mikimaus
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mikimaus
-
I ja, ja !!!!! :) :) :) WITAJ BORYSKU A_guu - GRATULACJE!!!!
-
Dziewczynki wczoraj w nocy o godz. 01:12 dostałam smsa od A_guu następującej treści: \"Przepraszam, że o tej godzinie, ale mam doła. Męczę się ze skurczami niemal dobę od 21 co 4-6 min i rozwarcia praktycznie brak. Dostałam leki przeciwbólowe i mam po nich spać, bo szybciej, jak popołudniu nie urodzę a lasak obo urodziła po godzinie. proszę was o wsparcie duchowe, bo mnie go brak.\" Odpisałam, że oczywiście jesteśmy z nią. Teraz myślę, że Borysek albo już jest w ramionach mamusi, albo właśnie się pcha na świat, więc zapraszam wszystki do \"wspólnego parcia\"! Co Wy na to??? A_guu rodzimy z Tobą :)
-
Dziewczynki, sms od A_guu: [wczoraj, 10:21] \"Maluchowi jest za dobrze w brzuszku. Jutro mój lekarz ma dyżuri będę nakłaniać go do przyspieszenia porodu. Dziś mija 41 tc a oni chcą mnie odesłac do domu :-/\" Tak więc Borysek to mały leniuszek i jakoś się nie spieszy do nas :) Ale pozostajemy w pełnej gotowości do porodu \"rodzinnego\", prawda???
-
A_guu trzymaj sie :) Czekam na wieści i nie myśl o żdnym ryzyku, Borysek musi być zdrowiutki, a grunt to pozytywne nastawienie i wiara :) Ściskam
-
Agital!!!!! MEGA-GRATULACJE!!!!!!! Dbaj o siebie :) O Was :) No i najlepsze życzenia urodzinowe, niech się spełnią też pozostałe Twoje marzenia :) 100 lat A my z Zosią wczasujemy u moich rodziców od czwartku. Muszę się pochwalić, że Maleńka super zniosła podróż (600 km). Całą drogę słodko przespała, miałyśmy tylko dwie przerwy na \"szybkigo cyca\" :) Teraz odpoczywamy, a dziadkowie i prababcia nas rozpieszczają :)
-
Spox :) Dziewczynki od A_gu nie mam nadal żadnych wieści.
-
No leci jak szalony! Martuś, ile mniej więcej wynosi \"co łaska\" za chrzest? Bo ja nie mam pojęcia :(
-
Emsy, wysłałam fotki, ale wiadomosć do mnie znowu wróciła - masz przepełnioną skrzynkę :( Zaręczona powinna dostać fotki :)
-
Dziewczynki! SMS od A_guu, dzisiaj, godz. 15:01: \":-( Od dziś jestem już w szpitalu, bo lekarz stwierdził, że powinnam już urodzić (choć do terminu mam czas). Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dam znać jak będę coś wiedzieć :-*\" Tak więc chyba w każdej chwili zaczniemy wszystkie rodzić! Jak A_guu jeszcze coś apisze, to od razu Wam przekażę. A_guu - trzymamy kciuki i pamiętaj, że rodzimy razem! :) Emsy - za Twoje tajemne sprawki też trzymam :) A zdjęcia Ci wysłałam, ale dostałam zwrot z informacją, że masz przepełnioną skrzynkę. Spróbuję jeszcze raz. Zaręczona, do Ciebie też oczywiście wyślę, sorki, że Cię pominęłam. Wybacz
-
No, no Martuś - Lesław to już kawał chłopa! A jaki elegancki :) I chyba do mamusi podobny, tak mi się widzi :)
-
Hej, hej :) Martuś Lesinek goni naszą Zosiulę, zawsze zapominam, że dzieli ich tylko 5 dni różnicy! Wszystkiego naj, naj. Rozumiem, że Malutki już Was obdarza uśmiechami? W poście, który mi wcięło pisałam tak ogólnie, co u nas. Między innymi o tym, że Zosia się już troszkę \"wyregulowała\" z porami spania i karmienia, więc jest już bardziej przwidywalna, a co za tym idzie - ja się też trochę lepiej wysypiam. W nocy wstaję co prawda na jedno karmienie (około 3:00), potem rano (8:00) i w sumie Mała śpi jeszcze do 11:00, a ja w zależności od tego, jak jestem zmęczona, to razem z nią dosypiam, albo zajmuję się swoimi sprawami. Ładnie przybiera, choziaż niepokoi mnie bardzo jej nadmierne ulewanie. Ale skoro przybiera prawie 1 kg na miesiąc na samej piersi to niejest źle, a nawet bardzo dobrze :) Martuś, przepiklinką się nie przejmuj. Raz dwa minie. My natomiast dostałyśmy poduszkę Frejki - to takie ustrojstwo na bioderka, żeby naprawić lekką dysplazję. Na początku się martwiłam, bo wygląda to nie za ciekawie, ale Malutkiej nie przeszkadza, więc skoro ma pomóc, to zakładamy. Za kilka tygodni powino być po sprawie. W czwartek jedziemy do moich rodziców. Mąż wraca a my zostajemy na 2 tyg., potem po nas przyjedzie. Przeraża mnie taka daleka wyprawa z Maluchem, ale jakoś to będzie. Jazda samochodem działa na nią usypiająco, więc jakoś musimy przetrwać. Podczytuję Was codziennie i widzę, że mamy sporą grupę staraczek :) Trzymam kciukasy! Ja rok temu o tej porze też bardzo sie starałam, a nawet byam bliska załąmania, że przez parę miesięcy nie wychodzi, aż to na początku stycznia super nowina :) A teraz śpi sobie słodko :) Dziewczynki powysyłałam Wam zdjęcia Zosi, ale nic nie piszecie, więc może nie podochodziły... No nic, pozdrawiam Was wszyskie bardzo serdecznie A_guu i Kiedyś - dbajcie o siebie :) Wielka chwila już tuż, tuż! Szkatułko - bądź dzielna. Wierzę, że walczysz z całych sił i nie poddajesz się. I że w końcu do nas zajrzysz i powiesz, ze wszystko już o.k. Ściskam Cię mocno!
