słuch, ale często też nie wychodzą za pierwszym i kolejnym razem, mimo, iż wszystko jest o.k. U nas tak właśnie było, że na noworodkach badanie nie wyszło, a ponowne (w 3 m-cu życia) wyszło chyba za dwudziestym którymś razem.... Możecie sobie wyobrazić, co przeżywałam??? W każdym razie z Boryskiem na pewno wszystko jest w porządku, bo w przeciwnym razie na pewno Ty sama zauważyłabyś coś, a przecież Mały się świetnie rozwija. Może jakieś aktualne fotki podeślesz? Martuś - uściski dla Dwuzębnego Bohatera od jeszcze zupełnie szczerbatej Zosi :) Agital - wyglądasz super :) No i brzuszka zaczynam Ci zazdrościć, więc może hmmm.... wystartuję ponownie z Emsy i Validoskiem? Takie mam ostatnio ciągoty :) Validos - super by było, gdyby udało nam się spotkać w sobotę! Nasz wyjazd jeszcze nie potwierdzony na 100%, ale dam znac co i jak! Żabulinko - kciuki ja również trzymałam i mam nadzieję, że skutecznie :) Kiedyś - zabiegana Mateczko bądź dzielna, na pewno wkrótce coraz łatwiej będzie Ci się zorganizować, Malutki już pewnie ma swój określony rytm dobowy :) A Ty co powiesz na sobotę? Szkatułko - czekamy! Cały czas czekamy i Ty o tym dobrze wiesz! Alice Zaręczona Dla wszystkich