-
Kiedysiu, trzymaj się! Musi być dobrze :) Teraz jesteś w dobrych rękach, więc dacie radę. Buziaki
-
Ja się zabiję, napisałam dużo i wszystko mi dzieś wcięło! Nie piszę drugi raz. jestem zła. pozdrawiam
-
O kurczę, to ja nie wypuszczam telefonu z rąk! Dziewczynki, dzisiaj jest bardzo dobry dzień. Byliśmy z Maleńką na badaniu słuchu (pisałam Wam o tym) i po trzech godzinach badań okazało się, ze wszystko jest O.K. :) :) :) Mała dostała czopka na uspokojenie i cały dzień śpi jak noworodek :) Z przerwami na karmienie! Muszę ją wybudzić do kąpieli za moment.Kurczę, a jurtro szczepienie :( No a dzisiaj stuknęły dwa miesiące, nawet nie wiem kiedy to zleciało :) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie, przesyłam buziaki i tzrymam kciuki za wszystkie Wasze sprawy i sparwki, żeby się pomyślnie ułożyły!
-
Też braliśmy pod uwagę 1 stycznia. Jeszcze nic nie wiadomo. Zobaczymy, co ustalimy z księdzem. A najbliższe grono to u nas 12 osób, więc będę miała wesoło :) z przygotowaniami :) A co do brzucha, fakt, i ja powinnam coś z nim zrobić. Waga ciążowa spadła prawie całkowicie, niestety brzuszek nie do końca. Ale jak tu ćwiczyć, kiedy człowiek ledwo ma czas na porządny pryszni, o długiej kąpieli w wannie nie wspominając...?
-
No my też chcemy już diabełka z Zosi przepędzić :) Chyba na Boże Narodzenie. A ja nie mierzyłam brzuszka, no może raz, koło połowy ciąży... Nie pamiętam ile było, ale na koniec już sporo :) Eeeeh, ciekawe, czy jeszcze kiedyś się to powtórzy?
-
Cześć A_guu :) Ostatnie chwile z brzuszkiem :) Potem się do tego troszkę tęskni.:) Trzymam mocno kciuki za Ciebie, za szczęśliwe rozwiązanie i żeby Borysek był silny i zdrowiutki jak rydz! Buziaki
-
Dzień doberek! Ale tu pustki....:( I smutki....:( Nie było mnie trochę, bo nie miałąmkomputera przez kilka dni. Myslalałam, że nie dam rady nadrobić zaległości w czytaniu Was, a tu zaledwie kilka stron... Nie za wesołych zresztą... U nas wszystko w miarę w porządku. Zosia rośnie, waży już 4,760, to prawie 2 kg do przodu od urodzenia. Miałam chwilowy problem z karmieniem piersią i strasznie się zestresowałam, ale już wszystko w porządku. Poza tym o.k. Trzymam kciuki za każdą z Was, za Wasze sprawy, o których czytam. Pozdrawiam serdecznie
-
Martuś, czyżby urodzinki? Skoro tak, to wszystkiego naj,naj, naj spełnienia marzeń i duuuuużo radosnych chwil z Rodzinką A tak na marginesie to trochę Ci zazdroszczę, że jesteś u dziadków :) Ja miałam pomoc, tzn. przez pierwsze dwa i pół tygodnia była u nas moja mama. Dopiero po jej wyjeździe, kiedy zostałam z Zosią sama, zaczęłam rozumieć, co to znaczy noworodek! Minęły kolejne trzy tygodnie i powoli zaczynam to ogarniać, ale nie jest łatwo i faktycznie czasem nawet brak czasu na glupie śniadanie! Muszę przyznać, ze tatuś pomaga jak może, ale jest przecież w pracy przez większą czesć dnia no i nie ma cyca! Na szczęście w połowie listopada jedziemy sobie do moich rodziców na około 2 tygodnie, więc trochę pewnie odsapnę.... Ponad całym tym zmęczeniem i zabieganiem jest coś, co sprawia, że warto to wszystko znosic z uśmiechem, który - uwaga! uwaga! - wczoraj został po raz perwszy odwzajemniony przez moją córeczkę :) Bomba! No i widok tej malutkiej buźki co rano, tych oczek wpatrzonych ufnie w rodziców... Dziewczynki, wszystkie was ściskam serdecznie. Widzę, że dużo się u was dzieje - planowanie dzidziusiów, zmiany pracy, zbliżające sie porody.... jestem z wami myślami, za wszystkie trzymam kciuki i całuję mocno P.S. Szkatułko, czekamy na wieści od Ciebie
-
Cześć dziewczynki :) Melduję posłusznie, że codziennie do Was zaglądam i czytam, lecz nie zawsze mam siłę cokolwiek napisać :) Dzisiaj akurat moja krolewna litościwie pozwoliła mi pospać do 9-tej (z przerwami na karmienie, oczywiście), wiec jestem w miarę przytomna :) Dzisiaj byłam na kontroli u gineokologa i wszystko o.k., blizna sie ładnie zagoiła. W środę przypada \"podręcznikowy\" koniec połogu, ale ja go zakończyłam już wczoraj :) i to dwukrotnie :) :) więc humor od razu lepszy :) Kurczę chciałabym każdej z Was napisać cos osobno, ale wiecie, jak jest! czasu brak! Dlatego całuję mocno zwłaszcza Szkatułkę oraz A_guu - trzyma się! i Kiedyś - to już 30 tc???!!! Ale czas pędzi :) Wszystkie pozdrawiam serdecznie :)
-
Cześć dziewczynki :) Melduję posłusznie, że codziennie do Was zaglądam i czytam, lecz nie zawsze mam siłę cokolwiek napisać :) Dzisiaj akurat moja krolewna litościwie pozwoliła mi pospać do 9-tej (z przerwami na karmienie, oczywiście), wiec jestem w miarę przytomna :) Dzisiaj byłam na kontroli u gineokologa i wszystko o.k., blizna sie ładnie zagoiła. W środę przypada \"podręcznikowy\" koniec połogu, ale ja go zakończyłam już wczoraj :) i to dwukrotnie :) :) więc humor od razu lepszy :) Kurczę chciałabym każdej z Was napisać cos osobno, ale wiecie, jak jest! czasu brak! Dlatego całuję mocno zwłaszcza Szkatułkę oraz A_guu - trzyma się! i Kiedyś - to już 30 tc???!!! Ale czas pędzi :) Wszystkie pozdrawiam serdecznie :)
-
Cześć dziewczynki :) Melduję posłusznie, że codziennie do Was zaglądam i czytam, lecz nie zawsze mam siłę cokolwiek napisać :) Dzisiaj akurat moja krolewna litościwie pozwoliła mi pospać do 9-tej (z przerwami na karmienie, oczywiście), wiec jestem w miarę przytomna :) Dzisiaj byłam na kontroli u gineokologa i wszystko o.k., blizna sie ładnie zagoiła. W środę przypada \"podręcznikowy\" koniec połogu, ale ja go zakończyłam już wczoraj :) i to dwukrotnie :) :) więc humor od razu lepszy :) Kurczę chciałabym każdej z Was napisać cos osobno, ale wiecie, jak jest! czasu brak! Dlatego całuję mocno zwłaszcza Szkatułkę oraz A_guu - trzyma się! i Kiedyś - to już 30 tc???!!! Ale czas pędzi :) Wszystkie pozdrawiam serdecznie :)
-
Ja też dziękuje za życzenia :) Weekend całkiem przyjemny, nawet pomimo ogromnego zmęczenia. Wczora byliśmy u znajomych, w rodzinnej miejscowości Validoska :) A dzisiaj zakupki, obiad u teściów i spacerek.Kupiłam sobie nową Gretkowską, tylko pytanie - czy Zosia da mi szansę do niej zajrzeć??? Pozdrawiam wszystkie
-
ja nic nie piszę, bo ryję nosem ze zmęczenia ;( ale pozdrawiam serdecznie
-
Emsy, no to stracha się najadłaś jak nic! Na szczęście zguba sie znalazła. Ciekawe, gdzie był?